Służbowo - testowo
-
DST
10.95km
-
Czas
00:39
-
VAVG
16.85km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 czerwca 2023 | dodano: 27.06.2023

Po sobotniej Łysinie tak jak pisałem było towarzysko. Łukasz z Marzeną wrócili z urlopu w Norwegii, to trzeba było to opić i objeść :D. I przy okazji fotki zobaczyć ... i Krajkę wygłaskać (. ❛ ᴗ ❛.). Kot pamiętliwy (choć tym razem opieka nad nią nie była potrzebna), to przyjemniej zmęczone kolana futrem ogrzała 。◕‿◕。
Na niedzielę nic nie planowałem, bo pogoda była niepewna, a upewniły mnie w tym prognozy ... i tęcza z Brynowa

Skończyło się więc nicnierobiengiem i podziwianiem prezentu jaki dostaliśmy (•‿•)

Trolle nie są takie złe ;). Stanął w zaszczytnym miejscu => nad barkiem :DDD
W poniedziałek się nie kreci, to (po pracy) kręci się po kuchni ...

... a dziś pierw do 10:00 w biurze, później w butny teren służbowy na Paderewskiego, następnie na szybko (przez zakupy w GK) do domu, Kropką na Brynów (po bagażnik rowerowy + na myjnię) i dokończyć służbówkę już z aparatem ◉‿◉
Dałem Szkodnikowi tym razem odpocząć i zabrałem nowy (? heh) nabytek :P




Nawet podniesione na maxa siodełko mówi że to mniejszy rower niż Krossiwo. Te hamulce ino (+ być może tylna dętka) daremne - reszta się w miarę (no linki do kosmetyki) ogarnia xD. Stach ino tym z górki jechać :D. Pomyślimy ^_^
W domu już ino rura do sklepów, obiad i ...

... już nie zanudzam :)
Z podsumowaniem się jeszcze wstrzymam, bo na czwartek zapowiadają dość względne warunki na DPD. Jutro ma padać => normalnie lato w pełni xD
Kategoria Rower
Bieruń - Łysina
-
DST
49.55km
-
Czas
02:24
-
VAVG
20.65km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 czerwca 2023 | dodano: 24.06.2023

Pchła klasycznie ćpa brudne skarpetki, a ja nie klasycznie ... kręcę drugą sobotę z rzędu ^_^. Musiałem jednak zostawić trochę ciszy w domu coby Magda odespała sobie tydzień nocek 。◕‿◕。
Wczoraj też w sumie się dało jechać, bo luneło (konkretnie) dopiero po godzinie 07:30 :P

===============
Cel przełożony z poprzedniego weekendu czyli tytułowe jeziorko Łysina ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Dziś zimno (około 17°C) to po prostu nie spodziewałem się tam tłumów :)
Pierw jednak nieudane próby wyprzedzenia Pani Kwiatkarki :D

Później potwierdzenie że już nie można Ochójeć :D

Przy okazji skumałem skąd zajumali ten dodatkowy metr słupka :DDD

I już w lasach murckowskich (◍•ᴗ•◍)

A mostek nigdy już nie będzie taki sam ಠ﹏ಠ

Górek brak ...

... ale jeziorko obecne ʘ‿ʘ


Trzeba wracać, a że nie chciałem ani dublować ani wjeżdżać mocno w Tychy to Oświęcimska

Trochę DDR-ką, trochę ruchliwą ulicą ... za to cały czas z wiatrem w pysk. Ciężarówki nie ułatwiały =_=
Już spokojnie ◉‿◉

I w las w kierunku Katowic (. ❛ ᴗ ❛.)

Takimi podpórkami jednak gardzę ಠಿヮಠ
Na końcu Szkodnik pod prysznic ...

... ciuchy do prania, a ja do wanny bo dziś w gości idziemy 〜(꒪꒳꒪)〜. Zdjęcia z wanny brak :P
===========
Pozytywny początek dnia ...

... ale oddawać upały :PPP
PS: przypadkiem zobaczyłem że żółta koszulka lidera zmieniła właściciela (ㆁωㆁ)

Krossiwo po wczorajszym dniu Ojca może się jeszcze do końca nie poddało. Dla Taty ponoć jest za duże, i musi szukać krawężnika żeby się zatrzymać. Rower Magdy jest mniejszy, to muszę go ino naprawić do końca ... i być może będzie "machniom" ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Kategoria Rower
DPD 35/2023
-
DST
29.88km
-
Czas
01:27
-
VAVG
20.61km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 czerwca 2023 | dodano: 22.06.2023

Wczoraj miały być burze (nie było), jutro dzień Ojca (będzie => więc pociągiem do roboty), to pokręcić ... trzeba było dziś :). Rano w długich spodniach (mogłem zaryzykować jednak krótkie 〜(꒪꒳꒪)〜) przez D3S i Zawodzie, popołudniu (już na krótko) przez Nikisz, Giszowiec i Ochojec. Podstawowy klasyk :)
Rano żadnych atrakcji, po południu w sumie też nie xD. Fajnie ino się korek omijało na 73-go Pułki Piechoty (DK-81), a kierowcy byli bardzo mili! Prócz autobusu i betoniarki wszyscy albo zostawiali miejsce, albo je robili. Szacuje w opór 。◕‿◕。
Fotki:
Poranne D3S klasycznie ...

... tu (za czerwonym Renaultem po lewej) "chowa" się "mój" Zarząd :P

I coś z powrotu ^_^
(BTW: mnie rozwaliło ...

... DDDD)
Nikiszowiec


Oddali w końcu most na Szopienickiej ^_^

A zemstę Hitlera też (w okolicach domostwa) posiadam :P

Jutro tak jak pisałem muszę pojechać pociągiem, bo piątek, to może się na jakieś piwko załapie (sesese :P), aaaaa i musze odebrać bagażnik na rowery do Kropki, który to rodzice mi odebrali od Kuriera. Przed urlopem może się go uda przetestować to wpis będzie ciekawszy ;). Dziś brak weny :P
=======================
Też mam takie plany na wieczór :PPP

Kategoria Rower
DPD 34/2023
-
DST
30.87km
-
Czas
01:34
-
VAVG
19.70km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2023 | dodano: 21.06.2023

W niedzielę (po sobotnim Chudowie) ino spacerek rozprostowujący kości :). Towarzystwo jednak zacne :))

Pogoda też :)

Gorzej ino, że z domu wyszliśmy w dwójkę, a wróciliśmy w trójkę ಠ﹏ಠ. Nie jesteśmy jeszcze z Magdą gotowi na powiększenie rodziny!! I to takim maluszkiem (ب_ب). Świadomi kar i życia w poczuciu winy zdecydowaliśmy się jednak na zabieg aborcji. Kleszcz z mojej nogi został usunięty i spuszczony w kiblu. No bardzo mi ... nie przykro :PPPP
=============
W poniedziałek do pracy pociągiem więc ino wieczorne zdjęcie zachodu słonka ;]

BTW:

Dobrze że mam tam kładkę dla pieszych ;))
==========
Dziś już miałem mocne postanowienie pokręcenia do roboty Szkodnikiem i to się udało. Poranek, nawet wyspany, i największy dylemat to jak się ubrać :P. Niby popołudniu miała się pokazać "trójka" z przodu, ale poranek taki se. No to długie spodnie na tyłek, a krótkie do plecaka. Opłaciło się :)

Poza tym to nuuudy :P. Niecka basenowa na D3S dostała ino rów obronny => z całą pewnością podczas mocniejszego deszczu asfalt obroni :DDD

A że był jeszcze czas, to pojechałem przez Oswobodzenia ...

... meldując się w pracy o godzinie 06:51 ;]
Po niej naczelnym planem były szybkie odwiedziny Brynowa i powrót na Piotro. Upał? Cały dzień w radiu straszyli, a tu spokojnie ...

... do komfortowych warunków brakowało co najmniej pięciu kresek!! xD. Do tego wiało, co dodatkowo obniżało temperaturę xDD.
Skoro jednak na Brynów, to przez Centrum => ciągle doceniam ^_^. W tym roku ma zniknąć 1500 miejsc parkingowych, a i zieleń ma się coraz lepiej ◉‿◉



Nawet o nas piszą na Internetach (◍•ᴗ•◍)

Później to już ino Załęże, ul. Żeliwna, Brynów i przez ul. Filarową i Grzyśki oraz Ligotę na bazę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Pociąg tym razem z rodzinnej dzielnicy :)

Jutro zaś niby burze. Ino czy im można wierzyć? ¯\_ಠ_ಠ_/¯
PS1: pojechałem pociągiem, a wczoraj kolejnego kleszcza w kiblu spuściłem xDDD
PS2: Polska mistrzem Polski :DDDDD

====================
PS3: Czekamy na dalsze działania prezydenta Krupy

:DDDDDD
Kategoria Rower
Przewietrzyć zwoje mózgowe =_=
-
DST
43.42km
-
Czas
02:06
-
VAVG
20.68km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 czerwca 2023 | dodano: 17.06.2023

Przez ostatnie dwa dni (po pracy) faktycznie wyglądałem jak ta Pchła z powitałki ಠ﹏ಠ
W czwartek ulica Kościuszki dała ostro po podeszwach ...


... a w piątek po ponad połowie dniówki w biurze, dobiłem się na Panewnikach. Z terenu na domostwo wróciłem sobie lasem ...

... (to powyżej to Ślepotka ʘ‿ʘ) ...

... i postanowiłem jutro (czyli dziś) gdzieś się ruszyć, coby oczy zielenią nacieszyć ^_^
Zastanawiałem się ino czy w jechać góry czy pójść na rower. Dylemat rozwiązał się sam ... bo usnąłem około godziny 18:00 ...

... a wstałem (z paroma przebudzeniami oczywiście) przed godziną siódmą rano ^_^. Magda lubi sobie tydzień rannych zmian w sobotę odespać, to przeszkadzać przecież nie będę ¯\_(ツ)_/¯ ... i Szkodnik między nogi ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Po śniadaniu i herbatce w okolicach godziny 08:00 zacząłem się ogarniać i rura w las ◉‿◉. Planowałem klasyczny Chodów, ale u skraju lasu jeszcze kombinowałem z innymi możliwościami, bo trochę mokro było:

Stwierdziłem że kąsek przejadę, i na Owsianej zdecyduje 〜(꒪꒳꒪)〜
Tragedii nie było więc jedziemy na cel pierwotny ;)

A tu możecie zgadywać, który palec wystawiam ಠωಠ

Jeszcze trochę terenami bardziej(?) zurbanizowanymi

I na celu (◍•ᴗ•◍)

Na powrocie wszystko wskazywało że będę miał wiatr w plecy, no ale nagle wiać przestało xD. Trudno heh :P
Spokojniejszymi lub mniej spokojnymi asfaltami ...


... melduje się na Starych Panewnikach ...

... i rura do bazy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Nie wiem jak Bracia Mniejsi ...

... ale u mnie w domu sponsor był też tylko jeden

:DDDDDDD
I do następnego ;)
Kategoria Rower
DPD 33/2023
-
DST
32.25km
-
Czas
01:30
-
VAVG
21.50km/h
-
VMAX
53.80km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 czerwca 2023 | dodano: 13.06.2023

Spało się fajnie, długi weekend szybko minął, no ale niestety jest poniedziałek i trzeba było wstawać do roboty. Zaraz, zaraz ... jaki poniedziałek? Co się dzieje? Plecak znowu spakowany ... a ja ... zaś rano Kropkuje do Sosnowca => Deja vu? xD

Serdeczne podziękowania dla ZTM za ponowne zostawienie Magdy samej na przystanku ಠωಠ. Drugi dzień nowego rozkładu i drugi raz pierwszy kurs wypada. Super, ale w sumie się wyspałem (i humor miałem dobry), to i z chęcią się karnąłem :P
Humor poprawił mi się jeszcze bardziej jak na powrocie na Piotro zobaczyłem robotę kolegów z pracy. Pamiętacie akcje z przerabianiem znaku? Tu przykład akurat z okolic Gochy:

Powodzenia teraz przy Drewutni na DK-81

:DDDDDDD
=============
Oki, skoro już napisałem że wracałem, to ponownie nie chciało mi się kwitnąć 1.5h w pracy ino pokręcić do niej ʘ‿ʘ. Niby 13-ty, ale przecież nie piątek. Zresztą przesądny nie jestem :))
Wyjechałem minutę później niż wczoraj, wiatru nie było, a na Ptasim dogonił mnie damski zająć ^_^

Koleżanka super tempo nadała (rekord na odcinku który przejechałem 103 razy!!), to na końcówce D3S oceniłem że nie muszę jechać przez Nowy Nikisz, ino mogę zobaczyć co słychać na Upadowym 。◕‿◕。

Zobaczyłem co zobaczyłem, gorzej ... co poczułem ಠωಠ. Wolno, bo wolno ale traciłem powietrze w tylnej oponie. Ehhh, strzału nie było, ale do pracy dojechałem zatrzymując się jeszcze pięć razy coby dopompować oponę ರ╭╮ರ
Jakoś się dokulałem, ale pięć minut spóźnienia (oczywiście bez konsekwencji) zaliczyłem ಠ﹏ಠ
BTW:


======================
Winowajca xD

=============
Wracając, na początku bardziej patrzyłem się za siebie aniżeli przed ale wsio oki ^_^.
Planem głównym na powrót była wizyta u złotnika na Piotro!! :). Pierw jednak Nikiszowiec klasyczny ...


... i mój ulubiony odcinek leśny 。◕‿◕。

U złotnika wszystko super ogarnąłem i mogłem wracać z .... naprawionymi bransoletkami od Magdy. A czego się spodziewaliście sesese? :DDDDDD
W obie strony (Strava klasyczne nawaliła) super tempo dziś ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Fajnie że praktycznie bez wiatru, gorzej że z przygodą ;). Doceniam i tak :))))
Na koniec jeszcze granica Ligoty i Piotrowic ...

... i w oknie wiecznie głodna :P

==========
W czwartek teren na cały dzień, w piątek na pół (pokręcone), a jutro ... trzeba uważać na zboczuchy u góry ...

... więc pociąg (. ❛ ᴗ ❛.)
Kategoria Rower
DPD 32/2023
-
DST
29.08km
-
Czas
01:26
-
VAVG
20.29km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 czerwca 2023 | dodano: 12.06.2023

Wyprasować koszulkę do pracy? Bardzo proszę /ᐠ。ꞈ。ᐟ\ :PPP
Po czwartkowej Jurze w piątek lało (u nas ino tak troszkę xD) ...

... a później mnie połamało xD. Takich problemów nie mam ...

... ale dolną część pleców czułem dość mocno ಠ﹏ಠ. Skończyło się więc ino na wizycie w Planetarium Śląskim na seansie pt "Nocne niebo nad Śląskiem". Polecam ^_^. My teraz będziemy polować na lekcje o zorzach polarnych :)

W niedzielę trochę plecy popuściły, ale wolałem sobie (domyślałem się co mogło się stać) odpuścić, posiedzieć w domku, a rower przełożyć na dzień następny ;)
Plecak spakowany, poranek (czy tam końcówka nocy) i ... koniec spania xD. Magdzie nie przyjechał autobus i na "dzień dobry" trzeba było (chwilę przed godziną piątą) Kropkować do Sosnowca :P

Później mogłem w sumie od razu pojechać do roboty, ale bym był niecałe półtorej godziny przed jej rozpoczęciem. Bez sensu :P. Rura więc na Piotro i podmieniamy sprzęt :D. Zawsze miałem pociąg w zapasie, ale dziś (jak się później okazało) była mega awaria trakcyjna na Zawodziu i to właśnie Szkodnik okazał się zbawieniem :)
============
Teraz trzeba było ino solidnie gonić, bo czasu mało, do tego wiało dość mocno po pysku. Jedno zdjęcie "w locie" udało się jednak cyknąć:

Kurtyna xD. Nawet początku upałów nie ma, a Ci już kurtyny wodne stawiają xDDD. Mniejsza o to, skoro czas gonił ... to przez Nowy Nikisz i w robocie o czasie :]

ᕙ( ͡◉ ͜ ʖ ͡◉)ᕗ
W niej pracowicie, ale i urodzinowo :-). Kolega z biura jak to mamy w zwyczaju stawiał (oprócz ciastka oczywiście) obiad w postaci kebaba. Nie podołałem => bez szans heh :D

BTW: RODO to trzeba się było wylogować :P
Po pracy reszta kebsa do plecaka i do domku. Na początku fajnie wiało po plecach więc szczęśliwy cykłem mural na Bagnie ...

... a później (od Zawodzia) już kibel ತ_ತ. Wiatrowy zdecydowanie nie wytrzeźwiał po długim weekendzie i robił co chciał xD. Trochę w plecy, trochę po żebrach, trochę w pysk - przeważnie jednak nie pomagał heh. Kończąc wątek to ino chmurki z D3S ◉‿◉

Jutro się okaże co i jak (zaś pogodynki się gubią czy będzie padać czy nie ಠಿヮಠ) ale chyba też ruszę, bo na środę raczej pewne burze od rana do wieczora, a w czwartek sprawa wiadoma - teren służbowy na Kościuszki ಠಿヮಠ
========
Staram się jednak jak mogę taki nie być ;)

Czasem wychodzi, a czasem nie :P
Kategoria Rower
Ponownie Jurnie, ponownie ognisko, ponownie Zborów => czyli fajnie (ʘᴗʘ✿)
-
DST
19.44km
-
Kalorie 1889kcal
-
Aktywność Wędrówka
Czwartek, 8 czerwca 2023 | dodano: 09.06.2023

Niby wolne, niby można się wyspać ... ale po co? ¯\_(ツ)_/¯. Lepiej (spanie dopiero od około 02:00 w nocy) wstać o 08:00 rano i ruszyć z przyszłym szwagrem na Jure krakowsko-częstochowską :). Do tego zabraliśmy Magdę. Idealnie! Do tego ja nie prowadziłem. Idealnie x2! :D. Do tego na końcu mieliśmy zaplanowane w/w ognisko!! Idealnie x100 :PP. Gorzej że w oboszciało ciężko znaleźć kiełbasę na nie ... ale mi się udało <( ̄︶ ̄)>. Idealnie xmilion :D.
Wspólne śniadanie na Piotro i jazda trochę ponad godzinkę na miejsce znane i lubiane => Okiennik ʘ‿ʘ
(BTW: a kocik został pogłaskany ฅ^•ﻌ•^ฅ)

A jeszcze co do wczoraj, to udało mi się (po terenie służbowym) ustrzelić ładnego osobnika ...

... i odwiedzić mojego ojca na daczy ʘ‿ʘ

Dobra, do konkretów (☆▽☆). Mieliśmy zrobić trochę dłuższy szlak, ale procesję nam to zablokowały ... więc wyszło takie oto coś ◉‿◉

Nowy ślad 。◕‿◕。. Jupi ^_________^
I jakieś fotki <( ̄︶ ̄)>

I już lasem (✷‿✷)

Zameczek, który okrążyliśmy ◉‿◉

Zaś lasem ...

... na jedną z dwóch atrakcji (☆▽☆). To pierwsza ʘ‿ʘ

Popsute ಠ︵ಠ

Naprawione <( ̄︶ ̄)>



I szczyt ʘ‿ʘ

A tam jest auto Piotrka ...

... a tu ... nie ma szlaku :D

Bywa ¯\_(ツ)_/¯ :DDD
Udało się jednak zejść więc kąsek miastem ...

... z lodową nagrodą 〜(꒪꒳꒪)〜

I szybki transport na takie oto coś 〜(꒪꒳꒪)〜

Góra Zborów blisko, ale ognisko na Okienniku to po prostu klasyk ♪┌|∵|┘♪

Tam było ognisko :P

A tu kolejna poza - taka trochę dziwna xD

Jeszcze zachód ze skałki ...

... i do bazy. Morfeusz obecny :D
Dziś grzmi od rana, to z betów nie wyskakuje nawet ;) ...
===================
... trzeba się szanować ;)

... Dokładnie ◉‿◉
Kategoria Góry, Z Buta
B-B ... B-B ... :PPP
-
DST
26.08km
-
Kalorie 2500kcal
-
Aktywność Wędrówka
Niedziela, 4 czerwca 2023 | dodano: 06.06.2023

Marshall dziś ponownie na powitałce, no ale on to chyba miał najbardziej spokojny weekend :D. I w sumie od tego zacznę, bo tak się dla mnie zaczęła sobota ◉‿◉
Spacerro z Siostrą odbyte, wpadło nieco ponad 8km, ale pogoda trzeba przyznać => wybitna (ʘᴗʘ✿)
Taka trasa:

A tu jakieś leśne fotki (ʘᴗʘ✿)



Wróciłem do domu, Magda się trochę po nocce przespała i mogliśmy kombinować heh ;). A czemu kombinować? Tu można zacząć genezę wpisu (◠‿◕)
Wstępnie na niedzielę mieliśmy zaplanowanych gości, ale że Diobeł zadzwonił w czwartek że Grzegorz zjechał do Polski na szybki urlop, to trzeba było ogarniać :P. Z gości zrobił się jeden (jakże ważny) GOŚĆ, i i ino po mamę Magdy musieliśmy podjechać. Kropka w ruch, kawa, spacer na tężnie (i trochę po Parku Zadole), kebab, i odwozić ... jej już nie musiałem heh ;). Co prawda straciłem pół łóżka, ale zyskałem całą wersalkę :D. Z mamą to Magda może spać, a i przy okazji czujnie obudzić mnie z samego rana :P. Pewnie bym zaspał xD

No ja trochę mniej, choć czasem nadrabiam ;). Dziś zdecydowanie chciałem nadrobić ;)))))
Wstałem (zostałem obudzony) jednak, ogarnąłem siebie i kota, i mogłem ruszyć na (nieudaną) misje sklep. A potem na dworzec ^_^. Grzegorz z Marcinem z Katowic, Łukasz z Brynowa, ja z Piotrowic i niecała godzina drogi do Bielska przed nami. Cena biletu? Jak zawsze zabawna, ale co zrobić ¯\_ಠ_ಠ_/¯ => Płać Kurcze Płać ತ_ʖತ.
Dobrze że choć gamonie skończyli ten dworzec w Czechowicach-Dziedzicach to płynnie znajdujemy się w Bielsku-Białej :]. Tam misja (niełatwa) sklep. Ogarnięte. Później na (za 5zł) autobus. Ogarnięte! Szlak? Im progress, a ja już miałem 3.5km (bez Stravy) w nogach xD

Start <( ̄︶ ̄)> jednak

Mozolnie pod górkę, ale muszę zaznaczyć że dość płynnie doszliśmy na ...



... schronisko 。◕‿◕。

A zresztą co ja o płynności mówię :D. Grzegorz tym razem przyjechał bez kubełka, ale miał ziołowe takie o coś :P

Tego wątku jednak kontynuował nie będę :PP
Widoki godne ...

... ale to nie był najwyższy punkt wycieczki 。◕‿◕。
To był on ^_^

Bo jak wiadomo ;)

Nasze tyłki już bezpieczne ◉‿◉


No to w dół ʘ‿ʘ





I schron na popas 。◕‿◕。



Piwo po 12zł, trzy placki ziemniaczane chyba za 24zł, wuszt też chyba 12, ale ja miałem i niedojedzonego kebaba z wczoraj, i tosty, i piwo ;). Nie zarobili więc na mnie :D
I w dół ʘ‿ʘ

Na końcu zejścia dziwność - choć trochę rozumiem, bo rowerów (zwłaszcza elektrycznych xD) multum xDDD

Już w Brennej ◉‿◉ ...

... czyli sklep (:P) i nicnierobing heh ;)

+ moczenie stópek 〜(꒪꒳꒪)〜

Co było dalej, to napiszę na końcu ¯\_(ツ)_/¯. Słonko jednak mocno dawało po głowach heh ;)
3/4 ekipy w takich klimatach próbowało się dostać na ostatni pociąg

Doszliśmy dotąd ...

... ale obiecuję że już żadnego rodaka nie wezmę na stopa, przyjemniej w Beskidach. Żodyn się nie zatrzymał!! ŻODYN!!! Ehhh ತ_ತ
Marcin ze skręconą kostką pojechał z Agnieszką (zdrowiej!!), a myśmy dalej targali na ostatniej możliwy pociąg ರ_ರ. Według mnie byla możliwość zdążenia, no ale była też ZDECYDOWANA możliwość nie zdąrzenia ¯\_(ツ)_/¯. I tak uważam że największym naszym błędem było odwołanie taksówki. Ehhhh (╯︵╰,). Dzięki temu ... przynajmniej się Marzena na tego BeeSa załapała :D


Dziękujemy ślicznie jeszcze raz 〜(꒪꒳꒪)〜. Obyło się bez przysłowiowej "eNŻetki" ʘ‿ʘ. Ale w poniedziałek i tak do końca dniówki w biurze nie wytrzymałem, i sobie na Murcki służbowo pojechałem ^_^. Butnie więc wyszło ponad 50km <( ̄︶ ̄)>

Ja raczej nie przytyłem heh ;)
Także reasumując jeszcze góry => Diobeł na dwa tygodnie na L4 (zdrowiej jeszcze raz!!), Grzegorz orła zaliczył na zejściu (zdrapki szybko znikną!!), a ja kulturalnie wydzwoniłem się przed domową klatką schodową. Kocik był w oknie :PPP
I do następnego => jak dla mnie to było ... fajnie :PPP
Dziś rano było mokro, popołudniu padało, jutro w teren służbowy, a na czwartek burze. Namiot w górach stoi pod mega dużym znakiem zapytania ಠಿヮಠ. Się pożyje, się zobaczy jednak ^_^
=========
Na koniec Diobłowi jeszcze raz życzę jak najszybszego odstawienia kuli ಠ﹏ಠ

A reszta się zgadza ತ_ತ
Kategoria Góry
DPD 31/2023
-
DST
30.67km
-
Czas
01:33
-
VAVG
19.79km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 czerwca 2023 | dodano: 02.06.2023

Jazda z drugim wpisem, a te wasze ... może mi się uda nadrobić jutro ... lub (chodź ten znowu mega napięty) w weekend ;)
==========
Tydzień bez roweru jest tygodniem średnim więc na koń ^_^. Po wczorajszym terenie służbowym, już mnie trochę nogi bolały ...
(BTW: dziwnie się PRZECHODZI przez te miejsce xD)

... ale wczoraj wieczorem takie okoliczności namówiły mnie na spakowanie plecaka ;)

Wyjazd o godzinie klasycznej, w miarę ciepło (na D3S ciut zimnawo ino => klasyk) i ogólnie fajnie się jechało, a w pracy tym razem melduję się z prawie dziesięcio-minutowym zapasem czasowym ◉‿◉. Przeszkód i przygód yyy nie widziałem ;)


Dobrze że jednak zabrałem okulary przeciwsłoneczne :)
Powrót tym razem ponownie przez Brynów, co nauczony ostatnim przejazdem przez ulicę Ceglaną ... skończyło się wizytą w Centrum.
Wsio obecne (◍•ᴗ•◍)


... no i korki, i tłumy, i światła też ತ_ʖತ.
Dobrze jednak, że udało mi się upchnąć kurtkę do plecaka i ... wiało 。◕‿◕。. Było więc w miarę komfortowo termiczne ◉‿◉
Na starym osiedlu nic się nie udało załatwić, to rura na bazę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ


Po drodze jeszcze zła dzielnica ಠ﹏ಠ


I yyyy nie ryzykowałem, ino uciekłem na Piotrowice :P
Jutro raczej pociąg, bo na sobotę i niedzielę szykują się imprezy, ludzi dawno nie widzianych ;)
============
A na śmiecha nie mam planów, to łapcie suchara :P

:DDDDD
Kategoria Rower