BAU 3/4 => Rozpuda
-
DST
70.55km
-
Czas
03:32
-
VAVG
19.97km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 września 2020 | dodano: 12.09.2020
Przedostatni dzień mazurskiego wyjazdu, i w planach był Ełk. Był ... ale na kręcenie 120km raczej chęci nie było (:P), co zrobić? heh
¯\_(ツ)_/¯.
Na całe szczęście, podczas wczorajszego grilla, przyszedł do nas właściciel, i polecił .... święte miejsce xD.
Święte miejsce średnio nas jednak obchodziło (:P), no ale było one w słynnej Dolinie Rospudy [i do tego, biegł przez nie znakowany(??) szlak Green Velo], więc czemu by nie odwiedzić? ^_^.
=========
Rano, na całe szczęście, sprawdziliśmy dokładnie ten szlak, i doczytaliśmy, że jest on w 75% gruntowy. Fajnie, ale pierw jednak trzeba było trochę się cofnąć do sklepu, bo w lesie raczej nawodnienia byśmy nie znaleźli :D. A to było jednak istotne :DDDD.
Po sklepie, po raz kolejny, stwierdziliśmy że opłacało się dziś wjechać w las, bo wiało tak że szkoda gadać heh XD.
I tu, nastąpił koniec pozytywów, związanych z pogodą xD. Wiatr, to wiatr, trochę chłodno, ale najgorsi byli ... drwale. To co wyczynili w lasach, to jest po prostu jakaś parodia => jeszcze mogli czołgiem te drewno ściągać pfff. Dukty popsute, drugi popsute, więc trzeba było po tarce jechać - no nic się nie poradzi pffff.
=======
Co do samej jazdy, to święte miejsce (bez szału) odwiedzane (do miasta nie wierzyliśmy), chwila przerwy na nawodnienie, i mogliśmy dalej kręcić w kierunku domostwa.
No nie był to najprzyjemniejszy odcinek tego wyjazdu, ale leśnie, zameldowalismy się w sklepie na mega uboczu. Tam uzupełnienie zapasów i ostatnia w Augustowie pętla wokół jeziorka. Tak, też (w większości) po tarce xD.
Trasa => https://www.relive.cc/view/vXOnMkd1B5v
Fotki:
Początkowy, częściowo dublowany (z wczoraj) odcinek
Ładnie ^_^
Pitt stop ... nawadniający taki :-D
xDDD. Miasto xD
Koło celu ...
... i już na nim ^_^
Wracamy => tarka pff
Ale asfalty też się zdarzały ;)
Atrakcja ... psia jego mać xD. Cały czas nie wiem, po co ktoś, tam zrobił specjalne oznaczenie xD.
Jeziorko jedno ...
... (info dla drwali wiadome - pfff!) ...
... i drugie ^_^
Już spokojniej ;)
Ostatni postój ...
... nazot w mieście ...
... i kolacja w formie najlepszej - czyli "czikenkowej" :-D
==========
BTW:
Tomek, możesz wcinać :DDDD
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 05:20 niedziela, 13 września 2020 | linkuj
Nooo klimatycznie bardzo,mam nadzieję że nie będziecie pamiętać tylko komarów, zawsze to jakaś odmiana po górach ;)
Trollking | 20:22 sobota, 12 września 2020 | linkuj
Ja bym to zdjęcie z przesłaniem do rzeźników z Lasów Państwowych zrobił nie tylko jako powitałkę, ale i jako profilowe. Ręce, nogi, wszystko opada. Tylko piły w górę. Dobra zmiana, taaaa :(
W sumie te Mazury wizualnie jak okolice Poznania - jeziorka, wycinki... :)
Komentuj
W sumie te Mazury wizualnie jak okolice Poznania - jeziorka, wycinki... :)