Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Guten Roboten Grzesiu

  • DST 55.53km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.19km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lipca 2018 | dodano: 23.07.2018
Uczestnicy


Kolejny dzień, kolejna wycieczka.
Dziś po wczorajszej Częstochowie miało być (i było) na lajcie :)

Wyspałem się do 10:00, ogarnęłam jedzenie, poczytałem internet i przed godziną 12:00 wyszedłem na garaż, coby dojechać na Ochojec na spotkanie z resztą ekipy. Trasę zrobiliśmy standardową, więc nie ma co opisywać, dodać mogę tylko że temperatura w końcu była ponownie bardzo wakacyjna, do tego drugi dzień z rzędu wiatr praktycznie nie istniał. Trochę szkoda bo nic nas nie chłodziło ;/ Dobrze że Łysina jest tylko około 25km ode mnie, a do tego jednak lwia cześć wiedzie przez las :-)

Klasycznie przez Murcki dotarliśmy do Lędzin, i poprzez zaopatrzenie w lokalnym sklepie (o jakże dobrej nazwie "Browarek") dotarliśmy do celu. Na miejscu udało się zlokalizować dwa dość sympatyczne punkty na ognisko, z którego jeden był trochę za bardzo na widoku, więc wybraliśmy opcję bardziej skrytą. I się zaczęło, jak to miał być trzeźwy trip ... to nie wyszedł xD

Grzegorz niestety "zepsuł" (choć trochę nadrobił kubełkiem heh) imprezę. Otóż kolejny z naszej zgranej paczki opuszcza kraj mlekiem i miodem płynący i ucieka do Niemiec. Szkoda w uj ... ;/ Nic nie poradzimy, decyzja zapadła.

W składzie Ja, Gocha, Marcin i Grzegorz meldujemy się na ognisku i ... tym miejscu wielki, a nawet ogromny szacun dla Łukasza, który pomimo tego że wyglądał (no sorry kolego) jak wyglądał, to jednak ogarnął spotkanie, nie na dwóch a na czterech kółkach, ale zawsze. Brawo, takie właśnie sytuację się w późniejszym czasie docenia!! Dzięki choć za symbolikę :)

Pojedli, posiedzieli parę godzin i mogli wracać, w sumie ponownie standardowo, uważając tym razem na panów w niebieskim :D Poprzez Pitt Stopy w Lędzinach, na mostku oraz na ulicy Lędzińskiej do Ochojca. Po odstawieniu Gochy, męska część na kolejne klachy, porozmawiać m.in o tym => https://polki.pl/zdrowie/psychologia,dlaczego-mezc... i żeby nie było to kobieta pisała, a Siostra mi przesłała :D

Weekend można uznać za zdecydowanie godny ;]
===========================================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1163289983
Podczas wyścigów Endo się na ok trzy kilometry zawiesiło xD

Fotki:
Tu nie chcemy, dużo ludziuf

Na uboczu lepiej
Ogniskowe klimaty :)




I do następnego :)
==========================================
Właśnie!!!!


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 21:45 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj Łukasz miał wege-burgera, bułka z luftem :D

Marzen do Sylwka daleko :D
PS: Ino te niedobre obgadywaliśmy ;P
Mazia | 20:20 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj Mmm ziemniaczki... :D Trzeba by coś pomyśleć o ognisku :)
Kurczaczek, takie poważne rozmowy, że aż strach się bać ;)
Trollking
| 18:24 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj Napoje nawet nawet, ale jakoś sojowych kiełbasek nie widzę :)
Lapec
| 14:40 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj Jakoś tak temat dziwnie zszedł :P Ognicho trochę małe jak na godne, ale sympatyczne, do tego pojedli i nawodnili się w starym, dobrym stylu :DDD
Gocha | 14:23 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj Ehhhh zostawic was na chwile samych to zaraz bedziecie gadac o babach xD ....ale fakt faceci nie chca sie zenic :P
Dzięki chlopaki za ognicho było godnie :)
Lapec
| 11:58 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj No, no, na następne ognisko też nie zabiorę takiego pakietu :D
Łukasz | 11:31 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj Heh, dzięki;) no mówiłem, że przyjadę to przyjechałem:P Bułeczka z wodą też była smaczna.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]