Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 18/2019 + "młynek" rulez xD

  • DST 45.45km
  • Czas 02:21
  • VAVG 19.34km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 czerwca 2019 | dodano: 05.06.2019



No tak zdecydowanie nie było => było względnie (:P), tak na poziomie 15-16*C z rana jak wyruszałem. Jako że jestem zmarzluch to profilaktyczne do krótkich spodenek zapodałem se wiatrówkę ... czego na odcinku Piotrowice - Ligota - pętla Brynów żałowałem, ale w sumie jechało się super - zwłaszcza ze wstałem wcześniej koła dopompować i Szkodnika smarem potraktować ;]. Po tym odcinku jednak, przeczucie mnie nie zmyliło, bo od lasu i wody trochę "ciągło" zimnem po nogach, no ale ciągle było sympatycznie ... do czasu. 

Tak oto na końcówce D3S, usłyszałem krzzzzzyt i cisza. Hmmm? niby jadę, ale coś za szybko kręcę!! Co do licha? => przerzutka psia krew :-\. No ale zapas czasowy miałem niezły, więc młynkowałem (przełożenie 1-6/7 pfff) dalej do roboty - tam się oceni szkodę.

Na miejscu nawet nie trzeba było dużo myśleć, bo od razu było widać że strzeliła linka. Cóż - serwis xD.
Pierwsza próba naprawy nastąpiła już w czasie dniówki (:P), ale niestety okazała się nieudana. Oddać rower na trzy dni, coby zrobili robotę, którą się ogarnia w max 10 minut?! Zapomnijcie - za ładnie jest za oknem. Pomłynkowałem więc nazot na służbę, męczyć jakieś durne pismo od Wojska Polskiego w sprawie defilady po naszych (katowickich) drogach.

Po pracy (temperatura już pod 30*C i delikatny wmordewind czyli super ;]) ponowny młynek pierw na serwis na Giszowcu (nieudany), a później (udany) na Rolną. Pół godziny czekania, 5 minut roboty (do tego cena uczciwa, bo wymiana i regulacja została wyceniona na 20 zł :), pozostało więc ino wrócić (i potestować) przez Zadole na chatę, na obiad.

Po nim w sumie szkoda że bez Endo (ok 11-12km wyszło) pierw z Siostrą na klachy bieżące do lasu, później sklep, spacer, sklep i na koniec coś niespodziewanego dla psa, bo Gocha zapomniała słodkości ode mnie zabrać ;)
Zalatany, ale sympatyczny dzionek to był ^_^

Trasa:
 
Fotki:
Z rana nic (prócz tego) nie pstrykałem, bo wszystko by było pod słońce.
Słonko i tak ma wybaczone ;]

W pracy pierw na Janów, gdzie w rowerowym zobaczyłem duuuuże (ponad 2m) koło - ciekawe czy jeździ xD

A na Magazynowej buduję się całkiem fajne połączenie z Zawodzia na Szopki - będzie w końcu alternatywa (DPD) dla Roździeńskiej

Po pracy: lasami ...

.... i okolicami torfowisk ...

... na serwis, gdzie przy okazji spotkały się babcia i wnuczek heh


Wieczorem, każdy robił to co lubi :DDDD

Smaki były, ale jednak jutro kolejne DPD ;]
======================================
BTW: Propozycja co po dla niektórych :PPPP



Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 18:15 czwartek, 6 czerwca 2019 | linkuj Taaaaaa, witamy na Śląsku - taniej na "zawał" ... kij z lasami xD
mors
| 17:03 czwartek, 6 czerwca 2019 | linkuj To da się żyć latem bez rynny na twarzy? :D

Te torfowisko (bagno?) to też Kato? :>
Lapec
| 04:35 czwartek, 6 czerwca 2019 | linkuj W zimie to się zmienią w serwis nart i tyle z tego będzie heh.

Jako przeciw-potka to Ci pożyczę na plecy jedno z moich zimnych jak lód współpracowników :D Małym problemem może być ino problem z obniżeniem, bo oboje słusznie ważą :-D
Trollking
| 20:10 środa, 5 czerwca 2019 | linkuj O, Kropcia po ataku zombie na powitałce :)

Z serwisami "w sezonie" niestety już tak jest. Byle do zimy! :)

Patent antypotowy do przetestowania :)
Lapec
| 11:37 środa, 5 czerwca 2019 | linkuj Aha xD i aha x2 Jak się zerwie drugi raz, to znów podjadę na Rolną ;)
BTW: dobrze że przypomniałeś - kurde napęd muszę wyczyścić, ino jakoś chęci brak ... i benzyny ;/

Devil => koszmarna była, zresztą wczoraj jak tam jechałem to też masaż tyłka miałem, bo jest nieskończona ;]. Sklep po ilości czekająch rowerów jak widać mega dobrze se radzi. Szkoda ino że mi trzeci raz z rzędu nie pomogli - będę więc kulturalnie omijał :). Zaryzykowałem ich ino przez to że byli najbliżej Szopek.
devilek
| 09:56 środa, 5 czerwca 2019 | linkuj Ten sklep na Janowie jeszcze istnieje oO Ciekawe z czego się tyle czasu utrzymał na takim zadupiu. Natomiast ścieżka przy Magazynowej dość godnie się prezentuje, bo tam niezła kapa była z przejazdem.
gizmo201
| 09:53 środa, 5 czerwca 2019 | linkuj Psuj, Ja swojemu gadowi spa zafundowałem. Ogarnięcie z błota, plus wyczyszczenie napędu oraz odtłuszczanie tarcz hamulców. Przy okazji zweryfikowałem stan okładzin i wychodzi, że po wakacjach będą do wymianki. Tarcze niby dobre, ale też je zamierzam wymienić wraz z klockami.

ps. Z tą wymianki linki podjedź sobie na Rolną lub na Piotro, powinni ci ogarnąć z ręki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yslan
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]