Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Jak za starych dobrych czasów :D

  • DST 47.96km
  • Czas 02:36
  • VAVG 18.45km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 lipca 2016 | dodano: 01.08.2016

Czyli rodzeństwo jedzie na Łysine cycki smażyć :P Wybór trasy w popołudniowym sobotnim słonku był oczywisty .... no był :D choć pogoda jednak nas nie rozpieściła ;/
Wyjazd opóźniony o chwilę rozmowy z Alanem i ok 12.30 startujemy z Ochojca w palącym słońcu w stronę Bierunia ;] Droga przez Murcki i Zamoście leeeeniwie mega ale w sumie taki był zamysł ;) Mijamy odpust, zahaczamy o Żabkę, okolice fabryki Fiata (już zaczynało być średnio) i w sumie bez wysiłku osiągamy cel czyli jezioro Łysina :) Wjeżdżamy na plaże a tam ewakuacja xD Noooo ejjj przecież pitnie bokiem .... yyy cóż ... nie pitło :D Drzewko jednakże dało radę (osłonę) i o suchości po ok godzinie wracamy na ścieżkę powrotną :) Do Zamościa i słynnego mostku względnie potem następuje tzw kap kap i leję ;/ Mądry człowiek po szkodzie ale takiej ilości błędów na odcinku ok 300m nie miałem chyba nigdy xD

  • Pierwszy błąd => trzeba było wjechać pod mostek przy S1
  • Drugi => telefon się ma przy tyłku a nie daje siostrze do przechowania :D
  • Trzeci => jedz przodem a nie kombinuj :D
Deszcz zaczął lać, Gocha na przód a ja po ok 100m parząc w głąb lasu zauważyłem paśnik - idealna skyjówka, nieprzemakalna :) ... szkopół w tym że Gocha już była za daleko i moich krzyków i gwizdów nie słyszała :D Ona pierw pod drzewko potem pod daszek i misja dom - i tak zmoknięta była ;/ Ja natomiast pod paśnikiemala Bear Grylls postanowiłem oschnąć przy ognisku z paru patykuf i sianka od sarenek :D Deszcz zmałał i po dłuższej Tatrze (:D) mogłem pośród kałuż udać się na Ziołową w celu prysznica i małego zadośćuczynienia :P Jeszcze przed pizzą zaliczamy akcję koszulka :D moją zapasową se młody do pracy pożyczył tak więc ja pożyczyłem od Siostry :D Nawet nie rozciągnięta w cyckach :D Wracać na kole ani nie było sensu ani chęci więc krossiwo zostało zaparkowane w mieszkaniu nr. 8 w bloku Gochy - jutro se odbiorę ;] Przygody być muszą żeby za nudno nie było ;))

Trasa pi-razy-oko => Endo lub fon zaś wariują xD

Odpust i mało ogarnięta wiara ehh chyba dla zasady trzeba jakiegoś bajtla przejechać bo rodzice na takich imprezach mają "eldorado" ;/

Fiat i jakaś "nieciekawość"

Ewakuacja :D

Uprzedzając pytanie: synek w tle nie umarł, ruszał się :D

Wiało trochę a kręcić trza było ;))


Brak zdjęć z powrotu => sorki :P

========================================
Śmiecha?;>
Wcale a wcale nie cynicznie :P


=========================================
PS: zawsze mogliśmy pojechać do Zabrza .... :D


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 21:20 poniedziałek, 1 sierpnia 2016 | linkuj znaczy spod paśnika :P po prostu dawałem Ci czas na spokojny prysznic :P
Gocha | 19:24 poniedziałek, 1 sierpnia 2016 | linkuj Az chcialoby sie napisac "w pogoni za rozem" ale gatki mialam niebieskie a braciszek zamiast gonic siostre to wybieral sianko sarenkom z pasnika :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa owyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]