Starganiec x3 + namiot ... już nie tam :P
-
DST
22.11km
-
Czas
01:09
-
VAVG
19.23km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 września 2024 | dodano: 08.09.2024
Sobotni poranek był mega zalatany. Magda wróciła z nocnej zmiany i musiała się choć trochę przespać. Ja miałem (wyspany) do roboty całą resztę, żeby o w miarę normalnej porze zameldować się przy granicy polsko-czeskiej u znajomych na działce na grilla.
Sałatka ogarnięta ←(*꒪ヮ꒪*)
Szaszłyki też ←(*꒪ヮ꒪*)
Pralka działała, zmywarka też, kocie sprawy załatwione, po sobie posprzątałem i mamy godzinę 12:00 ^_^. Żona miała się budzić po 13:00, do tego obowiązek kawowy, to miałem jakieś półtorej godziny dla siebie (◍•ᴗ•◍). To rower bo co innego? ¯\_(ツ)_/¯
Dziś bez plecaka (kitku pilnowało - patrz powitałka) ale nawet jakbym chwycił pane, to i tak bym nie miałbym za dużo dreptania bo kręciłem po moich okolicznych lasach ;). Oj lubię te katowicko-mikołowskie lasy ^_^
Fajnie (choć w sumie nie) że ino jedna malutka wycinka napotkana ಠωಠ
Trochę pokręcone po leśnych duktach, potestowałem rękawiczki bezpalczaste (trzecie zdjęcie powyżej) od Magdy i ogólnie to miło się głowa zrestartowała ^_^. Najlepszy był wiatr, bo wiało niemiłosiernie, ale co mnie to obudziło ... jak przez większość wyjazdu byłem w lesie? :P
Na końcu jeszcze slalom gigant między harcerzami którzy mieli jakieś ćwiczenia na orientację i melduję się w domku. Tamże kolejna organizacja i poprzez wizytę w trzech sklepach kropkowanie do miejscowości Buków koło Syryni ʘ‿ʘ. Nudnej jak flaki z olejem że dodam heh. Może i dobrze :D
Niedobra była za to już druga awaria okna w Kropce. To samotny spacer na rozluźnienie emocji heh ;)
Niby ino 2.6km ale zachód był genialny (✷‿✷)
A potem pogaduchy i powitanie przez nas nowego rodaka (bez zdjęcia oczywiście) Jakuba i grill (◍•ᴗ•◍)
Tofika chyba mogę wrzucić więc jest ◖⚆ᴥ⚆◗
Rano to ino kolejny grill i obijanie się :P
Fajnie było (choć nudno trocho :P) ale trzeba było kropkować do kota, zakryć pod blokiem okno w aucie i podać pannie pasztet za 6zł (sic!!!!) ...
... żeby kocie nie było obrażone jak tydzień temu :D
Ogólnie to pozytyw i ino plecy trochę z rana bolały. Namiot to jednak namiot - grunt że tym razem darmowy ;)
===========
W domu klasycznie heh ;)
A jak nie chcesz jechać do mechanika ... to i tak musisz => ale to we wtorek, bo jutro deszcze niespokojne (ノ´・ω・)ノ ミ ┻━┻
Kategoria Rower
komentarze
Mazia | 22:42 poniedziałek, 16 września 2024 | linkuj
Rozkręcacie się z tymi wyjazdami pod namiot :)
Zachodził bardzo ładny <3
Zachodził bardzo ładny <3
Madzik | 22:13 niedziela, 8 września 2024 | linkuj
Zgadzam się wyjazd bardzo fajny i pozytywny:) choć to prawda my raczej byśmy się tam zanudzili, mimo awari w kropce bo oczywiście musi się coś dziać
Komentuj