Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 15/2018 + Kamieniołomowo

  • DST 108.32km
  • Czas 04:33
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 59.60km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 czerwca 2018 | dodano: 09.06.2018


Piątek, weekendu początek :)
Dziś do pracy pojechałem rowerem, gdyż miałem dość mocne przeczucie, że po pracy wykonanej w tym tygodniu, piątek zacznie się trochę wcześniej niż o standardowej godzinie :) Nie myliłem się, ale od początku. Do pracy pojechałem jak zwykle, ble ble ble, wiecie o co biega, nieraz opisywałem więc nie będę się powtarzał ^_^ 

Po pracy natomiast wyjechałem, na już wczoraj zaplanowany trip na Kopalnie Dolomitu "Libiąż". W sumie w tym roku bardziej myślałem że to Filip zabierze mnie w te miejsce, no ale jednak patrząc po jego BeeSach, zauważyłem że był tam niedawno. Trudno, przeanalizowałem więc trasę kolegi Gizma i wiedziałem że tak czy siak muszę dojechać do miejscowości Jeleń przy jeziorze Dziećkowickim. Znam, ogarnę, a później pomyśle :-D

Dojechałem trasą standardową, bez żadnych przygód i miałem do wyboru dwie opcje: albo pchać się w las (którego nie znam) albo pojechać naokoło i przejechać kawałek DK-79, gdzie dzięki Street View widziałem że można jechać rowerem. Dobra, druga możliwość brzmi jak plan heh. Jechało się bardzo miło, przyjemnie i przynajmniej ... przestało wiać ze wszystkich stron. Co tam że w słonku było jakieś 36-38*C :-D Mi tam nie przeszkadza :-) Dojechałem do krajówki, następnie w czystej symbiozie z TIR-ami, udało mi się dojechać do zjazdu właściwego czyli zwykłej drogi gminnej. Drogi, która nie dość jest super przyjemnie zrobiona, to jeszcze do inwestycji dołożyli po prawej stronie ścieżkę rowerową, no i w to mi graj :) Pokręciłem nią do skrętu, później asfaltem i zobaczyłem przystanek rowerowy, który postanowiłem odwiedzić w celu nawodnienia. Na przystanku, wpadło mi do głowy że zrobię pierwsze w dniu dzisiejszym zboczenie z zamierzonej ścieżki. Otóż na znakach (i mapce) zobaczyłem że da się wjechać na Kamieniołom od tak zwanej dupy strony - czyli jazda od lasu :)

No i super - w końcu wpadły elementy gruntowe. Odwiedziłem kamieniołom, a później po prostu nie szło od razu nawracać się na Libiąż, gdyż w odległości około dwóch kilometrów znajdowało się podobno uroczę jezioro Groble. Tam właśnie się udałem, spałaszowałem końcówkę kebaba i mogłem jechać dalej. A właśnie jestem w sumie winien wyjaśnienie. Co do kebaba to tradycją w naszym biurze (skromnym bo trzy osobowym), jest fakt że jak ktoś ma urodziny (tym razem kumpel) to stawia obiad.

Oto, takie :)


Pojedzone, popite wodą (jak zwierzęta xD) i pierw czerwonym szlakiem do Libiąża, coby następnie uderzyć w kierunku Chełma Śląskiego. Zaczęły się delikatne górki, wiatru zero, no ale jednak chmury zaczynały straszyć po lekku. Dojechałem do Lędzin, ogarnąłem sklep po jakąś Cole (wody się skończyły) i mogłem udać się na dobrze mi znaną trasę w kierunku Zamościa. A nie przepraszam jeszcze jeden deszcz przeczekałem na przestanku xD. Później, żeby nie było to się ochłodziło. Tak, w Lędzinach na sklepie był termometr który pokazywał ... 28,7*C, i ciągle mżyło. Dziękuje w sumie za tę mżawkę :D Z Zamościa, poprzez jeden postój, zobaczyłem co tam ciekawego na czarnym szlaku, przeczekałem ulewę na Giszowcu i na spokojnie wróciłem na Żubra, znaczy do bazy :)

W końcu jakaś setka wpadła ;]
============================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1136582918 => choć ogólnie nie polecam, nawet ja mało z tego kumam heh. A i bez końcówki, bo musiałem telefon zrestartować.

Dystans skorygowany o wariację Endo w lesie przed deszczem, z czterech kilometrów zrobił mi jeden .... dwunasto-minutowy xD

Fotki:
Początkowy, popołudniowy fragment

Jaworzno Jeleń - sympatyczna okolica

Mało sympatyczna krajówka - o dziwo, nikt nie trąbił :)

Żegnaj Śląsku!!

Bardzo fajna i ulica i śmieszka ;]


Tytułowe Kamieniołomowanie xD ...

... i miejsce na drugie śniadanie

Wracamy - Libiąż, okolice PKP

Górki z okolic Chełmka

I na koniec nagroda w lasach murckowskich

=====================
W sumie?


Kategoria Rower


komentarze
Trollking
| 22:43 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj Ufff :)

W piekle będzie gorzej, bo tłumy katolików są mega upierdliwe :)
Lapec
| 18:43 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj Jak dalej będziesz ćwiczyć, to Cię tam zabiorę ;)

Nie bój nic, to JESZCZE nie DDR-ka, choć szerokość ma odpowiednią, więc pożyjemy, i oby nie zobaczymy xD
Oj tam się lepił od razu, w piekle będzie nam gorzej :D
Trollking
| 16:43 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj Zapytam, choć boję się odpowiedzi: czy to coś na pierwszej fotce to DDR-ka? ;)

A poza tym to gratuluję stówy w piekle. 36 stopni i nie przeszkadza? Ja bym się lepił do asfaltu :)
Mazia | 16:33 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj No bardzo ładne fotki, a kamieniołom i jeziorko ekstra :)
Lapec
| 16:16 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj Oooooo widzisz, Łewerest mi chodzi po głowie od zeszłego roku :-)
gizmo201
| 15:26 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj ano byłem, to jeszcze hałdy paciorkowce i łeverest Ci zostają do kompletu
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]