Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

KOT-arz (różnie podają :P m.n.p.m.)

  • DST 20.28km
  • Kalorie 2850kcal
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 7 listopada 2020 | dodano: 10.11.2020



Tak, grzać zacząć trzeba było :D. Kotek docenia :DDD
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

A co do wpisu, to po ostatnim rowerze zaczął się "zalatany" weekend. W piątek nastąpił jeszcze spacer z Siostrą, w sobotę pierw górki (zaraz opiszemy), później na chwilę na klachy (i pieczonki) do Zientasa, następnie spotkanie z Magda. W niedzielę ponownie pierw Magda, a popołudniu obiad (z Marzeną, Łukaszem i Diobłem) w formie ogniska ...

... który to ... załatwił mi (nie wnikajcie) trochę bebechy w poniedziałek => trudno, było minęło ;].

===============
Co do samego tripu, to na pomysł wpadliśmy podczas czwartkowych zakupów w Decathlonie - komin produkcji polskiej, jednak dość średnio ogarnął temat i ... się rozciągnął xD. Kupiłem więc dwa nowe, a Łukasz zainwestował m.in. w buty w góry które to, oczywiście trzeba było przetestować ;] :p. Wyjazd tym razem nastąpił chwilę przed godziną 8:00 rano, i na spokojnie dojechaliśmy sobie Leonem (zahaczając o sklep z płazem w logo) do Brennej, gdzie to zaczynał (i kończył) się nasz dzisiejszy szlak. Mega fajnie wyszło że postanowiliśmy jednak nie jechać na Salmopolską, bo "na górze" mogłoby być mega ciężko z miejscem na parkingu.

Nam się udało bez najmniejszych problemów zaparkować i mogliśmy ruszyć asfaltem w kierunku lasu ^_^.

Pierwszy odcinek to trzy zaskoczenia - wszystkie trzy "plusowe" ◉‿◉ => było ciepło (kalesony były jednak zbędne), ludzi malutko, i nawet coś czego się mega nie spodziewałem - było widokowo ;]. Widoki najfajniejsze były oczywiście na Hali Jaworowej, gdzie po niecałych dwóch godzinach marszu, zrobiliśmy sobie postój na śniadanie ;].

Po przerwie i chwilowym podejściu meldujemy się na szczycie, cykamy jakieś fotki, i skoro się dobrze szło to postanowiliśmy jeszcze tą przełęcz odwiedzić, domykając nasze ślady na myGPSWorkouts. Całkiem fajny (choć trochę tłoczny) to był odcinek, a na dublowanym powrocie ... niespodzianka. Nie wiem czy Łukasz zwrócił uwagę na tego faceta, ale mi się zdaje że to był on => o tu link :P, a przynajmniej tak samo się przywitał :D. Odpowiedź jaką uzyskał, taką uzyskał i z uśmiechem na twarzy każdy poszedł swoją stronę (◠‿・).

 Pozostała część wycieczki to już spokojny spacerek, jakieś klachy, planowania, i podziwianie kolejnych widoczków ;].

Wróciliśmy do Brennej, tam jakiś malutki popas i nazot do Katowic. Mega się starałem, Łukasz się trochę pieklił, ale przegrałem - wyjątkowo (:D) Morfeusz okazał się być tym razem (:D) zwycięski :D. Sorki jeszcze raz, dzięki za towarzystwo i ... wyrozumiałość :DDD. Nawet się nie spodziewałem że tak fajnie będzie :)

Trasa:





Fotki:
Parking i od razu taka informacja xD

Morsowania nie było - za ciepło jak na stópki  :P

Początkowy odcinek


Hala Jaworowa


Klasycznie też było :P

Chwila do góry ...

... i szczyt ;]

Widoczek na Skrzyczne (i Małe Skrzyczne) spod szczytu :)

Lasem ...

... i jesteśmy => autuf jak mrufkuf :D
BTW: A kolega ma dwa razy dłuższego ... cienia :P

Chwilka dublowania ...

... i w dół

Ciągle (o dziwo!!) widokowo



Ostatnia niespodzianka na dziś, czyli wieża widokowa w okolicach Starego Gronia ;]

Końcówka:



W okolicach parkingu jeszcze popas z oscypkiem i do auta :)


=======================
Klasycznie jeszcze raz podziękował, i skoro dopiero to dziś publikuje, to spokojnego świętowania życzę :)



Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 09:33 poniedziałek, 16 listopada 2020 | linkuj Trzeba korzystać - też już do nich odliczałem :)
Roadrunner1984
| 18:41 sobota, 14 listopada 2020 | linkuj Najbardziej zabolaly mnie zdjecia z tymi kielbaskami jpdl marzę o takich. Aaaaaaa
Lapec
| 07:14 czwartek, 12 listopada 2020 | linkuj Grigor => wiadomo, ale na kolanach też spoko - kaloryfer wszak nie mizia ;)

Mizia, znaczy Mazia :P => chyba lenistwa, od Brennej było spoko, a im bliżej parkingu "na wysokości" tym gorzej heh. A w górach normalność to będzie zimą - jak w ogóle ludzi nie będzie :P

Trollking => Majkos stwierdziła że jak się zorientowałeś w czasie trwania akademickiego kwadransa, to nic się nie stało :)

Nie gadałem bo ino się minęliśmy :) A co do wieży to coś dziwna, bo jakoś strasznie widoku nie zmieniała, ale doceniam że jest ;]
Trollking
| 00:25 środa, 11 listopada 2020 | linkuj PS. cholerna polityka, przez którą zapomniałem pozdrowić Majkę! Ciepluch z niej konkretny :)
Trollking
| 00:24 środa, 11 listopada 2020 | linkuj Hehe, ja sam siebie bez roweru nie poznaję :)

Fajny wypad, faktycznie widokowo sympatyczny. No i mają tam wieżę jak w Mosinie :)

Co do pozdrowień to ja bym wciąż pytał w zamian: czy byłeś na wyborach i na kogo głosowałeś? Bardziej kulturalnie, może dłużej, ale daje do myślenia zamiast "modować" :)
Mazia | 22:42 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj Ludzi dużo bo i pogoda i każdy szuka trochę normalności...
grigor86
| 20:06 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj ciepluchowi dobrze przy kaloryferku :-)
Lapec
| 16:31 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj Jak obyło się bez zwłok, to się chwali :DDD
gizmo201
| 16:24 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj Hehe byłem na Salmopolu w ten dzień i potwierdzam ludu w pierony. Ale zjazd cały mój!
Lapec
| 15:50 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj Mi się zdaje że na 99%. Nie poznałem od razu prawie jak ... Trollkinga czy kiedyś Diobła bez roweru :-D.
Łukasz | 15:18 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj Heh, no z moją pamięcią do twarzy zbyt łatwo nie będzie ale to mógł być on ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dyzrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]