Dojazd + poznański glut startowy
-
DST
31.01km
-
Czas
01:33
-
VAVG
20.01km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 października 2018 | dodano: 09.10.2018
Witam ... Powitałki puki co nie będzie, bo jestem bez kompa :]
Ehhh, z fona to ciężko nawet tekst wyśrodkować xD
=======================
Dziś ino na szybko napiszę, że dojechałem do Poznania :-) W sumie to miałem ten urlop spędzić zgodnie z planem w Rumunii, no ale co tam. To nie mogło wyjść ... i nie wyszło xD Zresztą mniejsza o to :P => jakieś pięknie kraje phi, lepiej se pojeździć rowerem z PKP, o tak:
Wagon rowerowy xDDD
Dobrze że to był jedyny (wagon się popsuł i musieli dać zastępczy) problem z jazdą. Do Opola pogadałem z Panią z Bielska o górkach, później BeeS, Morfeusz i takie tam i ... w sumie zleciało te pięć godzin, dość szybko ^_^
Wysiadłem ...
... no tego agenta nie spotkałem, ale postanowiłem jeszcze coś delikatnego zrobić, coby się później nie ruszać z Wichrowych.
Po sobotnim rowerze, górach w niedzielę, wczorajszym załataniu miliona spraw dla babci, z dużym plecakiem i tak bym daleko nie zajechał heh. Padło więc klasycznie na okolice Rynku, Maltę (super było dziś, przejezdne xD), Wartostradę i Park Cytadela ;-) Można uznać że było idealnie, czy nie można? No oczywiście że nie => ponarzekam :-P
Otóż, pierw przyjechałem na Dworzec, który no nie do końca jest przystosowany do rowerzystów, później wpadłem na remont (na ulicy Święty Marcin), następnie musiałem mieć oczy z każdej strony głowy, bo poznańscy ciągle myślą że czerwony kolor na sygnalizatorze jest dla ozdoby xD W ogólne to Pyry, ciągle myślą że cała droga jest jednym wielkim przejęciem dla pieszych, także ten tego heh. Do tego obowiązkowo telefon w ręce i nos w nim - co się zemściło na rondzie Śródka, gdzie koleś mi wlazł w rower, podczas czekania mojego na zielone, galotami w napęd, wczoraj smarowany => nie na za co :-P
Żeby nie było że tylko straty pieszych, to ja również zaparkowałem w barierkach na moście bodajże Chrobrego. Otóż pan jegomość, nie raczył się nawet o centymetry przesunąć, więc zostałem kołem w barierkach. Witam w Wielkopolsce, przynajmniej moja rodzina jest nadal normalna heh ;-)
============================================================
Trasy:
Katowicka => https://www.relive.cc/view/e1211449343
Poznańska => https://www.relive.cc/view/e1211607840
Fotki:
Jeszcze Katowice i taki oto widok miałem przed godziną 10:00 w Parku Kościuszki
A tu już Poznań ^_^
Szkodnik w Pyrlandii
Rynek ..
... a na nim ktoś se został obiad na jutro :-D
O taką Polskę "walczę" :-P
Malta, ha!! Drugi raz w tym roku, biedaki :-P:-P
Obowiązkowa trasa na pierwszy dzień, czyli Wartostrada ^_^
Cytadela, tu se trochę pokręciłem ...
... i znalazłem pokrewny humor ;-)
===================================================
Za błędy stylistyczne, sorki :-P
Ehhh, z fona to ciężko nawet tekst wyśrodkować xD
=======================
Dziś ino na szybko napiszę, że dojechałem do Poznania :-) W sumie to miałem ten urlop spędzić zgodnie z planem w Rumunii, no ale co tam. To nie mogło wyjść ... i nie wyszło xD Zresztą mniejsza o to :P => jakieś pięknie kraje phi, lepiej se pojeździć rowerem z PKP, o tak:
Wagon rowerowy xDDD
Dobrze że to był jedyny (wagon się popsuł i musieli dać zastępczy) problem z jazdą. Do Opola pogadałem z Panią z Bielska o górkach, później BeeS, Morfeusz i takie tam i ... w sumie zleciało te pięć godzin, dość szybko ^_^
Wysiadłem ...
... no tego agenta nie spotkałem, ale postanowiłem jeszcze coś delikatnego zrobić, coby się później nie ruszać z Wichrowych.
Po sobotnim rowerze, górach w niedzielę, wczorajszym załataniu miliona spraw dla babci, z dużym plecakiem i tak bym daleko nie zajechał heh. Padło więc klasycznie na okolice Rynku, Maltę (super było dziś, przejezdne xD), Wartostradę i Park Cytadela ;-) Można uznać że było idealnie, czy nie można? No oczywiście że nie => ponarzekam :-P
Otóż, pierw przyjechałem na Dworzec, który no nie do końca jest przystosowany do rowerzystów, później wpadłem na remont (na ulicy Święty Marcin), następnie musiałem mieć oczy z każdej strony głowy, bo poznańscy ciągle myślą że czerwony kolor na sygnalizatorze jest dla ozdoby xD W ogólne to Pyry, ciągle myślą że cała droga jest jednym wielkim przejęciem dla pieszych, także ten tego heh. Do tego obowiązkowo telefon w ręce i nos w nim - co się zemściło na rondzie Śródka, gdzie koleś mi wlazł w rower, podczas czekania mojego na zielone, galotami w napęd, wczoraj smarowany => nie na za co :-P
Żeby nie było że tylko straty pieszych, to ja również zaparkowałem w barierkach na moście bodajże Chrobrego. Otóż pan jegomość, nie raczył się nawet o centymetry przesunąć, więc zostałem kołem w barierkach. Witam w Wielkopolsce, przynajmniej moja rodzina jest nadal normalna heh ;-)
============================================================
Trasy:
Katowicka => https://www.relive.cc/view/e1211449343
Poznańska => https://www.relive.cc/view/e1211607840
Fotki:
Jeszcze Katowice i taki oto widok miałem przed godziną 10:00 w Parku Kościuszki
A tu już Poznań ^_^
Szkodnik w Pyrlandii
Rynek ..
... a na nim ktoś se został obiad na jutro :-D
O taką Polskę "walczę" :-P
Malta, ha!! Drugi raz w tym roku, biedaki :-P:-P
Obowiązkowa trasa na pierwszy dzień, czyli Wartostrada ^_^
Cytadela, tu se trochę pokręciłem ...
... i znalazłem pokrewny humor ;-)
===================================================
Za błędy stylistyczne, sorki :-P
Dbam o bezpieczeństwo
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 08:37 niedziela, 21 października 2018 | linkuj
Nie no,ta pani co ci rowerku pilnowała w deche jest xD
Co do mięsni piwnych to sie nie wypowiem xD
Co do mięsni piwnych to sie nie wypowiem xD
Mazia | 09:28 środa, 10 października 2018 | linkuj
Dwa razy w roku Malta... no ja kto bogatemu zabroni :D
Trollking | 22:48 wtorek, 9 października 2018 | linkuj
WITAM! :P
Jest tu na co narzekać, to fakt, ale... się tęskni :)
Marcinem się nie jeździ... nigdy, przed czy po remoncie. Przy Głównym można się zrzygać od ślimaków DDR-kowych. Cytadela... kurde, dawno nie byłem, przeoczyłem śmierć, to jakiś nowy wynalazek widocznie :) A Wartostrada, no cóż, na to się nie da narzekać, przynajmniej póki nie jest zalewana :)
Od czwartku jestem w miarę uczasowiony, jakby jakieś sugestie były potrzebne co do tras lub kawałeczek podprowadzenia - śmiało :)
Jest tu na co narzekać, to fakt, ale... się tęskni :)
Marcinem się nie jeździ... nigdy, przed czy po remoncie. Przy Głównym można się zrzygać od ślimaków DDR-kowych. Cytadela... kurde, dawno nie byłem, przeoczyłem śmierć, to jakiś nowy wynalazek widocznie :) A Wartostrada, no cóż, na to się nie da narzekać, przynajmniej póki nie jest zalewana :)
Od czwartku jestem w miarę uczasowiony, jakby jakieś sugestie były potrzebne co do tras lub kawałeczek podprowadzenia - śmiało :)
Kuzyn | 20:22 wtorek, 9 października 2018 | linkuj
No w końcu jakieś piękne widoki :) Tylko jakoś wyludniony ten Poznań, chyba wszyscy pouciekali bo Kuzynostre Marudostre przyjechał hehe. A znak nad Wartą o piciu alkoholu rządzi. Trzeba tam uderzyć w sobotę, tłumy ludzi, aż ciężko znaleźć miejsce z widokiem na rzekę w pierwszym rzędzie ;) Czekam za ciągiem dalszym. W końcu porządne beesy :p
Komentuj