Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny

Gonimy bo zima :P

  • DST 53.01km
  • Czas 02:35
  • VAVG 20.52km/h
  • VMAX 43.72km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 listopada 2015 | dodano: 18.11.2015



200h w siodle przekroczone :) do celu (ekhem ... dobra cal już zrobiony ale szkoda by było nie zrobić celu nr. 2 ;]) już niedużo :)
zaległa niedziela pod kryptonimem "w poszukiwaniu Narnii": Brynów - Piotro - Brynów + Brynów - Stara Ligota - park Kościuszki - Brynów = 15km
=> dokładny czas i dystans pitnął bo endo swym życiem żyło :D
-----------
i dziś ... tzw szukanie km przed zimą :) A że pogoda jak na połowę listopada idealna to aż szkoda było w domu siedzieć :)


Cóż ...

---------------
a Leklerek se jaka robi sami jesteście kapcie pfff :D



Kategoria Rower

Zamkowo po piachu :D

  • DST 84.75km
  • Czas 04:36
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 53.60km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 listopada 2015 | dodano: 14.11.2015
Uczestnicy

Jura jak każdy wie piachem opisana :D Wyjazd o 8.00 dzięki uprzejmości Kolei Śląskich do miejscowości Żarki Letnisko powrót po 16 z Myszkowa ;] W między czasie pitt stopów pięć, zamków trzy i zalew w promocji o dwóch zgonach nie wspominając :D Cóż jazda po piachu plusów nie ma a minusów ogrom heh. Średnia prędkość wyniosła ok 12km/h, nadganiane na asfaltach na które czekałem z mega utęsknieniem :D Najlepsza końcówka :D średnia na drodze ok 28-32km/h :D Ok 23 km/h pod górkę cisnęliśmy :D
Wyjazd zakończony chyba najlepszą od 5 lat zapiekanką z Myszkowa, niby prosta ino keczup i musztarda ale mega smaczna ;]



Pisać za dużo nie ma co, lepiej zdjęcia pooglądać :) Tam jeszcze pod nimi poopowiadam ;]

Start, dojazdu na Kato na PKP w sumie nie ma co liczyć :)

Kierunek Mirów, Filip mówił że będzie płasko ... nie było :D

Złapał wiatr w żagle :P

Kolejny szlak mega przemyślany, spokojny, widokowy i mnóstwo takich miejsc żeby odsapnąć
W sumie co mówiłem podtrzymam, ogromna ilość szlaków sprawia że można myśleć nawet o urlopie tam :)


zamek Bobolice

zamek Mirów

kąsek asfaltu ...

... i terenu ;]

A w oddali wieża przekaźnikowa w Niegowej - dla mnie czas wspomnień :) zawsze jak jeździliśmy na wiochę z rodzicami oznaczała połowę drogi hehe ;)

Chyba najlepszy odcinek wyjazdu


Tu był zgon a)

a tu b)

Tańce na piachu ;]

i jazda na Olszyn poprzez pitt stop w sklepie ;]

i cel i popas :)

i pitt stop, Filip se wjechał ... u mnie leń wygrał ;)

i ....koniec atrakcji i jazda w drogę powrotną przez ...

zalew Porajski :)

End :) Jeszcze ino została droga Kato - Brynów poprzez straszenie lasek idących ścieżką rowerową sesese


Ogólnie tak było :)


--------------------

W sumie ma trochę sensu :D


Kategoria Rower

Tychy

  • DST 63.05km
  • Czas 03:25
  • VAVG 18.45km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 listopada 2015 | dodano: 12.11.2015
Uczestnicy



W sumie kompilacja dwóch tripów. Pierwszy niedzielny to typowy wyjazd Dom - Siostra - Dom, dystans niewarty wpisu :)
Dziś planowane były góry no ale pogoda mega niepewna tak więc Krawców przełożony na zimę a my z Filipem dla zabicia czasu jedziemy ocenić "nowo otwartą" ścieżkę dookoła Jeziora Paprocańskiego. I tak od 12.30 spokojnie po lasach przez Kostuchnę, Czułów i Żwaków docieramy oblepieni błotem do celu.
Ścieżka mega przyjemna, udała się Tychom :) Lekki problem to fakt że kupa ludzi na niej, co w sumie dziwić nie może :) Dobrze że jest na tyle szeroka że bez kłopotu można się minąć ;] Powrót (już 100% asfalt :D) przez Glinkę, Kotlinę i Podlesie na myjnie i klachy z Siostrą :)
I tak po raz drugi pożegnałem Paprotki :D całe szczęście inną trasą :)
Rok temu sezon zamknięty był ok 25 listopada w tym pewnie będzie podobnie zwłaszcza że do 4kk km już śrubek brakuje :) Choć w sumie czy będzie zamknięty? Rower zimuje od tego roku na nowym miejscu w garażu, co pozwoli w razie "chcicy" o wyciągnięcie go :D
Jutro urlopu ciąg dalszy i w końcu czas na jurę, w sumie nie mogę się doczekać :))

Niedziela:

Środa:

No dobre miejsce :P


Browar Tyski

I kąsek ścieżki docelowej ;]



Powrót - kawałek prostej ścieżki, ogólnie trasy dla rowerów w ścisłym mieście do bani niestety.

Tak, myjnia była potrzeba :D



-----------------------------
Fotka z wtorku :D Pół auta alko, patriota musi porządnie świętować :D

Szach mat :P

I śmiecha hahaha jp :D


Kategoria Rower

Pętla po RŚ

  • DST 50.49km
  • Czas 02:54
  • VAVG 17.41km/h
  • VMAX 41.42km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 listopada 2015 | dodano: 08.11.2015
Uczestnicy

Pierwszy wyjazd Pikników on tour, Pikniki K-ce + Zagłębie się skończyły heh :) Na start o godz. 10 przy Panoramie zjawiam się ja, Filip i Łukasz, następnie lasem dojeżdżamy na # ul. Panewnickiej i ul. Owsianej gdzie dołączają Jacek, Asia i Devil. Pitt Stop pod sklepem i jedziemy na nowo "otwartą" ścieżkę rowerową po Rudzie Śląskiej. Do bani jest ona i gdyby nie ekipa to bym uznał wyjazd za nieudany. Żeby było mało to deszcz padał >>sic!!<< ale my to my tak więc i na to znaleźliśmy jakiś sposób :D Konkretnie Diobeł heh ale każdy szukał opcji daszek + sklep :D Były plany skorzystania z Kolei Śląskich no ale po orzeszkach i izo przestało padać :) Powrót przez sklepy dwa na Rybaczówkę gdzie dokonało się dzieło zniszczenia :) Na Panewnikach się żegnamy => Gizmo z Devilem przez Cho a ja z Łukaszem przez ul. Panewnicką i ul. Kłodnicką oraz "Maca" do baz :)) Dobry to był wyjazd, dobrze że wszyscy żyją :D


Dojazd na spotkanie :))

Ekipa zwarta i gotowa :)

Migawki z trasy



Pitt Stop


Odbył się kosztorys serwisu roweru ... Chyba mi się nie podoba :(

Kolejna migawka ;]


Końcówka na miejscu wiadomym ;]

Nie będzie podpisu do śmiecha bo wiadomo :)


Kategoria Rower

Do babuszki p. Halembe :P

  • DST 43.13km
  • Czas 02:04
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 52.16km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 listopada 2015 | dodano: 07.11.2015



Piątkowa standardowa rundka na Piotrowice ;]
Ale że pogoda super to kółeczka => tam przez lasy i dywany z liści, powrót istny night biking - plus 6 i wymarzone warunki. Jechałem i klnołem pod nosem że nocnego wyjazdu nie zrobiliśmy ... ;/ A Filip mówił ....



Do babuszki ;]

Od babuszki ;]

Migawki z trasy :)))



Prawdziwe ...

Dziś jeszcze trip na Rudę i ich nową ścieżkę rowerową ale już czuć mocno koniec sezonu ... Pierwsze przymiarki do aktywności zimąś już były :D Jest średnio że tak napisze :D

Cóż zrobić :)


Kategoria Rower

Diablak 1725m n.p.m.

  • DST 19.82km
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 1 listopada 2015 | dodano: 02.11.2015
Uczestnicy



No mądre i prawdziwe :)
Poranek z Zakopcu, pakowanie, śniadanko z gyrosem i sałatką i jazda na następny cel. Nie udało mi się kolegów namówić na Pieniny :P ale zamysł mi wyszedł. Chciałem Tatry pooglądać spoza Tart :D I się udało, oj udało :D
Jako cel wybrana została Babia Góra która już była zdobyta przez każdego z nas no ale nikt nie szedł od Papików strony :)

Trasa:

Początek wycieczki :)

Pogoda ponownie idealna ;]

Pierwsze widoki na Tatery :))


Siakieś artistico wyszło :)

Ze szlaku :)



Fajna akcja ogólnie była na szlaku. Słowacy widząc nas z piwem w ręku, witają jak swoich, częstują kieliszkiem ichszej wódeczki, my im oferujemy jako gift nasze EB i po chwili każdy w swoją stronę :) znaczy my na górę a oni zostali pić :D

Pięknie mhmm


I cel ;]


Nazot :) niestety odcinek przez mękę miałem przez podkręconą kostkę ale mięśnie rozgrzane tak więc bez przymusowej pauzy się obejdzie :)





A na tym szczycie byłem pierwszy raz :) 2,25h do Slanej Vody czyli miejsca postoju auta ;]





Powrót lekko po ćmoku, tu już na piątym biegu żeby jak najszybciej skończyć wycieczkę bo kostka p[pulsuje a i człowiek już głodny heh

Popas w Żywcu i jazda do domu. Dzięki za wypad i do kolejnego :)) Krawców czeka ;]
-----------------
Cóż by to :D

To dopiero kara :DDDDDDDD


Kategoria Góry

Kopa Kondracka 2005m n.p.m

  • DST 20.32km
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 31 października 2015 | dodano: 02.11.2015
Uczestnicy

... przez Giewont i Kasprowy :D Szczyty przez mnie oklepane ale koledzy nie byli to czemu i nie :) Najważniejsze że udało mi się namówić Filipa i Łukasza to zrobienia tych szczytów jednego dnia co mi dało możliwość odhaczenia Kopy Kondrackiej na której jeszcze nie byłem :) No ale od początku ;]



Weekend już od dłuższego czasu zapowiadał się uroczo więc było wiadome że coś zrobię :)
Start u mnie z osiedla o 5.10 rano, poranne izo zafundowane przez Pana F. i w okolicach Oświęcimia zasypiam, budzę się w Poroninie :D taki transport to ja rozumie :D Szybki meldunek i w okolicach godziny 9 ruszamy na Giewka. Pogoda wymarzona, ludzi trochę, człowiek tylko czekał na widoki :) Widoki jakie były zobaczycie poniżej, aparat działa więc i zdjęcia ładne ;]
A z resztą co będę pisał bezsensu :P zdjęcia i opisy wszystko wyjaśnią :D Dzień kończy pizza i Soplica orzeszkowa :))

Trasa:

Hotel PTTK Kalatówki

Na szlaku


Schronisko PTTK na Hali Kondratowej

 Cel nr 1 na ... celowniku :)

Popas :D

Giewont




Kopa na celowniku, po prawej Małołączniak

Na widokówkę :)

Zaczyna byś ślisko ;]

Cel nr 2 - najwyższy punkt dziś :)

Kolejna widokówka

:D

Taka dygresja: zawsze mi się zdawało że ten odcinek (Giewont - Kasprowy Wierch) jest prosty a on jednak po tyłku mi dał heh

Filip milion kilometrów przed nami :D Standard kryzys musiał być a poza tym czas był dobry tak więc można było zwolnić i widoki pooglądać ... czy tam pod nogi popatrzeć żeby dzwona nie było ;]

Cel nr 3 ;]


A tu z zejścia: cel nr 1 z dziś w tle natomiast cel na jutro :)

Zdjęć z zejścia za dużo nie ma gdyż trzeba było się trzymać, tyłki obite :D w ilości "gleb" wyszło coś 8-7-5 czy coś takiego. Masakra - odcinek Kasprowy - Myślenickie Turnie zrobiony w 1,20h zamiast planową godzinę

A tam już niebawem, my już za pierwszą lekcją :D
Łukasz się jeszcze uratował :)

Gizmo pod pozował :D

Ogólnie zejście po widnemu, latarki się nie przydały :) W Zakopanym free time, sen i na Słowację :)
-----------
Skoro ostatnio śmiech się podobał to jeszcze taki dam :D


Kategoria Góry

Paprotki

  • DST 59.85km
  • Czas 03:27
  • VAVG 17.35km/h
  • VMAX 38.23km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 października 2015 | dodano: 28.10.2015



No powitać, niespodziewane parę chwil wolnego + ciepeło + trochę chęci + oficjale info iż kręcenia w weekend nie będzie = idziem na koło coś zrobić :) Do pary udaje mi się namówić Siostrę która już sezon zamknęła :P i jazda na Tychy pożegnać Paprocany ... choć w sumie się okazało że to nasza pierwsza (2015r.) wizyta tam była więc powitać a później pożegnać :D Tempem piknikowym bo wiadomo po lekkiej obsuwie czasowej na starcie trafiamy na cel gdzie w zimne popołudnie raczymy się izo ... z lodówki i nazot. Miejsce oklepane także faktycznie cały czas w tym roku kręciliśmy blisko ale zajechać nad samo jezioro się nie udało ... aż do dziś ;) Powrotna droga sprawnie (urozmaicona szukaniem licznika) w hmmm ciepłym klimacie ... no albo zagadaliśmy się tak że zapomnieliśmy że ma zimno być ... albo czapuchy z Decathlonu dają radę heh.
Licznik się nie znalazł niestety, choć stary i i tak by się zgubił to szkoda ;/
Lekka doza obliczeń, Twa (Gocha) droga na spotkanie ok 1,9km, moja ok 4,1km; miałaś go na 18km czyli moim (18-1,9)16,1 + 4.1 = ok 20,2km => chyba że był już popsuty i źle kilometry pokazywał :P



Gamonie pod sklepem pod nogi nie zobaczyliśmy ;/ W sumie to masz urlop, jutro z rana pieseł i do lasu, potem na kebsa z Młodym a potem fruuu na koło i pod ABC zobaczyć, ja za finką pojechałem :P A jak nie to bez smutnych komentarzy mi tam pod spodem :P
No nic reszta powrotu po ćmoku bo jak :D. Poprzez lasy i asfalty odstawiam Gochę pod dom a sam stwierdzam iż jeszcze para w sandałach jest to ogarnę se Murcki i jeszcze trochę pokatuje się po lasach tempem yyy żwawszym :) Udany wyjazd :)))
No niestety jeden aparat ciągle nie zrobiony a Samsung się rozładował więc dziś ubogo w fotki :)


Ostatki jesiennych klimatów wyczuwam ;/
Stara dobra Nosowska ... rdzawych liści czas ...
http://trin.wrzuta.pl/audio/5rtKrGWYrui/04-hey-byl...

Paprocany

Słonko schowały ale swój klimat też miały ;]

------------------------------------------------------------------------
No i w deche ^^


Kategoria Rower

DPD #20

  • DST 25.57km
  • Czas 01:12
  • VAVG 21.31km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 października 2015 | dodano: 27.10.2015




A coś naszło na DPD ;]
Poranek zimny choć tragedii nie było, powrót w słonku, trasa standardowa - wyjazd bez historii ;]




Spalino-smrodom się drapanie szyb zaczyna ;> sesese :P

W sumie :)) Ostatnio lasy dają rade ;]


Kategoria Rower

Skoro nie pada ...

  • DST 21.53km
  • Czas 01:06
  • VAVG 19.57km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 października 2015 | dodano: 25.10.2015



... to do Siorki psa wylatać ;]
Powrót lekko na około bo ciepło a i godzina młoda była :))


Rower


z buta ;]

------------------------------------
Z pozdrowieniami dla Kuzyna :D
Tak ja u was tak i u nas nie lubią Zagłębia :P


A co do wyborów :D

Dobra śmiecha tragedia jeszcze i nyny jutro jazda do roboty :D


Kategoria Rower