Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2024
Dystans całkowity: | 112.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 05:43 |
Średnia prędkość: | 19.67 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 28.11 km i 1h 25m |
Więcej statystyk |
DPD 32/2024
-
DST
28.45km
-
Czas
01:26
-
VAVG
19.85km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 września 2024 | dodano: 20.09.2024
Pchła już chyba teraz będzie kontrolować wszystkie sufity i sprawdzać czy się na nich nic nie wyświetla heh ;). Projektor Astronauta ogólnie ogarnia temat => będziemy straszyć sąsiadów :PPP
===========
Środowa inwentaryzacja "mojej" ulicy wykończyła mnie (zresztą jak co roku xD) totalnie -ᄒᴥᄒ-. To wczoraj pociąg. Było to mega dobre posunięcie, bo jak wracałem z roboty, to wiatr pewnie by mnie i Szkodnika zepchnął do jakiegoś Chrzanowa czy Krakowa a nie do Piotrowic heh ;)
Dziś już z obrzydzeniem, ale rowerem ;)
Piśiont DPD (a jestem trzy miesiące w plecy ಠωಠ) samo się nie wykręci ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Zimno kurde ತ_ʖತ. Dziś w pakiecie z opaską na uszy doszły => polar, bezrękawnik (dziwne c'nie?), kurtka i oczywiście długie portki. No ale jak się kręci, to się ma komfort termiczny ;)
Ponownie wykorzystałem Górny Muchowiec ◉‿◉
A na ulicy Lotnisko wschodzik ...
... z jakimś większym bzyczkiem (mechanicznym) po prawej :P
Po pracy wiadomo ...
... ino że kręcić trzeba było heh ;)
Skoro już się zdecydowałem i oddałem wniosek urlopowy to naczelną misją powrotu była myjnia dla Szkodnika. To jak rano było przez Zawodzie, to teraz przez Nowy Nikisz + D3S i kontrola kałuży:
Przejezdna (✿^‿^)
Później (przez leciutki) podjazd, nazot na ul. Gawronów, okolice kopalni Wujek ...
... myjnia i przez Hetmańską, Ligotę i Ślepiotkę do bazy (◍•ᴗ•◍)❤
Po drodze jeszcze sentymentalne spojrzenie na most na (w sumie) Franciszkańskiej:
Dwa lata mają go rozwalać (i robić na nowo) i od 30.09 będzie wyłączony z użytku. Ponoć po pierwszej fazie mają zrobić jakiś ruch pieszo-rowerowy ale kiedy to finalnie dojdzie do skutku ... to nikt nie wie (ꏿ﹏ꏿ;). Klasycznie :))))
Weekend raczej bezrowerowy (◍•ᴗ•◍). W poniedziałek będzie gonitwa bo praca + wycieczka pociągiem. Tym razem do stolicy Wielkopolski. Jak przywiozę deszcze i mrozy ... to od razu przepraszam :P
===============
A na koniec ...
... :DDD
Choć może jeszcze się coś ogarnie ... jak oczywiście kołdra pozwoli ;)
Kategoria Rower
DPD 31/2024
-
DST
30.36km
-
Czas
01:32
-
VAVG
19.80km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 września 2024 | dodano: 17.09.2024
Dwa tygodnie bez kręcenia xD. Czas niestety goni, a teren służbowy sam się nie przejdzie xDD. Czasem jednak udawało się trafić w bardziej fajne miejsca aniżeli ulica Jankego, Centrum, czy inne badziewia ಠಿ_ಠ. Tu na przykład stary dworzec kolejowy na Jaronia ;]. Lubię takie klimaty (✷‿✷)
A tu jeszcze obecny stadion GieKSy na Bukowej. Mega sentymentalny, ale czekamy na wiosnę i otwarcie tego nowego na Załęskiej Hałdzie :)
Magnesik na lodówkę kupiony ...
... a mecz (pfff po jednaj z ostatnich akcji) niestety zremisowany ;/. Szkoda, ale fajnie było ;)
Jak lało podczas kibicowania (w piątek wieczorem) to nie przestawało. Nowości pewnie nie odkryłem ;)
( BTW: dziki mostek na Ślepiotce jakimś cudem nie odpłynął do Kłodnicy, a później do Odry - miło, bo czasem go używam ;] )
Udało się natomiast dwukrotnie (piątek i sobota) zaliczyć spotkania towarzyskie na Brynowie, a w niedziele (przy okazji spacerku) spotkać się z Gochą i z powitałką na Ochojcu :). Było tuptane (=`ェ´=)
( ̄(エ) ̄)ノ :PPPPP
===============
W poniedziałki się nie jeździ, jutro (ehhh) w teren na Armii Krajowej, to dziś do pracy autem ...
... żart, rowerem oczywiście :P
Poranek niby miał być chłodny ale nie było najgorzej ◉‿◉
Jechało się bardzo dobrze, jakoś tak lekko i w ogóle dziwnie ¯\_(ツ)_/¯. Fajnie - wyczyściłem (tam w zeszłym tygodniu) i nasmarowałem napęd, ogarnąłem amory to pewnie przez to (ㆁωㆁ). Eeee, po około 3km się kapłem że kask został w domu :D. Więcej wypadków w tym roku nie planuje to ino fotki mega fajnych chmurek (✿^‿^) ...
... i podsumowanie zakupów z AliExpress. Tak => rękawiczki za 25zł są dobre, uchwyty za 17zł też. Zobaczymy na jak długo wytrzymają heh ;))
Trasa powrotna ułożyła się sama (około godziny 12:00) bo musiałem coś służbowo zobaczyć na końcówce doliny ;]
To przez Upadowy ...
... a następnie przez nowy asfalt wjechałem ... w korek xD. Trochę postałem i przez ulicę Gospodarczą na D3S. Tamże (tu jeszcze prywatnie) Ziobro zaskoczenia heh :P
To na rolkostradę, wyjazd na Francuską i miało być klasycznie porannym śladem. To sobie urozmaiciłem przez korek przy OBI na Brynowskiej :D. Reszta to już bez przygód na bazę 〜(꒪꒳꒪)〜
=============
W domu też normalnie ...
... to na obiad pieczonki mniam 〜(꒪꒳꒪)〜
Jutro w teren, a co do końcówki tygodnia to zobaczymy. Miał być urlop od poniedziałku a wychodzą deszcze niespokojne w przyszłym tygodniu. Się okaże co będzie ;). Trochę "odpocząłem" w tym roku to do października też wytrzymam heh ;)))))
Kategoria Rower
Starganiec x3 + namiot ... już nie tam :P
-
DST
22.11km
-
Czas
01:09
-
VAVG
19.23km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 września 2024 | dodano: 08.09.2024
Sobotni poranek był mega zalatany. Magda wróciła z nocnej zmiany i musiała się choć trochę przespać. Ja miałem (wyspany) do roboty całą resztę, żeby o w miarę normalnej porze zameldować się przy granicy polsko-czeskiej u znajomych na działce na grilla.
Sałatka ogarnięta ←(*꒪ヮ꒪*)
Szaszłyki też ←(*꒪ヮ꒪*)
Pralka działała, zmywarka też, kocie sprawy załatwione, po sobie posprzątałem i mamy godzinę 12:00 ^_^. Żona miała się budzić po 13:00, do tego obowiązek kawowy, to miałem jakieś półtorej godziny dla siebie (◍•ᴗ•◍). To rower bo co innego? ¯\_(ツ)_/¯
Dziś bez plecaka (kitku pilnowało - patrz powitałka) ale nawet jakbym chwycił pane, to i tak bym nie miałbym za dużo dreptania bo kręciłem po moich okolicznych lasach ;). Oj lubię te katowicko-mikołowskie lasy ^_^
Fajnie (choć w sumie nie) że ino jedna malutka wycinka napotkana ಠωಠ
Trochę pokręcone po leśnych duktach, potestowałem rękawiczki bezpalczaste (trzecie zdjęcie powyżej) od Magdy i ogólnie to miło się głowa zrestartowała ^_^. Najlepszy był wiatr, bo wiało niemiłosiernie, ale co mnie to obudziło ... jak przez większość wyjazdu byłem w lesie? :P
Na końcu jeszcze slalom gigant między harcerzami którzy mieli jakieś ćwiczenia na orientację i melduję się w domku. Tamże kolejna organizacja i poprzez wizytę w trzech sklepach kropkowanie do miejscowości Buków koło Syryni ʘ‿ʘ. Nudnej jak flaki z olejem że dodam heh. Może i dobrze :D
Niedobra była za to już druga awaria okna w Kropce. To samotny spacer na rozluźnienie emocji heh ;)
Niby ino 2.6km ale zachód był genialny (✷‿✷)
A potem pogaduchy i powitanie przez nas nowego rodaka (bez zdjęcia oczywiście) Jakuba i grill (◍•ᴗ•◍)
Tofika chyba mogę wrzucić więc jest ◖⚆ᴥ⚆◗
Rano to ino kolejny grill i obijanie się :P
Fajnie było (choć nudno trocho :P) ale trzeba było kropkować do kota, zakryć pod blokiem okno w aucie i podać pannie pasztet za 6zł (sic!!!!) ...
... żeby kocie nie było obrażone jak tydzień temu :D
Ogólnie to pozytyw i ino plecy trochę z rana bolały. Namiot to jednak namiot - grunt że tym razem darmowy ;)
===========
W domu klasycznie heh ;)
A jak nie chcesz jechać do mechanika ... to i tak musisz => ale to we wtorek, bo jutro deszcze niespokojne (ノ´・ω・)ノ ミ ┻━┻
Kategoria Rower
DPD 30/2024 + Bogucice
-
DST
31.52km
-
Czas
01:36
-
VAVG
19.70km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 września 2024 | dodano: 03.09.2024
Waga
Wczoraj pociąg, jutro teren służbowy to dzisiaj lofelek ;]. W czasie dnia okazało się że to była najlepsza z możliwych decyzji! Nowego rozkładu Kolei Śląskich nawet nie skomentuje, a dziś doszły jeszcze dwa wykolejenia pociągów towarowych (Częstochowa Raków i Katowice Ligota) + akcja protestacyjna kolejarzy na odcinku Katowice - Katowice Zawodzie. Dziś to jednak miałem gdzieś :P
Rano nawet przyjemnie, aczkolwiek rześko - pewnie coś koło 16-17°C. Ujdzie :P. Czas? W sumie taki pośredni bo widoczny poniżej autobus linii "46" zawsze wyznacza mi co mogę, a czego nie ^_^. Startuje on bowiem w trasę z Zadola i jak stoi i czeka to jest ok, a jak go już nie ma, to trzeba gonić :P. Dziś jak widać było yyy pośrednio ;]
To dla odmiany przez Górny Muchowiec bo dawno tamtędy nie jechałem :). Fajne zaskoczenie bo nawet nie wiem kiedy dokończyli DDR-kę aż do ul. Francuskiej :))
Z atrakcji to ino "Baśka" która też się gdzieś śpieszyła ...
... a ja do roboty dotarłem przez Zawodzie ʘ‿ʘ
W pracy (może widać) melduje się chwile przed godziną siódmą - czyli w dechę. Nie w dechę jednak (jak na bank widać) są już gripy ;/.
W pracy nie wytrzymałem i zamówiłem sobie nowe => oczywiście czerwone :P. W pakiecie z czarnymi rękawiczkami krótkopalczastymi (◍•ᴗ•◍). Teraz ino poczekam siebie półtorej tygodnia bo na Alledrogo drogo, a na Alieniedrogo ... niedrogo :PP
==========
Przed końcem pracy kolejna niespodzianka. Teraz już nie wiem czy mnie wykorzystują czy po prostu tak wpada heh. Tym razem trzeba było pilnie pojechać na ul. Żogały i to tak sprytnie, żeby jeszcze zdążyć zaraportować do centrali co i jak ಠ◡ಠ
No to dubel poranny, zjazd na Bogucicką, szybka przerwa na fotki murali pod mostem ...
... robota służbowa i tym razem bez powrotu do biura do domku ◉‿◉
Ogólnie to średnio lubię te okolice ...
... to na szybkości przez D3S i Ligotę na to co lubię => czyli piotrowicką Ślepiotkę ʘ‿ʘ
A jutro uważać na Giszowcu bo będę tam tuptał ^_^
==================
Sierpień zamknięty wynikiem minimalnie ponad 250km => w sumie chyba spoko jak na to, jak jest ;)
I tak, trzeba uważać ;))))
Kategoria Rower