Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2017
Dystans całkowity: | 592.12 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 24:10 |
Średnia prędkość: | 21.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.56 km/h |
Suma kalorii: | 10601 kcal |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 39.47 km i 2h 11m |
Więcej statystyk |
DPD 24/2017 + Park Śląski
-
DST
52.01km
-
Czas
02:26
-
VAVG
21.37km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 września 2017 | dodano: 08.09.2017
I jeszcze jedna misja do pracy przed dużymi górkami (-: Puki jest pogoda to trzeba korzystać, choć z rana mokro było. No to by było na tyle z ciekawostek z porannego szlaku, reszta nudna jak wystąpienia Macierewicza nt: Smoleńska :-D Po pracy natomiast w głowie babuszka, pakowanie, jakaś drzemka na szybko ale jednak nałóg dopingowany słonkiem i temperaturą w okolicach 23 kresek na plusie wygrał ^_^ I tak pociągło mnie żeby za trzecim podejściem zrobić Park Śląski. Dlaczego? Nie wiem ale zawsze to był jakiś cel :P
No ale żeby nie było za szybko to pierw przez Sosnowiec później na Czeladź, następnie DK94 (gdzie się piachu najadłem) i jazda w kierunku Bażanterii w Siemcach => nawet miłe tam DDR-ki robią :-) Kolejny etap to klasyka podgórkowa aż pod TVP Katowice i do parku. Na celu chwila kręnienia i przypominam sobie czemu go nie lubię xD Dziura na dziurze, wpizdu much, ogólna tragedia a dalsze *&%$$#%^&* zachowam dla siebie :) Do bazy docieram przez Klimzowiec, Batory i Panewniki.
Na garażu standardowo Żubr (:P) i niestandardowo prysznic dla Krossiwa bo już lakieru widać nie było :-D
No nic oby do poniedziałku bo "Orle Prącie" czeka :-D Za błędy sorki - pisane na "gibko". Jeszcze dziś babuszka ew. grill z Diobłem, miting z Zientasem, pakowanie i o 3.30 ruszamy na Zakopane oby nie w celu wywinięcia orła bo może boleć .... choć nie, upadek stamtąd boli ino przez chwilę... chyba :-D
====================
Trasa:
Fotki:
Gwiazdkolarium :) Lubie i chyba muszę znowu iść na seans bo dawno nie byłem ;)
"Kocioł czarownic" + wietrzyk => kierunek wiadomy :D
EDIT: Miszcz drogiego planu :D
==================
:P
Kategoria Rower
DPD 23/2017
-
DST
24.85km
-
Czas
01:11
-
VAVG
21.00km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 września 2017 | dodano: 07.09.2017
Trochę średnie te kręcenie ostatnio :P No ale żeby zupełnie z wprawy nie wyjść to choć do pracy se pojadę :)
I dziś to była dobra decyzja gdyż coś tam grzebali przy torach na Zawodziu i bany jeździły jak chciały xD Przynajmniej w moim przypadku spóźnienia w robocie nie było. Poza tym nic ciekawego, prócz Pani jasnowidz w bułkarni :)
Co to remontu to niech naprawiają żeby nie było takiej sytuacji => https://www.youtube.com/watch?v=DqH0HDr-u0A :D
Na powrocie standardowe wiatry niedobre w twarz wiejące znów były aktywne, do tego czarne chmury nad głową się wiły <lol2>
===============================================
Plemnik z dziś :)
========================================
Jeszcze jutro i trzy dni wolnego => niby miło ale chyba mi już się chce długiego urlopu. I coraz mocniej jestem za opcją (rowerową) z bazą we Władysławowie z tripami na Hel, Łebę i Trójmiasto. Później może jakieś płaskostopie poznańskie? albo Jurę Krakowsko - Częstochowską hmmm. Ten Poznań do końca głupi nie jest na drugą część. Trochę płaskiego pod kołami złapać zawsze w cenie, zwłaszcza że i tak mi jeszcze jedno jezioro (Niepruszewskie) wisi i trip na Wronki, ewentualnie Gniezno. Ale znów Jura piękne góreczki, dolinki i zamki. W Wielkopolsce domowe przedszkole rodzinne (tak, kocham dzieci xD), Jura spokój ale czy nie za cicho? Poznań zawsze lubię i chętnie jeżdżę ale czy odpocznę? Żebym zaś się nie wykończył zamiast odpocząć hehehe. Jeszcze około miesiąca czasu na planowanie => pewno i tak plan pozmieniam i spontanicznie wyjdzie :D
=====================================
Co do dzieci => czasami najprostsze sposoby są najlepsze ;)
:P
Kategoria Rower
DPD 22/2017
-
DST
25.98km
-
Czas
01:13
-
VAVG
21.35km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 września 2017 | dodano: 04.09.2017
Po wczorajszym mało-co-robieniu (bo nie uważam za aktywność malutkiego spaceru z psem i powrotu z buta z Ochojca na Brynów :P) dziś w końcu prognozy znośne i można było jechać ;]
Chyba pierwszy taki przyjemny poranek się trafił => super się jechało, uśmiechnięty i ino mijałem smutne miny w spalinosmrodach heh. Poniedziałek czy cuś? :-D A swoją drogą ja też jestem dziwny. Jak w sobotę ino czekałem aż Łukasz da pół znaku żeby wracać i bym zawrócił z prędkością światła to dziś marudziłem pod nosem że ino 12 km mam do pracy :)
Dniówka minęła, ponownie uśmiechnięty nazot. Gorzej ze "wietrzny" był chyba podrażniony piątkiem i moją ucieczką w stronę Sosnowca bo pruł mi po kasku niczym halny ... oczywiście prosto w oczy => spowalniając na zjazdach nawet do 16km/h xD
Poza tym to rano (mokro) przez Zawodzie, powrót (słonecznie) przez Górniczego Dorobku i D3S :) Nic ciekawego prócz sałatkos do pracos :P
====================================================
By wiele wyjaśniało :D
Kategoria Rower
Żabie Doły od Bytomia strony (-:
-
DST
41.08km
-
Czas
02:04
-
VAVG
19.88km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 września 2017 | dodano: 03.09.2017
Jak by mi było mało rozmów z Łukaszem to zawsze się coś znajdzie heh. Tym razem ustawka (dzięki wielkie) u mnie na garażu i obieramy cel na Bytom. Po co? dlaczego? nie wiem, po prostu mało co tam jeździmy i ot taki plan wyszedł :-) Ustawka na Brynowie o 13.30 i jazda w kierunku Panewnik. Najlepsze uczycie: taki wyspany jechać => wstać o 9.30 w sobotę mhmmm ... zapomniałem już jak to jest po FULLu weekendowym czyli 2x pobudka pod góry i 3x pod moją 85-letnią córusię xD
Wystartowali i poprzez Ligotę, Batory (pozdro dla Devilka który przez lenia nie pojechał) następnie przez Zgodę dojeżdżamy do celu? hmmm celu, no w Bytomiu nic do roboty więc ustalamy kolejny cel.
Trzeba przyznać że kobiety mają ładne.
Zdjęcie poniżej po prostu musiałem wrzucić :P
Tym celem jest miejsce gdzie dętki same pękają czyli zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Żabie Doły" Tam chwila spokoju gdzie w końcu witaminy z puszki zakupione w Chorzowie zaczynają działać i ustaje ból głowy. Od razu przyjemniej :) Powrót był planowany przez Park Śląski no ale zjazd ominąłem (chyba nie dany mi ten park :D) i pojechaliśmy sobie przez Siemianowice, Wełnowiec (miły zjazd), 1000-lecie i do garażu gdzie nastąpiło uzupełnianie płynów nie do końca izotonicznych :-D
Co do alko to dobry odcinek Niklausa wyszedł => https://www.youtube.com/watch?v=Evlsno3JOQs
Po rozmowach Łukasz bardzo chętnie do domu a ja jeszcze na jedno i do wanny (-: Jutro (a dziś nas ino ze trzy razy skropiło :P) pada więc czas nadrobić rodzinne klimaty i spotkanie u siostry heh. Może jeszcze coś do chrupania zostało :-D
==============================
Fotki:
Bytom Centrum i coś dymi/piszę - nie znam dymowego :P
Artistico => Krossiwo w warunkach naturalnych :P
Idealne na szosę :P
PS: U nas jakoś wyjątkowo bez pany :)
Żabie Doły, w jedynym miejscu gdzie nie było moczykija :D
Trasa tym razem poniżej fotek - tak dla urozmaicenia ;]
Lub wersja Relive => https://www.relive.cc/view/e995117340
===================================
Miłej szkoły dzieciaki :P
Kategoria Rower
DPD 21/2017 + Sosnowiec
-
DST
40.06km
-
Czas
01:53
-
VAVG
21.27km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 września 2017 | dodano: 02.09.2017
Po planowanym dwudniowym odpoczynku nadszedł czwartek (a nie wróć, w czwartek lenia miałem :-P) nadszedł piątek i skoro w sobotę mam gdzieś jechać to choć DPD trzeba zrobić żeby zobaczyć na czym stoję. Trasa do roboty standardowa, dziś pojechałem przez Upadowy bo czas naglił a ten odcinek jednak jest mniej kolizyjny i o kilometr krótszy ;]
Tym razem nudną drogę urozmaiciło słuchanie nowej perełki odkrytej w sumie z głupa na wysokogórkowym tripie. Laska ma potencjał :) a nie wróć, możliwości ... potencjał to miała i ma Beatka Kozidrak :D To nie ta liga :D Ale bym se posłuchał takiej "Rysy na szkle" albo "Szklanki wody" to są dopier... dobra koniec pier%^&lenia, każdy przecież wie że nie znoszę Bajmu xD
https://www.youtube.com/watch?v=P3k7r_U8b40
Po pracy natomiast wróciłem sobie przez Sosnowiec gdzie ino wyjechałem z zakładu i .... dostałem szczała w plecy od wiatru => skubany się czaił żeby mi po twarzy dać ale nie tym razem :-P Zmieniłem kierunek i było miło aż do centrum miasta gdzie wpadałem w jeden remont za drugim. Szansa na przedostanie się na drugą stronę ulicy zerowa i tak trochę chodnikami, trochę wewnętrznymi, trochę deptakiem wykonuje misję pt: pitam stąd xD Cel po paru wkurwach zrealizowany i na światłach przypominam sobie ze mój kolejny cel czyli Park Śląski ... jest bez sensu bo go przecież nie lubię. Zmiana planu więc i jadę do Milowic gdzie chwytam trochę gruntu pod koła (-: Następnie na Dąbrówkę później w stronę Bogucic zaliczając po drodze jeszcze nowy odcinek DDR-ki na Bohaterów Monte Cassino i tak do D3S skąd już prosto do bazy :). Nogi o dziwo ok ;]
=========================================
Trasa:
Tym razem nudną drogę urozmaiciło słuchanie nowej perełki odkrytej w sumie z głupa na wysokogórkowym tripie. Laska ma potencjał :) a nie wróć, możliwości ... potencjał to miała i ma Beatka Kozidrak :D To nie ta liga :D Ale bym se posłuchał takiej "Rysy na szkle" albo "Szklanki wody" to są dopier... dobra koniec pier%^&lenia, każdy przecież wie że nie znoszę Bajmu xD
https://www.youtube.com/watch?v=P3k7r_U8b40
Po pracy natomiast wróciłem sobie przez Sosnowiec gdzie ino wyjechałem z zakładu i .... dostałem szczała w plecy od wiatru => skubany się czaił żeby mi po twarzy dać ale nie tym razem :-P Zmieniłem kierunek i było miło aż do centrum miasta gdzie wpadałem w jeden remont za drugim. Szansa na przedostanie się na drugą stronę ulicy zerowa i tak trochę chodnikami, trochę wewnętrznymi, trochę deptakiem wykonuje misję pt: pitam stąd xD Cel po paru wkurwach zrealizowany i na światłach przypominam sobie ze mój kolejny cel czyli Park Śląski ... jest bez sensu bo go przecież nie lubię. Zmiana planu więc i jadę do Milowic gdzie chwytam trochę gruntu pod koła (-: Następnie na Dąbrówkę później w stronę Bogucic zaliczając po drodze jeszcze nowy odcinek DDR-ki na Bohaterów Monte Cassino i tak do D3S skąd już prosto do bazy :). Nogi o dziwo ok ;]
=========================================
Trasa:
Tak się skojarzyło :D
Choć tu sprostowanie => po 4 latach studiowania w tym mieście, dokładając do tego fakt że jednak mam scyzorykowatą krew i Ślązakiem czystej krwi (o ile jakiejś gorylicy nie znajdzie) będzie dopiero mój (hipotetyczny) wnuk to naprawdę nic nie mam do Sosnowca. I w sumie go o wiele bardziej "wole" niż te wszystkie Bytomie i Rudy Śląskie :)
Śmiecha dodaje bo wypada :P
Singielek, kolory lata trzeba chwytać puki są ;]
A tu DDR-ka, da się? Da!!
Mało chwale ścieżki ale ta jest ok więc oby tak dalej :-)
================================
Mamy wrzesień i można by coś podsumować. No słaby to był miesiąc rowerowy no ale taki zakładałem. Jednak góry i kończenie służbówki było priorytetami. Dobrze że koniec bo już miałem dość tego łażenia po ulicach xD Teraz będzie już ino kawusia, biureczko i komputerek :D
Wykres z sierpnia - samo kręcenie ;]
=================================
Znalezione na eFBe => Wszędzie dobrze ale pod Spodkiem najlepiej :D
Wykres z sierpnia - samo kręcenie ;]
=================================
Znalezione na eFBe => Wszędzie dobrze ale pod Spodkiem najlepiej :D
Kategoria Rower