Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 1/2019

  • DST 25.73km
  • Czas 01:25
  • VAVG 18.16km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 stycznia 2019 | dodano: 31.01.2019


W sumie to już wczoraj planowałem po pracy ruszyć na jakiegoś gluta, ale niestety moje eldorado wolności od babuszki, skończyło się prędzej niż się zaczęło. Do niektórych spraw jestem tam niezbędny, więc po obiedzie trzeba było pojechać na Piotro - autobusem oczywiście, bo na sześć kilometrów nie chciało mi się ubierać :P

Do faktu że opiekunka weekendowa w niedzielę odeszła, zdarzyłem się przyzwyczaić. Niespodzianką była informacja, że ta z tygodnia, też rzuca "ten biznes" - dziś (środa) był jej ostatni dzień. Ehhhh. Jak MOPS nic nie załatwi, to będą jazzy dżezy, bo Toli niestety (prócz wiadomych problemów zdrowotnych) zaczyna siadać psychika :- / Oj, nie wyszła człowiekowi ta starość, nie wyszła ...

====================================
Co do kręcenia, to dziś już nic nie stało na przeszkodzie coby się ruszyć. Znaczy stał - mój leń, ale na całe szczęście wczoraj wieczorem się już spakowałem i byłoby bez sensu rano przekładać "klamory" z plecaka do torby na ramię ;]

Wyjechałem więc (tym razem o jakieś 6-7 minut wcześniej niż zwykle) z garażu (przy dwóch stopniach na minusie) i przez jakieś dwa kilometry było nawet przyjemnie. Później wpadłem na lodowisko w Parku Kościuszki ...


... następnie przez w miarę spokojnie ulicę: Ceglaną, Francuską, Lotnisko i Pułaskiego, dostałem się do DDR-ki i ... jeszcze gorszego lodowiska aniżeli w P.K. Średnia na poziomie 7km/h i tak była mega :D

Następnie przejechałem ulicą (olewając śliską śmieszkę) przez Zawodzie i dotarłem ... ino dwie minuty spóźniony do roboty. Lista była, więc bez tłumaczenia :)

Przepracowałem swoje i musiałem kombinować powrót. Zawodzie odpadało, gdyż przez budowę centrum przesiadkowego (wracam inną nitką niż rano) jest tam w pizdu marasu. Z opcji Nikiszowiec albo staw Upadowy, padło na to drugie.

Pomysł okazał się kapitalny (pfff) ...

... i tak jak T-king pisał wczoraj o trasach dla Justyny Kowalczyk, to ja mam niezłą propozycję dla Zbigniewa Bródki xD Spodziewałem się że będzie biało, ale w tym miejscu zrobiłem minę podobną do równouprawnionej Melisy xD.

Trochę przejechślizgałem, trochę przeszedłem i na całe szczęście obyło się bez zbierania zębów z poziomu gruntu :) Fajnie!! :)))

Następnie przez ul. Porcelanową na D3S, gdzie boczkiem już się dało w miarę spokojnie jechać ;] 

Choć z tym byłoby łatwiej :P
Długo jednak się jazdą nie nacieszyłem (plus, że choć się dało to objechać) - dziękuje(my) po raz kolejny KWK "Staszic" ...

... bo jak wiadomo, kopalnie nie mogą normalnie zasypywać wyrobiska piachem - taniej jest oczywiście metodą "na zawał". Kij z tym że pół miasta się zapada, grunt że fedrujemy. Nic nie napiszę i użyje ino ogólnego skrótu, na który składa się dwudziesta czwarta litera alfabetu łacińskiego, którą graficznie przedstawia się jako "X" oraz czwartą litera alfabetu, którą graficznie przedstawia się jako "D", celem wyrażenia mojej wdzięczności za demolowanie mi lasów xD

A tu już chwilkę dalej, żwirku trochę dali - miło z ich strony ;]

Reszta to asfalty, na które nie ma co transferu marnować => od jutra odwilż, więc nadejdzie czas i na nie (asfalty) :)

===================================
Debiutanckie odbębnione, ale mam wrażenie że to nie jest pora na dojazdy do roboty xD Szkoda że mam dojazd taki a nie inny, bo albo jadę tak jak przed chwilą opisałem ... albo wpadam w ścisłe Centrum, gdzie kręcę przez ogromną ilość postojów na światłach => spóźnienie gwarantowane iksD. Popołudniu natomiast albo mnie zabiją, albo przejadą, bo przecież wracam w godzinach szczytu xD
Mniejsza o to: rok temu było czterdzieści pięć wyjazdów - zobaczymy jak będzie w tym ;]

Po rowerku nastąpił Żuberek, w takich oto klimatach :))))

=============================
Podsumowując ten miesiąc, w sumie jestem mega ucieszony. Rowerowo wyszło więcej niż rok temu, a do tego fajne górki się udało zrobić :-)
Mapka ogólna ...

... I zbliżenie na "moje okolice" ^_^

Endo => tak biegałem ...i więcej "chyba" nie będę :P

A butnie w normie :))))))))))))))))))

=========================
Wpis powinien być opublikowany około godziny 18:00, ale niestety musiałem jechać na Piotro xD
Kij z tym :PPPPP Pierdu pierdu, dawać wiosnę :P


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 15:47 poniedziałek, 4 lutego 2019 | linkuj Nie spodziewałem się że ... będzie aż tak :D Żubr występował w garażu, więc się chciało hehehe ;)
Kuzyn | 10:48 poniedziałek, 4 lutego 2019 | linkuj Że też Ci się chciało po takim lodowisku śmigać na kole? :) Gratuluję pomysłu i pełnego uzębienia:-D
Lapec
| 15:48 sobota, 2 lutego 2019 | linkuj Razem z kierowcą autobusu i Januszami kończącymi lot ;-)
mors
| 10:43 sobota, 2 lutego 2019 | linkuj A Melisa powita go kwiatami i brawami ;]
Lapec
| 09:36 sobota, 2 lutego 2019 | linkuj Chyba że Brajan przypłynął pontonem - wtedy jeszcze medal dostanie od Merkel :)

Łukasz, ja miałem typowe do trzech razy sztuka :D Od wtorku się zbierałem.
W Parku jak się później okazało, nie było źle heh.
Łukasz | 09:14 sobota, 2 lutego 2019 | linkuj Łooo szalony. Heh, a kusiło mnie w tygodniu wziąć rower na DPD. Bym go chyba zostawił w tym parku:D
mors
| 23:04 piątek, 1 lutego 2019 | linkuj Jak zanam życie, to Brajanek ma przerąbane, wylądował pewnie w poprawczaku, a Meliska po opuszczeniu pogotowia i tak mu zdążyła jeszcze "oddać", ale to już nikogo nie obchodziło. ;)
Lapec
| 20:37 piątek, 1 lutego 2019 | linkuj Nagrzeszyliśmy, to mamy xD
Melisa być może się uspokoiła, po drugim dzwonie - i bardzo słusznie :P

Sąsiadka: nie ma ryzyka, nie ma zabawy ;)) Choć prościej się uspokoić pętelką na szyi na końcu sznura!! U mnie jednak nie ma na skróty :PPPP
Mazia | 19:53 piątek, 1 lutego 2019 | linkuj Ty chyba testujesz limit szczęścia jeżdżąc w taką pogodę :D
mors
| 18:05 piątek, 1 lutego 2019 | linkuj Więcej śniegu niż u mnie na pogórzu (a wysokości są do 500m) - jak Wy to robicie? :D

Melisa - imię maksymalnie zmylające :> więc na miejscu tego Brajanka też bym się dał zaskoczyć. ;D Już prędzej powinno jej być Róża (kolce), Pokrzywa, albo Rosiczka (mięsożerna). ;D
Lapec
| 08:26 piątek, 1 lutego 2019 | linkuj W poprzednim komentarzu "zjadło" mi słowo "wyjątku" - to tak na start.

OK, pościgamy się na chomiku, a potem w góry :P
Pewno nie, ale mega żałuję że filmik się tak okropnie skończył ;/ Znaczy ucięło jak go wyzywa od damskiego boksera i jak to mogłeś zrobić - ty potworze ;))

Filip, Amen. Korzystać póki się da, bo później już nam ino tripy do przychodni zostaną xD
gizmo201
| 05:23 piątek, 1 lutego 2019 | linkuj Nie chce być stary i tyle. Póki się da to zwiedzać ile się da!
Trollking
| 22:33 czwartek, 31 stycznia 2019 | linkuj Chętnie, chętnie :) Najlepiej połączyć kiedyś rowerowanie, a potem górkowanie, bo w końcu nałóg to nałóg :)

Zapomniałem skomentować Melisę, fakt. Napiszę tak - mam nadzieję, że chłopak się za bardzo nie spocił :)
Lapec
| 22:17 czwartek, 31 stycznia 2019 | linkuj Taaa, drzewa padają jak Melisa z linku ;/
Dziękuje, nawet fajnie się ślizgało - gorzej że w drodze posłuchałem rady Filipa, i koła pod-pompowałem :P Co jak co ... było ciekawiej heh.

Rowerem Cię nie dogonię, ale może choć kiedyś jakąś górkę zrobimy razem? ;)) BTW: Szczyt pijaństwa się nie liczy :P
Trollking
| 21:46 czwartek, 31 stycznia 2019 | linkuj Szacuneczek - to mogę napisać z pełną odpowiedzialnością. Ja przy takim zestawie białości pewnie bym... odpalił kolejny odcinek serialu :)

Były górki - to najważniejsze z miesiąca. I życzę górek jeszcze więcej, a rowerowania... jeszcze więcej :)

ps. kopalnia wycinająca lasy... Polska ekologicznie jak widać też wstaje z kolan :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]