Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2021
Dystans całkowity: | 434.24 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 16:29 |
Średnia prędkość: | 20.89 km/h |
Suma kalorii: | 8612 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 31.02 km i 1h 49m |
Więcej statystyk |
Dzień wolności, to Kotarz (974m n.p.m.) na szybkości <( ̄︶ ̄)>
-
DST
17.80km
-
Kalorie 1707kcal
-
Aktywność Wędrówka
Poniedziałek, 6 września 2021 | dodano: 08.09.2021
Dzisiejszy wpis zaczniemy jednak od powitałki i wczorajszego takiego oto ...
... spaceru ;). Podreptane, Marshall zadowolony, pogadane, i chyba już Magda została na stałe włączona do watahy heh
A poza tym ... to nic ciekawego :P
==============
O tym że Magdalena ma w poniedziałek (niespodziewane) wolne, dowiedziałem się w piątek. Szybka kalkulacja i stwierdziłem że skoro mam jeszcze skromne 12 dni urlopu, to na jesienną 25225 fale wiadomo czego, oszczędzać go nie mam zamiaru :P.
W sobotę wiedzieliśmy że robimy coś tam z państwem O, a na niedzielę i poniedziałek zacząłem myśleć o Zakopanem. Lenistwo było jednak silniejsze (a i z dojazdem ciężko => bo nocnych, autobusowych biletów już nie było ಠಗಠ) to wczoraj nastąpił wyżej wspomniany spacerek, a dziś górki i trasa ze Szczyrku do Szczyrku ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.
W pociągu na "dzień dobry" ... zgrzyt. Debilne Koleje Śląskie zlikwidowały najlepszą (dla mnie) opcję w góry ...
... zastępując ją jakimś chłamem!! Skandalem mogę nazwać to, że sobie oczywiście niczego nie ukrócili, i kasę oczywiście chcą od pasażerów ciągnąć. Uje!! A i nowy rozkład ssie - zaorać i oddać tory Czechom :P. Niby jest jeszcze ta opcja Silesia24 + drugi bilet za 1zł, ale Pani konduktor stwierdziła ... że się nie opłaca xDDD.
Dobra, koniec marudzenia, bilet do Bielska po 12zł, autobus do Szczyrku 4,70zł i meldujemy się w górkach ʘ‿ʘ. Pierw misja "magnesik na lodówkę", później Żabka (w Bielsku czasu nie było), później cichy odcinek przez miasto ...
... Chata Wuja Toma, i meldujemy się na przełęczy karkoszczonka.
Stamtąd już szlak, którego to brakowało mi na mapie ^_^. Fajny był, zwłaszcza jego początku ... bo na niego nie trafiłem ...
... :DD.
Jak widać jednak powyżej, szlak imienia Stanisława Huli łączył się z tym "naszym" więc bez stresu dalej nim szliśmy. No i co najważniejsze, zaczęło być widokowo
〜(꒪꒳꒪)〜
Po spokojnej chwili podejścia pojawiła się niespodziewana opcja zejścia na szlak czerwony. Skorzystaliśmy więc, przy okazji patrząc (z góry) co w Brennej piszczy :P
A tu już kolaż ze szlaku właściwego (średni był :P) ...
... i nazot na szerokiej pożarówce z widokiem na Skrzyczne ◉‿◉
Dalej leśnie, ale widokowo 。◕‿◕。
Po dłuższej chwili (minęliśmy chyba sześć osób na szlaku xD) meldujemy się na moim zaplanowanym szczycie, i mogliśmy zacząć schodzić.
O tu:
Pierwotny plan zakładał przejście przez przełęcz salmopolską, ale chwilę przed szczytem zobaczyłem kolejną pożarówkę która wiodła w kierunku Szczyrku. Postanowiłem zaryzykować - co się zresztą opłaciło, bo zaoszczędziło to nam dość spory kawałek iścia asfaltem ;).
Końcówka już ino z kocią przygodą ...
... i mogliśmy wracać.
Jak widać poniżej ...
... pętli domknąć się nie udało, bo średnio się nam uśmiechało czekać prawie półtorej godziny na kolejny podmiejski dliżans do Bielska :P
Bilet autobusowy 5,20zł, kolejowy - 11,20 (jakaś taryfa "Poza Szczytem") i do wanny. Wyjazd ciekawy, ale na miejsce "na pudle" w podsumowaniu rocznym ... zero szans :P. Były ciekawsze wypady <( ̄︶ ̄)>.
Od dwóch dni to piszę, ale czasu nie ma (fajnie że mnie jeszcze na Bagiennej nie potrącili), obiecuję jednak, że w pierwszej wolnej chwili nadrobię wasze wpisy :P. O ile jutro (czwartek) mnie nie przejdą oczywiście :D.
=============
A poza tym, to normalka ...
... xDDD
Kategoria Góry
Jurnie ... po raz kolejny ^_^
-
DST
13.00km
-
Kalorie 1241kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 4 września 2021 | dodano: 05.09.2021
No coś w tym zdecydował jest heh :D. Dziś pobudki były dwie => pierwsza po 7:00 (później lekkie spanko) i finalna o ... przed 11:00 :P
BTW:
Dłużej jednak spać nie mogliśmy, bo na dziś były zaplanowane skałki ◉‿◉. Ogarnięcie się, misja sklep, szykowanie jedzonka, i o 13:40 ruszamy w takim oto (klasycznym) składzie ...
... w kierunku jury krakowsko-częstochowskiej ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. O cenie za bateryjkę (do kijka) i misji jej zdobycia .... nie wspomnę :P
Do konkretów ◉‿◉. Na trasie do szlaku (krótkiego dziś, bo wyjechaliśmy późno) był jeszcze zamek. Płatny parking olaliśmy, płatne wejście na ową atrakcje również :D. Więc ino na szybko nogi rozprostowaliśmy :P
A później już szybki szlak właściwy
<( ̄︶ ̄)>
Ludzie na prawo, hamburgery na lewo ^_^
A tu "z głupa" wyszedł główny cel ...
... takiej oto wycieczki ^_^
Klimaty zacne
Ludzie na prawo, hamburgery na lewo ^_^
A tu "z głupa" wyszedł główny cel ...
... takiej oto wycieczki ^_^
Klimaty zacne
Ale jednak, atrakcja najlepsza heh
Resztka szlaku + ...
... coś dla fotoreportera heh:
=> towarzyski kolega spotykany w miasteczku ...
... => rozpoczęcie sezonu grzybowego przez Magdę ...
... => i Łukasz ... od strony takiej, że innego zdjęcia nie miałem :D
A tak to ... nudy z budy :P
Główna atrakcja dzisiejszego dnia czekała na nas dopiero w ...
... dolinie Bolechowickiej => czyli ognisko (:P) ...
... a przy okazji, takie oto dreptanie
... dolinie Bolechowickiej => czyli ognisko (:P) ...
... a przy okazji, takie oto dreptanie
Tu też mam mało do opisywania, bo prócz świetnego miejsca na jedzonko, przygarnięcie zmarzniętego alpinisty coby się ogrzał i czapkę wysuszył, to nic specjalnego się nie działo :P. Były kartofle ...
... wuszty ...
... i z mega pełnymi brzuszkami ...
... wróciliśmy (dzięki za transport ^_^) do kitku /ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Podziękować za wspólny wyjazd i za (już klasycznie, choć nie lubię ಠ﹏ಠ) darmową opcję paliwową, przeprosić za chyba rozlany napój (jak będzie plama, to ogarnę vanishem), podziękować za dostarczenie zapomnianego telefonu, przeprosić za mój widok w ręczniku (wanna wolała :D) i polecać się na przyszłość :DDDDDDD
============
Na skakanie po skałkach Magda za bardzo nie pozwoliła, tak samo jak na takie oto fajne tatuaże ...
... choć to chyba to dobrze :D
Kategoria Z Buta
DPD 30/2021
-
DST
32.11km
-
Czas
01:35
-
VAVG
20.28km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 września 2021 | dodano: 03.09.2021
Tak, genezę dzisiejszego poranka można wywnioskować po oczach Majkosa. Zawsze to ona biega jak pogwizdana między 05:00 a 06:00 rano, a dziś ... to byłem ja :D. Zdziwiona że tak można?? /ᐠ。ꞈ。ᐟ\ :PP. Sprawę udało się jednak ogarnąć, później jeszcze na chwilę do wyrka, i o godzinie 06:15 ruszyłem w kierunku roboty. Plan? => przede wszystkim ominąć kałużę na D3S.
Misja (jak widać poniżej) udana ...
... trasą rolkową, ale przynajmniej ktoś rozsądny usunął z jej początku znak B-9 który to ... pewnie i tak bym olał :P. Zresztą napotkałem na niej ino dwóch biegaczy (i ciągnik xD), więc było luźno ^_^. W kwestii kałuzy natomiast => co się odwlecze, to nie uciecze xD. Zachciało mi się przez Upadowy jechać pfff:
Tym razem przynajmniej butki pozostały suche, a poza tym, to bez atrakcji :)
W pracy mega zalatany dzień i aż się chciało do domu wracać. Nie tak szybko pomyślało yyy wszystko xD. Pierw korek na Szopienicach, później jakiś wypadek, stwierdziłem więc, że w stronę Giszowca nawet nie mam co się pchać.
... wróciłem więc na Zawodzie i dla urozmaicenia pasy ... + każde kolejne wiadomo co ...
... było moje (⊙_◎)!!
Pisałem że wiało po pysku tak że masakra? ಠ_ಠ. Nie? To wiało => co zrobić? ¯\_ಠ_ಠ_/¯. W sumie to już nawet przeszła mi przez głowę myśl, coby wydać te 5zł, i wpakować się ze Szkodnikiem do pociągu.
Bez sensu jednak, więc dalej na D3S gdzie ...
... w końcu zajęli się kałużą
Później widok na stary Rozwój ಠ﹏ಠ ...... kolejka na myjnie (trzeba było!!) koło mojego starego garażu, i poprzez
... dojechałem na dworzec odebrać Magdę.
Czy ten wpis będzie wyróżniony w podsumowaniu rocznym? Pewnie tak ... ale w tym negatywnym! A teraz długi weekend (z poniedziałkiem) => zobaczymy co się uda ogarnąć ;)
====================
Zamiast śmiecha ... grafika. Pogodowo, jakże trafna heh
Miłego weekendu albatrosy :))
BTW: tak, potrafię marudzić ... jak każdy :P
Miłego weekendu albatrosy :))
BTW: tak, potrafię marudzić ... jak każdy :P
Kategoria Rower
DPD 29/2021
-
DST
32.35km
-
Czas
01:28
-
VAVG
22.06km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 września 2021 | dodano: 02.09.2021
Znowu minął tydzień od ostatniego kręcenia, ale działy się rzeczy inne ;]. Na przykład taki oto ...
... piątkowy spacer z Gochą, podczas którego można było się dowiedzieć bardzo ciekawych rzeczy :D
Dawaj na ring?? XDDDDDDD
W sobotę miałem w planach pokręcić coś ambitniejszego, ale skoro Magda dostała niespodziewaną wolną sobotę, to postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia od znajomych i dzień spędzić przy grillu na sosnowieckim Klimontowie => klimaty były też całkiem, całkiem :)
Zresztą tak samo, jak jak wieczorne niebo kiedy to Gosia, Bartek, Lilli i Tofik nas kawałek odprowadzili ;]
Niedziela zarezerwowana na odpoczynek i sklepy (handlowa była :P), a od poniedziałku ... normalnie lato w pełni pff. Takie jak na przykład te we wtorek, na Szopienicach, po mojej pracy:
Prysznic komuś? - za darmola był :P
I pytanko:
Dzieci, ryby, i Trollkingi głosu nie mają :P
===============
Dziś już na całe szczęście Pan z linku naprawił niebo, i można było choć szybkie DPD odpalić ʘ‿ʘ.
Tym razem o porannej trasie nie mogę napisać że odbyła się bez atrakcji. No chyba że za takową, nie uznamy zamiany Szkodnika w ... amfibię xD. Po raz kolejny wielkie podziękowane dla "KWK Staszic" za częstą, malutką kałuże w tym miejscu. O taką ಠ﹏ಠ
Po chwili namysłu (skoro linię było widać xD), postanowiłem spróbować to przejechać. Tak samo jak w sumie "koleżanka" z naprzeciwka. Spotkaliśmy się pośrodku kałuży ... mocząc radośnie czubki butów w wodzie :D. Na moje "dzień mokry" Pani zareagowała uśmiechem, więc obyło się bez zbędnego marudzenia :P. I dobrze ^_^.
Pozostała trasa dojazdu już bez przygód, i z dwuminutowym zapasem czasowym melduję się w robocie, po której wróciłem (klasycznie, przez Giszowiec) na Piotro. Atrakcji ponownie brak, ale zdziwienie było niezłe ... bo ani razu się nie zatrzymałem ༼⁰o⁰;༽ => wszystkie światła zielone i zero korków!! Fotka więc ino spod domu ...
... gdzie "Rozwój Katowice" rośnie w siłę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
===========================
Co do podsumowania miesiąca to ponownie dupa, choć w sierpniu ... to mi bardziej jajniki wyszły :D
Butnie klasycznie w normie :PPP
==============
A poza tym, to bez zmian ...
... :DDDDDDDD
Kategoria Rower