Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Tuliszów klasycznie

  • DST 85.50km
  • Czas 03:42
  • VAVG 23.11km/h
  • VMAX 51.24km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lipca 2018 | dodano: 29.07.2018
Uczestnicy



Koparki => ten plan (przeczucie) był z góry skazany na niepowodzenie. Jaworzno poczeka, bo i po co mam jechać dwa razy, skoro i tak muszę tam Goche zabrać? Tak, jeszcze się łudzę ... :P

Planowo mieliśmy jechać nawet w 5 osób!! Niestety, z każdym dniem wykruszało się coraz więcej ludzi. Łukasz w miarę rozsądnie wziął weekend w pracy, co finalnie pozwoli mu w przyszły weekend pojechać ze mną do Zakopanego, coby pochodzić po Taterkach (nie chodzi o browar :P), Siostrę powstrzymały sprawy kobiece, a Iwona no cóż, Iwona została powstrzymana przez ból kolana ... który finalnie i tak nie był aż tak okropny, coby nie pozwolić jej wykręcić 60km xD W dobie Internetu pewnych spraw się nie ukryje. Kij jej w kolano.

Trudno, przed godziną 10:00 spotykamy się z Diobłem "na Żyrafie" i poprzez chwilę rozmowy z 70-latkiem (6k w tym roku SZACUUUN xD), mogliśmy uda się w kierunku naszego rezerwowego celu czyli Tuliszowa. Trasa na miejsce docelowe wyszła z jednym Pitt Stopem bardzo, ale to bardzo sympatycznie. Ot takie spokojnie kręcenie do celu. Na miejscu prócz standardowego poczęstunku w postaci napoju nawodniającego, nic ciekawego się nie działo i tak z nóżki na nóżkę, zaczęliśmy wracać do bazy.

Pierw wjazd na panoramę, później zjazd przez Hektary do Pogorii 4 i przez Będzin i malutki Pitt Stop na Brynów. Z plusów to Marcin mi trochę mi urozmaicił powrót i zamiast standardowej trasy przez Szopienice, wróciliśmy przez Pogoń i chodnik prowadzący wzdłuż DK79. Później już klasyka przez trzy stawy na garaż, gdzie jeszcze po chwili rozmowy i uzupełnieniu płynów, mogłem spóźniony o jedną połowę, udać się do Michała na mecza. Dobrze że przynajmniej wygranego :)

PS: Za błędy sorry, śpieszę się na ognisko :P

EDIT => było godnie i yyy mokro?


PS2: Nie ma za co Marzen ;)
======================================================================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1166709627

Fotek nie za dużo, bo koniec miesiąca ^_^
Wojkowice i nie taki Diobeł straszny jak go malują, niesie dobroć :-D

Tym razem dojazd do celu trochę inny niż zwykle :-)

Na celu

Temperatura w słońcu w normie, lubię to !!!! :-)

A tu, o proszę. Zróbmy zjazd dla rowerów, brawo miasto Będzin :-D

Po kole, obiad w formie idealnej :-P

=========================================================
Ja piątek pamiętam trochę inaczej, no ale yyy nieważne :-D


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 06:57 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj Potwierdzam :) Ulewy nam nie straszne! :)
Mazia | 20:35 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj To był bardzo dobry dzień :) Dzięki za ognicho :D
Lapec
| 13:57 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj No tak jakoś wyszło że średnia się sama zrobiła :-P a Ty się nie wymigasz, Koparki jak nic :-D pizza hmmm, wolę z Groty heh.

Będzin, Prypeć Radom, tego nie ogarniesz :-D
Trollking
| 12:54 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Jeśli Będzin ma więcej takich ułatwień rowerowych to ja już sobie "bukuję miejscówkę w tej destynacji" :) Z kamerką obowiązkowo :)
Gocha | 11:38 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Spokojne kręcenie ? Takie z nóżki na nóżke ? Ze srednią 23 ? Pewno bez formy byliście w tym upale xD . Jak rany ja wam chłopaki życze powodzenia w szukaniu damskiego rowerowego towarzystwa na te spokojne wypady ... Ja już emerytka , ale moze na jakimś forum mtb ,znajdą sie jakies laski co to jeżdża "lajtowo" xD
Yyyyy pizza zacna ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa omyod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]