Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Szlaki są dla frajerów :P 1294m. n.p.m.

  • DST 19.54km
  • Teren 16.80km
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 31 stycznia 2015 | dodano: 01.02.2015
Uczestnicy


Witam :) Ustawka z Filipem tak jak ostatnio w pociągu do Zwardonia o 7,37 i jedziemy znowu do Węgierskiej Górki znowu celem Romanka. W WG zaopatrzenia i czekamy na busik do Żabnicy, tym razem już mądrzejsi byliśmy i zagadaliśmy do osób żeby nas przy szlaku wysadzili. Busik zatrzymuję się centralnie przy szlaku i ruszamy w kierunku Słowianki



Początek wycieczki jak widać ... było mało widać, mgła nie dawała za bardzo okazji na jakieś dalsze obserwacje do tego mróz, nieprzetarte szlaki ( w ciągu całego dnia spotkaliśmy 3 osoby )  no ale dawało to swoisty klimat dzikości co było w dechę :)



Gdzieś od tego miejsca Filip zaczął marudzić i marudzić ...... i marudzić :D No ale szliśmy dalej bo cel już było widać. Wszystko szło w miarę ok no i nagle nam szlak uciekł. Znaczy Filipowi :P ale jest usprawiedliwiony, ja też go nie zobaczyłem no bo i prawa nie miałem. Ostatnie oznaczenie mówiło że szlak wiedzie prosto a skręcał ;/ do tego następny znak był od nas oddalony o ok 150m i wyglądał tak:



Więc szliśmy na przestrzał na prosto, śniegu było coraz więcej a my w lesie ... A tu zaliczyłem ok 7-8m zjazd na tyłku bo patyk se pęknął jak się wspinałem heh




No i niestety atak szczytowy został olany. Patrząc względem potoku Romanka byliśmy mega blisko xD, no ale niestety drugi raz nam zabrakło zabawki Janiola :) Znaczy prostując raczej widzieliśmy szczyt no ale było ponad metr śniegu i zapadła decyzja że szukamy innej wersji powrotu.




a w między czasie taka sytuacja :) Chmury się rozeszły i pojawiły się widoki ;]




Jako że szlaków nie było to postanowiliśmy iść po prostu w dół i ... znaleźliśmy swoje ślady sprzed godziny :D Potem jeszcze zlokalizowaliśmy wyżej opisany szlak niebieski, spróbowaliśmy jeszcze nim iść no ale zrezygnowaliśmy i zaczęliśmy się cofać w stronę Żabnicy bo czas zaczął uciekać. Pojawił się jeszcze plan noclegu na Rysiance ale szybko umarł. W sumie szkoda bo dziś jest ładna pogoda i może by się coś jeszcze zrobiło. Ale dobrze jest jak jest nieważne.



Włosy standardowo zamarzły :D
Poza tym już nic ciekawego, obiad na sianie kaj w jakiejś szopie i zamiast wracać durnym asfaltem 3 raz z rzędu decydujemy się od Słowianki na czerwony szlak. Dobry to był pomysł m.in dlatego :P



Zdjęcie nocne standardowo nie oddaje jak fajnie wyglądało :) Uśmiech z ust nawet nie sszedł jak nas wmordeśnieg zaatakował :D
Podsumowując mega fajnie było, najlepszy wyjazd zimowy tej zimy :)) I choć ani na Rysiankę ani Boraczą ani do Milówki nie doszliśmy to ten szlak:



był fajny :) A Romanka już na bank będzie zdobyta latem, nie popusze temu szczytowi choćbym miał tam rowerem wjechać!! :D Pytanie czy z Filipem? bo chyba mu moje tempo nie odpowiada :P Odliczamy - 25 dni do Limanowej :)

Stuptuty nie wytrzymały, buty zamarzły ...

a kijki tyż zamarzły :D


śmiech :)



Kategoria Góry


komentarze
gizmo201
| 06:55 środa, 4 lutego 2015 | linkuj kuwa te szlaki w żywieckim to paranoja są odnośnie oznakowania.
Idź prosto, a tu z prawej szlaki niby jest potem
Lapec
| 18:34 poniedziałek, 2 lutego 2015 | linkuj a bo skąd miałem wiedzieć że żaden iny wariat tam nie szedł i będziemy przecierać? :P
Kij z tym było najlepiej :)
gizmo201
| 16:16 poniedziałek, 2 lutego 2015 | linkuj nie ma jak być gołosłownym co ne? pierdl.. zostań ninja hahaha, ale i tak dobrze było.
Lapec
| 21:30 niedziela, 1 lutego 2015 | linkuj Filip zadecydował że miało być bez postoi, ja zadecydowałem inaczej :P i jakoś wcześniejsze "ustalenia" mnie gwizdek obchodziły :P
A zapomniałem pacz w relacji dodać że jak by Sistra jechała to bym miał jaja na drugą stronę wywalone :D
Gocha | 14:28 niedziela, 1 lutego 2015 | linkuj Oooo w mordę faktycznie śniegu po cycki :D
Mniemam ze gdyby moje mła nie walczyło z grypą, to dopiero byście usłyszeli marudzenie na szlaku :D
gizmo201
| 13:10 niedziela, 1 lutego 2015 | linkuj Tym razem od Milówki pójdziemy, bo mam dosyć Żabnicy :O
A i dalej mijało się iść bo ja tam wpadłem cały w śnieg więc miejscami 1,9m śniegu było na szlaki :D
gizmo201
| 13:09 niedziela, 1 lutego 2015 | linkuj marudzić bo miało być bez postoi geniuszu :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cnymo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]