Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny

DPD 21/2025

  • DST 31.83km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.32km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 maja 2025 | dodano: 07.05.2025


Kolejna mieszkanka okolic Ślepiotki cyknięta wczoraj po DPD ;] 

A teraz kolejne DPD bo jak wiadomo środa to dzień lo => werka heh :P. W kwietniu zaliczyłem komplet dojazdów do roboty tego dnia tygodnia :)) 




Rano dostałem cynk od Magdy, że jest zimniej niż wczoraj. Prawda to była bo było tylko +3°C. Ubrałem się więc cieplej ale słońce i tak robiło robotę 🌞. W miarę komfortowo termicznie (rękawiczki długopalczaste + komin na nos) i rura przez całą Velostradę + prawie całą Szopienicką.

Po pracy (już +13°C) już w krótkopalczastych do bazy ponownie przez Brynów. Tym razem (ciężki dzień w robocie) nie miałem już sił na przejazd przez Centrum, to pojechałem sobie przez Górny Muchowiec, Park Kościuszki i wzdłuż A-4 😎. Reszta to klasyczna Ligota z ominięciem zawsze zakorkowanej Piotrowskiej. Miło, łatwo, bezpiecznie i bezprzygodowo - tak lubię 🤌 🥰 

Fotki poranne ... 



... fotka pośrednia ... 

... i fotki popołudniowe ;] 





Jutro warunki takie same, to pewnie dojazd do pracy odbędzie się na tym samym 🚴 😎 

================ 
Powodzenia i smacznego 


:DDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 20/2025

  • DST 29.63km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.75km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 maja 2025 | dodano: 06.05.2025


Ślepiotka ponownie zaskakuje ^_^. Wrócił mój szaraczek który przychodził do mnie jak byłem połamany rok temu :). Cześć 🐰 :))) 

Druga część weekendu majówkowego była towarzyska. Ponowne dostaliśmy zaproszenie na grilla nad jeziorko w miejscowości Buków, około dziesięć kilometrów od granicy polsko-czeskiej.

Skorzystaliśmy, choć z pewnymi obawami ... 

... bo w planach był jeszcze nocleg podnamiotowy i testy nowego "domku" ;] 

Tego zielonego żeby nie było :DDDDDD 


Pogoda wytrzymała ... do czasu oczywiście xD 

Całą noc lało ale testy namiot zdał ;]. Była co prawda misja suszenia go w domu (cześć w pokoju, część w łazience) ale jest git majonez kielecki-świętokrzyski-wielkopolski :) 


Ja też na swoją nie mogę narzekać => sporo sportowego i fajnego się działo :)))) 

================== 
Skoro w poniedziałek pociąg, to dziś rower! Piiiiździło - całe 6°C ale się ogarnęło ;]. Rano przez Górny Muchowiec ... 

... i okolice Upadowego ... 

... gdzie to zawstydziłem łabędzia heh 😛 

Po pracy (12°C) misja Brynów czyli przejazd przez ścisłe Centrum (⁠⊙⁠_⁠◎⁠)

Stałem chyba wszędzie. I w korkach, i za tramwajami i na światłach. Humor zdecydowanie poprawił mi się przy ... izbie wytrzeźwień 😂 

No niezłe trolle 😜 

Załęże, ciąg dalszy remontu sieci kolejowej ... 

... Brynów, Ligota i przez Ślepiotkę (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠) ... 


... do bazy. Jutro się klasycznie okaże 😛 

============= 
Dziś bez śmiecha ale z 
wyrazami uznania dla naszych piłkarek ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 


Kategoria Rower

Szybkie roztrenowanie 👌

  • DST 28.26km
  • Czas 01:28
  • VAVG 19.27km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 maja 2025 | dodano: 02.05.2025


Pobudka, ogarnięcie kota, śniadanie, zęby i coby tu? 🤔. Żona śpi, paczka ze spodniami dresowymi czeka na odbiór, to może odbiorę? Jakieś dwieście metrów do Biedronki ale przecież można pojechać trochę na około ;). Głównym celem były lasy i absolutny brak planów 😎. Plan udało się zrealizować heh ;) 

Fotki z dziś ^⁠_⁠^ 







Ładnie było 🥰 . Tylko ten wiatr niepotrzebny ;) 

To na koniec jeszcze trasa (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠) 


Teraz już majówka w pełni - muszę kalorie nadrobić :PPP 

============ 
No rozwaliło mnie 🤣🤣🤣 


Szkoda ino, że to była paczka do mnie :D 


Kategoria Rower

Wisła? Co 🤬?? Byłem 😇

  • DST 104.32km
  • Czas 05:09
  • VAVG 20.26km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 maja 2025 | dodano: 02.05.2025
Uczestnicy


Tym razem jedziemy do góry. Znaczy w góry 🤭 

A powinno wyjść inaczej hmm? 


Od początku. Pierw we wtorek odezwał się Diobeł, z chęcią zrobienia czegoś większego (góra Świętej Anny lub Oświęcim) na rowerze. Następnego dnia odezwał się Łukasz z podobnie kilometrową (jezioro Goczałkowickie) sugestią. Trzeba było więc te dwa plany połączyć ... i zrobić hmmm no coś większego heh ;). Finalnie padło na plan Łukasza ^⁠_⁠^ 

Zbiórka o 10:00 przy Panoramie i rura na takich oto sprzętach: 


Po szybkich zakupach na Podlesiu (w jedynym chyba w święto czynnym sklepie), dojeździe w okolice dworca PKP w Tychach ... się trochę zgubiliśmy xD. Ale klimat zacny 👌 



Tychy się ogarniają 🙀 


To Paprocany 😎 


Teraz nastąpi luka w zdjęciach, bo nic się nie działo (no, Diobeł chciał hulajnogarza wmontować w trawę w lesie => taki szczegół :D) i już jesteśmy za Pszczyną. Trasa klasyczna 🫡. I ludzi pierdyliard xDDD 

Odcinek między pszczyńskimi żubrami a Strumieniem jednak dużo wynagrodził ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠). O taki był: 







No i główny cel wycieczki 😋. Doopy nie urywał! 😛 



I tu była chwila zadumy. Mieliśmy wrócić sobie do domków przez Żory i Orzesze ale plan się zmienił xD. Nie powiem, Wisła korciła, ale nie wiadomo było, jak będzie z biletami na rowery w pociągu. Marcin jednak sprawdził że da się zamówić. No to kupujemy i robimy to! 

Chwila bez ścieżki ... 

... obiad (xD) ... 

... i rura wzdłuż rzeki Wisła (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 





Przed Skoczowem (nudny odcinek ತ⁠_⁠ತ) łapie drobny kryzys, to malutki postój i zostało nam około 25km, dwie godziny do pociągu i taki oto delikatny podjazd 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜

Pytanie ino czy przeciśniemy się przez Ustroń? xD. Ogromne zdziwko tam nastąpiło, bo ludzie mega ogarnięci ⟵⁠(⁠o⁠_⁠O⁠) 

Dałem zdjęcie gdzie było najmniej ludzi bo RODO heh. W Wiśle było zdecydowanie gorzej, ale pierw jazda wyremontowanym odcinkiem między tymi dwoma miastami (⁠✷⁠‿⁠✷⁠) 

Sama ona 🤨. To poniżej, to też jedyne zdjęcie bez tłumów heh 


Do celu udało się jednak dojechać ... 

... a że do pociągu było jeszcze trochę czasu, to sobie dokręciłem do setki 😎 


W pociągu myśleliśmy, że trafiliśmy szóstkę w Lotto ... 

... ale to też było ostatnie zdjęcie bez tłumów 😂. Za Ustroniem to już w sumie jechaliśmy tramwajem. I to niestety ...

... opóźnionym 20 minut xD. Dzieci, dość mocne stężenie alkoholu osób postronnych, krzyki, szczekanie, ogólnie dramat xDDD. 

Jakoś udało się jednak dojechać i zjeść obiad ... na kolację 🥰 

Lufa po tym powrocie była obowiązkowa hehehe :D 

Podziękował za cały dzionek 😎. Było godnie => wieczór też był godny :DD 

Po obowiązkowej wannie oczywiście ;) 


Kategoria Rower

DPD 19/2024

  • DST 29.58km
  • Czas 01:29
  • VAVG 19.94km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 kwietnia 2025 | dodano: 30.04.2025


Druga z rzędu noc gdzie się budziłem. Kitku (nie wiadomo czemu? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯) spało jak suseł 😁. Wstać się udało, pokręcić też! :) 

Dziś 2°C więcej aniżeli wczoraj więc komfortowo. Tym razem pojechałem przez Górny Muchowiec, a że czas miałem dobry, to jeszcze odbiłem na Krzemienną: 

Późnej przez Zawodzie (patrz poniżej) i okolice Bagiennej do roboty 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Dobra i szybka dniówka to była!! I do domku :]

W końcu i na rowerze (w krótkich spodenkach byłem też przedwczoraj w terenie) można było opalać, już tylko leciutko popsute (te powyżej) kolanko 👌🥰 


Jechałem przez Giszowiec i nie spodziewałem się atrakcji heh. Trafiłem ... na mijankę około setki dzieciaków w pięciu czy sześciu grupach xD 

Rekordu żadnego nie pobiłem, nikogo nie zabiłem, siebie nie uszkodziłem, a na końcu nawet pomachałem Pani wychowawczyni do filmiku 😁

To jeszcze na końcu, koniec lasu z ulicy Macierzanki ... 

... i reszta to miasto do bazy ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠) 

Kolejne DPD możliwe pewnie w poniedziałek (no dobra, w ten dzień się nie jeździ) we wtorek - trochę wolnego się przyda ;))) 

=============== 
Zaraz maj, czy tam po czesku coś ... 

... to szybkie podsumowanie => 273km 🙃. W przyszłym miesiącu, o ile się nie połamię, to myślę, że mogę podwoić ten wynik. Się okaże 🤫 ;)) 


Butnie? Nudnie => gdyby nie praca, to by się chodziło tylko po górach, a nie po mieście :P 


============= 
Oj, tak
🥰 


Kategoria Rower

DPD 18/2025

  • DST 31.23km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.93km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 kwietnia 2025 | dodano: 29.04.2025


Weekend i początek tego tygodnia zdecydowanie chodzony 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Po chyba półtorej miesiąca znowu Ochojec z Marshallem 🐾. Lekki foch był, bo radość była trochę mniejsza niż zazwyczaj heh. No chyba że spadłem w psiej hierarchii i wyprzedził mnie ... kot syna i synowej Gochy xD. Ponoć się dogadują - a niech mu kocie chrupki miękkie będą :PPP 

Także => w sobotę ponad 9km z Siostrą i psem ... 

... w niedzielę prawie 10km z żoną ... 

... a w poniedziałek, to już nudne niecałe 12km terenu służbowego 😏 

Na minus fakt, że po nim trochę odczuwałem (o dziwo!!) słońce 😐. Muszę tej czapki z daszkiem poszukać i się z nią oswajać xD. Na plus, że znalazłem bardzo klimatyczny skrót między Kokocińcem a Panewnikami (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠) 

Będę korzystał 😋 

Podreptane było ... 


... to trzeba było też coś pokręcić ;) 

Poranek, noc taka se, ale oki. To kontrola temperatury i ... do szafy po polar 🥶. Całe trzy stopnie na plusie heh. Dobrze, że słońce już wstaję tylko sześć minut po mojej pobudce (xD), to można całą drogę do pracy jechać w okularach przeciwsłonecznych 😎 



Czas był dobry to zahaczyłem jeszcze o Nikiszowiec ... 

... i ulice Woźniaka. 

Na wysokości latarki powinno być widać bażanta ale mi pitnął :P. Na gonitwę za nim nie miałem już czasu :P 

Po pracy (pozdro Wojtek ^⁠_⁠^) padaka wietrzna 😏 

No średnio się jechało xD 

Pokręciłem się trochę w pobliżu stawu Łąka ... 

... podjazd ul. Lotnisko, zjazd Francuską ... 

... i swoim porannym śladem do bazy ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

========= 
Plan na resztę dnia ustalony :P ...
 

... choć może nie za dużo tego w butelce bo jutro też bym chciał DPD zrobić. Wstrzymam się więc z podsumowanie miesiąca => będzie motywacja :P 


Kategoria Rower

DPD 17/2025

  • DST 29.33km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.95km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 kwietnia 2025 | dodano: 23.04.2025


Święta, święta ... 

... i wiadomo :P 

Jeszcze przed nią wszystko zgodnie z planem => teren służbowy w czwartek i deszcze niespokojne w piątek ;/ 

Te chmury miały przynieść burzę ale przyniosły mi coś innego :). Rok temu ganiałem koło Ślepiotki za czarną wiewiórką (wada genetyczna związana z pigmentem - przypadek 1 na 10 000!!) a teraz tadammmm (⁠☉⁠。⁠☉⁠)!!!! 





Kaczka Mandarynka na granicy katowickich Piotrowic i Ligoty :D. Kolega mówił, że jak był na spacerze z córką to widział nawet dwie ;]. Może to parka i będzie coś więcej z tego :)))) 

Dobra, do spaw rowerowych ;]. Wczoraj już się dało jechać ... 

... ale po weekendzie (i to długim) wiadomo => na pociąg. A dziś na rower :) 

Cel też wiadomy :P 


Dziś wyjątkowo bez fotek z trasy (no prócz tej powyższej), bo chciałem sobie zobaczyć jak tam forma. Wnioski? Żadne!! Stałem na każdych możliwych światłach i wyjazdach z podporządkowanych :D. Na napędzie z miętusów (Zozole się skończyły 🥹) rano przez Zawodzie, a nazot przez całą (tu se trochę rekordów pobiłem 😎) Velostradę (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠). Po szóstej 6-7°C, po piętnastej już 22°C. Dobrze, że dziś bez obciążenia, bo kurtka się zmieściła do plecaka 👌. Przygód brak ... i oby tak było jak najczęściej ;) 

================== 
Jutro popołudniu (około 15:00 🙄) znowu burze zapowiadają. Trzeba pomyśleć o zainwestowaniu w takie coś :P 


Choć przy moim, spokojnym budżecie ... to chyba to z "Seksmisji" będzie bardziej osiągalne :DDDDD 

O jutrzejszym środku transportu zdecyduje pewnie dopiero rano. Choć korci => napęd dokupiony ;)


Kategoria Rower

DPD 16/2025

  • DST 29.53km
  • Czas 01:24
  • VAVG 21.09km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 kwietnia 2025 | dodano: 16.04.2025


Jeśli trzeci dzień z rzędu ci się nie chce, to znaczy, że mamy środę heh :P 

Jutro całodniowy teren służbowy, to dziś trzeba było pokręcić! Fajne warunki, w końcu rękawiczki krótkopalczaste, bez gaci termoaktywnych - bardzo przyjemne takie 12°C ;]. Dojazd przez D3S, Zawodzie i Burowiec. Czuć różnice po dopompowaniu kół w Szkodniku. Tak samo zresztą, jak było czuć tą zmianę w Kropce w niedzielę ;] 

Szkoda ino, że nie czuć widać postępów w remoncie wiaduktu na Franciszkańskiej xD. Zajęli się ... wszystkim wokół :D. Klasycznie :DDD

Na nic jednak nie mogłem narzekać :)))




Mogłem za to troszkę ponarzekać na powrót, bo musiałem zabrać ze sobą służbowy tablet i prywatny ciśnieniomierz. Było trochę ciężej i nie zmieściło się wszystko co chciałem 🫤 

Na przykład polar rowerowy, a na powrocie było już jakieś 24°C. W pewnym momencie było aż za bardzo komfortowo termicznie :DD. Dobrze że wracałem przez Giszowiec (no i wiało 🫠), to można było w lesie "odpocząć" od słonka ^⁠_⁠^ 

Od Ochojca to już była ino chwilka i na bazę ;]. Szalony czas ostatnio - norma :P. Aż ciśnienie skaczę ;) 

============ 
Jutro chodzimy, może w piątek DPD. A jak nie, to ... 


:)))) 


Kategoria Rower

Krokusianka (1290 m n.p.m.)

  • DST 19.45km
  • Kalorie 1864kcal
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 13 kwietnia 2025 | dodano: 14.04.2025


W sumie to jednak WITAMy. Tak, na tym zdjęciu są dwie Panie :DDDD 

Tym razem (no pacz) to ta ukryta wymyśliła plan na niedzielę. Górki? No przecież nie odmówię 🫠. Autem? No przecież nie odmówię 🫣🤣🤣. Sobota więc zaplanowana => spanko => duży sklep => mecz w TV => relaks!! Wszystko się udało ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠). Wynik meczu bardzo dobry, raport senny też. Jakieś trochę ponad 11h 🤌😁 

Pobudka też raczej płynna, bo ja wstałem coś o 7:30, a Magda przed ósmą. Nie przeszkodziło to nam oczywiście wyjechać ... o 10:00 :D. Przynajmniej na trasie było luźno ¯⁠⁠\_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. Do miejscowości Złatna mieliśmy półtorej godziny jazdy i oczywiście pytanie co będzie z parkingiem. Było miejsce i był darmowy. No i super 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Można było iść 🫡 


Pierw asfaltem przez miasto po płaskim, a potem ostro asfaltem (poza szlakiem) pod górkę do przysiółka Zapolanka. Urokliwe miejsce nie powiem ^⁠_⁠^. Po krótkiej chwili dalej pod górkę aż do przełęczy Redykalnej. Kamienie, laga, ale cicho i spokojne - minęliśmy chyba ze pięć osób. No i dwa quady ... i cztery motocykle suuuuper 👏👏🫤 

ಠ⁠ω⁠ಠ 

Od przełęczy już ludziuf jak mrufkuf i niestety najgorszy odcinek. Roztopy, ślisko, mokro - ogólny kibel ;/. O taki: 

Magda niestety "złapała zająca" 🫣. Na całe szczęście nadgarstek tylko trochę bolał. Pralka natomiast zdecydowanie to lubiła xD.

Pozostała część, tej części szlaku już bez przygód i meldujemy się przy schronisku na Hali Rysianka. Tamże chwila odpoczynku wśród poszukiwanego fioletu :). No obrodziło :]

Nawet nie wiem które zdjęcia krokusików wybrać, bo tyle fajnych udało się zrobić ;). Prościej będzie zdecydowanie z przebiśniegami => bo tylko takie się cykło ;) 

Sorki za spam - ograniczyłem i tak do minimum :P 












Szkoda ino ludzi, którzy ... sobie na nich leżeli pfff. 

Zejście już szybciutkie (czarnym) i został ino(?) asfalt do auta 😎  

Droga powrotna już trochę dłuższa bo jednak ludzie z weekendu wracali. W domu po zmroku. Na koniec hit na plus. Latarnie jeszcze nie świeciły (czy tam świeciły mizernie) i na pasach przeszły mi przez nie tylko oczojebne szorty. Tak czarnego, ubranego na czarno człowieka dawno nie widziałem heh. Szacun za to, że mogłem go zobaczyć i przepuścić ʘ⁠‿⁠ʘ. O rowerzystach kolarzach na odcinku: Węgierska Górka - Rajcza ciii 🤫. Nie będę się już denerwować ;)))) 

Reszta fotek:
Ekipa w komplecie :D 

Końcówka asfaltu ... 

... i już na szlaku ;] 



Hala Redykalna (1060m n.p.m.)

Odcinek Redykalna - Lipowska => na otwartych przestrzeniach było całkiem spoko ;] 



Główny cel wycieczki :) 





I w dół ^_^ 



Na końcu trochę zaczynało śmierdzieć deszczem ale udało się o suchości ;]. Gorzej ... że myślałem że trochę mniej tego asfaltu będzie!! Klasycznie? :PPP 

Dziś (poniedziałek) regeneracja => biuro do 13:00 i teren, jutro (wtorek) mega deszcze niespokojne, a w czwartek teren. Oj ciężko będzie te dwadzieścia cztery DPD (wynik z 2024r) do majówki wyrobić ¯⁠⁠\_⁠(⁠☯⁠෴⁠☯⁠)⁠_⁠/⁠¯ 

============== 
To jeszcze trasa ... 




... i to chyba wszystko! 








A nie, czekajcie ... 

... teraz to wszystko :PPPPPPP 

================= 
Zgadza się :P 



Kategoria Góry

DPD 15/2025

  • DST 30.06km
  • Czas 01:31
  • VAVG 19.82km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 kwietnia 2025 | dodano: 09.04.2025


Wczoraj jak przyjechałem z roboty to nie wiedziałem czy dalej mam kota ... czy węża :D. Stół + słonko + lenistwo = ssssuper :DDD 

Dla pocieszenia dziś rano wiatru nie było. Poszedł sobie, za niego przyszedł ... dziadek. Dziadek Mróz 🥶 


Taaaa 🥴 

Już jak z rana otworzyłem okno, to się głęboko zastanowiłem czy ma to w ogóle sens. Miało :P. To przez synagogę szatana remontowany wiadukt na Franciszkańskiej ... 

... najkrótszą możliwą trasą (Velo - D3S - Porcelanowa) do roboty ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Szacun ino dla słonka => coś tam pomagało ʘ⁠‿⁠ʘ 


Po pracy ... 

... do domku przez Giszowiec, Ochojec i malutką pętelkę na Ligocie ^⁠_⁠^. To ostatnie było błędem, bo wpakowałem się w dość wolno przemieszaczający się korek xD. No ale kolejne KaeMy wpadły ^⁠_⁠^ 

Rano telefon się pewnie przemroził, to fotki ino z obowiązku bo większość prześwietlona 🫤 




================ 
Musiałem się rozmrozić :P
 

Choć na powrocie już jakieś +8°C. Do tego wiatr. Dawać te deszcze ... albo upały ;))))) 


Kategoria Rower