Tuliszów 2021
-
DST
91.44km
-
Czas
04:20
-
VAVG
21.10km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 października 2021 | dodano: 17.10.2021
W sumie to w sobotę rano powinienem wyglądać tak jak Majka XD. Cóż, wczorajsze spotkanie pracowe zakończyło się dość szybko ...
(BTW: UFO ma się dobrze heh)
... wróciłem do domu, chwila drapania po plecach ... i przed 22:00 dobranoc heh.
Dziś Magda wstawała do roboty (sobota!!) o 3:40, ale obudzić mnie, nie obudziła. Byłem sprytniejszy ... i wstałem o 3:30 :D.
Usnąć się ponownie nie udało (a Majkos była grzeczna /ᐠ。ꞈ。ᐟ\ :p) i stwierdziłem że prócz bezsensownego leżenia w wyrze, ogarnę trochę na chacie (oszczędzając późniejszy czas) i będzie więcej czasu na rower <( ̄︶ ̄)>
Jeszcze po godzinie 07:00 rano na jakieś półtorej godziny mi się drzymło, śniadanko (wuuuuchta makaronu z sosem bolońskim), kocie sprawy i finalnie ruszyłem chwilę po godzinie 10:30 ʘ‿ʘ.
Pierwszy odcinek z Piotrowic aż do końca Siemianowic Śląskich to istna mordęga. No nic nogi nie chciały podawać (za dużo makaronu? ¯\_ʘ‿ʘ_/¯) i zacząłem rozważać opcję => ino Rogoźnik :P.
Na całe szczęście bycie upartym poskutkowało i przez Wojkowice, Brzeziny, Strzyżowice, Gołąsze, Kuźnicę Warężyńską i Przeczyce (gdzie sklep) dojechałem do celu. Przynajmniej raz w roku Tuliszów być musi ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Wrócę jeszcze tylko na chwilę do kwestii sklepów xD. Ten na końcu drogi szutrowej (nasz stały postój) nieczynny, za Gołąszą (odkryty rok temu z Łukaszem) też, pierwszy w Przeczycach ... nie istnieje ಠ﹏ಠ. Chwała ABC więc :D.
Chwila na nawodnienie przy zalewie przeczycko-siewierskim i ruszam nazot też trasą klasyczną. Tym razem już powinienem mieć wiatr w plecy, skoro przeszkadzał w dojeździe ^_^. Finalnie w sumie nie wiem ile pomógł (bo zelżał), ale na pewno nie przeszkadzał. Chwała (tym razem) mu :D.
Tuliszów - Hektary - Podwarpie - Podskale - Pastwiska - P4 - remont (milion minut czekania na światłach na mijankę ಠ_ಠ) - Zielona i kolejny Pitt Stop. A później już nudno przez Będzin - Sosnowiec - Katowice do bazy. Ostatni odcinek to dubel mojego DP(D) z wykorzystaniem D3S ^_^.
Po pierwszych problemach mięśniowych wyszedł całkiem fajny trip ¯\_(ツ)_/¯. Do tego też nie głupa średnia, ale jak wiadomo => większość trasy była dziś asfaltowa ◉‿◉.
A jutro góry ^_^ :P
==========
Trasa => Strava klasycznie ssie z auto pauzą, a do tego raz jej "z palca" nie wyłączyłem i przez to mam różnice w dystansie (‘◉⌓◉’)
Fotki:
Kalafiory na Ligocie xD
Park Śląski jesiennie ...
... Siemianowice Śląskie ...
... i już spokój \(°o°)/
Jadę dalej => WojkowicePrzegapiłam budowę Centrum Przesiadkowego xD. A drogi dalej mają fatalne :P. Nie mówiąc o smogu - gość jakieś meble palił tuż koło posterunku policji. Pewno kredy nie miał na rękach ¯\_(ツ)_/¯ xD.
Wstydliwy jubileusz heh
Klimatyczny widok z okolic Góry Siewierskiej na Będzin
Następnie pierw w prawo (Katowice później) ...... i w stronę słońca :)Już na miejscu ( ͝° ͜ʖ͡°)ᕤ
Z powrotu => widok z "górnego Tuliszowa" na Hutę Katowice ^_^
A TU PROSZĘ PAŃSTWA MOJE ULUBIONE ZDJĘCIE Z DZIŚ - AŻ SIĘ WRÓCIŁEM ŻEBY JE ZROBIĆ ◉‿◉
BRAWO DRZEWKO ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Pogoria Czwarta ;)
Nudny odcinek "miejski" ...
... i już w Kato (✷‿✷)
Więcej zdjęć nie daje, bo tak jak pisałem, wracałem tak samo jak z pracy :P.
No może jeszcze jedno, coby nie było, że żadnych suwenir nie przywiozłem :P
Pierwsze i raczej ostatnie zbiory w tym roku xD
=======
BTW: pozdro z pociągu ʘ‿ʘ
Dyć :p
Kategoria Rower
komentarze
Trollking | 21:27 niedziela, 17 października 2021 | linkuj
Drzewko genialne. Aż bym go objął, ale chyba bym się jednak bał, że to mu może zaszkodzić :)
Masakra, ile u Was tej kostki, brrr. Podpoznańskie Koziedupy, Luboń i Swarzędz w kumulacji. Dobrze, że powoli się to zmienia.
Nie ma tej godziny, o której wstałeś :)
Masakra, ile u Was tej kostki, brrr. Podpoznańskie Koziedupy, Luboń i Swarzędz w kumulacji. Dobrze, że powoli się to zmienia.
Nie ma tej godziny, o której wstałeś :)
Roadrunner1984 | 09:47 niedziela, 17 października 2021 | linkuj
Brawo wypad.
Miałem pisac co robisz ale o tej godz o ktorej wyruszales ja chyba bylem jeszcze w łóżku hehehhe.
Przebic sie przez miasta to masakra wiec ja albo obieram inny kierunek albo sie teleportuje baną.
W Wojkowicach i na trasie mają faralne drogi fakt, szosą można zapomnieć. INo i zaczął sie sezon PM 2,5 i 10. Wkur mnie jak ludzie palą huj wie czym i ty zdyszany musisz wstrzymywac oddech w tym głównie. Jebać kopciuchy, jak ktos nie potrafi palic to H mu w D :).
Drzewko bardzo fajnie sie odrodzilo z tego pniaka.
Daj mi znać jak bedziesz cos planował w tyg. to fajnie bylo by na browara wyskoczyc
Komentuj
Miałem pisac co robisz ale o tej godz o ktorej wyruszales ja chyba bylem jeszcze w łóżku hehehhe.
Przebic sie przez miasta to masakra wiec ja albo obieram inny kierunek albo sie teleportuje baną.
W Wojkowicach i na trasie mają faralne drogi fakt, szosą można zapomnieć. INo i zaczął sie sezon PM 2,5 i 10. Wkur mnie jak ludzie palą huj wie czym i ty zdyszany musisz wstrzymywac oddech w tym głównie. Jebać kopciuchy, jak ktos nie potrafi palic to H mu w D :).
Drzewko bardzo fajnie sie odrodzilo z tego pniaka.
Daj mi znać jak bedziesz cos planował w tyg. to fajnie bylo by na browara wyskoczyc