Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Piknikowo nad wodą

  • DST 75.79km
  • Teren 21.40km
  • Czas 04:04
  • VAVG 18.64km/h
  • VMAX 46.11km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 lipca 2014 | dodano: 13.07.2014

No to powitać czytelników :)
Plan był prosty, jedziemy z Filipem w okolice Miasteczka Śląskiego ... no ale skoro Siostra ma wolne w niedzielę no to fru telefon, zmiana planów i weszło coś takiego :))

Trasa: Brynów - pętla brynowska - Ochojec - Murcki - Lędziny - Imielin - zbiornik Dziećkowice - Jeleń - zbiornik Dziećkowice :D - Imielin - yyy nie wiem :D - Murcki - Ochojec - pętla brynowska - Brynów


Startujemy z Ochojca o 9.55 (pozdro Gocha :D) w składzie Ewelina, Gosia, Filip, Zientas i ja. Trasa mija nam spokojnie nie licząc:
=> drugiego śniadania Zientasa - muchy której nie zdołaliśmy określić na czym siedziała przed gardłem Bartka :D
=> zatoru przy Hamerli hmm dzień emeryta czy coś? => fajna zabawa była z blokowaniem autobusu na ścieżce :D
=> kompletnego braku parasoli - nie cierpię smerfować bez parasoli ... :D

Jadąc przez Lędziny wysłuchujemy pana przewodnika Bikera nt. Lędzin, szkoda że tak krótko gadał bo fajnie się słuchało (PS: hałde Ziemowit chce zrobić!! bo ładnie się prezentuje) i w mgnieniu oka znajdujemy się pod Netto gdzie zakupy lodowo - piwne ( pff w tytce i kubku ja nie wiem we wafelu to już nie modne czy coś xD heh) i jedzieee a nie następny pitt stop pod Biedro, najlepiej postój wykorzystałem oczywiście ja i Zientas no ale nieważne. Po chwili docieramy nad zalew gdzie ku uciesze 83% wycieczki zapada decyzja że będzie ognisko i tu nie wiem do końca czy pierw zobaczyłem Zientasa w wodzie czy ... Grześka który zdążył zajechać ze Świonów i jeszcze nas znaleźć :D Reszta bez historii, wizyta w Jeleniu po wuszto-chlebo-piwne zakupy, ognisko, męskie moczenie tyłków, kupa śmiechów i żarcia. Powrót ... no pomińmy, wszyscy cali i zdrowi w domu byli a więc super :)
Oby więcej takich tripów :))))))))

Fotkuf kilka:
Pierwsza miejscówka, Marcin nie wytrzymał i poszedł lepszej szukać :D ... znalazł :D
górki w tle :) piwa tam nie ma to miraż :PP

Było ładniejsze ino potem nas leń ogarnął :D

tak Filip, to u mnie było to zdjęcie :D

gwiazdy wieczoru :) choć pomysł Eweliny z pieczarkami też dobry :))



Śmiech ... mina podobna do mojej po tym wyjeździe :D


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 19:06 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj ee nie, pisał że od 14 może a to by było bez sensu więc się nie umawialiśmy
gizmo201
| 16:48 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj Katowiczanin zaś cię wystawił, w końcu do 3 razy sztuka i może się zjawi!
Lapec
| 12:52 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj no jaka piękna literówka :D
Gocha następnym razem jak z Grześkiem (bez formy), Devilem i Katowiczaninem będziemy jechali na Chudów to dam Ci znać, tam se pokręcisz :DDD
Gocha | 12:32 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj ooooojj sorki miało być zeszła ;D spoko Filip trzezwa byłam ;DDD
Tylko bez takich mi tu ;P
gizmo201
| 07:22 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj zaszła???
Gocha | 20:26 niedziela, 13 lipca 2014 | linkuj Nooo nic dodać nic ujac, wyszlo super jak zawsze :)
Wytrzymalam tempo Filipa 30/h przez 15 min...
Prawie wyplułam płuca pod górkę, ale Grześ pilnował zebym nie zaszła:D
Tylek prosi sie o masaż i nie wiem jak wstanę jutro do roboty
Ale bylo w dechę :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa orzow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]