1/3 Na Sławka 2452m n.p.m.
-
DST
19.36km
-
Kalorie 4396kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 26 sierpnia 2017 | dodano: 29.08.2017
A dzień dobry, po hattricku DPD i piątkowych ogarnięciach spraw bieżących
==========
I tak o 4.30 rano ruszyliśmy autem w kierunku Tatr. Nowy Targ (z tam dwoma pitt stopami) udaje się nam ogarnąć w okolicach godziny 7.00, Biedronka i na szlak do słowackiej miejscowości Stary Smokovec (1023m n.p.m.) gdzie obieramy kierunek na główny cel tego wyjazdu czyli Sławkowski Szczyt.
Rok temu podczas tego wypadu http://lapec.bikestats.pl/1499463,Czerwona-Lawka-2... widzieliśmy że musimy zrobić tą górkę ze względu na widoki. I od samego początku wiedzieliśmy że się nie zawiedziemy :-) Widoki petarda i Tatry i Poprad i Niżne Tatry a zresztą ci ja będę opowiadał, zdjęcia pokażą uroki tej ścieżki (-:
Szczyt po około czterech godzinach udaje się osiągnąć ... nie powiem że bez przeszkód. W okolicach 1800m n.p.m. chwytam dość mocny kryzys który na całe szczęście zostaje spokojnie przeczekany. No dobra Łukasz troszeczkę pomarudził ale kolega i tak mega wyrozumiały :P Na dachu chwila na Zdrowaś Mario (jakaś oaza z Polski doszła) i małe co nieco alkoholowe. Następnie odczekaliśmy chwilkę aż pielgrzymka zacznie schodzić, parę fotek i mozolnie w dół. Trochę kibel że pętli nie szło zrobić ale ... co zrobić (-: Ino na dole poszliśmy przez kolejkę (Hrebieniok - 1285m n.p.m.) nadrabiając trochę dystansu. No i na ostatnim pół godzinnym odcinku szlaku zaczęły się atrakcje :-D Chmury naszły na wierzchołki nasze, zaczęło grzmieć i rura do auta :-D Lunęło jak przyjechaliśmy możne ze 3 kilometry :-)
=============================
Idealnie wliczone, cały szlak na sucho, dzień słoneczny (kremu do opalania zapomnieliśmy xD) a później deszczyk i do tego tym razem nie było Pana od biletów więc 3 Ojro w kieszeni heh. Po tripie niecała godzina jazdy do Bukowiny Tatrzańskiej i myk na piwko i coś amerykańskiego :-)
Cel => https://pl.wikipedia.org/wiki/Sławkowski_Szcz...
Trasa:
Fotki ;]
Świnna Poręba w końcu zalana i taki oto widok w sobotę rano nam się trafił ;]
Nasz cel już w zasięgu wzroku ... miło ... prawie bo 5,15h na czubek :D
Punkt widokowy z taką atrakcją hmmm
Widok na Łomnicę
I delikatny opis => Łukasz apkę testował ;]
Pitt stop nawadniający, do szczytu jeszcze daleko ....
A tu była dobra akcja :D Pies w butach :D
Swoją drogą bardzo grzecznie szedł.
I cel tj: Slavkovský štít => mistrz trzeciego planu przez całą sesję się nie przesunął :D
Atrapa :P
Z powrotu: myśliciel, marzyciel? ... albo po prostu zaś na mnie czeka :P
Koziceły przyjazne :)
A tu nasz cel który z tej perspektywy już się taki płaski nie wydaję ;)
Jeszcze odcinek wzdłuż kolejki i ....
... mogło zacząć padać :P
Jutro być może kolejny opis, a końcówka już jak nowy transfer BeeSa :P
=========================
Coś w tym jest :)
Kategoria Góry
komentarze
Trollking | 21:11 środa, 30 sierpnia 2017 | linkuj
Akurat do Chorzowa nic nie mam, bo się gubię w tych Waszych granicach :)
Wałbrzych kocham od dziecka. Za to, że w nim nie mieszkam :)
Kalisz nawiedziłem rowerem w temacie 200+. Plomby ledwo to przeżyły :)
Dla mnie - prócz Lubonia - osobistym wielkopolskim "faworytem" jest Kościan. Zresztą poświęciłem mu nawet nagranie. W wolnej chwili, jakby co:
https://www.youtube.com/watch?v=YFGZPpr98c8
Unikać!!!! :)
Wałbrzych kocham od dziecka. Za to, że w nim nie mieszkam :)
Kalisz nawiedziłem rowerem w temacie 200+. Plomby ledwo to przeżyły :)
Dla mnie - prócz Lubonia - osobistym wielkopolskim "faworytem" jest Kościan. Zresztą poświęciłem mu nawet nagranie. W wolnej chwili, jakby co:
https://www.youtube.com/watch?v=YFGZPpr98c8
Unikać!!!! :)
devilek | 12:12 środa, 30 sierpnia 2017 | linkuj
Chorzów powiadasz ... Jeszcze Ci się coś zepsuje w kole :P
Gocha | 22:25 wtorek, 29 sierpnia 2017 | linkuj
Ty i kryzys bratek hehehe gdybym na własne oczy nie zobaczyła jak zniszczyły cie ochojeckie lady to bym nie uwierzyła xD. A serio to gratki, widoki byly zapewne w deche :)
Trollking | 21:46 wtorek, 29 sierpnia 2017 | linkuj
Jak tak patrzę na te widoki to mi się marzy, żeby kiedyś Czechosłowacja dokonała aneksji Polski. Wiem, że już za późno, ale marzenia nie muszą być w końcu realne :) Radom, Sieradz, Gorzów, Wałbrzych, Wrocław, Kalisz oraz Kościan mogłyby zostać polskie, bo mi się nie podobają :)
Komentuj