Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 45506.50 km (w terenie 886.24 km; 1.95%) |
Czas w ruchu: | 2217:44 |
Średnia prędkość: | 20.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.44 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 1015 |
Średnio na aktywność: | 44.83 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Towarzysko + Kosztowy
-
DST
43.32km
-
Czas
02:13
-
VAVG
19.54km/h
-
VMAX
44.73km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 października 2015 | dodano: 10.10.2015
Chęci to za dużych nie było, no ale skoro się powiedziało "A" to nic ino trzeba było jechać ;] Podjazd do kumpla (jp wiało xD) na Mysłowice w celu tzw "nic ciekawego" na klachy i odbiór zguby :) Czas jak zawsze uciekł mega ( tak, tak wyjazd ok 16 nie był dobrym planem ) i po ćmoku powrót na/przez Piotro ;] No ale skoro ciepełko i chęci były to pętelka przez Brzęczkowice, Larysz i Murcki xD
Endo się pogubiło, lampka umarła (zapas aku na Mariackiej się kisi ;/), zaczęło pizgać i ta gibko na bazę. Forma w Grecji została xD a jutro trip heh, oby mnie nie zjedli jak będę zamulał :D

Małe, sympatyczne Mysłowickie i nie płacze :D
PS: z nogą wsio oki :D

Wieża Kosztowy, na Dziećkowickim wyjeździe nie wyszło, teraz byłem już tak blisko że styka ;]

NO REKORD WYRÓWNANY :))))
a) 2011r. => ok 1100 km - wypas dumny ;]
2012r. => misja Korona Gór Polskich, rowerowo no może ze 300km
b) 2013r. => 2021km
c) 2014r. => 3246km
d) 2015r. => ??? się okaże, jutro już uciekamy z wynikiem :)))

------------------
i ten tego :P

Kategoria Rower
Orzechów :P
-
DST
54.56km
-
Czas
02:50
-
VAVG
19.26km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 października 2015 | dodano: 10.10.2015

Miał być Bujaków ale tytuł adekwatny :D
Dzień urlopu bo mecz, a skoro wolny piątek to można się gdzieś ruszyć :) I tak postanowiłem że Chudów pożegnam sobie dokładając "Decathlon Mikołów" po buty przez Bujaków do tego :) Ustawka z innym/ą urlopowiczką Siostrą i startujemy planowo o 11. Hmmm cóż szkopuł w tym że o 11.08 wstałem :D Na całe szczęście Gocha też przyspała a że z nikim umówieni nie byliśmy to starujemy o 12.30 spod Panoramy. No prawie startujemy bo Gośka luftu w kołach nie miała a mi guma pękła :D Reszta drogi na Chudów bez komplikacji, sprawnie :)

Jesienne klimaty ... stety/niestety ..

Czekolad w wafelu :D

No i docelowy cel :)

Bujaków miał być i był. Szkoda że bez singla no ale moja wina że zaspałem czy tam nie wstałem ostatnio.
--------------------
No i w mieście tym Gocha mi coś zwolniła, hmmm myślę 35km zrobione, taa na bank, cholera orzechów szukała :D Tak, tak znalazła :D Godne, niskie drzewo - ogólny łup => ok 8,5kg :D




Okolice singla :) No niestety jeszcze był sklep, sznurek mi w gaciach pęknął, miałem orzechy na plecach i ogólnie było pod górkę :)


Na koniec w nagrodę ;]

Jeszcze pieseł spacer zaliczył, ogólnie w dechę :) I chce góry i Segiet ewentualnie :D
----------------

Kategoria Rower
DPD #19 + sybolicznie na orzecha :D
-
DST
45.32km
-
Czas
02:29
-
VAVG
18.25km/h
-
VMAX
47.01km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dobry ;]
Kolejne DPD tym razem mroźne ;/ J Piern. od razu błąd na start ... ostatni raz bez kurtki jadę :D
Dobrze że miałem zapas czasowy i z ul. Pułaskiego uciekłem na Graniczną w stronę ul. 1-go Maja gdzie było ciut cieplej.
Powrót już w normalnych warunkach, tym razem nie przez Rolną ino Gawronów.
W domku obiad na gibko i na lekki trip z siostrą :) Przy drzewie z resztką orzechów ( jakieś 10-15 było :D ) spotykamy Filipa i Ole i razem ruszamy na klachy na Rybaczówkę. Chwila na izo i orzechy i poprzez singiel w panewnickich po ciemku rozstajemy się na Ligocie :) Piękni na centrum a my na Ochajo. Korciło jeszcze coś zrobić no ale co za dużo to nie zdrowo :D Wiatr wynikający z prędkości i tak poszarpał włosy hehehe
-------------
Poranne klimaty na Muchowcu

Na pełniej kur*** petardy w nogach :D

------------------
Dzieci ... tak szybko rosną :((

Janusz nawet po solarium przy +38*C przetrwał i zdrowo szykuje się do zimowania :D

100% bezpieczeństwa przed Spiderman-em :P
Kolejne DPD tym razem mroźne ;/ J Piern. od razu błąd na start ... ostatni raz bez kurtki jadę :D
Dobrze że miałem zapas czasowy i z ul. Pułaskiego uciekłem na Graniczną w stronę ul. 1-go Maja gdzie było ciut cieplej.
Powrót już w normalnych warunkach, tym razem nie przez Rolną ino Gawronów.
W domku obiad na gibko i na lekki trip z siostrą :) Przy drzewie z resztką orzechów ( jakieś 10-15 było :D ) spotykamy Filipa i Ole i razem ruszamy na klachy na Rybaczówkę. Chwila na izo i orzechy i poprzez singiel w panewnickich po ciemku rozstajemy się na Ligocie :) Piękni na centrum a my na Ochajo. Korciło jeszcze coś zrobić no ale co za dużo to nie zdrowo :D Wiatr wynikający z prędkości i tak poszarpał włosy hehehe
-------------
Poranne klimaty na Muchowcu

Na pełniej kur*** petardy w nogach :D

------------------
Dzieci ... tak szybko rosną :((

Janusz nawet po solarium przy +38*C przetrwał i zdrowo szykuje się do zimowania :D

100% bezpieczeństwa przed Spiderman-em :P

Kategoria Rower
DPD #18 + standard
-
DST
29.02km
-
Czas
01:25
-
VAVG
20.48km/h
-
VMAX
47.01km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 września 2015 | dodano: 30.09.2015
Prawie nic nowego ... DPD + oczywiście Piotro no bo jak :D
Z rana (i w sumie wieczorem) lekka "pizgawica" lecz atmosferę podgrzał mi skutecznie pewien kierowca BMW któremu się titać zachciało, za nim poszli inni, pasażer coś tam jeszcze krzyczał przez szybę/okno do mnie ... hmm no na bank coś ważnego i istotnego ... => niestety w słuchawkach jeżdżę :P

No właśnie prawie nic istotnego mnie nie spotkało ;]
Wiatę na Akademikach stawiajo ;O

------------------------------------------------
W sobotę góry ...
... a co do niedzieli to hmmm może nie żołędzie ale czas na orzechy :D

Kategoria Rower
Katowice i okolice ;]
-
DST
37.89km
-
Czas
02:04
-
VAVG
18.33km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze

No choć pod koniec zimno było ;] To był weekend który mnie miał obudzić po wakacjach ... cóż :D nie, nie obudził :D
W sobotę do Zientasa na klachy dziś natomiast coś na szybko z Gochą i Devilem ;] yyyy pisać mi się nie chce, weny brak ... chyba już czas na przerwę zimową :P
Warzyw u mr. Z: )) załapałem się na dwa tomaty :D a no i na domowy cydr ;]

-----
Góry i hałda Łaziska jak na widelcu dziś ;]

Takie se :))

x2

I na koniec zza Biedry, już z fona bo aparat popsuty ;/ jestem ciekaw ile szarpnie :(

a paczcie jakie perełki znalazłem ;]


Kategoria Rower
DPD #17
-
DST
25.01km
-
Czas
01:13
-
VAVG
20.56km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 września 2015 | dodano: 24.09.2015
Pierwotny plan na kolejne DPD był na jutro ale pogoda się psuje i już dziś się skusiłem pokręcić ;]
Trochę bez sensu bo na sobotę wycieczka jest planowana ;/
Dzisiejsze Dom - Praca - Dom standardowe, bez urozmaiceń => rano przez park Kościuszki i Muchowiec (zimniej ino trochę niż wczoraj ;/) powrót przez D3S i ul. Rolną, nic szczególnego nic do opisania, zdjątek brak bo nuda ;]

Jutro pada cały dzień no ale to pikuś. Pan PajONk m dopiero przekichane :D

Kategoria Rower
DPD #16 + Piotro ;]
-
DST
34.18km
-
Czas
01:41
-
VAVG
20.30km/h
-
VMAX
50.66km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 września 2015 | dodano: 23.09.2015

W sumie skoro krosiwo wróciło to i ja wróciłem :))
Szybkie DPD w celu:
- sprawdzenia czy ojciec - troll mi czegoś nie poodkręcał w rowerze :D
- podjazdu na Piotro w sprawie nie cierpiącej zwłoki czyt. pranie babuszki xD
- bo ładna pogoda a ostatnio leń jestem :P
- no i ogólnie w sprawie sprawdzenia formy ;]
---------
Wsio gra, do tego Arya dostała tzw. dzień dziecka ;] bo skoro już się jest w okolicy to czemu nie odwiedzić siostry? :))
Tekstu mało bo czyt. wyżej => leń jestem
Zdjęcie z fona pfff ...
a taki ładny był wschód ;/

w ramach rekompensaty 2x foto no akurat zachodu z Grekuf


Rowerowa trasa dziś:

I zagadka dla Janiola: no mądralo? Skoro pan tak zakozaczył przy 2000 km to teraz proszę, co to za miejsce (las) i z jakiego sklepu ?:P

Psia trasa, ojjj biedny stęskniony pieseł był :D


Smiechuf nie będzie :P Będzie istna kwintesencja ostatnich dni - ot tak po prostu :)))))



Ołwer ent ałt :PP
Kategoria Rower
on tour :P
-
DST
41.72km
-
Czas
02:05
-
VAVG
20.03km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 września 2015 | dodano: 08.09.2015
Witam z Wielkiej Polski :)
Celu nie było: jeziora trzy + stare miasto w celu otrzeźwienia po poznańskim przywitaniu :)))
Nie mój komp więc męczył się z pisaniem nie będę :))
Średnia skorygowana - czas się na izo-postoju nie zatrzymał :)

Oby krosiwo się o tej zdradzie nie dowiedziało :P

Ruchałka czy tam Rusałka taki gorszy Starganiec :P

Strzeszynek

było jak jest :D czy Kato czy Poznań :)))

ścieżka rowerowa przynajmniej nie jak u nas z kostki

i weź tu Janików zostaw na chwilę samych :)

Malta

Wartosław

Kozły poznańskie :)

Kategoria Rower
dzienno - nocne Dziećkowice + okolice :)
-
DST
79.52km
-
Czas
04:11
-
VAVG
19.01km/h
-
VMAX
61.57km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 września 2015 | dodano: 06.09.2015
Weny brak ale opisać to trzeba :D Start późny bo Siostra lubi pracować :P
No ale od początku :)

Na starcie o godz 14 stawiam się yyyy JA :D
I tak poletku zbieram pierw Goche z Ochojca, później Kęsego z Mysłowic i jedziemy na spotkanie z Grzegorzem który nas gonił - na stałe piknikowe miejsce nad jeziorem czy tam pod sklepem ... nieważne :D
Trasa "tam" o dziwo we w miarę dobrym tempie z jednym ino pitt stopem, no ale cóż Polak nie wielbłąd :D I kurde uprzedzając wszystko oki, no ale wieży na Kosztowach nie zobaczyłem tej, :( będzie cel na po Grekach :P
Nie rozumiem nagonki na mnie, ino trochę zboczyliśmy :D
Na Jeleniu skumanie z Grześkiem który tak gonił że przegonił :D Piwo, klachy nad jeziorem i do domu ... a że coś już przed 19 było to było wiadome że nocny robimy :D A jak nocny to po co się śpieszyć skoro ciepło :D Pitt Stop za Pitt Stopem na
Mhmmmm był najlepszy (grill) ino kurde czy ja i Siostra jesteśmy rodzeństwem????????? Bym wątpił?! Grill i ino kiełby? no nic => Młody trzymał poziom i we dwóch się nam udało ogarnąć resztę strawy :) Kiełbasy, cycki z kury, skrzydła noooo to był grill :D Tak pojedli że o 8.30 się obudziłem koło Grześka, cóż po piwach się nie jeździ :D Jeden z lepszych tripów na 2015!! Wyżera the bast !!
Poranny spacer z piesełem po mokremu humoru nie popsuł ... no ale co tam to kogo obchodzi ;)
Uurlop in progres, jak mi się uda coś zrobić w środę to jeszcze sę pożegnam i coś napisze ale nie obiecuje, mam urlop :P mogę być leń :D
Trasa:

Pęknięta guma na start no ale skoro on może ...

... to i ja mogę :D

Mysłowice

Naprawiłem mur :))

Pitt Stop z widokiem na Jaworzno :)

Zbiórka ostateczna :))

I relax :))




i wracamy :) w gupkotych nastrojach?:P



D3S po 23.00 na spokojności :D

A na koniec koronacja wysiłku :)))))))))))


No i czymś takim to mogę rower odstawić :)))))))) DZIĘKI!!!!!!
------------------
TAK DUŻO WYGRAĆ MHMMMMMM


Kategoria Rower
Jaworzno
-
DST
75.81km
-
Czas
04:13
-
VAVG
17.98km/h
-
VMAX
44.84km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i nastała niedziela, kolejny upalny dzień a my ustawieni na Piknikowy trip. Szkoda Gośki - najwyżej po Grekach Cię tam zabiorę, no niech stracę :P
No ale od początku: na spotkanie o 9.00 przy kościele zjawiają się Filip, Daga (na nowej furze mhmmm) i Michał :) ... prezes zbierał swe cztery litery z wyra :D Oj tam ciutkę się zaspało :D Żeby nie blokować wycieczki, Filip prowadzi Janików a ja samotnie gonie ferajne :D Połączenie sił nastąpiło? a jak pod sklepem przy dzielnicy ... Browar :D
Potem już spokojnie z nóżki na nóżkę na Sosinę umoczyć stópki - no Filip się odważył cały okompać, chwilka nicnierobingu i fruuu na główny cel czyli kamieniołom Koparki :) Tam ognisko, dwa moje dzwony lekkie (dawno siniaka nie miałem :D), Janiola urwana zmieniarka, no tu pech i bezsensu ale ogólnie fajnie jak zawsze :) Pogadali, pojeździli, poczekali aż eMdzeJ zrobi prowizorkę i jazda na Szczakową na pseudo prysznic i izo. I tu ekipa się ponownie i ostatecznie rozdzieliła: Dagmara z Michałem na pociąg do Kato a ja z Filipem po jakiś dziurach (ale bardzo przyjemnych) i asfaltach (bleee)
--------------
3 dni ponad 7200 kalorii uciekło (nie nic się nie dodało :D) ponad 200km, do środy odpoczywam, chyba że teren w robocie
Dzięki dla Złośnika dziś za wyrozumiałość :)))))))
Trasa:

Początek mojej gonitwy był dobry :D jadę i mijam jakieś wygrodzenia, przechodzę pod i jadę asfaltem z D3S na Nikisz a tu hmm jeden kolarz, drugi, jakieś numerki startowe hmm no cóż jadę dalej :D zjechałem im na środek, później na lewy pas i se mijali mnie, coś tam gadali w trąbie to miałem i słuchawkach założyłem :P Okazało się że Silesia Maraton :) Niestety zero informacji a kombinować i to omijać już czasu nie miałem ;]

zalew Sosina ;]

Stroje standardowe :D a nie jak w Dzaponji :D

Kamieniołom Koparki i ...

autor, a co :)

Porządne ognicho z kartoflami :) Kartofle się robiły a my pojechaliśmy zwiedzać w dwóch grupach ;]

Ekipa

I do domu przez PKP i ...

... tereny koło Białej Przemszy

dzięki i do zaś :)))
----------------------

Kategoria Rower