Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2025

Dystans całkowity:240.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:57
Średnia prędkość:20.15 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:30.10 km i 1h 29m
Więcej statystyk

DPD 39/2025

  • DST 29.08km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.29km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 lipca 2025 | dodano: 30.07.2025


Weekend bardzo spokojny :). Posprzątało się kwadrat, dodatkowo odwiedziło się Ojca na ogródku ... 

... w niedzielę było filmowo i domkowo, a w poniedziałek? No cóż => kaczki na Ślepiotce były zadowolone z pogody. I chyba tylko one ;))) 


Dobrze chociaż, że wieczorne wyjście na mecz było już o suchości ;] 

No i dobrze, że wynik po lewej się choć trochę zmienił :)) 

We wtorek teren służbowy ... 

... a dziś, można było coś pokręcić. W sumie to zgodnie z planem wyszło heh. 

Skoro wczoraj byłem służbowo na mieście, to dziś trzeba było wybrać szlak jak najmniej krawężnikowy. Tablet musiał przecież cały do roboty dojechać ^⁠_⁠^. Padło oczywiście na całe Velo :) 



Bryle przeciwsłoneczne się mega przydały! 😎 

Dogoniłem nawet mój poranny pociąg relacji Gliwice - Częstochowa. Tak, to DDR-ka ... z zakazem jazdy na rowerze heh xD 


Na minus na pewno temperatura. Rano jak sprawdzałem, to miało być 15°C to drugie dresy + krótka koszulka i bezrękawnik. Zmarzłem!! W Szopienicach prognoza się zaktualizowała, i wyszło, że było ino dwanaście 😖. Ogrzałem się dopiero w biurze :) 


Po robocie już w miarę komfortowe +23°C 🙃. W tą w stronę wiozłem tylko kawałek serniczka (dojechał w całości ᕙ⁠(⁠ ͡⁠◉⁠ ͜⁠ ⁠ʖ⁠ ͡⁠◉⁠)⁠ᕗ) dla Magdy to mogłem już bardziej po wertepach pojechać. To przez grillowy znaczy Upadowy 🫡 


Reszta to Porcelanowa, D3S i Ligota. Klasyk 👌. Na Muchowcu chyba zaś jakaś impreza muzyczna będzie, co mnie średnio obchodzi, ale mogłem przynajmniej w locie uchwycić kolegę z którym jechałem (⁠☞゚⁠∀゚⁠)⁠☞ 

No wiało dziś mocno po pysku na powrocie 😛. Dobrze, że ten lipiec już się kończy 😝. 

================ 
Trzeba się jednak cieszyć z małych rzeczy :DDD 



Nie głupie ... 

... ale ja może rower wezmę. Problem w tym, że deszcze i burze mi jakieś wyskakują między 14:00 a 16:00, a w piątek między 15:00 a 16:00 🫤. Pożyjemy, zobaczymy, pomyślimy :))) 


Kategoria Rower

DPD 38/2025

  • DST 32.80km
  • Czas 01:39
  • VAVG 19.88km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 lipca 2025 | dodano: 25.07.2025


Ossssssszukali (zdjęcie z naszego wypadu do ZOO :P) mnie ;)) 

W nocy miały być mega deszcze niespokojne, ale jak wstałem, to nie było źle 😇. Szybkie przepakowanie się i rura do roboty ;]. O tak było: 


Czas miałem dobry (a jechałem przez Górny Muchowiec) to skręciłem jeszcze na staw Grunfeld. Pewnie to jedna z moich ostatnich wizyt (w takim klimacie) w tym miejscu ;/

Powód? Wiadomy. Na jesień wkracza tu ciężki sprzęt i rozpoczyna się budowa deweloperki jednorodzinnej. Więcej o tu. Z jednej strony spoko, bo syf jest tam nieziemski, z drugiej jednak trochę szkoda tej dzikości i ptactwa. Choć myślę, że mógłbym tam zamieszkać i dokarmiać kaczki i łabędzie ;]. Wczoraj trafiłem trójkę w Lotto Plus to zaczynam odkładać na domek tam 😂 :DDD 

Nazot na trasę czyli na ulicę Francuską ... 

... zjazd do końca ulicą Lotnisko i przez Nowy Nikiszowiec + całą ulicę Lwowską do biura ;] 

Po pracy ... 


... (o to to :D) ... 

... na Brynów więc tym razem przez Zawodzie, Centrum ... 

... i Załęże. Tamże rozwalili mi (będzie nowa) kładkę nad torami PKP i zafundowałem sobie masaż tyłka na kostce kamiennej na ulicy Pośpiecha xD 

Była kładka i ni ma :P 


Następnie bez komplikacji znaczy z komplikacjami ... 

... na rodzinne osiedle i w stronę bazy 🫡 

Dzieje się ಠಿ⁠_⁠ಠಿ 

Powrót kolejno => po dziurach, po remoncie i koleinach z wyschniętego błota, ulicą, w remont, w płyty, w bagno, w remont i na chodnik z kostki prefabrykowanej. Błoto przynajmniej z kół odpadło 😂. Ale powrót dramat heh. Z plusów to rano 19°C, na powrocie 21°C. Ujdzie! Choć bez szału 😛

W domu na szybko ogarnąć się + obiad i na tenisa 😋. Dziś gwiazdorska obsada ... bo grał z nami sam Neuer (⁠☉⁠。⁠☉⁠)⁠! 

Naprzemiennie żeby nie było. Meczu to z tego nie było ale spaliło się niecałe 700kcal 😊. I młody od kolegi się trochę wyszalał 🫡 

Grunt że kolano daje już radę praktycznie na maxa 😋. Okaże się oczywiście rano czy mam rację 🤣🤣 

Kolejne mecze w poniedziałek i w czwartek, a rower pewnie dopiero w środę 😏 

=========== 
A plan na weekend plus minus mam :DDDD 




Może tak być ;))) 


Kategoria Rower

DPD 37/2025

  • DST 28.82km
  • Czas 01:21
  • VAVG 21.35km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 lipca 2025 | dodano: 24.07.2025




Wczoraj też ino budzik słyszałem. OBURZAJĄCE normalnie 😝. I w sumie to wczoraj miałem kręcić do roboty, a dziś jechać po pracy do rodziców na klachy. Średnio przespana noc spowodowała jednak że ... przekręciłem plan ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. Wczoraj na Brynów, a dziś na Szkodnika ;] 

Na "dzień dobry" niespodzianka na Zadolu xD. Jakieś pięć lat temu wyremontowaliśmy (znaczy urząd wyremontował xD) ulicę Gdańską (+ w tym roku jeszcze same parkingi na tej ulicy), miesiąc temu ulica Zadole dostała nowe kostkowe (bez DDR-ki heh) chodniki. Został w sumie tam ino jeden dziadowski odcinek, którym zresztą kręcę do roboty. O taki: 

Problem rozwiązany XDDDDD 



Polska normalnie :D 

Bez komentarza 🤣🤣 

Sama jazda mega spokojna (w obie strony przez całe Velo) przy porannych mało komfortowych 15°C i powrotnych 24°C. Tu już było lepiej, choć troszkę wiało 🤏 

Rano miałem czas, to zobaczyłem co mam za pleckami ;]. Takie ładne chmurki, a ja jak zawsze pod słońce heh ;) 


Powrót z odwiedzinami Nikiszowca 😎 


W nocy ponoć mega deszcze niespokojne, to jutro będzie pociąg. Wyczyściłem sobie napęd => nie będę go syfił przecież 😛. W sobotę sporo planów, w niedzielę burze, w poniedziałki się nie kreci + urodziny koleżanki z działu z pizzą w tle. We wtorek teren służbowy xD. Dobrze, że już trochę tych DPD w tym roku mam. Jeszcze ino 13+ 😋 

PS: jutro po piętnastu miesiącach wracam na kort 🎾. Pewnie sobie polatam po piłeczki 😁😁😁 

============ 
I dokładnie 😇 


Ufffff 🤌 😂 


Kategoria Rower

DPD 36/2025

  • DST 27.98km
  • Czas 01:24
  • VAVG 19.99km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 lipca 2025 | dodano: 22.07.2025


Czemu te weekendy są takie krótkie??? 😝. Nawet Pchła ma traumę /⁠ᐠ⁠。⁠ꞈ⁠。⁠ᐟ⁠\ heh ;) 

W niedzielę zrobiliśmy jeszcze planowany (13km) spacer po lesie ... 





... a wczoraj pociąg + wieczorna burza ⛈️ 

Dziś miało być bezdeszczowo, to wstępnie założyłem kręcenie i się wieczorem spakowałem 🤌. Dopiero jednak rano, miało się okazać, czy nie ma mega mokro i czy ruszę. Sucho nie było ale jechać się spokojnie dało ;]. To pojechałem. Witaj Zielonogórska ponownie!! Tęskniłem ^_^


Jak na krótkie spodenki to chłodno (15°C) ale komfort termiczny jakiś względny był. Pojechałem przez Górny Muchowiec ... 



... i absolutnie nie żałowałem, że wróciłem się po bryle przeciwsłoneczne 😎 

A w pracy przedostatnie, służbowe wkurzanie kierowców na "krajówce" :P 

Reszta (oprócz Bagiennej i Chorzowskiej) będzie musiała zostać z buta potraktowana -⁠ᄒ⁠ᴥ⁠ᄒ⁠- 

Po pracy natomiast niespodziewanka 😬. Chmury i mega silny wiatr po twarzy 乁⁠[⁠ᓀ⁠˵⁠▾⁠˵⁠ᓂ⁠]⁠ㄏ 

Nie kombinowałem i wróciłem przez Nowy Nikisz, kontrolując co jakiś czas chmury 👀 

A na Brynowie już na spokojnie ... 

... do bazy 🫡 


=============== 
Jutro od nowa xD 




A może nawet pojadę ;))) 


Kategoria Rower

Glut grzecznościowożony 🤫😇

  • DST 32.09km
  • Czas 01:38
  • VAVG 19.65km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 lipca 2025 | dodano: 20.07.2025





Coś w ten deseń heh. Przebudziłem się (bo finalnie obudziłem się dopiero o 09:30) tylko na chwilkę przed godziną 08:00 rano, jak Magda pakowała się w trybie zombie do wyra po ostatniej nocnej zmianie w tym tygodniu 🤌. Śniadanie, przygotować sos do spaghetti 🍝 na obiad ... 

... dwie szklanki wody, elektrolity, kawa taaa jasne 🤣 no i oczywiście ogarnięcie kuchni i kota 😻. Internet przejrzany to przecież nie będę siedział jak mysz pod miotłą ;). Niech się kobieta wyśpi ;))) 

Celu nie miałem, cel się zrobił sam 😝. Wyszedłem i poczułem mega silne podmuchy wiatru to uciekłem do lasu 👌. A że przygód brak, to ino fotki z dzisiaj: 









Zurbanizowany Śląsk xD. Prócz końcówki to praktycznie same lasy wyszły heh ;) 

Oczka mi przynajmniej odpoczęły troszkę 👀 😋 

Później jeszcze się umyć, zjeść, ogarnąć sklep, odpocząć i mogłem udać się w miejsce wiadome 😎 




Tym razem w jakże sympatyczne towarzystwie 🥰 

Magdzie się podobało, mi też, tylko cyferki na tablicy wyników mogłyby być na odwrót 😝 

=========== 

Miseczki raczej 🤭 

Chociaż pewnie mały spacer wpadnie bo szkoda pogody ;) 


Kategoria Rower

DPD 35/2025

  • DST 28.89km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.88km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2025 | dodano: 18.07.2025



Wczoraj pogodynki zdecydowanie miały nosa!! Katowice zalało dość konkretnie ⛈️ 

Na całe szczęście w pociągu było sucho :P 

Dziś prognozy były o wiele łaskawsze to można było ruszyć Szkodnika ;] 

Dla pieniędzy i odrobiny radości z kręcenia oczywiście ;))) 

Poranek szybki => wstanie, ogarnięcie siebie i kota, wyjście, powrót do domu coby kurtkę jednak zostawić i rura 😎. Ponoć od dziś można przechodzić przez most na Franciszkańskiej, ale jakoś średnio ufam kolejarzom i remontom heh. To jeszcze raz średnio lubianym połączeniem Zadole - Stalowa - Kolejowa - Kłodnicka ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ 


Później klasycznie Velo + D3S i stwierdziłem, że dawno przez ul. Sówki (Nowy Nikiszowiec) nie jechałem. To se pojechałem :P 




A po pracy Velo z Szopienickiej gdzie ... no korków (na moim szlaku) nie stwierdzono heh 🙃 




Przygód też nie, ale muszę potwierdzić - jest przejście na Ligotę 😋. Dwa rowery będą miały ciężko się ominąć ale grunt że jest 😎 


W końcu weekend (⁠~⁠‾⁠▿⁠‾⁠)⁠~. Ten czas zapierdziela ostatnio mega szybko. Zwolni zapewne przed urlopem heh ;) 

==============
Bez dwóch zdań ;))) 


:DDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 34/2025

  • DST 33.05km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.83km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 lipca 2025 | dodano: 16.07.2025




AAAAAAAAAAAAA ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ :D 

Bardzo fajny ten lipiec ;]. Taki mało sportowy heh. Dwa tygodnie bez roweru sponsorowane zostało przez pogodę i tereny służbowe xD. Poniżej na przykład służbowa Kostuchna przy jeszcze komfortowych 30°C+ ;] 


A tak ogólnie, to później ... kibel xD. Choć przynajmniej udało się na spokojnie zorganizować jakieś małe imprezki towarzyskie z okazji okrągłych urodzin mojej żony 🥰. Nooo => dla wątroby i żołądka były trochę mniej sympatyczne heh 😛. Kropka po liftingu też sobie trochę pojeździła, ale przeważnie to pociągi mi tyłek woziły bo wiadomo ... 



Plusy? Owszem są ... 

... w końcu Ślepiotka się choć na chwilę napełniła, bo już dramat był O_O 

============== 
Tyle z zaległości! Dziś W KOŃCU pogoda dała szanse pokręcić do roboty 😎. Jak zawsze ... 

... niechętnie :P 

Kolejny w tym wpisie plus jest taki, że to na jakiś czas ostatnia jazda przez przejście podziemne na niepublicznej ulicy Zadole :). Za poniższą ulicą Stalową też specjalnie tęsknić nie będę :P 

Powód? Jupi :))))))))) 

Będzie w końcu szybciej i normalniej (⁠~⁠‾⁠▿⁠‾⁠)⁠~ 

Po przejechaniu nielubianego objazdu, pojechałem trochę krajówką, następnie drewutnia i całe Velo 😎. Po niej, na moście nad A-4 usłyszałem mega głośne UWAGA!! Cóż, gościu nie mógł poczekać jakieś siedemdziesiąt metrów (żeby wyprzedzić) bo pewnie miał trening odpalony heh. Puściłem ... i miałem zająca do gonienia :P. Fajne tempo podał ;] 


Po pracy misja Brynów to klasycznie przez Zawodzie, kąsek D3S i do góry ulicą Lotnisko. Następnie Park Kościuszki ... 

... wzdłuż A-4 (rozwalony most przy dawnej PKP "Brynów" ehhh) ... 

... i zamiast ulicą, to lasem ... 

... i 🥴 ehh x2.

Jestem jednak winny pewnie wyjaśnienia. Już jakiś tydzień temu wiedziałem, że ten las (okolice Cygańskiego Rynku) będzie przeorany 🫡. Wydział Inwestycji jeszcze kombinuje jak ta nowa droga (połączenie ul. Bocheńskiego z winklem Wybickiego/Kijowska) finalnie poleci, ale wiemy jedno => poleci kupa lasu. Nie ma innego wyjścia (ślad starych torów KWK "Wujek") bo to niestety, będzie ingerować w rezerwowe połączenie kolejowe Katowic z Ligotą. To ta opcja przez Hajduki i Załęże. Odciąży to przede wszystkim ulice: Ligocką i Piotrowicką ... niestety kosztem "mojego" lasu z dzieciństwa 🫤. Będę informował jak się sprawy mają 🫡. Te połączenie jest jednak niestety konieczne. Szkoda jednak trochę 🫣 

A moje sprawy to przez Kokociniec i Medyków do bazy na Piotro 👌

Rano miałam mega fajną średnią, ale na powrocie już wiedziałem dlaczego. Pewnie mi wiało po plecach. O powrocie już nie wspomnę ;)))). Każdy zrozumie 🌪️ 💨👀 :D 

Dla poprawy humoru piesek od kolegi ;). Pierw kontrola ... 

... a potem już normalnie heh 🐶 


================= 
A jutro burze cały dzień => może jakieś 100km w tym miesiącu wykręcę. Może :P 


No to grzmimy i lecimy rano na pociąg :DDDDDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 33/2025

  • DST 28.08km
  • Czas 01:26
  • VAVG 19.59km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 lipca 2025 | dodano: 02.07.2025


Po sobotnim rowerku nastąpiła bardzo fajna niedziela :). Olaliśmy kino i postawiliśmy na odwiedziny chorzowskiego ZOO. Jedna z lokatorek powyżej ;). Ludzi trochę było, ale przez upały(??) nie było tłumów i zwiedziało się bardzo sprawnie ;]. Wpadło nieco ponad piętnaście kilometrów spacerku w towarzystwie lodów i zwierzątek ^_^ 

Tu na przykład gruby słoń ... i jakieś tam zwierzęta z trąbami za nim :P 


 Była też szybka wycieczka eLką (nie, nie tą warszawską :PP) ale tylko w jedną stronę, bo ze Stadionu Śląskiego mieliśmy bliżej na autobus do domku ;] 




W poniedziałek wiadomo, we wtorek chciałem trochę odpocząć, jutro teren służbowy, w piątek powinno być już auto do odbioru, to dziś była jedyna szansa na rower do pracy ;] 

Poranek, słoneczko ... 

... i gnój 😠. W pewnym momencie temperatura spadła nawet poniżej 13°C. Mózg mi zamarzał!! Co to ma być? Dramat!! A fuuuuj 😡 

Na plus, że w ostatniej chwili schowałem krótkie spodenki do plecaka, a wyciągnąłem te długie. No i na plus nowe rękawiczki rowerowe ... za dziewięć groszy heh 😝. Żona chyba wszystkie możliwe promocje zastosowała 😂😂😂😂 

Po pracy w końcu normalne warunki, to miałem przekręcić sobie przez Murcki. Dostałem jednak SMS-a, że mam do odbioru alkomat po kalibracji. No to przez Zawodzie ... 

🥰 

... Centrum (nie, to nie u nas heh) ... 

... i bokiem Parku Kościuszki ... 

... do bazy 👌😋 

Powinni zakazać pracy latem między 11:00 a 16:00 pfff 😏 

================= 
W czerwcu 426km :). Objazd Tatr + 5x DPD i mała sobotnia popierdółka. Mapki (mygpsworkouts) ciągle mi nie działają :PP 

A butnie normalnie => "czysta tysi" kroków plus :P. Sezon inwentaryzacyjny w pełni 🤪 


================ 
Trzymajcie się tam 🤪 



Kategoria Rower