DPD 15/2019
-
DST
31.28km
-
Czas
01:31
-
VAVG
20.62km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 maja 2019 | dodano: 09.05.2019
... po dłuższej nieobecności. Powód? hmmm ... raczej wiadomy po powitałce heh xD. Na całe szczęście, w dużej mierze dzięki pomocy Gochy i Devilka (i mniejszej, ale również istotnej: Ojca, Marzeny i Łukasza) zmierzam(y) ku końcowi :).
Niespodzianek było (i ciągle jest) od przysłowiowego "uja", do tego doszła jedna wizyta Pana sąsiada któremu "bombelka" wbijaniem gwoździ (w sobotę!!) budzimy, no ale zostały już ino do zrobienia nieszczęsne drzwi wewnętrzne, plus sprzątanie (już zaczęte) i dekorowanie. Ale z tym pomału, bo kuchnia (bez listwy przypodłogowej i oklein szafek) i łazienka (do zrobienia kąski przy wannie) skończone, a do tego mam już łóżko, wersalkę i szafę na ciuchy, więc można myśleć (po tym jak kurier przywiezie rolety) o zamieszkaniu tam po "misji Norwegia" ;].
=======================================
Wracamy do kwintesencji BeeSa. Jako że na dziś mamy z Łukaszem (reszta ekipy pracuje) zaplanowane zakupy i ogarnianie bagażu do samolotu to na Piotro jechać nie miałem. Jutro deszcze niespokojne + możliwe burze, w piątek raniutko wylot - dziś więc była ostatnia szansa coby zacząć (xD) majowe kręcenie. Wstawało się niechętnie ... no ale nałóg wygrał z Morfeuszem :D
Wyruszyłem dziesięć minut po szóstej z garażu i "na dzień dobry" oderwałem zimnem (3-4*C) - nieważne, później słońcem po oczach - nieważne, kolejno Pani blondynka w Suzuki chciała mnie zepchnąć z DDR-ki na jezdnie (wyjazd z ul. Niedurnego na ul. 1-go Maja) - nieważne, przy pętli (odcinek remontowany) chyba z trzy samochody mnie wyprzedziły na pół gazety - nieważne!! Po takiej przerwie jechało się wybornie, wspaniale i cudownie :)))
Fotki z rana:
Parujemy (:D) + słonko po oczach heh.
I już Szopienice }:‑)
================================
W pracy doszedłem do wniosku że jednak muszę się na chwilę udać na Piotrowice po dwie rzeczy potrzebne do wyjazdu. Na plus był fakt, że mogłem przetestować jedną z opcji dojazdu z roboty do nowych włości ;). Pojechałem więc dobrze mi znaną trasą przez okolice Nikiszowca, Giszowiec, lasami (plus kąsek gruntu jako bonus) do Ochojca, później przez korki na chatę, z której to już najszybszą opcją na garaż. Ten jeden z ostatnich razy ;)
Wyruszyłem dziesięć minut po szóstej z garażu i "na dzień dobry" oderwałem zimnem (3-4*C) - nieważne, później słońcem po oczach - nieważne, kolejno Pani blondynka w Suzuki chciała mnie zepchnąć z DDR-ki na jezdnie (wyjazd z ul. Niedurnego na ul. 1-go Maja) - nieważne, przy pętli (odcinek remontowany) chyba z trzy samochody mnie wyprzedziły na pół gazety - nieważne!! Po takiej przerwie jechało się wybornie, wspaniale i cudownie :)))
Fotki z rana:
Parujemy (:D) + słonko po oczach heh.
I już Szopienice }:‑)
================================
W pracy doszedłem do wniosku że jednak muszę się na chwilę udać na Piotrowice po dwie rzeczy potrzebne do wyjazdu. Na plus był fakt, że mogłem przetestować jedną z opcji dojazdu z roboty do nowych włości ;). Pojechałem więc dobrze mi znaną trasą przez okolice Nikiszowca, Giszowiec, lasami (plus kąsek gruntu jako bonus) do Ochojca, później przez korki na chatę, z której to już najszybszą opcją na garaż. Ten jeden z ostatnich razy ;)
BTW: wiało, ale to ... nieważne :DDD
Fotki powrotne:
Giszowiec - dziadyga pt: cała ścieżka moja xD
Gruntowo czyli tego, czego mi brakowało ;)
Mój ulubiony staw (Barbara) w Kato :)
A na koniec ...
Ehhhhh :-\
========================================
Co do podsumowania miesięcznego, to aż wstyd pisać bo moje wycieczki mogę linkować => całe sześć sztuk, czyli tak zwana poznańska ... PORUTA xD.
Niestety, częściej wykonywałem mega nielubianą (pa ten uśmiech) przeze mnie czynność czyli, o taką pffff
Do tego przez dzieciaki i szkolenia zaliczyłem wuchte terenu służbowego i OBI. Nie wolno zapominać o OBI xD.
Butne podsumowanie? Nic nie napiszę że remontuje bez opaski, której to do tego dwa razy zapomniałem zabrać z mieszkania na cały dzień. Udowodnić więc mogę tylko taki wynik ;)
===============================
Śmiecha nie będzie - same fakty :P
Gocha????? Marzena????? POOOOOOOOOMMMMMOOOOCCCCCCCCCY :DDD
Fotki powrotne:
Giszowiec - dziadyga pt: cała ścieżka moja xD
Gruntowo czyli tego, czego mi brakowało ;)
Mój ulubiony staw (Barbara) w Kato :)
A na koniec ...
Ehhhhh :-\
========================================
Co do podsumowania miesięcznego, to aż wstyd pisać bo moje wycieczki mogę linkować => całe sześć sztuk, czyli tak zwana poznańska ... PORUTA xD.
Niestety, częściej wykonywałem mega nielubianą (pa ten uśmiech) przeze mnie czynność czyli, o taką pffff
Do tego przez dzieciaki i szkolenia zaliczyłem wuchte terenu służbowego i OBI. Nie wolno zapominać o OBI xD.
Butne podsumowanie? Nic nie napiszę że remontuje bez opaski, której to do tego dwa razy zapomniałem zabrać z mieszkania na cały dzień. Udowodnić więc mogę tylko taki wynik ;)
===============================
Śmiecha nie będzie - same fakty :P
Gocha????? Marzena????? POOOOOOOOOMMMMMOOOOCCCCCCCCCY :DDD
Kategoria Rower
komentarze
mors | 03:44 piątek, 10 maja 2019 | linkuj
To już przy otwieraniu walizki po podróży będzie całkiem dobry motyw na powitałkę ;D;D:D
mors | 21:48 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
Miała być Sis na powitałce a nie Ty!! ;pp ;)
Nienawidzisz zimna i jedziesz do Norwegii w maju?? Ciekawe. ;)
Nienawidzisz zimna i jedziesz do Norwegii w maju?? Ciekawe. ;)
Trollking | 13:29 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
Aaaaa, zombie wita!!! :)
Co te remonty robią z ludzi, nawet wiatr im nie przeszkadza... :)
Gratuluję widoku na finisz! A z tym sprzątaniem to... bardzo mądrzy naukowcy, muszę obiektywnie przyznać :)
Co te remonty robią z ludzi, nawet wiatr im nie przeszkadza... :)
Gratuluję widoku na finisz! A z tym sprzątaniem to... bardzo mądrzy naukowcy, muszę obiektywnie przyznać :)
devilek | 13:04 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
To remont razem, a jeździsz już sam ... Foch :D Powitałka mocno znajoma, chociaż nie chętnie już bym do niej wracał ;)
Ps. rozłożyłem rower i zgadnij, co się stało ... Miałem pecha :P Tego się nie rusza.
Ps. rozłożyłem rower i zgadnij, co się stało ... Miałem pecha :P Tego się nie rusza.
gizmo201 | 08:40 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
W czerwcu to się wybieram w dolnośląskie potrepać. Obecnie to jest kierunek no.1
gizmo201 | 08:12 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
Możliwe, że masz rację, dystans dystansem, ale mój własny leń jest tak duży, że od 2 msc wybrać się na Słowację nawet nie potrafię! A takie 3 z przodu po górach bym pyknął, jedyna 3 jaką widzę obecnie to ta piesza w górach i to jeszcze nie naszych tylko dolnośląskich!
Ogarniesz się z tą zabawą w "piekarza" to gdzieś będzie można pojechać dalej bo wokół trzepaka to lepiej już iść w góry w zamian :O
Ogarniesz się z tą zabawą w "piekarza" to gdzieś będzie można pojechać dalej bo wokół trzepaka to lepiej już iść w góry w zamian :O
gizmo201 | 07:31 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
Nie, nie. Podziękuje takim wynalazkom. Jednak zostanę przy swoim wyborze kobiety, która wygląda jak kobieta a nie jak babochłop, ciotobaba czy innych odmian.
Pocieszę Cię mi też się nie chce jeździć jakoś specjalnie stąd też jak kot napłakał wycieczek.
Pocieszę Cię mi też się nie chce jeździć jakoś specjalnie stąd też jak kot napłakał wycieczek.
gizmo201 | 06:57 czwartek, 9 maja 2019 | linkuj
Cytuje: "Na plus był fakt, że mogłam przetestować jedną z opcji dojazdu z roboty do nowych włości" płeć zmieniłeś? No w sumie długie włosy, a nie krótkie jak u faceta to ...
ps. Wyglądasz jak piekarz
ps.2 Niejeżdżenie boli i zabija chęci
Komentuj
ps. Wyglądasz jak piekarz
ps.2 Niejeżdżenie boli i zabija chęci