Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Ostre WSE ( ◜‿◝ )

  • DST 15.00km
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 9 maja 2021 | dodano: 12.05.2021


Co do genezy, to nawet nie chce mi cofać ileś tam lat wstecz. Każdy wie, że góry kocham i uwielbiam więc gdzieś w czasach ery dinozaurów znajomi z uczelni zaczęli mnie zagadywać ┗(•ˇ_ˇ•)―→ o jakiś szlak ;). Dogadać szczegóły i umówić ekipę ze studiów (i nie tylko!!) udało mi się dopiero teraz heh xD.

W niedzielę chwilę po godzinie 9:00 rano, przyjmujemy więc z Magdą na Piotrowicach ekipę w składzie: Bartek i Gosia z córką Lilianką, Anetę (wsio, no prócz dziecka WSE), Piotrka (niezmiennie brat Magdy) i ... Tofika. Jego akurat niezmiennie Majka nie darzy szczególną sympatią :P.

Szybkie WC i w drogę!!!
Fajnie się jechało, a potem ... korki xD.

Jakoś się jednak udało dojechać do miejscowości Lipowa-Ostre i po opłaceniu parkingu za 20 zeta (maskara - pierdyliard aut tam przejechało i zaparkowało xD) mogliśmy ruszyć na szlak ◉‿◉.

Początek dość leniwy, ale o to poprosili mnie znajomi, coby ich córka miała na początek jakiś asfalt do jazdy na hulajnodze. Oczywiście jak się okazało ... zapomnieli jej zabrać - znaczy hulajnogi, o dziecku nie zapomnieli żeby nie było :DDD.

Najważniejsze jednak że człowiek pooddychał ...

... i choć na chwilę odłączył się od życia codziennego <( ̄︶ ̄)>. Zdecydowanie tego potrzebowałem ^_^.

I tak się szło, i szkło tym asfaltem, później szutrem, aż nagle, zobaczyłem że coś mi nie gra ...

... żółty szlak gdzieś uciekł xD.

Ale to wszystko było dla naszego zdrowia psychicznego (:P), bo na planowanym Skrzycznem była na bank masa ludzi, a na "naszych" pożarówkach prócz rowerzystów nie było praktycznie nikogo - co się chwali, bo szło na spokojnie i pogadać i powspominać :).

Poza tym opisywać nie mam za bardzo co, bo po prostu szliśmy sobie przed siebie. Raz ino się rozłączyliśmy i poszliśmy na dziko ostro pod górkę, co nie spodobało się pikawce Anetki więc nie było co ryzykować :). Zdrowie najważniejsze!!

Finalnie wyszło takie oto coś:

Strava dała ciała i mi zrobiła ślad od czasu gdzie mi się rozładował telefon, aż do Piotro. Dystans więc orientacyjny ¯\_(ツ)_/¯

A Fotki prezentują się następująco:
Już na miejscu ;]

Klasycznie ;]

Pakiet oczywiście obecny ʘ‿ʘ

Znaczy kto mógł alkoholowe, ten mógł :D


Tak, czy siak - idziemy ...

... albo nosimy :D. Bartka trzeba było czasem zmienić ...

... choć Lili dość dużą część szlaku dreptała sama => brawo ona :)))


Cel, kąsek dalej od nas xDDDD

I atrakcja :D

No dobra, domek był za moimi plecami :DDDD

Dzikie wejście na Magurkę Radziechowską (1108m n.p.m.) - tak jak pisałem, ja zszedłem na dół, a Bartek, Piotrek, Lili i Tofik dzielnie wchodzili dalej do góry

A my w dół :P
BTW: zapasy jak na majówkę :D


Przed samym asfaltem i dublowanym odcinkiem, ponowne połączenie sił i ... atrakcja => przeprawa przez rzeczkę

U mnie jak widać dwukrotna, bo ... pies za wodą ponoć nie przepada :D

BTW 2: XD


Końcówka to tak jak pisałem dubel. Magda coraz częściej gada o kupnie nowego plecaka => nie rozumiem ...

... ten jest całkiem porządny :DDDD


A na końcu relaks w cieniu ...

... i zachodzik słonka z drogi powrotnej :)



Podziękował - w końcu super ciepełko było :))). Idzie lepsze :))))

=========================
A w domu klasycznie :D


Do następnego więc ;] <( ̄︶ ̄)>


Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 14:35 piątek, 14 maja 2021 | linkuj Gocha => jak nic, nowe porządki :D

No wiadomo że jak nic nierówna - z psem na dyrektora????. Co to za porządki? :D.

Arya? ¯_(ツ)_/¯ hmmm? No tam byśmy zostali dłuższą chwilę, znając świat :D.
Gość | 10:39 piątek, 14 maja 2021 | linkuj Ale jak to... wywalić porządny, stary ,czerwony, ten co wiele przeszedł plecak ontourowy ?,toż to szok xD
Taaak Marshall czeka na górski szlak i pogode, bo jak narazie to walczymy z korpo o przywrócenie wolnych weekendów. A walka w morde nierówna...
Przenosć piesełka przez wode? Aryą śp by tym pogardziła xD
Lapec
| 06:16 piątek, 14 maja 2021 | linkuj Roadrunner => najważniejsze że się pogadało :).
Rower do auta to w dechę rozwiązanie - nowe tereny, planowanie trasy, nie wie się co jest za zakrętem, a nie ino wokół komina/trzepaka ;).

Marzena => w końcu słoneczko :). Następnego dnia wolnego i namiotu brakowało - wtedy byłoby idealnie :DD.
A dziękuję :)))
Mazia | 22:19 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj No gratuluję zebrania ekipy. Lepiej późno niż wcale :)
Pogoda była bardziej optymistyczna niż ostatnio ;)
Roadrunner1984
| 19:48 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj Pogoda marzenie na taki wypad i fajnie że plany się spełniły.
Sam muszę pomyśleć by wyskakiwać na podobne wycieczki , z tym że rowerowe.
Rower do auta i w długą :P
Lapec
| 18:42 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj Nie bój nic, dostaniesz taką w pełnym słonku ^_^
mors
| 16:22 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj Placki nie placki, ale przynajmniej miałbyś dedykaNcję dla mnie, pfff! ;ppp
Lapec
| 08:40 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj Magda => no to się cieszę :). Wiadomo: ile wyjść, tyle zejść - zawsze :)))

A moje ręce to nie dzielne? :D.
Plecak hmm? No można by, ale sam zamek by nie wystarczył ??:> :P.

Trollking => psie komunie nie istnieją, więc prezentów nie trzeba kupować :)))

Mors => pomagałem :)))

W sumie ja z zaocznych, a reszta z dziennych :P. Kwiatek do nas doszła na drugim roku, a Państwo G ino na ostatni semestr - piwo jednak łączy :DD.
Ja nie mam z nikim kontaktu z pedałbudy i technikum :P. Może raz na pięć lat może się jakiś ktoś trafi, to pogadam ... o ile nie zdążę uciec na drugą stronę ulicy :P

Śniegu troszkę było, ale nie fociłem, bo ino placki ;]
mors
| 05:36 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj No proszę, jaka nić porozumienia z Dżesi... znaczy z Lili. ;)) Czyżbyś trenował? ;)

Ekipa ze studiów po tylu latach? :O Jeszcze powiedz, że z zaocznych?
Ja tam nie mam kontaktu z ani jedną osobą ze studiów i to już od pierwszego dnia po ich ukończeniu. o_O

Co do gór - brak śniegu?? pfff! Tymczasem w Karkach wciąż zatrzęsienie białego. ^-^
Trollking
| 21:16 środa, 12 maja 2021 | linkuj Dziękuję za piękny tytuł :) Takim wujkiem to ja mogę zdecydowanie być :)
Gość | 21:02 środa, 12 maja 2021 | linkuj Wycieczka była super:)
Nio nie udało się wejść pod górkę ale zdrowie ważniejsze dobrze że nic Anetce się nie stało i dała radę zejść o własnych siłach :)
Lili bardzo dzielna dziewczynka :* maszerowała dzielnie w podskokach:))
A plecak czas zmienić już za dużo przeszedł ;)
Lapec
| 19:35 środa, 12 maja 2021 | linkuj Żubra nie wylała - jest przyjęta do mojej zwierzęcej rodziny ... wujku Marshalla ;)
Trollking
| 18:50 środa, 12 maja 2021 | linkuj Ja tam się boję. Dzieci, nie psów :)

Taaaa, Kropa bywa "wylewna" :)
Lapec
| 18:11 środa, 12 maja 2021 | linkuj A nie, zdarzyło się nawet w Wielkopolsce ^_^. Jak podadzą to ścisne, ale nie puszczę => i tak zawsze gratuluję im odwagi :D.

I pamiętam, pamiętam, przywitanie z Kropą - mycie ryjka było "w cenie" :D

Jak będzie połowa Polski chętna, to czemu nie :DDD
Trollking
| 17:54 środa, 12 maja 2021 | linkuj Hehe, z dzieckiem na "ryncach" Cię jeszcze nie widziałem :) Z psem owszem :)

Jak tak dalej pójdzie to pół Polski po górach oprowadzisz. I... fajnie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]