Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 25/2017 + Zbiornik Dziećkowice

  • DST 74.77km
  • Czas 03:19
  • VAVG 22.54km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 września 2017 | dodano: 16.09.2017


I jak było pomyślane tak zostało wykonane (-: Choć myślę że jakby jutrzejszy wyjazd z rekonwalescentem Grzegorzem miał dojść do skutku to bym temat pracy ogarnął inaczej bo oczywiście przyciąganie łóżka było gorsze aniżeli przyciąganie niektórych polityków do swoich stołków xD Także spóźniony gibko na garaż i rura w stronę Szopienic gdzie na zakład wpadam .... minute przed czasem :-) Podziękowania dla wiatru który był łaskawy i popchał trochę <3

Po rzetelnej, sumiennej i jakże ciężkiej pracy urzędnika dokładając do tego fakt że na weekend zapowiadają deszcze niespokojne (których nie lubimy) wiedziałem że trzeba coś dokręcić. Opcje w głowie kotłowały się dwie; albo koparki w Jaworznie albo "mysłowickie" Dziećkowice. Daje w cudzysłów bo zbiornik w sumie (prócz oczyszczalni znajdującej się administracyjnie w Chełmie Śląskim) znajduje się w Imielinie ;] Padło na opcję numer dwa bo naiwnie wierzę że Siostra się skusi na ognisko na kamieniołomie => nadzieja matką głupich :-D

I tak z Szopienic poprzez całe Mysłowice (przy bez wietrze) z jak na moje możliwości dość niezłą średnią docieram do celu gdzie racze się 2% Lechosławem smakowym i nazot. Żeby kolorowo nie było to tu oczywiście wiatr zabrał co dał rano heh. Wracałem więc opornie (z muzyką na uszach) przez Imielin, Lędziny i Ławki aż do Wesołej gdzie olewam standardowy szlak przez Giszowiec i męczę ulice Beskidzką. Później przez durny podjazd na Kostuchnę, zjazd Sołtysią coby zrealizować nieudany wczorajszy plan powrotny ...  który oczywiście modyfikuje heh. Owsiana, kąsek DDR-ki w kierunku Chorzowa i zjeżdżam do lasu gdzie łapiąc trochę gruntu i kamieni pod kołami dojeżdżam do garażu gdzie misja sklep i weekend :-D

Oj forma uciekła, niby ino dwa weekendy zostały poświęcone (i słusznie) na górki i trzeba budować kondycję na nowo. Opcja morze na bank też nie teraz => bym się zasapał heh. Chyba że olać to wszystko o pitnąć z jakimś "lastem" w ciepłe kraje? Taki drink z parasolką i mieć wyjebane? Nie, bym chyba oszalał przez dwa tygodnie bez ruchu bez przemieszczania się ;-)
==================================
Trasa:

Fotki:

Dotarłem (:P) i nawet górki było widać :)

Piaski na posadzki górnictwo wybrało no ale wyrobisko zmieniło się w jedno z najczystszych (ponadto czwarte względem wielkości) jezior na Śląsku do tego z takim uroczym widokiem :)

To akurat Kopalnia "Wesoła" (kierunek autobusów: Wesoła Kopalnia zawsze śmieszny xD) no ale jakieś parę kilometrów na północ możemy minąć Kopalnie "Murcki - Staszic" która potrafiła zapewnić takie atrakcje => http://nettg.pl/news/144804/gornictwo-potezny-wstr... jak ostatnio. Całe szczęście bez ofiar i do tego budzik skuteczny :D

========================================================
Co do mojej formy to chyba dużo wyjaśnia ... xD


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 08:24 niedziela, 17 września 2017 | linkuj Wczorajsze "witam" miało być symboliczne i było :)

U mnie tam 34 lata bez Ruchu i w sumie mi dobrze ze tym ;)
Trollking
| 19:18 sobota, 16 września 2017 | linkuj No to witaj w klubie... seniorze :)

Też bym nie dał rady nawet tygodnia bez ruchu. Masakra jakaś.

A dzisiejszy "WItam" bardzo mi się nie podoba i nie omieszkam tego napisać :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kapot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]