Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 39/2023

  • DST 28.53km
  • Czas 01:19
  • VAVG 21.67km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 lipca 2023 | dodano: 06.07.2023


Godzina 20:30 a on plecaka nie rozpakowuję? :O Co się dzieję, będzie na saszety?? Zwolnił się, kombinuje coś??? (⁠‘⁠◉⁠⌓⁠◉⁠’⁠) 

Na to powyższe się nie załapie i tak => ze względu na wiek, a do plus size (uwielbiam te określenie :D) też się raczej nie zaliczam heh. Pracować trzeba, a skoro miało się wieczorem i trochę w nocy wypadać, to nie było sensu się przepakowywać ...  zwłaszcza że w jutro zaś idziemy z kolegą w teren służbowy ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ 

Największym wyzwaniem było dziś zwleczenie starych gnatów z wyra xD. Zapasu czasowego nie stwierdzono ;). Trochę go jednak zyskałem, bo wyjątkowo dwa razy przejechałem na zielonym, a że miałem zaplanowane kręcenie przez Nowy Nikiszowiec to mogłem na D3S ofocić chmurki ... 

... i wyraźny postęp w budowie DDR-ki na ulicy Francuskiej :) 

Czasu ciągle sporo, to oczywiście coś (chwile po zrobieniu tego zdjęcia) się musiało stać heh 

Tym razem ino łańcuch mi spadł :D. Na całe szczęście tylko spadł, a nie się rozerwał :). Założenie oczywiście bezproblemowe, ale trochę łapki ubrudziłem, to już więcej zdjęć nie cykałem. Nie było zresztą co focić :P. 

Rano było troszkę mokro, a w dzień minimalnie dołożyło. Nie kombinowałem więc i wróciłem praktycznie swoim porannym śladem. Trzeba szanować siebie ... i czysty rower :P 

Oczywiście po drodze wpadła ulica Gospodarcza którą to między innymi jutro będę szedł ¯⁠\⁠(⁠°⁠_⁠o⁠)⁠/⁠¯ 


Wpadła jeszcze zapomniana rzeźba na końcu Francuskiej ... 

... i klasycznie (ul. Kłodnicką) do moich dziewczyn (⁠*⁠˘⁠︶⁠˘⁠*⁠)⁠.⁠。⁠*⁠♡ 

Teraz przerwa, bo tak jak pisałem jutro w teren, a na weekend zew gór wzywa ;) 

===============
I taaaa ... 


... :DDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 38/2023

  • DST 31.92km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.05km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 lipca 2023 | dodano: 05.07.2023


Tak, fotki kotka mi się skończyły, ale powitałka jak najbardziej kierunkowa bo to właśnie deszczu się dziś najbardziej obawiałem. Wczoraj wieczorem prognozy były jeszcze mega niepewne (ja w przeciwieństwie do wonsza, wole jednak jak pada jak jestem w domu, a nie gdzieś na dworze :P) więc i materiały z wczorajszego terenu, tak jak inne potrzebne paści wylądowały luzem na stole. Chwila po piątej rano i już widziałem że burzę "zapowiadają się" dopiero po godzinie 18:00. To pakujemy plecak i można zaryzykować kręcenie ;] 

Czas miałem ponownie dobry, ale nogi trochę pobolewały po wczorajszym, to nie kombinowałem i pokręciłem przez Zawodzie ... 

... i śmieszką wzdłuż Bagiennej :) 


Chwała za wynalazek okularów przeciwsłonecznych heh :) 

Chwała też za to, że w końcu (rok dłubali) skończyli most na Szopienickiej i już nie ma mijanki! Więcej już się tam nie planuje zatrzymywać => to dziś to ino dla fotki ... bo miałem jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia pracy :) 

BTW: ... 

... XDDDDDDDD 

Po pracy temat nadrzędny to ponowne odwiedziny złotnika na Piotrowicach, tym razem, odebrać łańcuszek od koleżanki Magdy. Przez Giszowiec więc :) 

Na budziku niecałe 32°C, wiatru ... zero ಠ⁠ω⁠ಠ. Normalnie parówa taka że prawie bezrękawnik zdjąłem :D. Co to, to nie, ale nie powiem => krótkie spodenki się przydało zabrać ;)

Takie klimaty na części pierwszej ... 


... a takie (28°C) na drugiej xD 


Mój zmniejszacz się popsuł, ale to najwyżej jak się naprawi to podmienię ^⁠_⁠^. Grunt że o suchości i rower i sklepy (⁠ ⁠´⁠◡⁠‿⁠ゝ⁠◡⁠`⁠) 

=========================
W domu (skoro lasem wracałem, a z Auchana i Biedronki wzdłuż Ślepiotki) kontrola kleszczowa bo wczoraj zaś jednego (chodzącego) z kolana zrzuciłem pfff. 

BTW: w temacie kleszczy jeszcze xDDDDDD



A jutro się okaże co z nieba poleci. Czekam na żar oczywiście ;)))


Kategoria Rower

Kajaki - Mała Panew

  • DST 10.37km
  • Aktywność Spływ kajakowy
Niedziela, 2 lipca 2023 | dodano: 04.07.2023


W piątek miało być spokojnie, ale Marzena z Łukaszem się stęsknili. I dobrze!! W sobotę to myśmy się stęsknili. To na Brynów!! I dobrze ... bo i tak i oni i my mieliśmy ino światło w lodówkach :D 



A na niedzielę? No cóż xD. Jakoś w w tygodniu przypomniało mi się że jest fajna opcja kajakowa w opolskim ┌⁠(⁠・⁠。⁠・⁠)⁠┘⁠♪. Byłem już tam, ale jak się okazało osiem lat temu. Przypomnieć sobie trzeba było, a i pokazać atrakcje najważniejszym (⁠ ⁠˘⁠ ⁠³⁠˘⁠)⁠♥ heh.  

Normalnie bym nawet tego pewnie nie opisywał, ale skoro Szpilberg krótki filmik wypłodził, to wyjścia nie mam heh :D 

Największym znakiem zapytania była oczywiście pogoda. Namiot nie wyszedł ...

... (jest plan na przyszły weekend), ale ognisko się udało, i na nim została podjęta decyzja że próbujemy! Start nastąpił jednak o nieludzkiej jak na niedzielę porze, czyli w okolicach godziny ósmej rano xD. Wszyscy wyspani i zadowoleni. Taaa ಠ⁠﹏⁠ಠ. 

Trochę ponad godzina jazdy, sklep ... i pada. Skoro jednak dojechali, to 90zł/kajak x2, zakup wodoodpornego etui i próbujemy 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

I stoimy bo siku :DDDD 

Zero deszczu (⁠•⁠‿⁠•⁠) ... 

... a pogoda coraz ładniejsza ʘ⁠‿⁠ʘ 


A tu atrakcja na którą trzeba było ino celnoć :D 



My ... 


... ekipa (cmok w kajak :D) w całości ... 

... oczywista przerwa na nawodnienie ... 

... i ratuj się kto może :DDDDD 

Łukasz zaobserwował na jednym radarze że ulewa już jest w Opolu, a myśmy mieli jakieś niecałe 2km do przepłynięcia xD. Szybkie wiosłowanie, omijanie kolejnych maruderów, mega szybkie zdanie kajaka i na lądzie ᕙ⁠(⁠ ͡⁠◉⁠ ͜⁠ ⁠ʖ⁠ ͡⁠◉⁠)⁠ᕗ 

A po chwili jak ino z Łukaszem otwarłem sobie piwo było tak xD 

Zostało nam ino pożałować ludzi wychodzących z rzeki, poczekać na autobus, wrócić na parking, wypuścić Marzenę za kierownice ... 

... i zjeść obiad po leniuszku :P 

Jeszcze dziś ja kończymy, ale sos czosnkowy ... no do chrzanu. Wolę swój przepis :PPP 

=========== 
Poniedziałek to ino praca i całkiem sympatyczny zachód słońca ... 

... a dziś, służbowy przegląd mojej ulicy ... 

... padam na ryj, więc wasze wpisy nadrobię pewnie jutro. Choć jutro może DPD, choć ... zaś deszczami niespokojnymi straszą. Oszaleć można ತ⁠_⁠ʖ⁠ತ 

AAAAA, BO BYM ZAPOMNIAŁ JESZCZE O MAPKACH :P 


Już trzy osoby chętne :D. Powinni mi coś odpalić za reklamę :DDD

===================== 
Czym jutro do roboty pojadę, to jeszcze nie wiem. Grunt że nie mieszkam (no i nie jestem młody) w Kielcach xD 



Kategoria Inne

DPD 37/2023

  • DST 31.34km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.44km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 czerwca 2023 | dodano: 30.06.2023


Jak zostało zaplanowane tak zostało wykonane :). Nie planowałem ino ... że wczoraj wieczorem usnę na filmie i dziś będę miał poranną gonitwę heh :P. Udało się jednak finalnie wszystko spakować i ogarnąć 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Ruszyłem ponownie z jakimś tam pięciominutowym zapasem czasowym to gonitwy już nie było :). Warunki termiczne były podobne do tych wczorajszych => może ze dwa stopnie więcej i słonko ʘ⁠‿⁠ʘ. Skutkowało to zostawieniem w domu opaski na uszy, a zabrałem bryli przeciwsłonecznych ;] 

Zielona fala i praktycznie zupełny brak wiatru skutkował natomiast tym, że na górnym Muchowcu skręciłem jeszcze na Paderewę i zobaczyłem jedną potrzebną mi do pracy rzecz. Nadgodziny? Raczej wątpię heh ;). Zwątpiłem jednak zjazdem tym czymś w dół i odbiłem w osiedle. 

Tamże mała akcja pt: "po co mi kierunkowskazy" xD. Wyjeżdżałem z prostopadłej, facet jechał prosto, to ustawiłem się na środku i grzecznie czekałem ... a on ... se skręcił w lewo heh. I jeszcze zdziwiony (czy tam wkurzony ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯) że na środku stoję heh. I żeby nie było, to nie było BMW ino Audi ┌⁠(⁠・⁠。⁠・⁠)⁠┘⁠♪ 

Później czerwona fala ... 

... i kibel :D ...

... czyli DDR-ka na Zawodziu. Nie pochwalam, ale jednak trochę rozumie przesłanie :D

Osiem godzin minęło i czas do domu :D

Duchota nieziemska, zimne piwko czeka, to nie kombinowałem ino ponownie przez Zawodzie. Licznik pokazywał 28°C więc tak se, ale na całe szczęście miałem długie spodnie i bezrękawnik ^⁠_⁠^. Termiczne komfortowo, to jeszcze objechałem Staw "Łąka" ... 



... i przez D3S i Ligotę do bazy.

A, no 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 => 

=> jeszcze były pociągi w klimatach już mocno wietrznych. W nocy ma już padać dość srogo xD. Weekend przecież ಠ⁠ω⁠ಠ.

Jutro miały być Tatry i Słowacki Raj, ale u nas pogoda (mocno!!) niepewna, a tam to już burze niespokojne. Nie ucieknie ... wyjazd pod namiot też nie ;)

=============

Co do podsumowanie czerwca to butnie (stan na godzinę 16:00) równiutko :D. 


A rowerowo tym razem ponad 70km więcej niż piechotą (⁠•⁠‿⁠•⁠) 
Wpadło więc +-321km na takich oto (prócz tego dzisiejszego dojazdu) trasach ;] 



============ 
Co w domu? To nawet nie muszę pisać ;) 



:DDDDD 


Kategoria Rower

DPD 36/2023

  • DST 34.10km
  • Czas 01:39
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 czerwca 2023 | dodano: 29.06.2023


Wczoraj miało padać przez większą część dnia. Padało ino przez chwilę, ale jak wyszedłem z roboty i poczułem wiatrowego ... to się cieszyłem że wybrałem opcję pociągową ;). Wieczorem niestety znowu zaczęło padać ale miało skończyć gdzieś w okolicach drugiej w nocy. Spoko, to pakowanko, uświadomienie Pani powyżej że "leżanka" jutro znika na pół dnia i do wyra.

Rano patrzę przez okno i widzę stabilność ʘ⁠‿⁠ʘ. Ruszam ... i zaczyna delikatnie mżyć xD. Skoro jednak jadę ... to jadę :)

BTW: xDDDD 


Prócz mżawki było średnio ciepło (13°C) i musiałem ubrać i kurtkę i cienką opaskę na uszy ತ⁠_⁠ʖ⁠ತ. Jechało się jednak sympatycznie, a że czas miałem dobry to pokręciłem sobie przez Ligotę i ... ulicę Ligocką ;) 

Warunki widoczne (patrz: koniny KWK "Wujek") tak jak powyżej ... i poniżej w Parku Kościuszki ಠ⁠ω⁠ಠ 

Później klasycznie przez ul. Ceglaną, ul. Lotnisko i przez Zawodzie do Szopienic.

Na szopienickim rynku kontrola czasu (napęd wczoraj czyściłem i koła dopompowałem ◉⁠‿⁠◉) i zobaczyłem że jest godzina 06:43. Za darmo w pracy siedział nie będę to jeszcze kontrola Hubertusa :P 

Ciekawe jak to będzie wyglądać jak dojdzie do skutku realizacja planu "Dolina Pięciu Stawów"? :>. Niby coś na wzór D3S ma tu być, ale jakoś zwolennikiem takiego rozwiązania nie jestem => wole dzikość takich miejsc :). Zwolennikiem spóźnienia się do roboty też zdecydowanie nie jestem :P. I być na czas ... się oczywiście udało ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Po robocie ociepliło się o 10°C to kurtka do plecaka. Musiałem jeszcze w nim zorganizować miejsce na uzupełniaczy potasu ... 

... i to też się udało :)  

Powrót zaplanowałem sobie przez Giszowiec, a na początek, nie musiałem w końcu kiblować na Szopienickiej ino przemknąć DDR-ką ... 

... prosto w krzaki i remont ಠಿ⁠ヮ⁠ಠ :D

Następnie klasycznie z Korei ... 

... (przez las) na Ochojec ...


... i do kitku ฅ⁠^⁠•⁠ﻌ⁠•⁠^⁠ฅ 

Ja tam wiem co mam :P 

Koło domostwa cykłem jeszcze widok na IC do Pragi ^⁠_⁠^ 

A to po lewej to budowa Kauflandu => idą jak burza ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

================= 
Powrót był już o wiele bardziej sympatyczny jak dojazd. Wiało mocno, ale o wiele słabiej aniżeli wczoraj (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠). Najważniejsze jednak ... że transport nienaruszony dotarł do Piotrowic ^⁠_⁠^ 


A mapki z miesięcznym kręceniem nie wrzucam, bo jutro też planuje Szkodnika wykorzystać :)


Kategoria Rower

Służbowo - testowo

  • DST 10.95km
  • Czas 00:39
  • VAVG 16.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 czerwca 2023 | dodano: 27.06.2023


Po sobotniej Łysinie tak jak pisałem było towarzysko. Łukasz z Marzeną wrócili z urlopu w Norwegii, to trzeba było to opić i objeść :D. I przy okazji fotki zobaczyć ... i Krajkę wygłaskać (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠). Kot pamiętliwy (choć tym razem opieka nad nią nie była potrzebna), to przyjemniej zmęczone kolana futrem ogrzała 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Na niedzielę nic nie planowałem, bo pogoda była niepewna, a upewniły mnie w tym prognozy ... i tęcza z Brynowa
Skończyło się więc nicnierobiengiem i podziwianiem prezentu jaki dostaliśmy (⁠•⁠‿⁠•⁠) 

Trolle nie są takie złe ;). Stanął w zaszczytnym miejscu => nad barkiem :DDD 

W poniedziałek się nie kreci, to (po pracy) kręci się po kuchni ... 

... a dziś pierw do 10:00 w biurze, później w butny teren służbowy na Paderewskiego, następnie na szybko (przez zakupy w GK) do domu, Kropką na Brynów (po bagażnik rowerowy + na myjnię) i dokończyć służbówkę już z aparatem ◉⁠‿⁠◉ 

Dałem Szkodnikowi tym razem odpocząć i zabrałem nowy (? heh) nabytek :P 




Nawet podniesione na maxa siodełko mówi że to mniejszy rower niż Krossiwo. Te hamulce ino (+ być może tylna dętka) daremne - reszta się w miarę (no linki do kosmetyki) ogarnia xD. Stach ino tym z górki jechać :D. Pomyślimy ^⁠_⁠^ 

W domu już ino rura do sklepów, obiad i ...

... już nie zanudzam :) 

Z podsumowaniem się jeszcze wstrzymam, bo na czwartek zapowiadają dość względne warunki na DPD. Jutro ma padać => normalnie lato w pełni xD


Kategoria Rower

Bieruń - Łysina

  • DST 49.55km
  • Czas 02:24
  • VAVG 20.65km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 czerwca 2023 | dodano: 24.06.2023


Pchła klasycznie ćpa brudne skarpetki, a ja nie klasycznie ... kręcę drugą sobotę z rzędu ^⁠_⁠^. Musiałem jednak zostawić trochę ciszy w domu coby Magda odespała sobie tydzień nocek 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Wczoraj też w sumie się dało jechać, bo luneło (konkretnie) dopiero po godzinie 07:30 :P 


=============== 
Cel przełożony z poprzedniego weekendu czyli tytułowe jeziorko Łysina ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ. Dziś zimno (około 17°C) to po prostu nie spodziewałem się tam tłumów :) 

Pierw jednak nieudane próby wyprzedzenia Pani Kwiatkarki :D 

Później potwierdzenie że już nie można Ochójeć :D 

Przy okazji skumałem skąd zajumali ten dodatkowy metr słupka :DDD 


I już w lasach murckowskich (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠) 

A mostek nigdy już nie będzie taki sam ಠ⁠﹏⁠ಠ 

Górek brak ... 

... ale jeziorko obecne ʘ⁠‿⁠ʘ 



Trzeba wracać, a że nie chciałem ani dublować ani wjeżdżać mocno w Tychy to Oświęcimska 

Trochę DDR-ką, trochę ruchliwą ulicą ... za to cały czas z wiatrem w pysk. Ciężarówki nie ułatwiały =⁠_⁠= 

Już spokojnie ◉⁠‿⁠◉ 

I w las w kierunku Katowic (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 

Takimi podpórkami jednak gardzę ಠಿ⁠ヮ⁠ಠ 

Na końcu Szkodnik pod prysznic ... 

... ciuchy do prania, a ja do wanny bo dziś w gości idziemy 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Zdjęcia z wanny brak :P 

===========
Pozytywny początek dnia ...


... ale oddawać upały :PPP 

PS: przypadkiem zobaczyłem że żółta koszulka lidera zmieniła właściciela (⁠ㆁ⁠ω⁠ㆁ⁠) 

Krossiwo po wczorajszym dniu Ojca może się jeszcze do końca nie poddało. Dla Taty ponoć jest za duże, i musi szukać krawężnika żeby się zatrzymać. Rower Magdy jest mniejszy, to muszę go ino naprawić do końca ... i być może będzie "machniom" ¯⁠\⁠_⁠(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)⁠_⁠/⁠¯ 


Kategoria Rower

DPD 35/2023

  • DST 29.88km
  • Czas 01:27
  • VAVG 20.61km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 czerwca 2023 | dodano: 22.06.2023


Wczoraj miały być burze (nie było), jutro dzień Ojca (będzie => więc pociągiem do roboty), to pokręcić ... trzeba było dziś :). Rano w długich spodniach (mogłem zaryzykować jednak krótkie 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜) przez D3S i Zawodzie, popołudniu (już na krótko) przez Nikisz, Giszowiec i Ochojec. Podstawowy klasyk :)

Rano żadnych atrakcji, po południu w sumie też nie xD. Fajnie ino się korek omijało na 73-go Pułki Piechoty (DK-81), a kierowcy byli bardzo mili! Prócz autobusu i betoniarki wszyscy albo zostawiali miejsce, albo je robili. Szacuje w opór 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Fotki:
Poranne D3S klasycznie ... 

... tu (za czerwonym Renaultem po lewej) "chowa" się "mój" Zarząd :P 


I coś z powrotu ^_^
(BTW: mnie rozwaliło ... 

... DDDD) 

Nikiszowiec 


Oddali w końcu most na Szopienickiej ^⁠_⁠^ 

A zemstę Hitlera też (w okolicach domostwa) posiadam :P 


Jutro tak jak pisałem muszę pojechać pociągiem, bo piątek, to może się na jakieś piwko załapie (sesese :P), aaaaa i musze odebrać bagażnik na rowery do Kropki, który to rodzice mi odebrali od Kuriera. Przed urlopem może się go uda przetestować to wpis będzie ciekawszy ;). Dziś brak weny :P

=======================
Też mam takie plany na wieczór :PPP



Kategoria Rower

DPD 34/2023

  • DST 30.87km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.70km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2023 | dodano: 21.06.2023


W niedzielę (po sobotnim Chudowie) ino spacerek rozprostowujący kości :). Towarzystwo jednak zacne :)) 

Pogoda też :)

Gorzej ino, że z domu wyszliśmy w dwójkę, a wróciliśmy w trójkę ಠ⁠﹏⁠ಠ. Nie jesteśmy jeszcze z Magdą gotowi na powiększenie rodziny!! I to takim maluszkiem (⁠ب⁠_⁠ب⁠). Świadomi kar i życia w poczuciu winy zdecydowaliśmy się jednak na zabieg aborcji. Kleszcz z mojej nogi został usunięty i spuszczony w kiblu. No bardzo mi ... nie przykro :PPPP 

=============
W poniedziałek do pracy pociągiem więc ino wieczorne zdjęcie zachodu słonka ;]

BTW:

Dobrze że mam tam kładkę dla pieszych ;))

==========
Dziś już miałem mocne postanowienie pokręcenia do roboty Szkodnikiem i to się udało. Poranek, nawet wyspany, i największy dylemat to jak się ubrać :P. Niby popołudniu miała się pokazać "trójka" z przodu, ale poranek taki se. No to długie spodnie na tyłek, a krótkie do plecaka. Opłaciło się :) 

Poza tym to nuuudy :P. Niecka basenowa na D3S dostała ino rów obronny => z całą pewnością podczas mocniejszego deszczu asfalt obroni :DDD


A że był jeszcze czas, to pojechałem przez Oswobodzenia ... 

... meldując się w pracy o godzinie 06:51 ;]

Po niej naczelnym planem były szybkie odwiedziny Brynowa i powrót na Piotro. Upał? Cały dzień w radiu straszyli, a tu spokojnie ... 

... do komfortowych warunków brakowało co najmniej pięciu kresek!! xD. Do tego wiało, co dodatkowo obniżało temperaturę xDD. 

Skoro jednak na Brynów, to przez Centrum => ciągle doceniam ^⁠_⁠^. W tym roku ma zniknąć 1500 miejsc parkingowych, a i zieleń ma się coraz lepiej ◉⁠‿⁠◉ 






Nawet o nas piszą na Internetach (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠) 


Później to już ino Załęże, ul. Żeliwna, Brynów i przez ul. Filarową i Grzyśki oraz Ligotę na bazę ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Pociąg tym razem z rodzinnej dzielnicy :)


Jutro zaś niby burze. Ino czy im można wierzyć? ¯⁠\⁠_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯
PS1: pojechałem pociągiem, a wczoraj kolejnego kleszcza w kiblu spuściłem xDDD
PS2: Polska mistrzem Polski :DDDDD


====================
PS3: Czekamy na dalsze działania prezydenta Krupy 


:DDDDDD


Kategoria Rower

Przewietrzyć zwoje mózgowe =⁠_⁠=

  • DST 43.42km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.68km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 czerwca 2023 | dodano: 17.06.2023


Przez ostatnie dwa dni (po pracy) faktycznie wyglądałem jak ta Pchła z powitałki ಠ⁠﹏⁠ಠ 

W czwartek ulica Kościuszki dała ostro po podeszwach ... 



... a w piątek po ponad połowie dniówki w biurze, dobiłem się na Panewnikach. Z terenu na domostwo wróciłem sobie lasem ... 

... (to powyżej to Ślepotka ʘ⁠‿⁠ʘ) ... 

... i postanowiłem jutro (czyli dziś) gdzieś się ruszyć, coby oczy zielenią nacieszyć ^⁠_⁠^ 

Zastanawiałem się ino czy w jechać góry czy pójść na rower. Dylemat rozwiązał się sam ... bo usnąłem około godziny 18:00 ... 

... a wstałem (z paroma przebudzeniami oczywiście) przed godziną siódmą rano ^⁠_⁠^. Magda lubi sobie tydzień rannych zmian w sobotę odespać, to przeszkadzać przecież nie będę ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ ... i Szkodnik między nogi ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Po śniadaniu i herbatce w okolicach godziny 08:00 zacząłem się ogarniać i rura w las ◉⁠‿⁠◉. Planowałem klasyczny Chodów, ale u skraju lasu jeszcze kombinowałem z innymi możliwościami, bo trochę mokro było: 

Stwierdziłem że kąsek przejadę, i na Owsianej zdecyduje 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Tragedii nie było więc jedziemy na cel pierwotny ;) 

A tu możecie zgadywać, który palec wystawiam ಠ⁠ω⁠ಠ 

Jeszcze trochę terenami bardziej(?) zurbanizowanymi 

I na celu (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠) 


Na powrocie wszystko wskazywało że będę miał wiatr w plecy, no ale nagle wiać przestało xD. Trudno heh :P 

Spokojniejszymi lub mniej spokojnymi asfaltami ... 



... melduje się na Starych Panewnikach ...

... i rura do bazy ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ

Nie wiem jak Bracia Mniejsi ... 

... ale u mnie w domu sponsor był też tylko jeden 

:DDDDDDD 

I do następnego ;) 


Kategoria Rower