służbowo
-
DST
40.60km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
22.15km/h
-
VMAX
52.35km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 lipca 2014 | dodano: 04.07.2014
Kilometry służbowe w sumie to były, miałem tam jechać (ul. Beskidzka) z kierowcą ale w sumie ładna pogoda dziś to wyszedłem wcześniej trochę i na kole pojechałem zobaczyć 120m (sic!) chodnika przy Wesołej ... Reszta to już przyjemność i odwiedzinki u babuszki :) Wyszło coś takiego zatem:
Trasa: Brynów - pętla brynowska - Giszowiec - staw Przyrwa - Mysłowice Wesoła - Kostuchna - hałda Kostuchna - Piotrowice - Ligota - Piotrowice - Ligota - Brynów
---------------------
Dziwnie dobrze mi się jeździ ostatnio, forma zawsze na wrzesień przychodziła no ale sezon otwarty był mega wcześniej i rezultaty widać :) Za tydzień Filip na Miasteczko Śląskie prowadzi więc będzie okazja znowu trochę pokręcić. Pokręcić hmm oby pogoda dopisała bo będzie odczuwalny głód roweru, dzisiejszy trip zakończył niestety/stety mój rowerowy weekend, jutro kawalerskie Janiola a w niedziele no zobaczymy jak i czy wstanę no ale na bank nie będzie rowerowo :)
coś czuję że tak może być: Janiol wraca jutro do domu a Daga:
:D
PS: ogólnie sezon w pełni a tu planów coraz więcej się robi:
=> Szlak Orlich Gniazd + namiocicho
=> Chechło
=> Dziećkowice
=> nocny trip
=> Tuliszów
=> Pogorie
=> orzechy
=> Jura +zamek Tęczyn
=> Pszczynę by trzeba było zrobić
=> pustynia błędowska
Itp, itd nie chce mi się myśleć z kim i gdzie się jeszcze umawiałem, żeby czasu wystarczyło ino :)
Trasa: Brynów - pętla brynowska - Giszowiec - staw Przyrwa - Mysłowice Wesoła - Kostuchna - hałda Kostuchna - Piotrowice - Ligota - Piotrowice - Ligota - Brynów
---------------------
ładnie Beskidy się pokazały dziś ...
Dziwnie dobrze mi się jeździ ostatnio, forma zawsze na wrzesień przychodziła no ale sezon otwarty był mega wcześniej i rezultaty widać :) Za tydzień Filip na Miasteczko Śląskie prowadzi więc będzie okazja znowu trochę pokręcić. Pokręcić hmm oby pogoda dopisała bo będzie odczuwalny głód roweru, dzisiejszy trip zakończył niestety/stety mój rowerowy weekend, jutro kawalerskie Janiola a w niedziele no zobaczymy jak i czy wstanę no ale na bank nie będzie rowerowo :)
coś czuję że tak może być: Janiol wraca jutro do domu a Daga:
:D
PS: ogólnie sezon w pełni a tu planów coraz więcej się robi:
=> Szlak Orlich Gniazd + namiocicho
=> Chechło
=> Dziećkowice
=> nocny trip
=> Tuliszów
=> Pogorie
=> orzechy
=> Jura +zamek Tęczyn
=> Pszczynę by trzeba było zrobić
=> pustynia błędowska
Itp, itd nie chce mi się myśleć z kim i gdzie się jeszcze umawiałem, żeby czasu wystarczyło ino :)
Kategoria Rower
komentarze
gizmo201 | 17:45 piątek, 4 lipca 2014 | linkuj
za tydzień można machnać Pszczynę nocą o ile będzie dobra pogoda. Jutro jadę z Irkiem tą kopalnie obadać czy warto w ogl tam jechać kiedyś tam byłem lecz jakoś ominąłem wtedy ją
gizmo201 | 16:06 piątek, 4 lipca 2014 | linkuj
dopisz Pławniowice, Zatopiona Kopalnia, Kraków i inne
Komentuj