Pupov 1044m n.p.m. + Janosiki ^_^
-
DST
18.53km
-
Kalorie 1776kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 25 marca 2023 | dodano: 26.03.2023
Jak widać kitku z wujostwem okropnie cierpi i tęskni heh xD. Dobrze jednak że z miejsca Łukasza i Marzenę polubiła, bo nie musimy myśleć czy z Pchłą wsio ok, ino dalej na spokojnie torturować łydki :D
Nocka i poranek tragiczny wręcz - łóżko twarde, zasnąć nie mogłem (ale choć BeeSa zacząłem :P), a rano wstałem przed kurami i to by było na tyle xD
Magda spała, budzić nie chciałem, no to do sklepu :P
Idąc tam, zdziwił mnie mega widok "chlora" który to szedł z wielką torbą, w której miał równiutko ułożone puszki po piwie. Na złom to raczej się je gniecie, a nie układa xD. Zagadka rozwiązała się w sklepie.
70gr kaucji za puszkę hmm? No mnie nie przekonuje ಠ◡ಠ. Przekonało mnie za to wyjście na pomnik Janosika ...
... i powrót do domku coby obmyślać główny plan na dziś ◉‿◉. Miały być Janosikove Diery, ale ze względu na niepewną pogodę przełożyłem to na jutro, a szlak z jutra na dziś. Wydawał się roztrenowywujący, a po kościach dał heh :). O takie coś ogólnie wyszło ʘ‿ʘ
Początek to czas na rozmowy i rozkoszowanie się spokojem wsi 。◕‿◕。
Później już na szlaku ...
... też spokojnym, i ino dźwięk piły trochę psuł klimat ತ_ತ
Powolnym krokiem zameldowaliśmy się w miejscu gdzie zaplanowałem początek i koniec pętelki (◍•ᴗ•◍). Klimatyczne miejsce nie powiem ^_^
Stąd mieliśmy około 15 minut iścia do osady Janosika. Oczywiście w tym czasie zdarzyło nas trochę skropić xD
I na miejscu ^_^
Wiosna ...
... więc zaś nas skropiło ...
... później było ładnie ...
... później musieliśmy przeczekać (około 10 minut) grad pod drzewkiem ...
... a po chwili było tak xD
Zwariować można heh :D
Z tego miejsca mieliśmy do pokonania 300m przewyższenia na szczyt => humory? ...
... no różne :D
I meldujemy się na szczycie tytułowym ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Widoki? Petarda!! 〜(꒪꒳꒪)〜
Zejście z niego? No nie petarda => błoto, liście i ślisko ತ_ತ
Obyło się jednak bez dzwonów :). Choć poślizgi były :DDD
Pętle udało się domknąć, ale zaczynało się robić nieciekawie ...
... na szczęście (i klasycznym farcie) padało o tam :P
To w dół ʘ‿ʘ
I czasem w górę :P
Janosika (i nasz wczorajszy cel) było już jednak widać ...
... i czuć obiad :D
Garfield oczywiście też dostał trochę :DD
Na koniec jeszcze po magnesiki, do Lidla i do bazy ^_^
Nam wyszło trochę więcej kroków, a dziś (znaczy zgodnie z datą wpisu - jutro) Diery ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Nocka i poranek tragiczny wręcz - łóżko twarde, zasnąć nie mogłem (ale choć BeeSa zacząłem :P), a rano wstałem przed kurami i to by było na tyle xD
Magda spała, budzić nie chciałem, no to do sklepu :P
Idąc tam, zdziwił mnie mega widok "chlora" który to szedł z wielką torbą, w której miał równiutko ułożone puszki po piwie. Na złom to raczej się je gniecie, a nie układa xD. Zagadka rozwiązała się w sklepie.
70gr kaucji za puszkę hmm? No mnie nie przekonuje ಠ◡ಠ. Przekonało mnie za to wyjście na pomnik Janosika ...
... i powrót do domku coby obmyślać główny plan na dziś ◉‿◉. Miały być Janosikove Diery, ale ze względu na niepewną pogodę przełożyłem to na jutro, a szlak z jutra na dziś. Wydawał się roztrenowywujący, a po kościach dał heh :). O takie coś ogólnie wyszło ʘ‿ʘ
Początek to czas na rozmowy i rozkoszowanie się spokojem wsi 。◕‿◕。
Później już na szlaku ...
... też spokojnym, i ino dźwięk piły trochę psuł klimat ತ_ತ
Powolnym krokiem zameldowaliśmy się w miejscu gdzie zaplanowałem początek i koniec pętelki (◍•ᴗ•◍). Klimatyczne miejsce nie powiem ^_^
Stąd mieliśmy około 15 minut iścia do osady Janosika. Oczywiście w tym czasie zdarzyło nas trochę skropić xD
I na miejscu ^_^
Wiosna ...
... więc zaś nas skropiło ...
... później było ładnie ...
... później musieliśmy przeczekać (około 10 minut) grad pod drzewkiem ...
... a po chwili było tak xD
Zwariować można heh :D
Z tego miejsca mieliśmy do pokonania 300m przewyższenia na szczyt => humory? ...
... no różne :D
I meldujemy się na szczycie tytułowym ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Widoki? Petarda!! 〜(꒪꒳꒪)〜
Zejście z niego? No nie petarda => błoto, liście i ślisko ತ_ತ
Obyło się jednak bez dzwonów :). Choć poślizgi były :DDD
Pętle udało się domknąć, ale zaczynało się robić nieciekawie ...
... na szczęście (i klasycznym farcie) padało o tam :P
To w dół ʘ‿ʘ
I czasem w górę :P
Janosika (i nasz wczorajszy cel) było już jednak widać ...
... i czuć obiad :D
Garfield oczywiście też dostał trochę :DD
Na koniec jeszcze po magnesiki, do Lidla i do bazy ^_^
Nam wyszło trochę więcej kroków, a dziś (znaczy zgodnie z datą wpisu - jutro) Diery ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Kategoria Góry
komentarze
Gocha | 05:13 środa, 29 marca 2023 | linkuj
Ale bomba widokowa...mam nadzieję że Magda wstała na noc do pracy? xD
Trollking | 21:21 niedziela, 26 marca 2023 | linkuj
No petarda, potwierdzam :) Warto było zmoknąć i pogrzać się w słoneczku... jednocześnie :)
Pchle ewidentnie dobrze na "obczyźnie" :)
Pchle ewidentnie dobrze na "obczyźnie" :)
Mazia | 14:43 niedziela, 26 marca 2023 | linkuj
Idziecie jak burza pomimo nie do końca sprzyjających warunków :) No, ale widoczek faktycznie petarda :)
Komentuj