Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 44199.99 km (w terenie 886.24 km; 2.01%) |
Czas w ruchu: | 2152:24 |
Średnia prędkość: | 20.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.44 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 976 |
Średnio na aktywność: | 45.29 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
Wilkasy 4/8 => smark przed deszczem ʘ‿ʘ
-
DST
11.07km
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 sierpnia 2023 | dodano: 05.08.2023
A na wspominana mnie wzięło :P. Tęskni się za kociem, ale co zrobić? ¯\_(ツ)_/¯
=========
Dziś nie miałem w planach roweru, ale skoro narzeczona sama zagadała? ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯. Cieszy fakt, że coraz pewniej czuję się na Krossiwie (ʘᴗʘ✿). Do ulewy mieliśmy tylko około godziny to nawet nie kombinowałem żeby gdzieś dalej jechać. I tak na końcu zmokłem w drodze z Biedronki xD
Malutki smark jednak wpadł <( ̄︶ ̄). Dla nas to nic wielkiego, ale dla Magdy, z bolącymi łydkami ... to coś. Szanuję w opór za determinację (◍•ᴗ•◍)❤
Trasa:
I jakieś fotki ฅ^•ﻌ•^ฅ
Reszta dnia to filmy i burze :P
===========
No i sprawy wiadome ;)
=========
Dziś nie miałem w planach roweru, ale skoro narzeczona sama zagadała? ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯. Cieszy fakt, że coraz pewniej czuję się na Krossiwie (ʘᴗʘ✿). Do ulewy mieliśmy tylko około godziny to nawet nie kombinowałem żeby gdzieś dalej jechać. I tak na końcu zmokłem w drodze z Biedronki xD
Malutki smark jednak wpadł <( ̄︶ ̄). Dla nas to nic wielkiego, ale dla Magdy, z bolącymi łydkami ... to coś. Szanuję w opór za determinację (◍•ᴗ•◍)❤
Trasa:
I jakieś fotki ฅ^•ﻌ•^ฅ
Reszta dnia to filmy i burze :P
===========
No i sprawy wiadome ;)
Kategoria Rower
Wilkasy 3/8 => obiad po żydowsku :P
-
DST
25.21km
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 sierpnia 2023 | dodano: 04.08.2023
Po raz kolejne zdjęcie dzięki uprzejmości Marzeny (. ❛ ᴗ ❛.). Podziękowania kolejne też dla Łukasza, dzięki któremu wiemy, że kitku jest zdrowe ฅ^•ﻌ•^ฅ. Brawo Wy (◍•ᴗ•◍)❤
=============
Plan na dzień dzisiejszy w stu procentach miała wymyślić Magda. I tak było! Magda chciała plażing i nicnierobing. No jednak ... nie do końca tak było :P. Plaża w Wilkasach jest daremna, ale przecież można gdzieś podjechać autem. Hahaha taaa => oczywiście można gdzieś podjechać rowerem :D
Wymyśliłem miejscowość Bogaczewo i tamtejszą plażę wiejską ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Tamże kibel ...
... ale ku mojemu zdziwieniu, narzeczona stwierdziła że ciśniemy dalej i coś znajdziemy (. ❛ ᴗ ❛.). No i się udało ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Co prawda jak tylko pojechałem do sklepu po zaopatrzenie ...
.... (Krossiwem jak widać 〜(꒪꒳꒪)〜), to jakieś gnojki bez pytania zacumowali przy nas ರ_ರ. Ani me, ani be, ino ... a zresztą nieważne. Popłynęli po nie wiem jakim czasie ¯\(°_o)/¯. Ci co przepłynęli, jak myśmy się już zbierali, byli już o niebo bardziej grzeczni, a do tego, kolega poratował mnie imbusem ... bo w Krossiwie praktycznie straciłem śrubkę w suporcie xD. Kross ciągle nie daje za wygraną i poleca się na wycieczki ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Kolegom zostawiliśmy resztę ogniska żeby sobie też tam (sami chcieli) coś zrobili, a my pojedzeni nazot do domostwa 〜(꒪꒳꒪)〜
Na nim jeszcze sympatyczna rozmowa z parą emerytów, którzy ja się okazali ... są z Gliwic. Od razu swój swojego wyczuję heh
Taka oto trasa na obiad wyszła:
Reszta fotek to standard :P
Ruszamy (。♡‿♡。)
I na miejscu (*´ω`*)
I do domku ┌(・。・)┘♪
=============
A os ... to mamy już dość xD
Kategoria Rower
Wilkasy 1/8 => rozeznanie w okolicy
-
DST
34.98km
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 sierpnia 2023 | dodano: 02.08.2023
Kitku zabezpieczone przez Łukasza i Marzenę? Tak!
Komp służbowy rozwalony i zgłoszony działowi informatycznemu? Jest!
Zaczął się sierpień? Mosz urlop? Coś zrobił w lipcu? NIC!!
Odebrałeś choć wygrane kapselki? Tak!!
Udało się nie roztopić przez ulewy rowerów jak jechałeś jak debil na drugi koniec Polski. Tak!!
A choć ich nie straciłeś ich po prawie 10h bycia w trasie? No nie!!
To miłego urlopu gamoniu
XDDDDDDD
Siakoś się tak ostatnio na tych urlopach dostaje kopniaki od losu, ale przecież jak to mówił Marek Kondrat w "Dniu Świra" muszę odpocząć ಠ﹏ಠ
============
Wilkasy przywitały mnie wczoraj pierw ulewą (na powrocie z Biedronki), a potem już relaksem. Mama Adasia Miauczyńskiego pewnie by i tak nie zrozumiała, i kazała jeść pomidorową heh ;)
Szkodnik jednak zabrany, to trzeba korzystać ┌(・。・)┘♪. I skorzystałem ... z porannej sprzyjającej (w końcu!) aury, a ponadto, Magda też się skusiła na małą przejażdżkę 〜(꒪꒳꒪)〜
Pobudka, szykowanie się, smarowanie rowerów ...
... i ruszyliśmy za namową właściciela na Giżycko i tamtejsze dwie atrakcje => wieżę koło krzyża Świętego Brunona i Twierdzę Boyen ;]
BTW: Giżycko wita, ktoś docenia? :DDD
Szybko wyczułem pismo nosem i wiedziałem że będzie trzeba stamtąd szybko uciekać na tereny gruntowe xD.
Tamże, było już bardzo fajnie, a zwłaszcza w okolicach wieży:
BTW2: te 300km Mazurskiej Pętli Rowerowej (kiedyś tam) mega kusi :P
===========
Jeziorko Niegocin spoko ...
... miasto Giżycko ... nie :P
To ino szybkie przywitanie z nim! Podjedziemy tam bezpłatną komunikacją miejską lub Kropką, o ile ... a to już większość wie ┗(•ˇ_ˇ•)―→o ile jej nic nie zje xDDDDDDDD
========
My tym razem na Twierdzę i jej objazd <( ̄︶ ̄)>
Klimatyczny mega ʘ‿ʘ
A końcówka to ponownie gruntówki (trasy MTB xD) ...
... i poranny dubel ತ_ತ. Też "iksDe" ¯\(°_o)/¯
==========
Po powrocie na domostwo obiad (na mieście) w postaci kebaba (o dziwo bardzo dobry), Biedronka (po zaopatrzenie na wieczornego grilla) ... i Magda pod prysznic i na relaks po takim oto czymś: ...
... a ja jeszcze ruszyłem się trochę wiatru we włosy złapać ;). Mi tam zawsze (no dobra => przeważnie) mało :P
Pierw wróciłem na jeszcze dwa singielki MTB (nawet spoko) ...
... ale to nie był mój główny cel ¯\(°_o)/¯. Po prostu musiałem zobaczyć, gdzie zrobiłem błąd że nie wracaliśmy wzdłuż jeziora ರ_ರ. Odpowiedz była prosta => remont torów ograniczył mi widoczność na niego!
Naprawiłem ten błąd, i się opłaciło. Takie coś miałem przez około cztery kilometry!!
A później to już ino nudy :P
I na chwilę się melduje w domostwie <( ̄︶ ̄)>
Wyszło takie oto ogólnie coś 。◕‿◕。
A myślałem że to był cały dzień, a km ... wyszło jak kot zapłakał heh.
=============
Jeszcze trzeba było kolację ogarnąć, a to nie była prosta sprawa xD. Widok z okolic domostwa jednak spoko ...
... ale znaleźć miejsce nieoznaczone jako publiczne graniczyło z cudem!! To po prawie 5km szukania i zaś meldujemy się na domku ತ_ತ.
Tamże niespodzianka. Dobrze że uciekł do lasu, ale obawa o Kropkę była raczej uzasadniona xD
TRZEBA BYŁO TO OBJEŚĆ I OPIĆ :PPPPPP
Wyjścia nie było ¯\_(ツ)_/¯
Opić oczywiście czymś dobrym, bo przecież nie tym :P
=========
A ogólnie to koniec miesiąca i podsumowanie ^_^. Trochę nawet ponad DPD wpadło => starzeje się widoczne heh :D
A butnie?
A butnie to (po trzech górskich wyjazdach) ... wracam do łask ᕙ( ͡◉ ͜ ʖ ͡◉)ᕗ
=====================
Jutro się okaże, ale chyba spacer po okolicznym lesie (✷‿✷). Urlop, to urlop ;)
============
BTW xyz: póki co, jest.spoko ... choć są heh
Kategoria Rower
Trolking Skalny (◍•ᴗ•◍)
-
DST
50.55km
-
Czas
02:43
-
VAVG
18.61km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 lipca 2023 | dodano: 01.08.2023
Zaległość, wynikająca z braku transferu :P
Miałem już nie jeździć przed urlopem, ale jak tu odmówić Łukaszowi, który to od wtorku przez 10 kolejnych dni będzie przejeżdżał (pewnie od czasu do czasu z żoną ʘ‿ʘ) do biednego (patrz powyżej) kitku ¯\_(ツ)_/¯. No dobra, mi też się chciało gdzieś ruszyć z rana w sobotę :P
Powód jakim to kolega do mnie zagadał w piątek pod wieczór był też konkretny - żona chciała się wyspać. Magda stwierdziła że koleżanka dobrze kombinuje i zrobi to samo :D. Godzina startu jednak średnio nieludzka ... bo 08:30 xD. Cel? Hałda Skalny w Łaziskach 〜(꒪꒳꒪)〜. Wyjaśnienie tytułu wpisu ┗(•ˇ_ˇ•)―→ oczywiście dystans, i też trochę fakt, że czytałem u kolegi Tomka wpis z gór i tam dał zdjęcie (zresztą nie pierwszy raz) Trolla ze skały heh. Wszystko mi się zgadzało :D
==============
Pobudka chwilę przed godziną 7:00, sprawy wiadome, i o jakiejś godzinie 08:34 ruszamy pierw w lasy. Już na "dzień dobry" wiedziałem że wyjazd ten zakończy się myjnią :D
Ale to dobrze, drzewkom potrzebna jest woda żeby nie było drugiej Grecji ^_^.
Nowych wycinek w mojej okolicy nie zauważyłem (jupi) ... zresztą prawie tak samo jak dróg asfaltowych (✷‿✷)
Łukasz poprowadził nas przez niezłe krzaki ... i przy okazji przez pole golfowe xD
No ale było oficjalnie, bo tam "szedł" szlak rowerowy :P. Aaaa, no i jeszcze byliśmy na kamieniołomie jakimś tam - klimatyczny, a do tego, wjechaliśmy tam po nawodnieniu heh ◉‿◉. Idealnie :D
Kolejne 10 km to było pierw przedzieranie się przez pola ...
... a później (z zahaczeniem o sklep), dojechaliśmy do podnóża śląskiej górki. Tu się rozdzieliliśmy. Co było błędem ಠ﹏ಠ. Na tą hałdę wjechałem już chyba z pięć razy, to teraz postanowiłem sobie zrobić wypych skrótem. I prawie resztę płuc wyplułem xD.
Wdrapałem się jednak (resztkami sił!!), a po chwili z niej zjechałem. Łukasz średnio lubi milusią patelnię heh :P. Fotki jednak obowiązkowe 〜(꒪꒳꒪)〜
Powrót tym razem już (żeby uratować choć trochę nędzną średnią) praktycznie w całości asfaltowy. Czyli nudny, ale ciągle klimatyczny (. ❛ ᴗ ❛.). Prócz Tychów oczywiście, bo jak nie wymyślą śmieszek ... to (w Wilkowyjach) wywalą progi zwalniające co 50m, na takiej oto drodze xDDDDDDDD
A po myjni jeszcze dokręciłem sobie do "Trollinga", coby Łukasz nie marudził :P
Miałem też mały postój ... bo prawie straciłem siodełko. Mogło to być bolesne xD. Śrubki dokręcone, ja dokręcony, to do domku bo trzeba się było szykować na wieczornych gości, nie zapominając o tym, że miałem jeszcze pierdyliard spraw do ogarnięcia xD.
Jeszcze (miasta w środku nie lubię ¯\_(ツ)_/¯) mapka ...
... i oby przestało mi padać w Wilkasach, bo trochę formy trzeba zrobić na tym urlopie :D ...
... a też jestem oporny, no i (obecnie) nie pracuje ;))))
Kategoria Rower
DPD 41/2023 + hałda "Wesoła"
-
DST
47.82km
-
Czas
02:29
-
VAVG
19.26km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
W kwestii poranka to bardzo rozumiałem Pchłę XD. Jak jednak wiadomo ...
... :)))))
Skoro w poniedziałek padało, we wtorek zaplanowałem sobie dzień na regenerację, jutro ma z rana padać, a w piątek idziemy (o ile nie będzie padać XD) w teraz służbowy, to rower musiał być dzisiaj!! ◉‿◉. Dodatkową motywacją było umówione spotkanie z Filipem po pracy, a także, zapowiadane poranne +20°C ⊙.☉. Jak wyszło to każdy może sobie zobaczyć. Zmarzłem!!
Dobrze że jeszcze w ostatniej chwili jak byłem w antryju (i poczułem chłód z kuchni), to stwierdziłem że zamienię krótkie spodenki na długie dresy. Ale i tak zmarzłem. Gnójjjjj. Co za debil wymyślił takie temperatury w lipcu? Za to powinien być kryminał normalnie!!! :PPPP
Z plusów jazdy (przez D3S i Zawodzie) to przetestowałem nowe okularki przeciwsłoneczne. Fajnie chmurki przez nie widać :)
Gorzej, że było też widać skończone rondo na Francuskiej ತ_ʖತ. Po co? Nie wiem. Czy to ładne? NIE. Czemu bez kwiatków ino betonoza? Bo jeździ tam przegubowy autobus linii 110 i po prawej się po prostu nie zmieści xD. Czyli gratulację temu, co to wymyślił xDDD.
Na końcu jeszcze zahaczyłem o Burowiec i podjechałem pod kiosk. Stamtąd zawsze lekko skracam sobie drogę do roboty, ale milicja jechała, to grzecznie przez rondo objechałem. Aaaaa, no i zmarzłem!! Oddawać upały :PPP
==========
Po pracy (a było już w okolicach +30°C 〜(꒪꒳꒪)〜) ...
(BTW 1: u nas to pikuś :D)
... ustawka z dawno niewidzianym "drwalem" Filipem :D. Cel => Hałda KWK "Wesoła" ʘ‿ʘ. Prosto z roboty więc przez Szopienicką na Giszowiec, gdzie po której chwili zjawia się kolega i obieramy azymut na nasz cel 。◕‿◕。
(BTW 2: klasyczne wyprzedzanie rowerzystów na Śląsku - szanuję w opór "naszych" kierowców ^_^)
Kamienisty cel że dodam, ale całkiem klimatyczny i przede wszystkim odwiedzony po raz pierwszy (sprawdziłem) w mojej historii ʘ‿ʘ
Tu jednak stwierdziłem, że jestem za blisko urlopu żeby ryzykować zjazd :P
A na górze dłuższa chwila na pogaduchy => stamtąd to nawet Tychy ładnie wyglądają :DDD
Później lasem ...
... i przez podjazd na ul. Lędzińskiej na myjnie. Las jeszcze mocno nasiąknięty po ostatnich deszczach, ale nie było mi nic a nic szkoda tych wydanych dwóch złotych ^_^
Wspólny wyjazd zakończony a jak ... na ul. Wesołej ;)))
Po nawodnieniu każdy w swoją stronę (◍•ᴗ•◍). Sympatyczny dzionek wyszedł (. ❛ ᴗ ❛.).
=====================
A dziś do pracy pociągiem ;)))
Kitku rozumiem jak najbardziej :)))
Kategoria Rower
DPD 40/2023
-
DST
30.94km
-
Czas
01:29
-
VAVG
20.86km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 lipca 2023 | dodano: 12.07.2023
Pilnuj Pchła, plinuj ^•ﻌ•^ฅ :)))
Od zeszłego wtorku było trochę aktywności heh. W kolejności dniowej => teren służbowy, rower, rower, teren służbowy + rower, góry i góry. W poniedziałki się nie jeździ (:P), a wczoraj ... dopadł mnie leń, choć po i tak pracy musiałem trochę prywatnie polatać po mieście :). Na jutro zapowiadają mega deszcze (+ burze) niespokojne, w piątek idziemy zaś w teren służbowy, a w weekend (o ile pogoda pozwoli) szykuje się ponowny wypad w górki pod namiot ʘ‿ʘ. Szansa na DPD była więc ino dziś ... choć z małym (wiadomo => deszcze) znakiem zapytania ಠ﹏ಠ :P
=============
W nocy miało padać, wstałem i patrzę przez okno a tam albo ino pokropiło ale w ogóle nic nie padło ¯\_(ツ)_/¯. Spoko, czyli dobrze że plecak spakowałem :). Zobaczyłem jeszcze radary jak to popołudniu wygląda, i wyszło, że padać ma dopiero od okolic godziny 17:00! Też spoko, ale i tak się nie padało ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Deszcze były prognozowane jeszcze pomiędzy godziną 10:00 a 12:00, ale to też finalnie ino parę kropel spadło :)
Przez noc miałem okno w kuchni uchylone i nie powiem, rześko było. Ryzykować zmarznięcia nie zamierzałem to ubrałem i długie spodnie i pojechałem w cienkiej opasce na uszy. Opłaciło się, bo okolice 16°C to nie jest to, co misie lubią najbardziej :P. Lubią natomiast (tak jak dziś na przykład) jak mają zapas czasowy :). Mogłem więc trochę wydłużyć dojazd do roboty i na D3S dostałać się przez ul. Kościuszki ...
... ul. Ceglaną, a także zjechałem sobie (prawie do końca - tam jeszcze budują) nową DDR-ką na Francuskiej :)
Fajna i lepsza niż ta na Al. Roździeńskiego heh
:DDDDDD
Czasu trochę na światłach straciłem, trochę na robieniu fotek, to na wszelki wypadek przez ul. Gospodarczą (Nowy Nikisz) do roboty :P
Chodziłem (tak jak pisałem) po niej w piątek ...
... i z poniższym mogę się zgodzić ...
... oraz dodać, że jak łażę służbowo ... to nie lubię ani tego, ani tego drugiego :DDDDDD
===================
Po robocie ...
... wziuuuuu na chatę. Szkoda ino że tego wziuuuuu ... miałem 90% w pysk xDDD. Trudno xD
Bez kombinowania zobaczyłem co słychać na Upadowym ...
... i w miejscu gdzie ostatnio straciłem jedną dętkę na dojeździe do pracy ┗(•ˇ_ˇ•)―→
Dziś na całe szczęście bez takich akcji (•‿•). Najważniejsze jednak że o suchości i bezpiecznie ... jak zawsze zameldowałem się na domostwie ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ :))))))
Do poczytania pewnie dopiero w przyszłym tygodniu ;)
=============
Jakby nie kobiecy charakter wpisu, bombelek, i błędy ortograficzne ... to bym wiedział kto to napisał ...
... taaa :DDDDDDD
Kategoria Rower
Guess who's back?
-
DST
11.69km
-
Czas
00:43
-
VAVG
16.31km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 lipca 2023 | dodano: 07.07.2023
Tak, męczący to był dzień ಠ﹏ಠ
Po wczorajszym DPD miało już nie być roweru, a tu jeszcze niespodziewanie wpadło parę kilometrów. Genezę już parę wpisów temu wyjaśniłem, ale dla przypomnienia ;). Ojciec który "odziedziczył" Krossiwo trochę się wstydził przyznać do tego, że jest one na niego za duże. Rower Magdy (po sprawdzeniu przeze mnie) wydawał się mniejszy. I to się potwierdziło.
Popołudniu więc zabrałem nołnejma na ogródek na Brynów i ...
... pocałowałem kłódkę xD
No to do rodziców, a po dłuższej chwili rozmów ... pierwsze testy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Udane!! To na garaż przekładać graty 〜(꒪꒳꒪)〜. Bagażnik (był lekki problem) oczywiście na sam początek musiał być zamontowany :D
Ole!!
=============
Ojciec mega zadowolony (jutro na ogródek ma jechać trasą lekko okrężną 。◕‿◕。), a ja do domu przez ulicę Rolną, mój stary skrót do Gochy ...
... i ul. Kłodnicką z dołożeniem pociągów ◉‿◉
Moje dwa rowery (no ten w piwnicy :D) ponownie w stajni ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Najważniejsze jednak że Tata szczęśliwy :)
=============
A jutro Kropujemy w góry w okolice Mladej Hory z namiotem na plecach (。♡‿♡。)
Zgadza się :DDDDDDDD
Kategoria Rower
DPD 39/2023
-
DST
28.53km
-
Czas
01:19
-
VAVG
21.67km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 lipca 2023 | dodano: 06.07.2023
Godzina 20:30 a on plecaka nie rozpakowuję? :O Co się dzieję, będzie na saszety?? Zwolnił się, kombinuje coś??? (‘◉⌓◉’)
Na to powyższe się nie załapie i tak => ze względu na wiek, a do plus size (uwielbiam te określenie :D) też się raczej nie zaliczam heh. Pracować trzeba, a skoro miało się wieczorem i trochę w nocy wypadać, to nie było sensu się przepakowywać ... zwłaszcza że w jutro zaś idziemy z kolegą w teren służbowy ¯\_(ツ)_/¯
Największym wyzwaniem było dziś zwleczenie starych gnatów z wyra xD. Zapasu czasowego nie stwierdzono ;). Trochę go jednak zyskałem, bo wyjątkowo dwa razy przejechałem na zielonym, a że miałem zaplanowane kręcenie przez Nowy Nikiszowiec to mogłem na D3S ofocić chmurki ...
... i wyraźny postęp w budowie DDR-ki na ulicy Francuskiej :)
Czasu ciągle sporo, to oczywiście coś (chwile po zrobieniu tego zdjęcia) się musiało stać heh
Tym razem ino łańcuch mi spadł :D. Na całe szczęście tylko spadł, a nie się rozerwał :). Założenie oczywiście bezproblemowe, ale trochę łapki ubrudziłem, to już więcej zdjęć nie cykałem. Nie było zresztą co focić :P.
Rano było troszkę mokro, a w dzień minimalnie dołożyło. Nie kombinowałem więc i wróciłem praktycznie swoim porannym śladem. Trzeba szanować siebie ... i czysty rower :P
Oczywiście po drodze wpadła ulica Gospodarcza którą to między innymi jutro będę szedł ¯\(°_o)/¯
Wpadła jeszcze zapomniana rzeźba na końcu Francuskiej ...
... i klasycznie (ul. Kłodnicką) do moich dziewczyn (*˘︶˘*).。*♡
Teraz przerwa, bo tak jak pisałem jutro w teren, a na weekend zew gór wzywa ;)
===============
I taaaa ...
... :DDDDDDD
Kategoria Rower
DPD 38/2023
-
DST
31.92km
-
Czas
01:31
-
VAVG
21.05km/h
-
VMAX
54.40km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 lipca 2023 | dodano: 05.07.2023
Tak, fotki kotka mi się skończyły, ale powitałka jak najbardziej kierunkowa bo to właśnie deszczu się dziś najbardziej obawiałem. Wczoraj wieczorem prognozy były jeszcze mega niepewne (ja w przeciwieństwie do wonsza, wole jednak jak pada jak jestem w domu, a nie gdzieś na dworze :P) więc i materiały z wczorajszego terenu, tak jak inne potrzebne paści wylądowały luzem na stole. Chwila po piątej rano i już widziałem że burzę "zapowiadają się" dopiero po godzinie 18:00. To pakujemy plecak i można zaryzykować kręcenie ;]
Czas miałem ponownie dobry, ale nogi trochę pobolewały po wczorajszym, to nie kombinowałem i pokręciłem przez Zawodzie ...
... i śmieszką wzdłuż Bagiennej :)
Chwała za wynalazek okularów przeciwsłonecznych heh :)
Chwała też za to, że w końcu (rok dłubali) skończyli most na Szopienickiej i już nie ma mijanki! Więcej już się tam nie planuje zatrzymywać => to dziś to ino dla fotki ... bo miałem jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia pracy :)
BTW: ...
... XDDDDDDDD
Po pracy temat nadrzędny to ponowne odwiedziny złotnika na Piotrowicach, tym razem, odebrać łańcuszek od koleżanki Magdy. Przez Giszowiec więc :)
Na budziku niecałe 32°C, wiatru ... zero ಠωಠ. Normalnie parówa taka że prawie bezrękawnik zdjąłem :D. Co to, to nie, ale nie powiem => krótkie spodenki się przydało zabrać ;)
Takie klimaty na części pierwszej ...
... a takie (28°C) na drugiej xD
Mój zmniejszacz się popsuł, ale to najwyżej jak się naprawi to podmienię ^_^. Grunt że o suchości i rower i sklepy ( ´◡‿ゝ◡`)
=========================
W domu (skoro lasem wracałem, a z Auchana i Biedronki wzdłuż Ślepiotki) kontrola kleszczowa bo wczoraj zaś jednego (chodzącego) z kolana zrzuciłem pfff.
BTW: w temacie kleszczy jeszcze xDDDDDD
A jutro się okaże co z nieba poleci. Czekam na żar oczywiście ;)))
Kategoria Rower
DPD 37/2023
-
DST
31.34km
-
Czas
01:32
-
VAVG
20.44km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 czerwca 2023 | dodano: 30.06.2023
Jak zostało zaplanowane tak zostało wykonane :). Nie planowałem ino ... że wczoraj wieczorem usnę na filmie i dziś będę miał poranną gonitwę heh :P. Udało się jednak finalnie wszystko spakować i ogarnąć 〜(꒪꒳꒪)〜
Ruszyłem ponownie z jakimś tam pięciominutowym zapasem czasowym to gonitwy już nie było :). Warunki termiczne były podobne do tych wczorajszych => może ze dwa stopnie więcej i słonko ʘ‿ʘ. Skutkowało to zostawieniem w domu opaski na uszy, a zabrałem bryli przeciwsłonecznych ;]
Zielona fala i praktycznie zupełny brak wiatru skutkował natomiast tym, że na górnym Muchowcu skręciłem jeszcze na Paderewę i zobaczyłem jedną potrzebną mi do pracy rzecz. Nadgodziny? Raczej wątpię heh ;). Zwątpiłem jednak zjazdem tym czymś w dół i odbiłem w osiedle.
Tamże mała akcja pt: "po co mi kierunkowskazy" xD. Wyjeżdżałem z prostopadłej, facet jechał prosto, to ustawiłem się na środku i grzecznie czekałem ... a on ... se skręcił w lewo heh. I jeszcze zdziwiony (czy tam wkurzony ¯\_(ツ)_/¯) że na środku stoję heh. I żeby nie było, to nie było BMW ino Audi ┌(・。・)┘♪
Później czerwona fala ...
... i kibel :D ...
... czyli DDR-ka na Zawodziu. Nie pochwalam, ale jednak trochę rozumie przesłanie :D
Osiem godzin minęło i czas do domu :D
Duchota nieziemska, zimne piwko czeka, to nie kombinowałem ino ponownie przez Zawodzie. Licznik pokazywał 28°C więc tak se, ale na całe szczęście miałem długie spodnie i bezrękawnik ^_^. Termiczne komfortowo, to jeszcze objechałem Staw "Łąka" ...
... i przez D3S i Ligotę do bazy.
A, no 。◕‿◕。 =>
=> jeszcze były pociągi w klimatach już mocno wietrznych. W nocy ma już padać dość srogo xD. Weekend przecież ಠωಠ.
Jutro miały być Tatry i Słowacki Raj, ale u nas pogoda (mocno!!) niepewna, a tam to już burze niespokojne. Nie ucieknie ... wyjazd pod namiot też nie ;)
=============
Co do podsumowanie czerwca to butnie (stan na godzinę 16:00) równiutko :D.
A rowerowo tym razem ponad 70km więcej niż piechotą (•‿•)
Wpadło więc +-321km na takich oto (prócz tego dzisiejszego dojazdu) trasach ;]
============
Co w domu? To nawet nie muszę pisać ;)
:DDDDD
Kategoria Rower