DPD 46/2023
-
DST
29.72km
-
Czas
01:27
-
VAVG
20.50km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 września 2023 | dodano: 06.09.2023
Półtorej tygodnia przerwy od kręcenia xD. Było jednak co robić, albo nie było za bardzo jak jeździć :P
Czasem jednak po deszczu trafiały się całkiem sympatyczne tęczę ;). Lubię ←(*꒪ヮ꒪*)
Jeden dzień został poświęcony na jeżdżenie autem po sklepach i szukanie (udane) stojącej suszarki na pranie, następny na gotowanie + wekowanie (trzy tury) pomidorów (Ojciec z działki dał i już mi zaczęły "wychodzić") na sosy do makaronu i gołąbków ...
(BTW: Pchła jednak woli jak Magda gotuje, ale pilnować czy jakieś mięsko się nie marnuje na patelni też lubi :DDD)
... no i niestety zaczęliśmy z kolegą ponownie gonić po terenach służbowych ;/
Piątek był towarzyski ...
... a resztę weekendu praktycznie w całości poświęciliśmy na planowanie pewnej inwestycji, która to póki co utknęła w miejscu :). Do wydawania kasiorki nam się jednak nie śpieszy :P. Aaaaa, no i były jeszcze zakupy i 12km spacerku po lesie ;]
Wczorajszy spacerek już nie był tak przyjemny jak ten sobotni (jak widać powyżej => po Alei Korfantego pfff), ale przyjemniej mam ją już z głowy ತ_ತ, i mogłem w domu na spokojnie spakować plecak, posmarować napęd, dopompować oponki, psiknąć amor i takie tam :)
Wyciągnąłem sobie jeszcze polar na rano, bo przecież upały wracają :). Tak, potwierdzam => gorąco było z rana na D3S jak diabli xD
Jeszcze zaryzykowałem i zabrałem kask zamiast opaski więc uszy mi prawie odpadły ¯\_(ツ)_/¯ :P
Widoczki jednak godne ...
... ale jak widać, słonko zaczęło mi świecić dopiero po jakiś 5km, więc pierwszą cześć jadąc w okularach przeciwsłonecznych wyglądałem trochę jak debil :P
Później się jednak zdecydowanie przydały :)
Mało widziałem, ale zmiany cyferki nie przegapiłem ;]
Trójki w tym roku nie przewiduje :PPP
Po pracy główna misja to zmieścić pół szafy ciuchów do plecaka, bo temperatura podskoczyła o prawie 20°C xD. Zwariować można, ale się udało i można było wracać "na krótko* (. ❛ ᴗ ❛.)
Wróciłem sobie tym razem przez okolice Upadowego i klasycznie D3S + Ligotę ʘ‿ʘ. Słoneczko cały czas po ryjku świeciło ...
... a wiatru ponownie nie stwierdzono ◉‿◉
Atrakcji też nie było, no może prócz małego zatoru na Ligocie przez wypadek drogowy. A jutro? No też pewnie będzie kręcone ^_^
=================
Co do podsumowania, to sierpień podporządkowany był raczej pod urlop i odpoczynek po nim, ale porobione też coś było :). Najlepiej, że na wadzę uciekło mi 2kg i od nie pamiętam kiedy mam (dokładnie 78.6kg) poniżej osiemdziesięciu kilogramów <( ̄︶ ̄)> :)))
Mapka (jeszcze raz) urlopowa ...
... i (bez gór) lokalna ^_^
Butnie trochę brakło ale i tak wyszło całkiem spoko 〜(꒪꒳꒪)〜
==============
A to już nie spoko :PPP
Nic się jednak na pory roku nie poradzi ;)
Kategoria Rower
komentarze
Trollking | 23:17 środa, 6 września 2023 | linkuj
Kropa - nie wiem, po kim to ma - bardziej by kibicowała, gdyby mi pomidor spadł, a nie kawałek mięsa :) A nad kawałkiem sera żółtego by się rozpłynęła :)
Wszystko pięknie na tych fotach (tak, nawet temperatura, ale to subiektywne), prócz kostki (to chyba obiektywne) :)
Wszystko pięknie na tych fotach (tak, nawet temperatura, ale to subiektywne), prócz kostki (to chyba obiektywne) :)
grigor86 | 21:59 środa, 6 września 2023 | linkuj
Nigdy nie byłem w Katowicach. Po Twoim zdjęciu raczej nadrobię, bo wygląda to bardzo ładnie.
Mazia | 21:35 środa, 6 września 2023 | linkuj
-2 kg po urlopie?! =-O no szalony...
Mmm inwestycja pachnie... grillem czy innym ogniskiem :-D
Komentuj
Mmm inwestycja pachnie... grillem czy innym ogniskiem :-D