Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w kategorii

Rower

Dystans całkowity:43338.76 km (w terenie 886.24 km; 2.04%)
Czas w ruchu:2108:14
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:68.44 km/h
Suma kalorii:22255 kcal
Liczba aktywności:954
Średnio na aktywność:45.43 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Geopark Zabrze

  • DST 64.90km
  • Czas 03:32
  • VAVG 18.37km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 kwietnia 2023 | dodano: 15.04.2023


Kolejny weekend, a oni dawno nikaj nie byli razem? Hmmm ... dziwne /⁠ᐠ⁠。⁠ꞈ⁠。⁠ᐟ\ 

Na dzisiejsze kręcenie z Łukaszem umówiliśmy się już (wstępnie) w drugi dzień świąt, więc wczorajsze DPD mogłem sobie odpuścić => i tak całą noc padało to było mokro. Nie lubić :P

Poranek (a raczej ponocek xD) zacząłem dziś o mega nieludzkiej porze, ale nic się nie dało zrobić ;). Magda miała do roboty na ranną zmianę, a że z komunikacją miejską w sobotę w okolicach godziny 04:30 nie ma za kolorowo, to trzeba było Kropkować do Sosnowca. Przy okazji na powrocie odblaskowy pan upewnił się czy umyłem zęby i mam świeży oddech xD. Umyłem :P 

Jak widać na powyższym zdjęciu było chwilę przed godziną szóstą, a umówiony na Panewnikach byłem o 08:00. Dało to spokojny czas na śniadanko, wyjątkowo kawę i ogarniecie się ʘ⁠‿⁠ʘ. 

Wyjazd tak wczesny, bo jednak po południu miała się skasztanić pogoda, a cel wycieczki podsunął mi mój kolega z pracy tym oto wpisem :]. Wszystko ustalone, lekka obsuwa ze strony kolegi, wyjazd z domu chwila przed godziną 08:00 i rura na spotkanie ᕦ⁠⊙⁠෴⁠⊙⁠ᕤ 

Nawierzchnie tak jak pokażę w relacji foto ... yyy zróżnicowane heh ;). Pojeździliśmy po Rudzie Śląskiej (a fuj), Zabrzu, chyba trochę Bytomia dziabnęliśmy, a później to już dzięki nawigacji (to mapa pokaże) przejechaliśmy przez Świętochłowice oraz przez Chorzów Batory ... gdzie to nastąpił szybki telefon z pozdrowieniami dla Diobła <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠>. Na koniec to ino na szybkości przez las na piwo i myjnie ... i do kitków. Na więcej czasu nie było ... ale chyba też trochę chęci ;) 

Trasa: 


Fotki: 
Miejsce spotkania ^⁠_⁠^ 

Człowiek myślał że RŚ się zmienia ... 

... ale nie ಠ⁠﹏⁠ಠ 



Dobrze że choć Łukasz zobaczył sklep na popas i popit 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 


Później średnio ... 

... najgorzej (proszę nie regulować odbiorników xD) ... 

... i najlepiej <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠> 


Pitt-Stop w takich warunkach ... 


... jeszcze widok (konie + Zabrze) ... 

... i na miejscu 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 


Fajnie, ale bez szału => to wracamy :P 

Ciuchcie ... 

... duża zapalniczka :P ... 

Fajne chmurki ... 

... durny odcinek (szkoda transferu :P) ... 

... i kolejne fajne chmurki :P 


A tu już Lipiny => dziękuję że mam i telefon i rower :D 

Fajna ścieżka przed Świętochłowicami ... 

... a tu już szybki transfer na lasy brynowskie ◉⁠‿⁠◉ 


A na koniec myjnia => kurde, coraz szybciej te impulsy za 2zł idą ... 

... ale choć opony umyte ^⁠_⁠^ 

Podziękował serdecznie za towarzystwo i nawigacje ;) Do kolejnego? ;) 

============
A co do jutra ... to jakieś plany? 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Tak Łukasz, my wiemy ;)


Kategoria Rower

DPD 21/2023

  • DST 29.76km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.84km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 kwietnia 2023 | dodano: 13.04.2023


Święta, święta i w końcu ... po świętach :). Swoje się polatało, ale najważniejsze że powitałka głodna nie chodziła - brawo My :)). Poza tym przyjmowaliśmy gości, byliśmy w gościach, więc o rowerze nie było nawet mowy =⁠_⁠=. Mowy oczywiście też nie było o nim w poniedziałek, a tegoż dnia okazało się że również ... mam pojeżdżone we wtorek ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. W końcu trzeba było ruszyć z terenem służbowym, bo nam roku braknie :P 

Ulice mamy nudne jak nowe piosenki Doroty Rabczewskiej ale co zrobić? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ :P. Wczoraj (na start) padło na najbliższe nam (z biura) Szopienice, a skoro po pracy byłem już na granicy z Mysłowicami, to wpadłem pstryknąć jakieś fotki ruinom Huty Uthemann => więcej o małym katowickim Czarnobylu można przeczytać o tu, albo tu


Byłem tam ino chwile tam, ale dodatkowo zastałem nagrodzony niezłym widokiem na Sosnowiec, Łagiszę i Jaworzno ;]

Wróciłem do domu, sklepy, życie, spakować plecak i spać. Rano jeszcze kontrola pogody po której można było zostawić domownika ... 

... jak i również rękawiczki długopalczaste i ruszyć. Wróóóóć. Jeszcze zostawiłem w skrzynce pocztowej komin na szyje bo było (tak około 4°C) względnie ciepło ;] 

Może to przez fakt poniższy :DDD 


Jechało się tym razem mega płynnie, to i na światłach przy OBI nie chciało mi się czekać na zielone ino pojechałem prosto. I tak przez Meteorologów ... 

... i klasyczne Zawodzie ... 

... ze spokojnym czasem zameldowałem się w robocie ^⁠_⁠^ 


Na powrót zaplanowałem sobie natomiast dziewiczy zjazd nawą DDR-ką za Nowym Nikiszowcem. Zjechałem - fajnie :P. Reszta - no średnio fajnie :PP. Po a) korki - i Szopienice i DK-86 i okolice OBI praktycznie stały, po b) wiatr - mocno po pysku, a po c) ... to chyba jest najgorsze ಠ⁠_⁠ಠ. Prawie byłem świadkiem wypadku na pasach. I ino pogratuluję kierowcy refleksu. Tak, przejście dla pieszych, ale zabrać bombelka na ręce i zza winkla chodu bo autobus podjechał nie jest dobrą strategią. A raczej mega głupią ಠ⁠,⁠_⁠」⁠ಠ. Dbajmy o siebie ... ale też i o innych. Matka z dzieckiem mogła nie żyć, a kierowca trafić za kratki ... i mieć traumę do końca życia ತ⁠_⁠ತ 

Dobra, na koniec pozytywy ʘ⁠‿⁠ʘ => coraz mocniej wiosnę czuć (⁠✷⁠‿⁠✷⁠) 



Dziękuję za uwagę i może do jutra ;). Zobaczymy ile tego deszczu dziś spadnie (zaczęło padać jak dojechałem do bazy :P) i jak jutro z prognozami ^⁠_⁠^

==================
BTW: Hallo? :D 



Kategoria Rower

DPD 20/2023

  • DST 28.32km
  • Czas 01:27
  • VAVG 19.53km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 kwietnia 2023 | dodano: 06.04.2023


Pssssst, Pchła ^_^. Ktoś Ci się lampi na ogon :P 

Śmiechy, śmiechami ale podobną minę miałem jak rano zerknąłem na budzik :D. Była godzina 05:09 więc mogłem jeszcze pospać ... całe trzy minuty :D. Wstałem i finalnie postanowiłem znowu pokręcić kołem do roboty ;]. Szkopuł w tym, że im więcej mam czasu rano na przygotowania, tym bardziej ciężko mi z domu wyjść :P. Dziś było podobnie, choć nie mogę napisać że wyjechałem ze spóźnieniem, co to, to nie :)

Temperatura ponownie poniżej zera, ale chociaż już jest jasno jak wyjeżdżam ... 


... i jeszcze (przez łzy od pędu powietrza) mogę wschody słońca pooglądać :)

Bardziej niż wschód ucieszył mnie jednak widok skończonej DDR-ki na ul. Gospodarczej :)))) 

W końcu będzie bezpieczniej, a i żadne drzewko (zgodnie z obietnicą) nie ucierpiało :]

BTW: Progów zwalniających również nie ma ... 

... :PPPPPPPPP 

Po pracy naczelną misją były odwiedziny zaprzyjaźnionego sklepu (mogę z rowerem wejść) w celu zakupu ... 

... no nie marchewki, ino wędlin do wielkanocnego żurku :D. Później to już plan na powrót ułożył się sam :) 

Z roboty znam taki skrót z okolic dworca w Szopienicach ... 

... na Zawodzie :). Też raczej nie szosowy, ale mi tam nie przeszkadza :P 

A na końcu tej ścieżki zaczęło sypać śniegiem po ryjku więc ino D3S ... 

... i ciuchcia bratkowa z Ligoty ʘ⁠‿⁠ʘ 


A w domu kontrola czy swojskie zakupy się nadadzą


Chyba tak :D

======================
I to się zgadza xD 



Kategoria Rower

DPD 19/2023

  • DST 32.15km
  • Czas 01:38
  • VAVG 19.68km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 kwietnia 2023 | dodano: 05.04.2023


Mi tam klasycznie (chyba że odsypiam :P) wystarcza pięć godzin snu :PP 

No i mamy pierwszy wyjazd w tym miesiącu :)
W piątek jeszcze odwiedziłem towarzysko Brynów ... 

... w sobotę mycie okiem dla Bozi + sklepy, w niedziele kolejne spotkanie towarzyskie + sklep + kupno nowego (używanego) roweru dla Magdy, w poniedziałek się nie jeździ (biegi na pociąg to co innego :P), wczoraj się ino przymierzyłem do DPD, a dziś wszystko wyszło :)) 

Znaczy prawie wszystko ಠ⁠﹏⁠ಠ. Zaś kręcenie pod kreską ... ale za to z nowym czerwonym dzwonkiem (z przesyłką) za całe 16 zeta xD 

Jechało się jednak średnio => jakoś mięśni nie mogłem rozgrzać, ale dobry czas wyjazdu pozwolił mi pierw pokręcić przez (gardzę tym budowanym czymś, co mi wschód słonka zasłania) górny Muchowiec ... 

... a potem przez ulice Francuską gdzie to (tu chwalę) budowa DDR-ki idzie mega całkiem, całkiem :)

Pomimo dwóch par skarpet ... też całkiem, całkiem przymroziło mi giry :PP 

A później już czas zaczął gonić, to przez Upadowy ... 

... gdzie z wycinki w kasecie zabrałem sobie gałązkę ತ⁠_⁠ತ 

W pracy z lekkim zapasem czasowym, ale za to z bananem na twarzy bo na światłach pogadałem chwile z kierowcą ciężarówki, który to przepuścił mnie na lewoskręt. Da się być uprzejmym? Da!! Mega pozytywny gość :)))

Po pracy natomiast chciałem pierw zobaczyć jak się miewa most na Szopienickiej ... 

... a później lasem ...

... miałem pojechać na mój klasyczny szlak z Nowego Nikiszowca, ale nie :P. Po raz kolejny Strava pokazała że jest jakaś dziwna możliwość przejazdu na Giszowiec 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Warunki (jak się okazało) może nie da szosowców ... 


... ale ja tam na spokojnie przejechałem na ul. Kolistą <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠> 


Później już ino klasykiem ... 

... na (tym razem) piwkociągi :P 

Fajnie, nawet się dało zdjąć rękawiczki długopalczaste :P 

A jutro się okaże, ale na 80% rower ^⁠_⁠^. Niby zaś zimno, ale po południu (po godzinie 17:00) zapowiadają nawet śnieg ಠ⁠‿⁠ಠ. Czas przedświąteczny (jak i same święta) zapowiadają się jednak ... gościnnie. Pokręcone więc => może se być nawet biało ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ :PP 

==============
I na koniec smuteczek :P 



Kategoria Rower

DPD 18/2023

  • DST 29.28km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.91km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 marca 2023 | dodano: 01.04.2023



Po towarzyskim wypadzie przyszedł czas na ten dopracowy. Warunki zapowiadały się o wiele lepsze niż zapowiadali na piątek (sprawdziło się), więc nie było na co czekać. Nie było też na co czekać ... bo dostałem rozpiskę terenową na ten rok ತ⁠_⁠ತ. Niby parę kilometrów mniej, ale oczywiście klasyki typu: Korfantego, 1-go Maja, Chorzowska, Bagienna (taaa, jasne), Armii Krajowej, Francuska, Kościuszki, Jankego, Panewnicka, Mikołowska są u nas pfff. Dojazdy do roboty pewnie dość mocno wyhamują ಠ⁠﹏⁠ಠ

========
Pobudka i (po ogarnięciu siebie i kota) rura? 


Rano takie tam cztery stopnie na plusie, popołudniu już grubo ponad dziesięć. No i wiało po pysku, to na powrót wybrałem opcję przez Upadowy ʘ⁠‿⁠ʘ. Oddali mi przejazd, ale i tak dzbany :P 

A jeszcze co do dzbanów => już myślałem że nic się nie będzie działo ... 

... myślami byłem przy gulaszu na obiad i no cóż ... 

... akcja pt "Kontrola stanu technicznego rowerów" na końcówce D3S. Bardziej się spodziewałem alkomatu, ale nie. Znaczy pan milicjant coś za dużo odpowiedzi ode mnie chciał więc pewnie szukał zapachu procentów. Ja byłem jednak ino na wodzie i soku z aronii. O ironio :P 

Posprawdzał se co tam chciał i zostało ino sprawdzenie mnie, czy nie jestem w jakiejś bazie zbirów, chuliganów i innych niedobrych ludzi. No też nie byłem. To papapa i ... proszę kupić se dzwonek (już zamówiłem na Aledrogo) xD. Mały plusik że baz mandatu, a trochę większy że milicjant powiedział że mam dobry sprzęt. Pytał się jeszcze coś o serwis, ale oni nie pomagają mi, to ja nie pomagam im ¯⁠\⁠_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯. Powiedziałem że się nie znam i że mój serwisuje mi kolega :PP. Najlepsze było jednak wpisanie mnie (tak jak i wszystkich innych) do jakiejś tam książki. Dane ok, PESEL, adres, imiona rodziców spoko. Rower: SCOTT - i urde kropka ತ⁠_⁠ತ. Jakby jeszcze numer ramy spisywali, to może by znaleźli jakiś skradziony rower, ale po co? ¯\⁠⁠_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯. Trójka milicjantów miała spokojne zajęcie xD.

Cykłem se jeszcze fotkę na pamiątkę :P 

Później ino pętla brynowska we wiosennej odsłonie ... 

... i do bazy 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Wieczorem jeszcze poszedłem po chmiel (i inne pierdoły do domu) i cóż? Dekle walczyli dalej ze złem ತ⁠_⁠ತ. 

Padało, chłop pewnie do domu gonił, to jeszcze mu kazali koło podnosić żeby pewnie zobaczyć czy ramę ma czystą ¯⁠⁠\_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯ 

Gardzę mocno!

Szanuje za to hokejową GieKSę! Mistrz obrony, a w finale demolka Tychów 4-0 w serii finałowej ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 



tu artykuł, że oni mają lód we krwi ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ

==========
Co do podsumowania, to przekręcone 210km. Już mi nie zależy :P. Jeżdżę jak mi się chce :PPP 

Butnie? No prawie się udało ;) 

============ 
A w domu gulasz z indyka był pyszny :P 


No ja nie :PPP 


Kategoria Rower

Towarzysko

  • DST 15.93km
  • Czas 00:45
  • VAVG 21.24km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 marca 2023 | dodano: 01.04.2023
Uczestnicy



Dziś między nogami miałem mieć coś innego. Tak, to nie błąd :D. Po prostu przymierzamy się do wymiany roweru Magdy ^_^. Sąsiadka kupiła sobie (jakiś czas temu) nowy rower => taki babski z koszyczkiem, a stary wisi w garażu i się kurzy. Wszystko było ustalone, ustawka z Diobłem na Rybaczówce o 17:00 i jeszcze na Piotrowicach ... klops 

Sąsiadowi próbowali się ponoć włamać w nocy do garażu i uszkodzili zamek. Robert go dobił, i to by było na tyle xD. Skoro nie było testów, to choć zabrałem Szkodnika i pojechałem pogadać - debiutancko w tym roku :)

W lesie jeszcze kupa marasu (dobrze że bez nowych wycinek ;]), ale ino z lekkim opóźnieniem udało mi się dotrzeć na spotkanie :). Półtorej godziny rozmów o sprawach bieżących i po chwili wspólnej jazdy każdy w swoją stronę. Na powrocie już pizgało złem, ale i tak się opłacało ruszyć ... choćby na symbolikę :)) 

Jakieś fotki ;] 




============ 
A przed domem się prawie udusiłem od sadzy z kominów xD
 

Dobrze że ta zima się kończy :P 


Kategoria Rower

DPD 17/2023

  • DST 30.11km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.01km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 marca 2023 | dodano: 23.03.2023

W weekend przymusowy odpoczynek od roweru, bo jak wiadomo => Szkodnik się serwisował :). Nadrobiło się za to towarzysko i najważniejsza (no może prócz daty ślubu Młodego xDDD) informacja z niego to taka, że Marshallowi jest już trochę lepiej ^⁠_⁠^

Rower miałem odebrać w poniedziałek, odebrałem (obsówa po ich stronie - wybaczam :P) we wtorek, w środę po pracy musiałem polatać po Centrum (od jutra do poniedziałku włącznie będę na Słowacji), więc opcja na rower w tym tygodniu była ino dzisiaj. Patrząc po pogodzie ... to i tak innej opcji niż DPD by nie było ;)

Poranek (ostatni przed zmianą czasu taki - jupi!!) ... 

... i 10°C 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Miody, do tego rower super przygotowany (choć i tak milion razy bardziej ufam Diablastemu!) i rura ʘ⁠‿⁠ʘ. Trasa przez D3S i Zawodzie zleciała mi mega szybko i sprawnie (jakieś 2km/h szybciej niż zwykle) więc ino dwa zdjęcia zwierzaków: 


Sztywne jakieś :D 

Po pracy powrót w warunkach jeszcze korzystniejszych aniżeli rano :). Osiemnaście kresek powyżej zera i ino plecak z ciuchami (gacie termoaktywne oczywiście na tyłku :P) pękał w szwach :P 

Wybrałem powrót przez okolice stawu Upadowego, który to zyskał nowe tabliczki ◉⁠‿⁠◉ 


A, no i wiało ಠ⁠﹏⁠ಠ ... 

... ale nie to było najgorsze ಠ⁠_⁠ಠ 

Gnoje dalej tną, a i jeszcze mi ścieżkę gałęziami zawalili ಠ⁠_⁠ಠ 


Już na bank ತ⁠_⁠ತ. Bo co? Bo was trafili? ¯⁠⁠\_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯

Ehhh, reszta to klasycznie D3S, Ligota, a po pociągach ... 

... do bazy ☜⁠ ⁠(⁠↼⁠_⁠↼⁠) 

W domu już ino przygotowania => sklepy, domycie i kontrola Kropki, pakowanie, i ogarnięcie (to zaraz :P) prowiantu na pierwszy dzień naszego krótkiego wyjazdu :) 

===========
Posprawdzałem jeszcze wczoraj jak wyglądają moje szlaki na Małej Fatrze, i jest jeszcze coś nowego do pochodzenia, ale duble i tak się będą pojawiać bo Magda będzie tam pierwszy raz :). 

BTW:
"Od 1 marca do 15 czerwca zostanie zamkniętych kilka szlaków w słowackiej Małej Fatrze. Ma to związek z ochroną przyrody, a konkretniej z okresem przychodzenia na świat młodych. Ponadto gleba po zimie jest bardzo wrażliwa na erozję, a zamknięte szlaki należą do popularnych." 

Sprawdziłem => dwa z nich mam przedreptane, a jeden (ten na samym dole) mnie (na ten wyjazd) w ogóle nie interesuje :P. Do boju zwierzaki więc (⁠ ⁠◜⁠‿⁠◝⁠ ⁠) 

===========
Trzymajcie ino kciuki o pogodę, bo tak na dwoje babka wróżyła się zapowiada

 
Szczęście się przyda, albo choć ... klasyczny FART ;))


Kategoria Rower

DP(i prawie)D 16/2023

  • DST 27.25km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.70km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 marca 2023 | dodano: 16.03.2023


Coraz więcej złowrogich obiektów latających za oknem => czujną trzeba być :P

BTW: ludzie za oknem to już co innego xD 


Tak jak było zaplanowane, tak zostało wykonane :). Warunki troszkę gorsze aniżeli wczoraj, bo już nie wiało po placach i było zimniej. Trudno :P. Ogólnie trasa (bez Hubertusów) to kopiuj-wklej z wczoraj ;] 

Dzień zrobił mi za to poranek i takie oto zdjątka: 
Wschód słonka z osiedla Zadole ᕦ⁠(⁠ò⁠_⁠ó⁠ˇ⁠)⁠ᕤ

Oślepiające słońce z ulicy Kłodnickiej 

I D3S ʘ⁠‿⁠ʘ 


Warunki na piątkę ... dodatnią oczywiście :). No dobra => na 4+, bo jednak jedna para cienkich skarpetek to troszeczkę za mało było ;))) 

Po robocie rura na serwis. Trasa ino minimalnie zmieniona za pętlą brynowską 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Tu zawsze mnie rozwala akcja => ścieżka po lewej, zmiennnik świateł ... po prawej xD 

Ale ogólnie to lepiej się tu jedzie ... 

... aniżeli po tym kostkowym czymś wczoraj ;) 

Na serwisie ino chwila rozmowy i z buta do domu. Nie było co pstrykać ... więc ja :P 



Jutro pociąg + Mysłowice, a pokręcę może coś w sobotę jak odbiorę (ponoć) Szkodnika ;) 

=========== 
Możecie więc zacząć tęsknić ... 



... :DDDDDDD
 


Kategoria Rower

DPD 15/2023

  • DST 34.06km
  • Czas 01:39
  • VAVG 20.64km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 marca 2023 | dodano: 15.03.2023


Weekend i po weekendzie :P. W sumie to mamy już środę, ale poniedziałek i wtorek (przez warunki atmosferyczne + pracę) są do zapomnienia :PP.

A tak to w sobotę misja sklepy (dużo sklepów) i padnięcie do wyrka przed dobranocką :D. W sumie to polecam raz na jakiś czas sobie pospać trochę ponad ... trzynaście godzin 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。. Ma to oczywiście też swoje minusy :P Konkretnie to poranny ból pleców heh ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ 


Na całe szczęście i tak mieliśmy iść do Libero (po tytonie do sziszy) to wyszedł przy okazji spacer rozprostowujący kości :). O taki: 


Fajnie, cieplutko ... 

... i w końcu zaczyna wiosna kiełkować :)))) 


Na samym końcu na chwile spotkaliśmy się jeszcze z Gochą na szybkie klachy. Powitałka (no teraz to pochorowitałka ;/) jeszcze chyba wujka poznaje ... 

... a Siostra (ta czarna kropka w oddali xD) se choć troszkę pobiegała :DDDDD 

=================
Dziś w końcu warunki miały pozwolić na spokojną jazdę (⁠ ͝⁠°⁠ ͜⁠ʖ͡⁠°⁠)⁠ᕤ. I tak było :). Niby temperatura ino na delikatnym plusie, ale za to jak wiało w plecy to ino ja wiem :P. 

Na końcówce Zawodzia zameldowałem się już chwile przed godziną 06:35, to pracy ino pomachałem z daleka heh. Zamiast być w niej grubo przed czasem, to pojechałem sobie na Hubertusy zobaczyć co i jak :) 

W sumie to ... normalnie :)). Więcej zdjęć (na całej trasie) nie robiłem, bo się bałem że mi się wiatr skończy :P. A w pracy zameldowałem się oczywiście i tak ze sporym zapasem czasowym ᕙ⁠(⁠ ⁠~⁠ ⁠.⁠ ⁠~⁠ ⁠)⁠ᕗ

Po niej celem nadrzędnym (no prócz powrotu na chatę :P) były odwiedziny w miarę nowego (otwarli się w lipcu 2022) salonu GIANT-a na Ochojcu. Kolega z roboty tam naprawiał parę spraw rowerowych i po prostu pochwalił serwis. Szkodnikowi w sumie to nic nie jest, ale można było się przecież rozeznać => Diobła nie mogę cały czas fatygować, Rolną dawno mi zamknęli, i w sumie jedyny sprawdzony serwis mam w Mysłowicach (⁠◠⁠‿⁠◕⁠). Blisko roboty, ale daleko od domu ;)

Najprościej było się tam dostać przez Giszowiec, no ale jest ... jak jest ಠ⁠﹏⁠ಠ. Padło więc na klasyczny powrót przez Nowy Nikisz, D3S, i tak aż do pętli brynowskiej gdzie odbiłem na z Ochojec, a stamtąd na Piotro. 

Zaczęło się jednak od tego, że autobus wyjeżdżający z zatoczki prawie mnie na chodzik wyrzucił ತ⁠_⁠ತ 

Jak nic pół metra odstępu xD 

Dalej już klasycznie 
=> ścieżka dobra ... 

=> ... i ścieżka (poza pasem drogi publicznej i jedna i druga) zła xD 



Na miejscu (ekskluzywnie mają w środku heh) szybka, ale konkretna rozmowa z serwisantem i jutro zostawiam tam rower na dwa dni ʘ⁠‿⁠ʘ. Zobaczymy, ale za kontrolę i czyszczenie napędu, odtłuszczenie hamulców (klocki są jeszcze ponoć ok), wymianę linki i pancerza blokady amortyzatora, nowe śrubki do mostka plus jeszcze ogólne oględziny całości Szkodnika => około stu złotych. Zaryzykować można, a i później do domu niedaleko ;) 


Jutro warunki zbliżone do dzisiejszych, ino popołudniu troszkę więcej słońca. Roweru na piątek i tak nie potrzebuje, bo towarzysko odwiedzam po pracy Mysłowice :)

==================
A dziś ponoć znowu inflacja spadła 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。


No chyba że Pierwszej Damie chodziło o coś innego ;)))


Kategoria Rower

DPD 14/2023

  • DST 29.27km
  • Czas 01:25
  • VAVG 20.66km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 marca 2023 | dodano: 10.03.2023


Nowe, najlepsze miejsce kota na odpoczynek => na ciuchach (i tu trochę na piżamie :P) po rowerze heh xD. A co jeszcze do roweru, to patrząc wczoraj po prognozach pogody nie było mowy coby dziś rano pójść na pociąg! Rano plus sześć, popołudniu nawet +15 :))). Wstałem, ogarnąłem się i ruszyłem ୧⁠(⁠^⁠ ⁠〰⁠ ⁠^⁠)⁠୨. Termoaktywne ciuchy oczywiście ciągle na tyłku, ale w domu została i czapka i komin i (debiutancko w tym roku) rękawiczki długopalczaste ;].

Początek był jednak jeszcze troszkę chłodnawy, ale na DSS słonko fajnie podnosiło temperaturę odczuwalną 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

O taką :P

Jak na ostatnie dojazdy do roboty ... to istna Jajorka heh :PP 

W okolicach Nowego Nikiszowca stwierdziłem, że mam jeszcze sporo czasu do początku roboty więc odwiedziłem klasyczny Nikiszowiec :)


Stoi <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠> heh 

W pracy o czasie, a tam czekała na mnie słodka (pigwa też słodka :P) niespodzianka od koleżanek z mojego działu :). W domu będzie konsumowanie :))

Dostaliśmy jeszcze po dobrym cuksie od koleżanek z działu księgowości i rachuby, i po ośmiu godzinach pracy szło się zbierać na chatę i rozpocząć weekend ;]. Tak, było ciepło (14.5°C), i nie ... nie było sucho xD. Gdzieś w okolicach godziny 13:00 popadało, a nawet pogrzmiało xD. Jak najszybciej więc uciekałem z ulicy na DDR-kę :P 

Za Nowym Nikiszem już ładnie ... 

(BTW: to prawda ʘ⁠‿⁠ʘ)

... a wyczekiwane przeze mnie połączenie tego odcinka z D3S rośnie w siłę ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 


Póki co jednsk zjazd na ulicę ( + darmowe mycie pyszczka wodą z błotem spod kół na zjeździe) i klasycznie na pociągi ʘ⁠‿⁠ʘ.

Fotka tym razem z szerszej perspektywy ^⁠_⁠^ 


Pod blokiem ino na szybko wycieranie Szkodnika z błota ... 

... i do sklepu po którym to, udało mi się trafić kicajca w locie :P 


Jutro pogoda zaś się kaszani => lekko na minusie + opady śniegu od rana ಠ⁠﹏⁠ಠ. Szanse na jakąś jazdę oceniam na plus/minus ... Ziobrę :P

=========
A na koniec "pozytyw" xDDDDDDDD 



Kategoria Rower