DPD 9/2019 + Piotro
-
DST
32.51km
-
Czas
01:34
-
VAVG
20.75km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 marca 2019 | dodano: 14.03.2019
Planowo do pracy miałem wystartować wczoraj, ale ...
... no nie wyszło xD
Dziś też miało nie wyjść, bo rano deszcze zapowiadali, ale na całe szczęście wstałem wcześniej i zobaczyłem na prognozie pogody że opady przesunęły się w okolice godziny 7:00 - 7:30, czyli wystarczająco. Dodatkowo wczoraj wieczorem przemontowałem sobie tylni błotnik z Krossa do Szkodnika, więc nawet delikatnie zmoknięcie na końcówce by mi krzywdy nie zrobiło ;)
Ponadto motywatorem był fakt, że podczas ostatnich wichur pod domem obaliło mi się drzewo, odsłaniając najlepszą rozpałkę jaka istnieje => tak więc mając czas pozbierałem sobie trochę do garażu na kiedyś tam ^_^.
Co do samej jazdy to już na start wiedziałem że nie poszaleje, bo Szkodnik nie przyjął przeszczepu błotnika, a raczej ... błotnik nie wytrzymał zaszczytu i se pękł delikatnie przy zgięciu xD. Do pracy zajechałem jednak (przez Zawodzie) z dość sporym zapasem czasowym, po drodze zatrzymując się jeszcze przy kiosku w celu zakupu specyfiku klejącego m.in (a może przede wszystkim) palce :D
Fotka z rana - nie mam już pomysłu co fotografować, więc macie widok na wieże ciśnień z ulicy Gallusa :)
Wieża została zbudowana w 1912 r. w celu zaopatrzenia w wodę pitną mieszkańców osiedla. Około 1918 roku teren wraz z wieżą kupiła kopalnia. Przez prawie 60 lat wieża służyła górnikom dostarczając wodę do łaźni. W latach 80. została wyłączona z użytkowania.
Po pracy natomiast miałem misję podjechać do Babuszki coby ogarnąć zakupy. Do Piotrowic dojechałem klasycznie przez Giszowiec i Ochojec, chwilę pogadałem, ogarnąłem sklep, znowu pogadałem, ułożyłem Tolę do snu i mogłem wracać. Oj, ciężko to widzę - wiadomo że na każdego przyjdzie pora, ale Babcia coraz słabsza. Ja wiem że ona już umierała ze trzysta razy, ale tym razem coś już jest konkretnie na rzeczy => marnieje w oczach ;/. Być może przez pogodę, się okaże - już nie raz wracała z drugiego święta ;)
Do garażu wróciłem przez Akademiki i Ligotę, gdzie dokończyłem "robienie" darmowej rozpałki :)
Trasa:
Fotki powrotne:
Lasy w okolicach Giszowca i mój błotnik (godny) ...
... który się przydał
ale się popsuł ponownie gryyyyyyy
===============================================
Z powrotu ostatecznego, tężnia prawie skończona - Piotrowice Zdrój normalnie :D
Gocha i Marzena pewno to lubią :P
Rozpałki porobione - Łukasza płynna zostanie na Rzeszów ;)
=========================================
Już niedługo
Warto czekać ;))))
Po pracy natomiast miałem misję podjechać do Babuszki coby ogarnąć zakupy. Do Piotrowic dojechałem klasycznie przez Giszowiec i Ochojec, chwilę pogadałem, ogarnąłem sklep, znowu pogadałem, ułożyłem Tolę do snu i mogłem wracać. Oj, ciężko to widzę - wiadomo że na każdego przyjdzie pora, ale Babcia coraz słabsza. Ja wiem że ona już umierała ze trzysta razy, ale tym razem coś już jest konkretnie na rzeczy => marnieje w oczach ;/. Być może przez pogodę, się okaże - już nie raz wracała z drugiego święta ;)
Do garażu wróciłem przez Akademiki i Ligotę, gdzie dokończyłem "robienie" darmowej rozpałki :)
Trasa:
Fotki powrotne:
Lasy w okolicach Giszowca i mój błotnik (godny) ...
... który się przydał
ale się popsuł ponownie gryyyyyyy
===============================================
Z powrotu ostatecznego, tężnia prawie skończona - Piotrowice Zdrój normalnie :D
Gocha i Marzena pewno to lubią :P
Rozpałki porobione - Łukasza płynna zostanie na Rzeszów ;)
=========================================
Już niedługo
Warto czekać ;))))
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 16:12 wtorek, 19 marca 2019 | linkuj
Łoooo matko nie lubiem nabiału fuuuu xD
Ale ognicho i kartofello mmmmm patyki juz są jak widac ;)
Ale ognicho i kartofello mmmmm patyki juz są jak widac ;)
Trollking | 21:38 sobota, 16 marca 2019 | linkuj
Ja tam uwielbiam prawie każdy rodzaj sera, z przewagą żółtego i wędzonego. Twaróg ma u mnie niższe notowania, ale w wersji "gzik" one zdecydowanie rosną :)
Trollking | 19:34 piątek, 15 marca 2019 | linkuj
Jak się ma góry pod nosem od dziecka, to głównie docenia się je, jak się wyjedzie z nich na dłużej.
Jak można nie lubić gzika? :)
Jak można nie lubić gzika? :)
mors | 18:35 piątek, 15 marca 2019 | linkuj
Z lubuskiego, z okolic Starej Morsownii, też je widziałem. ;> "Troszkę" słabiej i "troszkę" rzadziej, ale za każdym razem wytrzeszczałem oczy i mi to nie przeszło od ponad 20 lat. ;p
Trollking | 22:42 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
Pyry z jakimkolwiek czymś, co ma w sobie czosnek (na przykład sos), a regionalnie - z gzikiem... Uwielbiam! :)
mors | 22:38 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
Te niezauważanie zawsze szokuje postronnych, np. mnie zawsze szokowało, że większość mieszkańców okolic gór ich nie zauważa xD chociaż sam w poprzednim miejscu zamieszkania tysiące razy przejeżdżałem obok dużego pałacu i ledwo co go kojarzę. ;D
Trollking | 21:10 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
Ziemniaki z ogniska! Jedyne wege żarcie tego typu tolerowane przez wszystkich :)
Wieża całkiem ładna, aż dziw, że nie wycięli podczas budowy tych uroczych willi :)
Babuszce zdrowia!
Wieża całkiem ładna, aż dziw, że nie wycięli podczas budowy tych uroczych willi :)
Babuszce zdrowia!
Łukasz | 20:41 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
Oooo, no rozpałka idealna, teraz tylko +20 stopni, słoneczko i będziem palić:)
mors | 13:24 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
Bardzo podobnych wież w lubuskiem miałem na pęczki, ale w takim kontrastowym otoczeniu to co innego. ;)
mors | 10:34 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
Drzew broni, ale ogniska pali xD ;p
Za to powitałka wymiata, i ta zabytkowa wieża wśród bloków również. :>
Co do pomysłów na zdjęcia z trasy, to proponuję socjopatologie. ;))
Za to powitałka wymiata, i ta zabytkowa wieża wśród bloków również. :>
Co do pomysłów na zdjęcia z trasy, to proponuję socjopatologie. ;))
Mazia | 09:36 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj
O proszę, no koniecznie muszę to obejrzeć z bliska :)
Mmm ziemniaczki, mniami :D
Komentuj
Mmm ziemniaczki, mniami :D