Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 7/2019 + T3S

  • DST 66.26km
  • Czas 03:08
  • VAVG 21.15km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 marca 2019 | dodano: 07.03.2019


Wczorajsze DPD nie wyszło, gdyż zgodnie z prognozami od godziny 16:00 (z małymi przerwami) lało. Stwierdziłem więc ... że nie będę sobie brudził wyczyszczonego napędu :P. Dziś natomiast już nic nie stanęło na przeszkodzie coby wyruszyć, a przy okazji przetestować sobie Endo na nowym telefonie. Wnioski: Szajsung super daje radę, choć miło by było jakby trener audio działał na słuchawkach xD

Co do samej jazdy, to mając w pamięci atrakcje z Krossiwem ... wyszedłem zaś grubo przed moim normalnym czasem odjazdu. No ale dzięki temu przynajmniej po przejechaniu Parku Kościuszki, mogłem po D3S zobaczyć co słychać na Nikiszowcu o wschodzie słońca. Znaczy na wschód się trochę spóźniłem, ale co tam :P Obiecuję że jak zegarki wrócą na właściwą godzinę, to zrobię jakieś zdjęcie ze wschodu w tamtych rejonach ;)

Fotka:
Nikisz o poranku ;]


Do pracy wjechałem z jakimś cztero-minutowym zapasem czasowym, popracowałem trochę (ok 5h), po czym kierownictwo wyszło z zapytaniem: który się skusi zobaczyć "o co kamam" na czterech ulicach i zdjęcia porobi? Jedna na Janowie, jedna na (tej katowickiej) Korei i dwie na Ochojcu. No w to mi graj => nie dość że wcześniej wyjdę, pojeżdżę se, to jeszcze mi za to zapłacą :DDDD

Plus i minus był taki, że robiąc tylko same służbowe sprawy do dystansu dołożyłbym może tam ze 20 km. Postanowiłem więc zobaczyć jak wygląda nowa droga dojazdowa do Trójkąta Trzech Cesarzy. I tak pierw przez najdalej wysuniętą na południe dzielnice Warszawy (odwiedzając po drodze zgliszcza mojej byłej uczelni) dojechałem do celu. Zrobiłem zdjęcie i co dalej? Godzina jeszcze młoda, więc okręciłem przez Łubowiec, Wysoki Brzeg i Brzęczkowice, po czym zabrałem się za powierzone mi zadania.

Do garażu dotarłem już najszybszą drogą jaka była możliwa, bo niestety Cyklon B, Cyklon bleee, tfuj Cyklon Bennet zebrał takie żniwa że koniec świata. Normalnie 8, no może 7 w skali Trollkinga xD. A jak ja tak już pisze o wichrowym, to musiało być coś na rzeczy!!! Średnia + dystans + końcówka, to chyba była siłą woli robiona heh.

================================================
Trasa (ogólna):


Fotki z drugiej części dnia:

Stawiki => 
mega plus za rękawiczki bez palczaste ^_^

Koleinowo w Sosnowcu xD

Moja była uczelnia - ekologiczna taka ;)

Wspomniana nowa droga dojazdowa (całkiem spoko) do ...

... T3S ;]

Elektrownia Jaworzno ...

... i jej okolice - lubię ten odcinek ;]

Kopalnia Mysłowice i dla odmiany widok przygnębiający ;/

I na koniec: Bolina ...

... jeszcze coś z (popołudniowego) Nikiszowca ...

... i staw Janina z (mało widocznym) wiatrem => dobrze że choć ścieżka z lodu się skończyła i można jeździć ;)

Jutro raczej również się pomęczę, a decyzję co do soboty zostawiam Szpilbergowi => ja w sumie (chyba) wolę rower, Filip góry, a Ty Łukasz? ;) Decyduj!! heh.

======================================
Na koniec, końców => pozytyw :*********** :P


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 09:26 poniedziałek, 11 marca 2019 | linkuj Tak, Bracia Pierdolec mocno pracują nad wiatrem ostatnimi czasy ;)
Trollking
| 20:52 niedziela, 10 marca 2019 | linkuj Odpowiedź była w ten weekend na terenie całej Polski. No i chyba jednak stwierdzam, że noł noł, noł noł noł noł, noł noł noł noł, noł noł there''s noł limit! :)
Lapec
| 12:19 piątek, 8 marca 2019 | linkuj W sumie Mikołów by mógł być, takie górki że prawie jak w górach ;)

A limit zna tylko osoba która na tej zacnej stronie jest specjalistą od tego typu atrakcji admosferycznych hehe }:‑) Choć maxa miałem chyba zimą, jak że Śnieżki schodziłem - czekam na odpowiedź Poznania :-P
Trollking
| 21:57 czwartek, 7 marca 2019 | linkuj Rowerem w góry. Panowie, ja Was pogodzę :)

Nie wiedziałem, że mam swoją skalę, ale dziękuję :) Ma ona jakiś limit?
Lapec
| 21:15 czwartek, 7 marca 2019 | linkuj A najlepsze jest to że nie ma komu w teren chodzić i czasem wręcz się proszą żebym ogarnął heh ;)) Że niby najmłodszy jestem :D

Dzięki za miłe słowo, choć na tej trasie można pewno około 26km/h "wyciągnąć" bez użycia szosy. Ale właśnie wiatr - makabra jakaś to dzisiaj była xD
mors
| 20:59 czwartek, 7 marca 2019 | linkuj Dzisiaj wiatr mnie zniszczył totalnie, mimo że jechałem niezmiernie powoli i wśród dolin i kotlin, mając nadzieję, że nie zwróci na mnie uwagi. xD Zatem szacun za taką średnią na takim dystansie. ;p

PS. fajna praca. :)
Lapec
| 20:20 czwartek, 7 marca 2019 | linkuj Hałda Murcki na bezformiu, a potem na garaż (bez ciapy) na piwo i tak do wieczora :D
Łukasz | 20:02 czwartek, 7 marca 2019 | linkuj Oooo, no to mam konflikt tragiczny:D W górach ciapa i śnieg, a na rowerze brak formy. Muszę się zastanowić jakie mamy opcje:P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa watom
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]