DPD 36/2025
-
DST
27.98km
-
Czas
01:24
-
VAVG
19.99km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 lipca 2025 | dodano: 22.07.2025

Czemu te weekendy są takie krótkie??? 😝. Nawet Pchła ma traumę /ᐠ。ꞈ。ᐟ\ heh ;)
W niedzielę zrobiliśmy jeszcze planowany (13km) spacer po lesie ...



... a wczoraj pociąg + wieczorna burza ⛈️
Dziś miało być bezdeszczowo, to wstępnie założyłem kręcenie i się wieczorem spakowałem 🤌. Dopiero jednak rano, miało się okazać, czy nie ma mega mokro i czy ruszę. Sucho nie było ale jechać się spokojnie dało ;]. To pojechałem. Witaj Zielonogórska ponownie!! Tęskniłem ^_^

Jak na krótkie spodenki to chłodno (15°C) ale komfort termiczny jakiś względny był. Pojechałem przez Górny Muchowiec ...


... i absolutnie nie żałowałem, że wróciłem się po bryle przeciwsłoneczne 😎
A w pracy przedostatnie, służbowe wkurzanie kierowców na "krajówce" :P

Reszta (oprócz Bagiennej i Chorzowskiej) będzie musiała zostać z buta potraktowana -ᄒᴥᄒ-
Po pracy natomiast niespodziewanka 😬. Chmury i mega silny wiatr po twarzy 乁[ᓀ˵▾˵ᓂ]ㄏ

Nie kombinowałem i wróciłem przez Nowy Nikisz, kontrolując co jakiś czas chmury 👀
A na Brynowie już na spokojnie ...

... do bazy 🫡

===============
Jutro od nowa xD


A może nawet pojadę ;)))
Kategoria Rower
Glut grzecznościowożony 🤫😇
-
DST
32.09km
-
Czas
01:38
-
VAVG
19.65km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 lipca 2025 | dodano: 20.07.2025


Coś w ten deseń heh. Przebudziłem się (bo finalnie obudziłem się dopiero o 09:30) tylko na chwilkę przed godziną 08:00 rano, jak Magda pakowała się w trybie zombie do wyra po ostatniej nocnej zmianie w tym tygodniu 🤌. Śniadanie, przygotować sos do spaghetti 🍝 na obiad ...

... dwie szklanki wody, elektrolity,
Celu nie miałem, cel się zrobił sam 😝. Wyszedłem i poczułem mega silne podmuchy wiatru to uciekłem do lasu 👌. A że przygód brak, to ino fotki z dzisiaj:





Zurbanizowany Śląsk xD. Prócz końcówki to praktycznie same lasy wyszły heh ;)

Oczka mi przynajmniej odpoczęły troszkę 👀 😋
Później jeszcze się umyć, zjeść, ogarnąć sklep, odpocząć i mogłem udać się w miejsce wiadome 😎


Tym razem w jakże sympatyczne towarzystwie 🥰

Magdzie się podobało, mi też, tylko cyferki na tablicy wyników mogłyby być na odwrót 😝
===========

Miseczki raczej 🤭

Chociaż pewnie mały spacer wpadnie bo szkoda pogody ;)
Kategoria Rower
DPD 35/2025
-
DST
28.89km
-
Czas
01:23
-
VAVG
20.88km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2025 | dodano: 18.07.2025

Wczoraj pogodynki zdecydowanie miały nosa!! Katowice zalało dość konkretnie ⛈️

Na całe szczęście w pociągu było sucho :P
Dziś prognozy były o wiele łaskawsze to można było ruszyć Szkodnika ;]

Dla pieniędzy i odrobiny radości z kręcenia oczywiście ;)))
Poranek szybki => wstanie, ogarnięcie siebie i kota, wyjście, powrót do domu coby kurtkę jednak zostawić i rura 😎. Ponoć od dziś można przechodzić przez most na Franciszkańskiej, ale jakoś średnio ufam kolejarzom i remontom heh. To jeszcze raz średnio lubianym połączeniem Zadole - Stalowa - Kolejowa - Kłodnicka ¯\_(ツ)_/¯

Później klasycznie Velo + D3S i stwierdziłem, że dawno przez ul. Sówki (Nowy Nikiszowiec) nie jechałem. To se pojechałem :P


A po pracy Velo z Szopienickiej gdzie ... no korków (na moim szlaku) nie stwierdzono heh 🙃


Przygód też nie, ale muszę potwierdzić - jest przejście na Ligotę 😋. Dwa rowery będą miały ciężko się ominąć ale grunt że jest 😎

W końcu weekend (~‾▿‾)~. Ten czas zapierdziela ostatnio mega szybko. Zwolni zapewne przed urlopem heh ;)
==============
Bez dwóch zdań ;)))

:DDDDDDD
Kategoria Rower
DPD 34/2025
-
DST
33.05km
-
Czas
01:40
-
VAVG
19.83km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 lipca 2025 | dodano: 16.07.2025


AAAAAAAAAAAAA ¯\_(ツ)_/¯ :D
Bardzo fajny ten lipiec ;]. Taki mało sportowy heh. Dwa tygodnie bez roweru sponsorowane zostało przez pogodę i tereny służbowe xD. Poniżej na przykład służbowa Kostuchna przy jeszcze komfortowych 30°C+ ;]

A tak ogólnie, to później ... kibel xD. Choć przynajmniej udało się na spokojnie zorganizować jakieś małe imprezki towarzyskie z okazji okrągłych urodzin mojej żony 🥰. Nooo => dla wątroby i żołądka były trochę mniej sympatyczne heh 😛. Kropka po liftingu też sobie trochę pojeździła, ale przeważnie to pociągi mi tyłek woziły bo wiadomo ...


Plusy? Owszem są ...

... w końcu Ślepiotka się choć na chwilę napełniła, bo już dramat był O_O
==============
Tyle z zaległości! Dziś W KOŃCU pogoda dała szanse pokręcić do roboty 😎. Jak zawsze ...

... niechętnie :P
Kolejny w tym wpisie plus jest taki, że to na jakiś czas ostatnia jazda przez przejście podziemne na niepublicznej ulicy Zadole :). Za poniższą ulicą Stalową też specjalnie tęsknić nie będę :P

Powód? Jupi :)))))))))

Będzie w końcu szybciej i normalniej (~‾▿‾)~
Po przejechaniu nielubianego objazdu, pojechałem trochę krajówką, następnie drewutnia i całe Velo 😎. Po niej, na moście nad A-4 usłyszałem mega głośne UWAGA!! Cóż, gościu nie mógł poczekać jakieś siedemdziesiąt metrów (żeby wyprzedzić) bo pewnie miał trening odpalony heh. Puściłem ... i miałem zająca do gonienia :P. Fajne tempo podał ;]

Po pracy misja Brynów to klasycznie przez Zawodzie, kąsek D3S i do góry ulicą Lotnisko. Następnie Park Kościuszki ...

... wzdłuż A-4 (rozwalony most przy dawnej PKP "Brynów" ehhh) ...

... i zamiast ulicą, to lasem ...

... i 🥴 ehh x2.
Jestem jednak winny pewnie wyjaśnienia. Już jakiś tydzień temu wiedziałem, że ten las (okolice Cygańskiego Rynku) będzie przeorany 🫡. Wydział Inwestycji jeszcze kombinuje jak ta nowa droga (połączenie ul. Bocheńskiego z winklem Wybickiego/Kijowska) finalnie poleci, ale wiemy jedno => poleci kupa lasu. Nie ma innego wyjścia (ślad starych torów KWK "Wujek") bo to niestety, będzie ingerować w rezerwowe połączenie kolejowe Katowic z Ligotą. To ta opcja przez Hajduki i Załęże. Odciąży to przede wszystkim ulice: Ligocką i Piotrowicką ... niestety kosztem "mojego" lasu z dzieciństwa 🫤. Będę informował jak się sprawy mają 🫡. Te połączenie jest jednak niestety konieczne. Szkoda jednak trochę 🫣
A moje sprawy to przez Kokociniec i Medyków do bazy na Piotro 👌
Rano miałam mega fajną średnią, ale na powrocie już wiedziałem dlaczego. Pewnie mi wiało po plecach. O powrocie już nie wspomnę ;)))). Każdy zrozumie 🌪️ 💨👀 :D
Dla poprawy humoru piesek od kolegi ;). Pierw kontrola ...

... a potem już normalnie heh 🐶

=================
A jutro burze cały dzień => może jakieś 100km w tym miesiącu wykręcę. Może :P

No to grzmimy i lecimy rano na pociąg :DDDDDDDDDD
Kategoria Rower
DPD 33/2025
-
DST
28.08km
-
Czas
01:26
-
VAVG
19.59km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 lipca 2025 | dodano: 02.07.2025

Po sobotnim rowerku nastąpiła bardzo fajna niedziela :). Olaliśmy kino i postawiliśmy na odwiedziny chorzowskiego ZOO. Jedna z lokatorek powyżej ;). Ludzi trochę było, ale przez upały(??) nie było tłumów i zwiedziało się bardzo sprawnie ;]. Wpadło nieco ponad piętnaście kilometrów spacerku w towarzystwie lodów i zwierzątek ^_^
Tu na przykład gruby słoń ... i jakieś tam zwierzęta z trąbami za nim :P

Była też szybka wycieczka eLką (nie, nie tą warszawską :PP) ale tylko w jedną stronę, bo ze Stadionu Śląskiego mieliśmy bliżej na autobus do domku ;]


W poniedziałek wiadomo, we wtorek chciałem trochę odpocząć, jutro teren służbowy, w piątek powinno być już auto do odbioru, to dziś była jedyna szansa na rower do pracy ;]
Poranek, słoneczko ...

... i gnój 😠. W pewnym momencie temperatura spadła nawet poniżej 13°C. Mózg mi zamarzał!! Co to ma być? Dramat!! A fuuuuj 😡

Na plus, że w ostatniej chwili schowałem krótkie spodenki do plecaka, a wyciągnąłem te długie. No i na plus nowe rękawiczki rowerowe ... za dziewięć groszy heh 😝. Żona chyba wszystkie możliwe promocje zastosowała 😂😂😂😂
Po pracy w końcu normalne warunki, to miałem przekręcić sobie przez Murcki. Dostałem jednak SMS-a, że mam do odbioru alkomat po kalibracji. No to przez Zawodzie ...

🥰

... Centrum (nie, to nie u nas heh) ...

... i bokiem Parku Kościuszki ...

... do bazy 👌😋
Powinni zakazać pracy latem między 11:00 a 16:00 pfff 😏
=================
W czerwcu 426km :). Objazd Tatr + 5x DPD i mała sobotnia popierdółka. Mapki (mygpsworkouts) ciągle mi nie działają :PP
A butnie normalnie => "czysta tysi" kroków plus :P. Sezon inwentaryzacyjny w pełni 🤪

================
Trzymajcie się tam 🤪

Kategoria Rower
Załatwić coś 🫴
-
DST
21.75km
-
Czas
01:06
-
VAVG
19.77km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 czerwca 2025 | dodano: 28.06.2025

Wczoraj ino teren służbowy. Oj źle się takie CHODNIKI inwentaryzuje xD

Przed tym znakiem był taki sam układ ... ino że z DDR-ką xDDD
A dziś plany były trochę bardziej ambitne heh. Miał być chociaż trolking, a wyszło spanie do 12:30 😁. Nie narzekam jednak 😁😁. Na szybkości ino na Brynów po sprawy widome i na około do domostwa. Przy okazji przewietrzyłem majtki z Sosnowca (😂) i zobaczyłem jak się mają sprawy kolejowe w Kato. No, dzieje się!! ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ




Kąsek lasu (jakieś 3/4 wycieczki) na koniec tylko dla uspokojenia ;)


Dziś już tylko towarzysko, jutro rocznicowo 😛. W następnym wpisie ... mogą pojawić się zwierzaki 😇
==============
I tak, trzeba ćwiczyć kostki 🫴

🤣🤣🤣🤣🤣
Kategoria Rower
DPD 32/2025
-
DST
28.93km
-
Czas
01:23
-
VAVG
20.91km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 czerwca 2025 | dodano: 26.06.2025


Tak, to dobry plan 😂. Jedzenie i oddychanie jest spoko :DDD
Druga i ostatnia w tym tygodniu trasa do roboty i nazot. W pierwszym półroczu (następne DPD w lipcu) zrobiona jest grubo ponad połowa mojego corocznego celu. Co cieszy 😋
Rano ponownie przez DK-81, ino dziś nie skręcałem w prawo na Giszowiec, tylko w lewo o tu:

Czas był lichy (łózko z klasycznym przyciąganiem xD) to musiałem gonić przez całe Velo + Szopienicką. Dziś już na króciutko ^_^. Chwalmy upały (~‾▿‾)~ 😁

Po robocie przez Zawodzie i D3S. Jeszcze za zimno (+32°C) na kurtynę wodną heh 😛

Jutro w teren, o tam => po lewej ...

... ale z podsumowaniem miesiąca się jeszcze wstrzymam 🫡. Może coś się w sobotę odpali ;]
============
Pozdro :)))))

Kategoria Rower
DPD 31/2025
-
DST
28.94km
-
Czas
01:24
-
VAVG
20.67km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 czerwca 2025 | dodano: 25.06.2025

Macie dla ochłody :PPP
W sobotę imprezowo na Mysłowicach, w niedzielę ino relaksujący spacer (trochę ponad 8km) po Ochojcu i Murckach 👌



BTW: nasz największy (katowicki) skarb florystyczny czyli liczydło górskie zaczyna już kwitnąć (✿^‿^)
W poniedziałek burze niespokojne + Dzień Ojca, wczoraj autem bo musiałem. A dziś rower ... bo chciałem 😛. W obie strony przez Giszowiec z lekką kombinacja na początku i na końcówce. Ogólnie to w końcu rano było trochę cieplej => zrezygnowałem z kurtki nawet heh. A kto wie, może nawet jutro w krótkich spodenkach pojadę 😁 :]



Nie, nie jechałem na rowerze samochodem 😂. Kropkę czeka malutka (oby) naprawa kosmetyczna, to nie będę nią jeździł w te i nazot. Stoi na strzeżonym, to niech stoi 😛

Wybór jak wracać do domu jednak miałem ;). A skoro od rana gadają w radiu o lotach kosmicznych, to wybrałem wiadomo co 😇. Ino program inny 😁

Choć w sumie to na tym wietrze czułem się podobnie, jak ta laska powyżej 🤣
Szybki postój na Nikiszowcu ...

... i przez Ochojec do bazy 🥰🫡
Jutro pewnie też rower bo w piątek co? Teren służbowy xD
============
No dokładnie 🤣🤣🤣🤣

Kategoria Rower
Nie chwal jury przed wschodem :D
-
DST
30.81km
-
Kalorie 1852kcal
-
Aktywność Chodzenie
Czwartek, 19 czerwca 2025 | dodano: 24.06.2025

W sumie to miałem tego nie pisać, ale Marzena trochę namówiła, a i chwila czasu się znalazła heh. Zresztą faktycznie jest o czym pisać, a takie zabawne historyjki ... są poczytalne. Finalnie i tak było lepiej niż kiedyś w Żywcu 😂. Kilometrów też przynajmniej natrzaskałem trochę mniej niż wtedy :DDD. No i mniej też niż we Wrocławiu, który to, jednak mega fajnie wspominam 😇. To teraz trochę mniej ;)

Tak, wyspałem się prawie do 4:00 rano 🤣



Od początku jednak. Długi weekend, piątek wolny, to trzeba było o czymś pomyśleć, patrząc też na to, że w sobotę mieliśmy być u znajomych w odwiedzinach w Mysłowicach. W planach namiot ⛺. W planach też Szwagier, to górki odpadały i stanęło na jurze. Głodni po środzie nie byliśmy :P

Wyjazd więc na spokojnie z opcją (no nie u mnie) późnego wstawiania 😛, Ruszyliśmy dopiero około godziny 13:00, tylko po to, żeby się nie wpakować w jakąś procesję na wsiach. Pierw stacja benzynowa, potem misja pośrednia na Brynowie, po Piotrka, i trochę ponad godzina do celu 😋
Fajnie, pusto na drogach => jechało się mega przyjemnie👌😇. Na miejscu parking i na szlak, którego to na mapach turystycznych nie było. Czysty spontan 😛. Trzeba jednak przyznać, że jak na Boże Ciało to uroczy 😎. Puściutko w lesie 🫡





Spotkaliśmy chyba trzy osoby i dwóch kierowców w pustych autobusów na swoich pętlach 😁
Miejsce na biwak darmowe i też genialne ;]





Dzieci nie było 🔥😛


Kiełbaski już tak ...

... pyrki też 🥰
Kwintesencja wpisu była chwilę po tym, jak zamknąłem auto, z kluczyka otworzyłem sobie bagażnik ... i zamknąłem bagażnik xDDDDDDDD

Uuuuuuups (*´ω`*)
Pobudka więc o 03:45 i w epodróżniku już wczoraj zobaczyłem, że mam jakiś PKS do Częstochowy o 04:51. Git 😁

Ino nie 1.9km, tylko ponad 4km iścia z buta, bo Warta psuła linię prostą i trzeba było przejść przez most ⊙﹏⊙
I oczywiście przystanki w epodróżniku są ino orientacyjne więc trzeba go było jeszcze znaleźć. Udało się, ale żadnego rozkładu na przystanku nie było xD. Miałem jeszcze jakąś opcje o 05:03 to już czekałem. Pogadałem sobie z psem przez płot => dobre i tyle 😂. Przyjechał ten PKS 7 minut przed czasem, ale miałem i tak 7 minut zapasu. Dziesięć stopni na plusie (+ niewyspanie) jakoś dziwnie zrobiło mi tempo poranne 😁😁😁
Cztery złote i melduję się w Częstochowie na PKS, no to Strava w ruch i na PKP. Portfel w aucie (a jak!!) ale Piotrek miał 110zł to pożyczył. Kasy jeszcze nie czynne, to po cole z automatu, do pociągu i do konduktorki. Ze stówy nie wyda 🤯. Telefon na 14% baterii (powerbank w aucie!! a jak!! 😂) ale udało się jeszcze blikiem zapłacić to jazda. Dobrze, że to był przyśpieszony Ornak z Częstochowy ...

... do Zakopanego to w 1,20h melduję się w Kato. Brakowało jeszcze tego, żebym zasnął i Giewont tego dnia oglądał 🤣
Tam na plac Miarki, tramwajem do Państwa O. po klucze do domostwa (nasze w aucie - a jak 🥳), zaś na tramwaj, z pętli autobus 29 i z Kauflanda na chatę.
Kot nie narzekał, ja troszkę 🤏 🤪

Jeszcze sprawdziłem, że mam Intercity o 08:18 za 31.50zł i ino godzina jazdy - no ale szans na niego nie było. Jeszcze trzeba było telefon podładować i zabrać powerbanka. Nie zgadniecie gdzie był ten "wyjazdowy"?🤣
Była natomiast szansa na Flixbusa za 31zł o 08:50 i już miałem rezerwować bilet, ale że goniłem, to miałem to zrobić w pociągu. Siur na bank xDDDDDDDD

PKP Piotrowice i wszystko stoi przez usterkę infrastruktury kolejowej przed Ligotą 🥳😂

Dobrze że nie kupiłem tego biletu xD
W Kato byłem (ponad 40 minut po planowanym przyjeździe) o 09:15, to bankomat, hot dog z najostrzejszym sosem (na nerwy) i na pociąg o 09:44. Żadnej innej opcji nie było xD

W Częstochowie przejazd punktualnie o 11:33, a mój PKS ... o 11:30 z dworca PKS 🥳🥳. Kolejny o 13:00 😂. No to zamiast 4km iścia ... niecałe 9km ¯\_(ツ)_/¯

Warta jednak urocza - kleszczy brak 😻

Po trochę ponad dziewięciu godzinach (i minus 59zł na koncie 🥳) wróciłem 😁

Można było wydostać gagatka ...

... zjeść śniadanie (kuchenka i prowiant nie napisze już gdzie były!!! 🤯😂) ...

... zawinąć namioty i do bazy 😁 ...

... do kitku 😛

Organizacyjnie to się nawet spięło 😂. Nerwowo gorzej 🤣🤣🤣

😂
=============
I dobranoc ... bo ciągle gonię 😘🤪

Oby szybko 😛
Kategoria Z Buta
DPD 30/2025
-
DST
31.02km
-
Czas
01:32
-
VAVG
20.23km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 czerwca 2025 | dodano: 18.06.2025

Pociąg do pracy :P. No dobra => jednak ponownie rower do pracy :PP. I dobrze, że nie do Warszawy ... na nockę ¯\_(ツ)_/¯ 😁

Nawet spokojne wstawanie, pierw klasycznie (nie licząc zamkniętego mostu oczywiście) do pętli brynowskiej, a potem na velo 〜(꒪꒳꒪)〜. Tamże chwyciłem króliczkę 🐇 i jechałem jej na kole praktycznie do samego końca Velostrady 🤭

Tu już ją wyprzedziłem, a potem mi znikła :P

Dziś znowu było trochę czasu do rozpoczęcia dniówki, to sobie wjechałem na Nikiszowiec i zobaczyłem, co jest nie tak z ul. Ficka. Mam ją w tym roku do przeglądu służbowego ;]

Jest po prostu po remoncie - lubię takie :)
W pracy się nie siedzi z przyjemności ... ino dla sałaty. Nawet dosłownie :DDDD

Powrót do domu nastąpił natomiast przez Zawodzie i D3S 😎. W towarzystwie wmorde 😬. Ciężko się jechało, było jednak cieplutko ☀️, a kolega wiatrowy nawet nie pozwolił mi umyć pyszczka xD

Kurtyna 😛
==================
Teraz czas wooooooolniejszy :)

Przyda się => dobre i te cztery dni :P

I taaa, jasne, na pewno heh xDDDD
Kategoria Rower