Poznańsko - dziewiczo + powrotowo
-
DST
61.54km
-
Czas
02:56
-
VAVG
20.98km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 października 2018 | dodano: 17.10.2018
Dziś w sumie miał być bardzo spokojny dzień z ewentualnie jakimś małym spacerkiem po Wildzie. No nie wyszło (xD), a że w domu z Wujkiem w taką pogodę nie zamierzałem siedzieć, to pomyślałem sobie że pojadę se zobaczyć czy jeszcze stoi stary dom od Toli.
Szkopuł w tym planie był taki, że pętla wyszłaby na mniej więcej dziesięć kilometrów, także trzeba było coś jeszcze dołożyć :-P Hmmm, skoro wczoraj byłem w Łodzi, to dziś "na widelec" wziąłem se Mielno, a co!!! Jak szaleć to szaleć :-D
Jak tylko ustaliłem ten plan, to bardzo fajnie wkręcili się Wujek i Kuzynostre, proponując mi dołożenie do dystansu wieżę widokową na niejakiej Dziewiczej Górze. Jak w Poznaniu słyszę "góra" to dwa razy powtarzać mi nie trzeba :-P Wystartowałem więc na spokojnie po 12:00, coby pierw zahaczyć o Podolany, następnie zrobić nawrót przez Piątkowo i obrać cel właściwy.
Azymut miałem dość prosty, musiałem tylko dojechać do miejscowości Czerwonak i przed Biedronką skręcić w prawo. Wszystko byłoby idealnie, ale. Heh w końcu jakieś "ale" :-D => o ile na wczorajszych wertepach Szkodnik naprawił się w stopniu pozwalającym na w miarę bezstresową jazdę, to dziś dla odmiany zepsuł mi się wiatr xD Nie był może jakoś strasznie mocniejszy od tego który znam ze Śląska, ale jednak dziś trochę na niego mogę ponarzekać :-) Trollking to lubi :-P
Mniejsza o to.
Po dojechaniu na wieżę, wszedłem sobie na nią pooglądać widoki i mogłem zejść ponownie do mojej maszyny i pojeździć trochę po duktach leśnych :-) Po nich wpadłem do Mielna (zrobiłem piwo - ale systemu nie zniszczyło xDD) i po pierw asfaltach, potem szutrach, dojechałem do Koziegłów, gdzie już ze słońcem w pysk dotarłem do bazy, zataczając jeszcze ... a jak, o piwny teren :-D-D
=====================
Trasa główna (powrotowe pominę) => https://www.relive.cc/view/e1214357660
Fotki:
Babuszkowa willa stoi ... nieużywana taka ...
A tu śmieszka w okolicach mojej Ciotki, lubię ją :)
Skrót to, to ... nie był xD
Patriotycznie
Widać cel ;]
Wieża i widok z niej
PS: wiałooooo xD
A tu kąsek leśnych, sympatycznych ścieżek :)
Artystycznie ;)
Tszepak :P
Warunki wietrzne xDD
Ahoj ;))
Jesienno - gruntowe klimaty
j/w :)
A to już gdzieś widziałem :P // BTW: przejechałem asfaltem :PP
Końcówka i do widzenia ;]
========================================
Co do powrotu do krainy mlekiem i węglem płynącej to się odbył :-) Miał być tramwaj (i w sumie cztery przystanki był, aż mnie motorniczy nie wyprosił, bo wjechało 500+), był rower. Na dworcu, szybciutko po bilet i rura z Chrzestną na peron.
Tam do pociągu i do Kato ^_^
Tym razem pociąg przyjechał już z przystosowanym wagonem do przewozu rowerów :-) Jednakże nie udało się zrobić powrotu w spokojnej atmosferze => jeden z tatusiów również wywnioskował że to przedział idealny do uspokojenia gówniaka, (dziękuję serdecznie, za pięciokrotne wrażenia akustyczne => https://www.sadistic.pl/no-i-sie-zaczelo-vt481900....) Mam nadzieję że syn już się długo się męczył nie będzie i szybko umrze ... Hihi ... yyy ... no ja pierdole xD
=============================
BTW: Wróciłem :-) :-)
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 08:11 niedziela, 21 października 2018 | linkuj
Ja pierd.... willa babci bez czeresni i wiśni toż to był znak rozpoznawczy....bez sensu teraz
Trollking | 19:09 piątek, 19 października 2018 | linkuj
Początkowo myślałem, że odblokował Ci się telefon w kieszeni, ale wygóglałem, że to skrót :)
Trollking | 20:36 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
No dzięki :) Może nie ja, ale moja żona (poznanianka od urodzenia) - na pewno :)
Mazia | 21:12 środa, 17 października 2018 | linkuj
Mielno, Malta no normalnie urlop na bogato :D Jeszcze dziewice zaliczył, nooo sąsiedzie... poszalałeś ;D
Trollking | 18:49 środa, 17 października 2018 | linkuj
A co z tą willą, nie można jej reanimować? :)
Jazda ulicą Gdyńską, czyli tą od ślimaków i śladów nie na asfalcie, to wyzwanie. Ogarnąłem ją dopiero za trzecim razem w całości :)
Wiało???? Jak to tak? :P
Cóż, następnym razem trzeba się jakoś rozsądnie zgadać, nie tak jak tym razem. Sądziłem, że to Ty dasz wcześniej znać, a Ty pewnie, że ja.. :)
Komentuj
Jazda ulicą Gdyńską, czyli tą od ślimaków i śladów nie na asfalcie, to wyzwanie. Ogarnąłem ją dopiero za trzecim razem w całości :)
Wiało???? Jak to tak? :P
Cóż, następnym razem trzeba się jakoś rozsądnie zgadać, nie tak jak tym razem. Sądziłem, że to Ty dasz wcześniej znać, a Ty pewnie, że ja.. :)