Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2017
Dystans całkowity: | 732.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 36:06 |
Średnia prędkość: | 20.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.89 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 66.63 km i 3h 16m |
Więcej statystyk |
Poznań Trip cz.2 => Grilos w Kórnikos
-
DST
84.97km
-
Czas
04:35
-
VAVG
18.54km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 maja 2017 | dodano: 08.05.2017
W sumie beesy pisane na bieżąco ale w końcu mam dostęp do mojego kompa to można nadrobić zaległości ;]
Po noclegu w Swarzędzu następuje śniadanko i zbieram się na główny cel dnia czyli obiad u kuzyna 2 na działce.
Wyjazd przed godziną 10.00 i jazda do miejscowości Szczytniki na umówione spotkanie z kuzynem 1. Całkiem przyjemna trasa to była :) szkoda ino że wiatr pozwalał na tyle ile pozwalał heh. Piwko, jedzonko (dzięki Sławek!) i jazda w kierunku Kórnika gdzie lasami, po wertepach i piaskach trafiamy na asfalt i obieramy cel Radzewice. I tu dylemat bo nie wiem co było fajniejsze czy odcinek z wiatrem w plecy czy urokliwa miejscówka nad Wartą :)
Chwila oddechu, łyk czegoś owocowego i wracamy na trasę - kolejny cel przed nami czyli Wielkopolski Park Narodowy ... przed którym podjazd w stylu śląskim :-D na oko około tam 8-9%. Podjazd owy kuzyna pokonał (miał prawo!!) a ja na górce miałem czas na spokojnego ćmika heh. Później lekki zjazd (a no jeszcze była atrakcja w postaci wieży widokowej) i wycieczka leśna wśród piachu, kamieni, korzeni i innych uroczych lub mniej atrakcji. Następnie opuszczamy odcinek terenowy i obieramy azymut na Poznań. W mieście jeszcze kuzyn pokazuje kąsek okolic i można było uciekać na mięte i żubry do znajomych poznańskich :-)
Co by tu podsumować no na bank fajnie że wyszło bo to był szlak koronny tego wyjazdu (-: Na bank mega w dechę że kuzyn temat ogarnął i nawet nie marudził choć chyba trochę ciężko miał heh Co ja piszę ze ogarnął nawet do setki dokręcił :-D Brawo On!! :) Mi już się nie chciało, są jeszcze inne plany a i wiatr ładnie na trasie siły zabierał to i po co szarżować? ^_^
===============
Trasa
Fotki:
Miejsce spotkania i w sumie dość niezła średnia jak na pierwsze 15km :)
I od tego miejsca mocniej towarzysko :)
A na ogródku majówka jak się patrzy (-:
Dobre, Lubie bardzo ^_^
Z trasy powrotnej => okolice Kórnika
i Radzewic czyli najładniejszy odcinek
Kuzyn on tour :D
Race kingi coś średnio szły hehe
==============
Kolega bocian tez się załapał na fotkę :)
Mosina => podjazd z rzędu tych fuj xD
I niespodzianka największa czyli wieża za darmola :-P
Tatr nie było widać :D
Kąsek lasu i jazda w kierunku wieczornego alko :)
Pitt Stop przy Jeziorze Góreckim
Monotonny odcinek i ...
... chwila pod stadionem Lecha ...
i do bazy ;]
================
Tak, piliśmy :D
Kategoria Rower