Wentylkowe (°o°) :D
-
DST
34.59km
-
Czas
01:59
-
VAVG
17.44km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 kwietnia 2020 | dodano: 22.04.2020
Pewnie, nie krępuj się, ja mogę na dywanie spać xD.
W sumie to już od pewnego czasu wiedziałem że "coś się święci" :P. Pewności jednak nie było aż do wczorajszej wycieczki, gdzie to Łukasz potwierdził że jutro jadą z Marzeną po nowy rower dla niej!! Super ^_^.
Odbiór miał nastąpić po godzinie 16:00, a po nim jakieś delikatne kręcenie ale ja jeszcze przed tym postanowiłem sobie trochę pojeździć po lasach. Długo to nie trwało i (po telefonie) musiałem pędzić na Brynów, zobaczyć nowego Krossa koleżanki i ... odebrać fasolkę po bretońsku od mamusi :P. Darmowymi szybkimi dwoma obiadami nie pogardzę nigdy hehe :P
Obie misja zakończone powodzeniem i mogliśmy wykonać wspólne 15km, gdzie średnia zupełnie nie grała roli. Ogólnie to w sumie nigdy jej nie gra heh.
Pierw lasami na Rybaczówkę, następnie poprzez sklep i ponownie lasy ( i piachy :P) na Starganiec, a na koniec na Akademiki i każdy w swoją stronę :-) Dzięki tym razem większe dla Marzeny, dzielnie cisłaś - trasa na Wisłę jak nic w tym roku do zrobienia heh ;)
Trasa => chodź Endo nie ma co się sugerować, coś przecięło, liczba przestrzeń (xD), coś nie zatrzymało, raz się wyłączyło - dystans i czas spisany z licznika :]
Fotki:
Leśnie, samotnie.
Tak, odkurzyłem "czapkę" na rower :D
Już wspólnie. Marzena zadowolona, Łukasz gorzej ... bo gamonie jednak do końca nie ustawili przerzutek xD
Rybaczówka
Rowery jak rodzeństwo - ino po innych Ojcach :D. Barwy niemniej godne heh ;)
Delikatnie jednak bym sugerował, potestować jazdę z trochę wyższym siodłem :D
Nazot w lasach ^_^
A na koniec Starganiec, gdzie nastąpiło tytułowe ;)
Oby się kółka dobrze kręciły ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Teraz ino muszę jak nic namówić byłą sąsiadkę na założenie BeeSa :] :P
==========
BTW: coś życiowego :D
W sumie to już od pewnego czasu wiedziałem że "coś się święci" :P. Pewności jednak nie było aż do wczorajszej wycieczki, gdzie to Łukasz potwierdził że jutro jadą z Marzeną po nowy rower dla niej!! Super ^_^.
Odbiór miał nastąpić po godzinie 16:00, a po nim jakieś delikatne kręcenie ale ja jeszcze przed tym postanowiłem sobie trochę pojeździć po lasach. Długo to nie trwało i (po telefonie) musiałem pędzić na Brynów, zobaczyć nowego Krossa koleżanki i ... odebrać fasolkę po bretońsku od mamusi :P. Darmowymi szybkimi dwoma obiadami nie pogardzę nigdy hehe :P
Obie misja zakończone powodzeniem i mogliśmy wykonać wspólne 15km, gdzie średnia zupełnie nie grała roli. Ogólnie to w sumie nigdy jej nie gra heh.
Pierw lasami na Rybaczówkę, następnie poprzez sklep i ponownie lasy ( i piachy :P) na Starganiec, a na koniec na Akademiki i każdy w swoją stronę :-) Dzięki tym razem większe dla Marzeny, dzielnie cisłaś - trasa na Wisłę jak nic w tym roku do zrobienia heh ;)
Trasa => chodź Endo nie ma co się sugerować, coś przecięło, liczba przestrzeń (xD), coś nie zatrzymało, raz się wyłączyło - dystans i czas spisany z licznika :]
Fotki:
Leśnie, samotnie.
Tak, odkurzyłem "czapkę" na rower :D
Już wspólnie. Marzena zadowolona, Łukasz gorzej ... bo gamonie jednak do końca nie ustawili przerzutek xD
Rybaczówka
Rowery jak rodzeństwo - ino po innych Ojcach :D. Barwy niemniej godne heh ;)
Delikatnie jednak bym sugerował, potestować jazdę z trochę wyższym siodłem :D
Nazot w lasach ^_^
A na koniec Starganiec, gdzie nastąpiło tytułowe ;)
Oby się kółka dobrze kręciły ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Teraz ino muszę jak nic namówić byłą sąsiadkę na założenie BeeSa :] :P
==========
BTW: coś życiowego :D
Kategoria Rower
komentarze
mors | 19:34 niedziela, 26 kwietnia 2020 | linkuj
Męskie wzorce są raczej odwrotne :/ ;p
A zrobiłeś kiedyś 24h+? ;p
Nogi to szczegół, o ile jedzie się spokojnie. Gorzej ze strzasaknymi od wybojów nadgarami, karczychem i szyją - które nie mogą już utrzymać baniaka, no i oczy - spuchnięte jak po... ;))
A zrobiłeś kiedyś 24h+? ;p
Nogi to szczegół, o ile jedzie się spokojnie. Gorzej ze strzasaknymi od wybojów nadgarami, karczychem i szyją - które nie mogą już utrzymać baniaka, no i oczy - spuchnięte jak po... ;))
mors | 20:49 sobota, 25 kwietnia 2020 | linkuj
Dupa tam ;)) jeździłem nieraz po 24-25 godzin i tyłek to najmniej mnie bolał, mimo że u mnie to sama skóra i kości ;) Wystarczy często robić przerwy i czasem jeździć na stojaka.
mors | 09:00 sobota, 25 kwietnia 2020 | linkuj
Słabe płuca da się "rozjeździć". Wystarczy sporo jeździć. ;)
Gocha | 05:47 sobota, 25 kwietnia 2020 | linkuj
No wreszcie jakaś kobieta na kole bo ino sami faceci w tej ekipie. Nie zniechęcajcie Marzeny opcją Wisła, bo rzuci kołem na dzień dobry xD Z własnego doświadczenia wiem że prawie płuca wyplułam, pare razy umarłam po drodze a jedyne co mi zapadło w pamięc to Grześ, który mi nie dał odpocząc i jeżdżąc w kółko wołał Gocha dawaj bo stygnę... Wisła rules
Roadrunner1984 | 20:36 czwartek, 23 kwietnia 2020 | linkuj
Te dziewczyny maja ostatnio z Wami dobrze :D
Trollking | 21:21 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
Nie ma za co - akcja "odzyskać komenty" jak widzę udana :)
Łukasz | 20:35 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
No to teraz trzeba będzie jeździć. A z tą Wisłą trzeba po cichu póki co, żeby nie przepłoszyć:D
Trollking | 20:27 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
Hehe, zakupu gratuluję, ale również postuluję podwyższenie siodełka. Szkoda zębów :)
Kolejny punkt wspólny między Majką a Kropą. Do łóżka można wejść warunkowo, jak pozwoli :)
Kolejny punkt wspólny między Majką a Kropą. Do łóżka można wejść warunkowo, jak pozwoli :)
Mazia | 20:26 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
Dzięki, zobaczymy jak będzie jutro :D
Co do wysokości siodełka to tak, pan w sklepie też powiedział, że z centymetr dwa można podnieść jak się przyzwyczaję :)
O nie, nie nic nie będę pisać, pozostawiam to Tobie bo świetnie Ci idzie :)
Co do wysokości siodełka to tak, pan w sklepie też powiedział, że z centymetr dwa można podnieść jak się przyzwyczaję :)
O nie, nie nic nie będę pisać, pozostawiam to Tobie bo świetnie Ci idzie :)
mors | 20:13 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
Może i racja - odczekaj, jak skończy 15 lat xDD
Jeden z moich kotów wykorzystywał każdą okazję, jak ktoś się pochylał i cyk! na plecy! I wio!! ;D;D
P1 MAJA, czyli z Wlkp. ;p
Jeden z moich kotów wykorzystywał każdą okazję, jak ktoś się pochylał i cyk! na plecy! I wio!! ;D;D
P1 MAJA, czyli z Wlkp. ;p
mors | 20:02 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
To słaby z niej pieszczoch, jak nie śpi Ci na klacie ;> większość moich kotów tak spała xD było ciężko, ale co zrobić...? :D
PS. dziś w Szklar. Por. widziałem TIRowoza z tablicami indywidualnymi "MAJA" ;)
Krossidło i do tego białe - szanuję. ;) Najlepszy kolor na lato. ;)
PS. dziś w Szklar. Por. widziałem TIRowoza z tablicami indywidualnymi "MAJA" ;)
Krossidło i do tego białe - szanuję. ;) Najlepszy kolor na lato. ;)
grigor86 | 18:12 środa, 22 kwietnia 2020 | linkuj
Najgorzej gdy kot jako kanapę wybierze sobie twoje nogi, albo brzuch. Wtedy do jest dopiero męczarnia :-)
Komentuj