Rehabilitacyjnie ...
-
DST
64.25km
-
Teren
14.30km
-
Czas
03:50
-
VAVG
16.76km/h
-
VMAX
37.51km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
... z Gochą na Chudów :)
Cóż typowy wyjazd na rozprostowanie kości, no w tym wypadku kolana :D
Na start ustalony pod Grzegorza na 15 zjawiają się prócz wspomnianej dwójki jeszcze wiadomo ja i Devil => stała - stara dobra ekipa :) No i przecież start musiał być opóźniony o jakieś 45 minut przy czymś zimnym bo jak :D Bez smarowania się nie pojedzie :D Trasa bardzo dobrze znana, tempo mega piknikowe, każdy gada z każdym, wypas :) Przed zamkiem misja sklep w celu zakupienia izo i słodko-słoności. Na zamku szukanie Zenka i miejsca na "piknik". Czas zleciał przyjemnie i szybko ... nawet za szybko ;) W drodze powrotnej po lekkim ćmoku tracimy się na najbardziej banalnej trasie i lekko na około przez ...... okolice Chudowa, zawarte KFC (no kto zdążył to zdążył heh) zmierzamy do domów. Godzina po 23 a my na Kamionce :D Oj wstawanie było ostre dziś ale jak bym miał je powtórzyć to bym to zrobił bo trip przedni :)))
po wczorajszym tripie i myjni dziś na start cel - ogródek i oliwienie Krossiwa
na szlaku :)
musiała bo by chora była :D ale dobrze każdy miał to co lubił :))
wyjazd z Chudowa z lekką "obsówką" :D
Autentyk z moich znajomych z FB :D
Pomoc mierzona kilometrami :D
... z Gochą na Chudów :)
Cóż typowy wyjazd na rozprostowanie kości, no w tym wypadku kolana :D
Na start ustalony pod Grzegorza na 15 zjawiają się prócz wspomnianej dwójki jeszcze wiadomo ja i Devil => stała - stara dobra ekipa :) No i przecież start musiał być opóźniony o jakieś 45 minut przy czymś zimnym bo jak :D Bez smarowania się nie pojedzie :D Trasa bardzo dobrze znana, tempo mega piknikowe, każdy gada z każdym, wypas :) Przed zamkiem misja sklep w celu zakupienia izo i słodko-słoności. Na zamku szukanie Zenka i miejsca na "piknik". Czas zleciał przyjemnie i szybko ... nawet za szybko ;) W drodze powrotnej po lekkim ćmoku tracimy się na najbardziej banalnej trasie i lekko na około przez ...... okolice Chudowa, zawarte KFC (no kto zdążył to zdążył heh) zmierzamy do domów. Godzina po 23 a my na Kamionce :D Oj wstawanie było ostre dziś ale jak bym miał je powtórzyć to bym to zrobił bo trip przedni :)))
po wczorajszym tripie i myjni dziś na start cel - ogródek i oliwienie Krossiwa
na szlaku :)
musiała bo by chora była :D ale dobrze każdy miał to co lubił :))
wyjazd z Chudowa z lekką "obsówką" :D
Autentyk z moich znajomych z FB :D
Pomoc mierzona kilometrami :D
Kategoria Rower
komentarze
gizmo201 | 18:31 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj
teraz nocny trip by się przydał z ogniskiem i leżakingiem jak wtedy pojechali o 22 przyjechali o 17
Gocha | 12:28 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj
Taaaak to był dobry trip ze starą ekipą ...cóż ze dziś siedzę na poduszce bo tyłek mi prawie odpadł -fajnie było:)
Wata cukrowa musiała byc a jak,ostatnio byla różowa wiec coby sie nie powtarzać...:P
Pobłądzili...co za wstyd...na trasie którą wszyscy prawie znają na pamięć jp : D ale przynajmniej bylo śmiesznie. Meldunek w domu o 23.30 prysznic i ryps do łóżka...jak dobrze miec urlop :D
Pyknęło mi 60 kilosow ..hmm..na rozruch kolanka w sam raz..macie szczęście ze was lubię:D
Komentuj
Wata cukrowa musiała byc a jak,ostatnio byla różowa wiec coby sie nie powtarzać...:P
Pobłądzili...co za wstyd...na trasie którą wszyscy prawie znają na pamięć jp : D ale przynajmniej bylo śmiesznie. Meldunek w domu o 23.30 prysznic i ryps do łóżka...jak dobrze miec urlop :D
Pyknęło mi 60 kilosow ..hmm..na rozruch kolanka w sam raz..macie szczęście ze was lubię:D