Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2025

Dystans całkowity:292.24 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:26
Średnia prędkość:20.31 km/h
Suma kalorii:1864 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:29.22 km i 1h 29m
Więcej statystyk

DPD 19/2024

  • DST 29.58km
  • Czas 01:29
  • VAVG 19.94km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 kwietnia 2025 | dodano: 30.04.2025


Druga z rzędu noc gdzie się budziłem. Kitku (nie wiadomo czemu? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯) spało jak suseł 😁. Wstać się udało, pokręcić też! :) 

Dziś 2°C więcej aniżeli wczoraj więc komfortowo. Tym razem pojechałem przez Górny Muchowiec, a że czas miałem dobry, to jeszcze odbiłem na Krzemienną: 

Późnej przez Zawodzie (patrz poniżej) i okolice Bagiennej do roboty 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Dobra i szybka dniówka to była!! I do domku :]

W końcu i na rowerze (w krótkich spodenkach byłem też przedwczoraj w terenie) można było opalać, już tylko leciutko popsute (te powyżej) kolanko 👌🥰 


Jechałem przez Giszowiec i nie spodziewałem się atrakcji heh. Trafiłem ... na mijankę około setki dzieciaków w pięciu czy sześciu grupach xD 

Rekordu żadnego nie pobiłem, nikogo nie zabiłem, siebie nie uszkodziłem, a na końcu nawet pomachałem Pani wychowawczyni do filmiku 😁

To jeszcze na końcu, koniec lasu z ulicy Macierzanki ... 

... i reszta to miasto do bazy ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠) 

Kolejne DPD możliwe pewnie w poniedziałek (no dobra, w ten dzień się nie jeździ) we wtorek - trochę wolnego się przyda ;))) 

=============== 
Zaraz maj, czy tam po czesku coś ... 

... to szybkie podsumowanie => 273km 🙃. W przyszłym miesiącu, o ile się nie połamię, to myślę, że mogę podwoić ten wynik. Się okaże 🤫 ;)) 


Butnie? Nudnie => gdyby nie praca, to by się chodziło tylko po górach, a nie po mieście :P 


============= 
Oj, tak
🥰 


Kategoria Rower

DPD 18/2025

  • DST 31.23km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.93km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 kwietnia 2025 | dodano: 29.04.2025


Weekend i początek tego tygodnia zdecydowanie chodzony 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Po chyba półtorej miesiąca znowu Ochojec z Marshallem 🐾. Lekki foch był, bo radość była trochę mniejsza niż zazwyczaj heh. No chyba że spadłem w psiej hierarchii i wyprzedził mnie ... kot syna i synowej Gochy xD. Ponoć się dogadują - a niech mu kocie chrupki miękkie będą :PPP 

Także => w sobotę ponad 9km z Siostrą i psem ... 

... w niedzielę prawie 10km z żoną ... 

... a w poniedziałek, to już nudne niecałe 12km terenu służbowego 😏 

Na minus fakt, że po nim trochę odczuwałem (o dziwo!!) słońce 😐. Muszę tej czapki z daszkiem poszukać i się z nią oswajać xD. Na plus, że znalazłem bardzo klimatyczny skrót między Kokocińcem a Panewnikami (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠) 

Będę korzystał 😋 

Podreptane było ... 


... to trzeba było też coś pokręcić ;) 

Poranek, noc taka se, ale oki. To kontrola temperatury i ... do szafy po polar 🥶. Całe trzy stopnie na plusie heh. Dobrze, że słońce już wstaję tylko sześć minut po mojej pobudce (xD), to można całą drogę do pracy jechać w okularach przeciwsłonecznych 😎 



Czas był dobry to zahaczyłem jeszcze o Nikiszowiec ... 

... i ulice Woźniaka. 

Na wysokości latarki powinno być widać bażanta ale mi pitnął :P. Na gonitwę za nim nie miałem już czasu :P 

Po pracy (pozdro Wojtek ^⁠_⁠^) padaka wietrzna 😏 

No średnio się jechało xD 

Pokręciłem się trochę w pobliżu stawu Łąka ... 

... podjazd ul. Lotnisko, zjazd Francuską ... 

... i swoim porannym śladem do bazy ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

========= 
Plan na resztę dnia ustalony :P ...
 

... choć może nie za dużo tego w butelce bo jutro też bym chciał DPD zrobić. Wstrzymam się więc z podsumowanie miesiąca => będzie motywacja :P 


Kategoria Rower

DPD 17/2025

  • DST 29.33km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.95km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 kwietnia 2025 | dodano: 23.04.2025


Święta, święta ... 

... i wiadomo :P 

Jeszcze przed nią wszystko zgodnie z planem => teren służbowy w czwartek i deszcze niespokojne w piątek ;/ 

Te chmury miały przynieść burzę ale przyniosły mi coś innego :). Rok temu ganiałem koło Ślepiotki za czarną wiewiórką (wada genetyczna związana z pigmentem - przypadek 1 na 10 000!!) a teraz tadammmm (⁠☉⁠。⁠☉⁠)!!!! 





Kaczka Mandarynka na granicy katowickich Piotrowic i Ligoty :D. Kolega mówił, że jak był na spacerze z córką to widział nawet dwie ;]. Może to parka i będzie coś więcej z tego :)))) 

Dobra, do spaw rowerowych ;]. Wczoraj już się dało jechać ... 

... ale po weekendzie (i to długim) wiadomo => na pociąg. A dziś na rower :) 

Cel też wiadomy :P 


Dziś wyjątkowo bez fotek z trasy (no prócz tej powyższej), bo chciałem sobie zobaczyć jak tam forma. Wnioski? Żadne!! Stałem na każdych możliwych światłach i wyjazdach z podporządkowanych :D. Na napędzie z miętusów (Zozole się skończyły 🥹) rano przez Zawodzie, a nazot przez całą (tu se trochę rekordów pobiłem 😎) Velostradę (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠). Po szóstej 6-7°C, po piętnastej już 22°C. Dobrze, że dziś bez obciążenia, bo kurtka się zmieściła do plecaka 👌. Przygód brak ... i oby tak było jak najczęściej ;) 

================== 
Jutro popołudniu (około 15:00 🙄) znowu burze zapowiadają. Trzeba pomyśleć o zainwestowaniu w takie coś :P 


Choć przy moim, spokojnym budżecie ... to chyba to z "Seksmisji" będzie bardziej osiągalne :DDDDD 

O jutrzejszym środku transportu zdecyduje pewnie dopiero rano. Choć korci => napęd dokupiony ;)


Kategoria Rower

DPD 16/2025

  • DST 29.53km
  • Czas 01:24
  • VAVG 21.09km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 kwietnia 2025 | dodano: 16.04.2025


Jeśli trzeci dzień z rzędu ci się nie chce, to znaczy, że mamy środę heh :P 

Jutro całodniowy teren służbowy, to dziś trzeba było pokręcić! Fajne warunki, w końcu rękawiczki krótkopalczaste, bez gaci termoaktywnych - bardzo przyjemne takie 12°C ;]. Dojazd przez D3S, Zawodzie i Burowiec. Czuć różnice po dopompowaniu kół w Szkodniku. Tak samo zresztą, jak było czuć tą zmianę w Kropce w niedzielę ;] 

Szkoda ino, że nie czuć widać postępów w remoncie wiaduktu na Franciszkańskiej xD. Zajęli się ... wszystkim wokół :D. Klasycznie :DDD

Na nic jednak nie mogłem narzekać :)))




Mogłem za to troszkę ponarzekać na powrót, bo musiałem zabrać ze sobą służbowy tablet i prywatny ciśnieniomierz. Było trochę ciężej i nie zmieściło się wszystko co chciałem 🫤 

Na przykład polar rowerowy, a na powrocie było już jakieś 24°C. W pewnym momencie było aż za bardzo komfortowo termicznie :DD. Dobrze że wracałem przez Giszowiec (no i wiało 🫠), to można było w lesie "odpocząć" od słonka ^⁠_⁠^ 

Od Ochojca to już była ino chwilka i na bazę ;]. Szalony czas ostatnio - norma :P. Aż ciśnienie skaczę ;) 

============ 
Jutro chodzimy, może w piątek DPD. A jak nie, to ... 


:)))) 


Kategoria Rower

Krokusianka (1290 m n.p.m.)

  • DST 19.45km
  • Kalorie 1864kcal
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 13 kwietnia 2025 | dodano: 14.04.2025


W sumie to jednak WITAMy. Tak, na tym zdjęciu są dwie Panie :DDDD 

Tym razem (no pacz) to ta ukryta wymyśliła plan na niedzielę. Górki? No przecież nie odmówię 🫠. Autem? No przecież nie odmówię 🫣🤣🤣. Sobota więc zaplanowana => spanko => duży sklep => mecz w TV => relaks!! Wszystko się udało ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠). Wynik meczu bardzo dobry, raport senny też. Jakieś trochę ponad 11h 🤌😁 

Pobudka też raczej płynna, bo ja wstałem coś o 7:30, a Magda przed ósmą. Nie przeszkodziło to nam oczywiście wyjechać ... o 10:00 :D. Przynajmniej na trasie było luźno ¯⁠⁠\_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. Do miejscowości Złatna mieliśmy półtorej godziny jazdy i oczywiście pytanie co będzie z parkingiem. Było miejsce i był darmowy. No i super 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Można było iść 🫡 


Pierw asfaltem przez miasto po płaskim, a potem ostro asfaltem (poza szlakiem) pod górkę do przysiółka Zapolanka. Urokliwe miejsce nie powiem ^⁠_⁠^. Po krótkiej chwili dalej pod górkę aż do przełęczy Redykalnej. Kamienie, laga, ale cicho i spokojne - minęliśmy chyba ze pięć osób. No i dwa quady ... i cztery motocykle suuuuper 👏👏🫤 

ಠ⁠ω⁠ಠ 

Od przełęczy już ludziuf jak mrufkuf i niestety najgorszy odcinek. Roztopy, ślisko, mokro - ogólny kibel ;/. O taki: 

Magda niestety "złapała zająca" 🫣. Na całe szczęście nadgarstek tylko trochę bolał. Pralka natomiast zdecydowanie to lubiła xD.

Pozostała część, tej części szlaku już bez przygód i meldujemy się przy schronisku na Hali Rysianka. Tamże chwila odpoczynku wśród poszukiwanego fioletu :). No obrodziło :]

Nawet nie wiem które zdjęcia krokusików wybrać, bo tyle fajnych udało się zrobić ;). Prościej będzie zdecydowanie z przebiśniegami => bo tylko takie się cykło ;) 

Sorki za spam - ograniczyłem i tak do minimum :P 












Szkoda ino ludzi, którzy ... sobie na nich leżeli pfff. 

Zejście już szybciutkie (czarnym) i został ino(?) asfalt do auta 😎  

Droga powrotna już trochę dłuższa bo jednak ludzie z weekendu wracali. W domu po zmroku. Na koniec hit na plus. Latarnie jeszcze nie świeciły (czy tam świeciły mizernie) i na pasach przeszły mi przez nie tylko oczojebne szorty. Tak czarnego, ubranego na czarno człowieka dawno nie widziałem heh. Szacun za to, że mogłem go zobaczyć i przepuścić ʘ⁠‿⁠ʘ. O rowerzystach kolarzach na odcinku: Węgierska Górka - Rajcza ciii 🤫. Nie będę się już denerwować ;)))) 

Reszta fotek:
Ekipa w komplecie :D 

Końcówka asfaltu ... 

... i już na szlaku ;] 



Hala Redykalna (1060m n.p.m.)

Odcinek Redykalna - Lipowska => na otwartych przestrzeniach było całkiem spoko ;] 



Główny cel wycieczki :) 





I w dół ^_^ 



Na końcu trochę zaczynało śmierdzieć deszczem ale udało się o suchości ;]. Gorzej ... że myślałem że trochę mniej tego asfaltu będzie!! Klasycznie? :PPP 

Dziś (poniedziałek) regeneracja => biuro do 13:00 i teren, jutro (wtorek) mega deszcze niespokojne, a w czwartek teren. Oj ciężko będzie te dwadzieścia cztery DPD (wynik z 2024r) do majówki wyrobić ¯⁠⁠\_⁠(⁠☯⁠෴⁠☯⁠)⁠_⁠/⁠¯ 

============== 
To jeszcze trasa ... 




... i to chyba wszystko! 








A nie, czekajcie ... 

... teraz to wszystko :PPPPPPP 

================= 
Zgadza się :P 



Kategoria Góry

DPD 15/2025

  • DST 30.06km
  • Czas 01:31
  • VAVG 19.82km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 kwietnia 2025 | dodano: 09.04.2025


Wczoraj jak przyjechałem z roboty to nie wiedziałem czy dalej mam kota ... czy węża :D. Stół + słonko + lenistwo = ssssuper :DDD 

Dla pocieszenia dziś rano wiatru nie było. Poszedł sobie, za niego przyszedł ... dziadek. Dziadek Mróz 🥶 


Taaaa 🥴 

Już jak z rana otworzyłem okno, to się głęboko zastanowiłem czy ma to w ogóle sens. Miało :P. To przez synagogę szatana remontowany wiadukt na Franciszkańskiej ... 

... najkrótszą możliwą trasą (Velo - D3S - Porcelanowa) do roboty ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Szacun ino dla słonka => coś tam pomagało ʘ⁠‿⁠ʘ 


Po pracy ... 

... do domku przez Giszowiec, Ochojec i malutką pętelkę na Ligocie ^⁠_⁠^. To ostatnie było błędem, bo wpakowałem się w dość wolno przemieszaczający się korek xD. No ale kolejne KaeMy wpadły ^⁠_⁠^ 

Rano telefon się pewnie przemroził, to fotki ino z obowiązku bo większość prześwietlona 🫤 




================ 
Musiałem się rozmrozić :P
 

Choć na powrocie już jakieś +8°C. Do tego wiatr. Dawać te deszcze ... albo upały ;))))) 


Kategoria Rower

DPD 14/2025

  • DST 29.08km
  • Czas 01:29
  • VAVG 19.60km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 kwietnia 2025 | dodano: 08.04.2025



Banan w końcu się przyjął, choć pierw oczywiście wygrał pusty karton po pięciopaku tabletek do zmywarki 😻 :DDD. Chyba nie widać lokowania produktu :P 

Weekend jaki miał być, taki był: 

Udało się choć nadrobić trochę towarzysko :))) 

A to też istotne 🤌 

=============
Wczoraj pociąg, dziś rower => dla kota w sumie obojętne :D 


Tak jak i rano (4°C), tak i popołudniu (8°C) rywal był jeden. Finalnie chyba nawet wygrał, bo w obie strony rzucał mną jak w sumie każdy Nejmanem xD. I do tego ciągle walił po pysku. Niedobry wiatr (⁠⊙⁠_⁠◎⁠) 

Robił za to fajne chmurki i na Kłodnickiej ... 

... postanowiłem jednak nie jechać przez Górny Muchowiec, ino z Drozdów pokręcić lasem (durne płyty) na D3S, a późnej na Nowy Nikiszowiec. Tam zawsze fajnie niebo widać ^⁠_⁠^ 

Liczyłem na trochę więcej czerwieni ale nie narzekam ʘ⁠‿⁠ʘ 


W pracy melduje się dziś trochę wcześniej 🫡. Musiełem po prostu wymienić wrażenia, po wczorajszym (decydującym o mistrzostwie Polski) meczu hokeja na lodzie z koleżanką z działu. Niestety jej Tychy wygrały, ale mieli mieć spacerek w finale, a wygrali dopiero po ostatnim siódmym meczu heh. Brawa dla Katowic za walkę ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

I brawa dla mnie, że udało się wrócić na chatę bo wiatr zaczął niebezpiecznie spychać mnie w stronę ... Krakowa xD. Nawet z D3S wszystkich wywiało xDDD 


Powrót przez okolice Bagiennej, Zawodzie i klasyk z wykorzystaniem Ligoty :). Tyle 😎. Jutro pewnie też rowerem bo w nocy ze środy na czwartek mają się pojawić mega deszcze niespokojne 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Dobrze, bo za sucho jest 🫤  

EDIT: piątek ma być jeszcze gorszy 😜

====================== 
A ćwiczyć trzeba bo lato idzie :DDDDD 


😁😁😁😁 


Kategoria Rower

Byle co, byle się nie trzaskać!! 🤫

  • DST 34.95km
  • Czas 01:42
  • VAVG 20.56km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 kwietnia 2025 | dodano: 04.04.2025


Im bliżej weekendu tym człowiek bardziej zły 😡. Nie chodzi oczywiście o to że wolne, ale o fatalne prognozy pogody! Niedzielne krokusy w górach pewnie przełożymy :/ 

Dziś też fantastyczny poranek 😡. Pierw nie mogłem się zwlec z wyra ...

... później do Raciborza zabrakło mi trzech minut, a Zwardoń zrobił sobie przerwę w Tychach: 

Czyli szans na Częstochowę nie było. Była opcja na spokojnie zdążyć Kropką, ale mam jeszcze jakieś 31 dni urlopu (z czego pięć muszę wybrać przed końcem czerwca) to sobie zrobiłem długi weekend 😜 

Pod klatką spotkałem jeszcze Magdę wracającą z nocnej zmiany, śniadanko i jasny (nawet bardzo!!) przekaz => mam się nie trzaskać!! No oki => drugie spanko takie do 12:30 => szybka zupka => rowerek => i do dentysty na spokojności 🫡 

Sam rower bez historii. Niby planowałem pojechać na Chudów, ale jakiś remont na Recie Śmiłowickiej mnie wywalił gdzieś w środek lasu xD. Późnej Mikołów, i co jakiś czas kontrolując czas, sobie kręciłem bez sensu :P 

Ogólnie to wpadło dużo kilometrów gruntowych, czasowo spoko zdążyłem do dentysty, tamże okazało się że jest oki - ogólnie oki heh. 

Trasa ... 

... i fotki: 

W lesie najlepiej 🫠 

Dolina Jamny 

Gdzieś tam xD 

A tu już rynek w Mikołowie 😎 


Widok na Katowice z Mikołowa 

Zaś w lesie 🫤 

Postój ... 

... i już w lesie w okolicach domostwa 😋 



A tu już na domostwie 😻😋
 



=========== 
Ogólnie klasa 👌



Kategoria Rower

DPD 13/2024

  • DST 30.15km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.56km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 kwietnia 2025 | dodano: 03.04.2025


Choć w porównaniu z tym powyższym, mi jeszcze resztki włosów zostały :P. Reszta się zgadza :PPP 

Do kompletu kolejne DPD ;]. Ponownie coś koło 5-6°C powyżej zera ale dziś jazda z misją. Musiałem bowiem w całości dowieźć służbowy tablet do roboty, a w plecaku klasyczny ... yyy ścisk heh. To się udało => portfel docenia ;)). Już myślałem że to będzie taki klasyk (przez okolice Upadowego) ale poranek zrobiło mi słonko ... 

... i hiacynty na początku D3S ^_^




Skoro rano przez ul. Porcelanową (jestem tam lokalną legendą na Stravie - teraz zrobiłem aż trzeci przejazd 😁) to powrót przez Zawodzie. Dodatkowo wykorzystałem ser szwajcarski czyli dzielnice Bagno ^⁠_⁠^.

Dolinki tym razem tylko kawałek, wjazd na parking na D3S ... 

... i przez kolejne kwiatki ... 

... na Ligotę 😇. Tamże jeszcze jadąc, odebrałem telefon od kolegi Marcina że jest w pobliżu. No to nastąpiła kolejna, tym razem długo wyczekiwana wiosenna ingerencja SCOTT-ów 👌 

Dzięki za rozmowę, przyszłe plany podnamiotowe,  płynny poczęstunek i do oby szybszego następnego ;) 

============ 

Jutro pewnie POCIĄGINO => bo w w sobotę rano muszę (małżonka po nocce) się zmyć z domu ;)))). A poza tym ...  dentysta => portfel tego pewnie tego docenia heh :P 


Kategoria Rower

DPD 12/2024

  • DST 28.88km
  • Czas 01:25
  • VAVG 20.39km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 kwietnia 2025 | dodano: 02.04.2025



No i zaczęło się coroczne zbieranie kilometrów służbowych heh? => ಠ⁠ω⁠ಠ 



W tym roku jednak nie planuje zrobienia sobie "przerwy" ;))))

============ 
W sobotę było ładnie, nawet wiewiórka korzystała z pogody ... 

... ale u nas niestety były inne plany xD 

Wiosenne porządki ogarnięte ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Niedziela to czas na odpoczynek i popołudniowe spotkanie z kolegami przy okazji meczu, w poniedziałek było średnio (zresztą w ten dzień i tak się nie jeździ :P), we wtorek zresztą też (ale to i tak w terenie byłem) a dziś już było oki 🫠. To można było pokręcić ;] 

BTW:

🤔😁 

Rano jakieś +5°C to przez Zawodzie. Na powrocie już +15°C i silny wiatr. Gdzie mną mniej rzucało tam pojechałem => czyli przez Giszowiec i Ochojec ^⁠_⁠^. Ogólnie to bez przygód ... i oby tylko takie wyjazdy się zdarzały 🫠

Do końca tygodnia szykuje się praca biurowa więc można jeszcze dwa razy pokręcić 😎. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo w sumie jeszcze w piątek dentysta. Coroczna kontrola na całe szczęście ino?? ;) 

Fotki poranne:



I jedno popołudniowe (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠) 


================== 
W marcu przejechane zostało 238km co uznaje za niezły (jak na moje możliwości) wynik 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 


To więcej nawet niż z buta ;)))) 


============ 
I to tyle ... 


... :PPP  


Kategoria Rower