Malý (1343m n.p.m.) & Veľký Rozsutec (1610m n.p.m.)
-
DST
21.00km
-
Aktywność Wędrówka
Czwartek, 23 czerwca 2016 | dodano: 01.07.2016
Nowy pakiet na zdjęcia - nowe możliwości :D
Czas na zaległości ;] Wróćmy więc do gór - dobrze że zrobiłem opisy wcześniej bo już mało co pamiętam :D
=====================================
No i nastal kolejny dzień, zmęczeni dniem poprzednim ( no przynajmniej ja :) ) i wieczorną imprezą zbieramy się na leniwie na kolejny szlak :-) Coś ciężko się jakoś że schodów schodziło - nie wiem czemu :-D No ale do rzeczy: czas był - tak jak pisałem wcześniej szlak pod nosem więc wychodzimy dopiero ok godz. 11 i poprzez słowackie nuty ludowe lecące z .... megafonów xD docieramy na parking który tu już kosztuje 3 ojro => zaś zaoszczędzone :-P Czas zrobić takie coś:
Nasz szlak:
Terechova (518m n.p.m.) - Biely Potok (575m n.p.m.) - Ostrvné (646m n.p.m) - Dolné diery - Podžiar (715m n.p.m.) - Horné diery - Pod Tesnou Riznou (?m n.p.m. => ciemno było, ale pod górkę :P) - Pod Tanečnicou (1186 m n.p.m.) -Medzirozsutce (1200 m n.p.m.) - Veľký Rozsutec (1610m n.p.m.) - Sedlo Medziholie (1185 m.n.p.m.) - Medzirozsutce (1200 m n.p.m.) - Malý Rozsutec (1343m n.pm.) - Osada Podrozsutec (780m n.p.m) - Biely Potok (575m n.p.m.) - Terechova (518m n.p.m.)
Prawdę mówiąc ( pisząc ) patrząc po szlaku jakim szliśmy te 3€ miało sens => wodospady, drabinki, schodki, przejścia między skałami niszczyły system - miody! Na Dierach pierw lekkie tłumy ale z każdą chwilą coraz mniej ludzi i .... stromej heh. Dochodząc do rozdroża (pifko pitt stop) najpierw wybieramy trudniejszy Wielki Rozsutec. No i na podejściu kryzysy zaczęły łapać ;/ ... do tego gorąco i cały czas pod górkę - dobrze że Łukasz wyrozumiały ;-) Zdobycie szczytu zajęło nam ok godzinę czasu więc chyba aż tak źle nie było :] Na górze rezygnujemy z izo bo coś stromo było to po a) po b) na szczycie prócz nas czwórka Czechów? Słowaków? no nieważne i jakoś tak głupio pierw browar a potem na łańcuchy :P Zejście na polankę ( Medziholie ), izo + odpoczynek, ominięcie góry i ponownie z Medzirozsutca idziemy na Małego - 20 minut iścia więc tragedii nie ma a poza tym mamy tam szlak dzięki któremu nie zdublujemy odcinka. Na szczycie chwila na zdjęcia i rura na dół gdyż czas już goni. Po "technicznym" zejściu poprzez osy, łańcuchy i inne pierdoły osiągamy jakąś tam wioskę ( Podrozsutec ) gdzie zastaje nas uroczy zachód słońca. Teraz już bezpiecznie lasem do asfaltu i przy zmroku osiągamy baze gdzie usypiam z nogami na parapecie :-D Ale co ja będę pisał - foty :D
Trasa:
Diery:
Nie ma takiego iścia cały czas :D
Cel późniejszy => Malý Rozsutec (1343m n.p.m.)
Widok na Wielkiego za szlaku
Takie atrakcje w górę: - Mały już poniżej nas :)
I na Dachu :)
I w dół, raczej dobrze że bez wspomagacza :D
Techniki zejścia hmmm jedni wolą o łańcuchach inni wolą pozjeżdżać na tyłku hehe
W końcu trochę płaskiego :)
A na Małego znowu zabawa :)
Wielki z Małego :)
I miłe zakończenie ( no prawie ) udanej wycieczki :)
Godnie, cicho i spokojnie po raz drugi ;]
=========================================================
Mielibyśmy coś podobnego gdyby nie kremik z filtrem 30 :D
Czas na zaległości ;] Wróćmy więc do gór - dobrze że zrobiłem opisy wcześniej bo już mało co pamiętam :D
=====================================
No i nastal kolejny dzień, zmęczeni dniem poprzednim ( no przynajmniej ja :) ) i wieczorną imprezą zbieramy się na leniwie na kolejny szlak :-) Coś ciężko się jakoś że schodów schodziło - nie wiem czemu :-D No ale do rzeczy: czas był - tak jak pisałem wcześniej szlak pod nosem więc wychodzimy dopiero ok godz. 11 i poprzez słowackie nuty ludowe lecące z .... megafonów xD docieramy na parking który tu już kosztuje 3 ojro => zaś zaoszczędzone :-P Czas zrobić takie coś:
Nasz szlak:
Terechova (518m n.p.m.) - Biely Potok (575m n.p.m.) - Ostrvné (646m n.p.m) - Dolné diery - Podžiar (715m n.p.m.) - Horné diery - Pod Tesnou Riznou (?m n.p.m. => ciemno było, ale pod górkę :P) - Pod Tanečnicou (1186 m n.p.m.) -Medzirozsutce (1200 m n.p.m.) - Veľký Rozsutec (1610m n.p.m.) - Sedlo Medziholie (1185 m.n.p.m.) - Medzirozsutce (1200 m n.p.m.) - Malý Rozsutec (1343m n.pm.) - Osada Podrozsutec (780m n.p.m) - Biely Potok (575m n.p.m.) - Terechova (518m n.p.m.)
Prawdę mówiąc ( pisząc ) patrząc po szlaku jakim szliśmy te 3€ miało sens => wodospady, drabinki, schodki, przejścia między skałami niszczyły system - miody! Na Dierach pierw lekkie tłumy ale z każdą chwilą coraz mniej ludzi i .... stromej heh. Dochodząc do rozdroża (pifko pitt stop) najpierw wybieramy trudniejszy Wielki Rozsutec. No i na podejściu kryzysy zaczęły łapać ;/ ... do tego gorąco i cały czas pod górkę - dobrze że Łukasz wyrozumiały ;-) Zdobycie szczytu zajęło nam ok godzinę czasu więc chyba aż tak źle nie było :] Na górze rezygnujemy z izo bo coś stromo było to po a) po b) na szczycie prócz nas czwórka Czechów? Słowaków? no nieważne i jakoś tak głupio pierw browar a potem na łańcuchy :P Zejście na polankę ( Medziholie ), izo + odpoczynek, ominięcie góry i ponownie z Medzirozsutca idziemy na Małego - 20 minut iścia więc tragedii nie ma a poza tym mamy tam szlak dzięki któremu nie zdublujemy odcinka. Na szczycie chwila na zdjęcia i rura na dół gdyż czas już goni. Po "technicznym" zejściu poprzez osy, łańcuchy i inne pierdoły osiągamy jakąś tam wioskę ( Podrozsutec ) gdzie zastaje nas uroczy zachód słońca. Teraz już bezpiecznie lasem do asfaltu i przy zmroku osiągamy baze gdzie usypiam z nogami na parapecie :-D Ale co ja będę pisał - foty :D
Trasa:
Diery:
Nie ma takiego iścia cały czas :D
Cel późniejszy => Malý Rozsutec (1343m n.p.m.)
Widok na Wielkiego za szlaku
Takie atrakcje w górę: - Mały już poniżej nas :)
I na Dachu :)
I w dół, raczej dobrze że bez wspomagacza :D
Techniki zejścia hmmm jedni wolą o łańcuchach inni wolą pozjeżdżać na tyłku hehe
W końcu trochę płaskiego :)
A na Małego znowu zabawa :)
Wielki z Małego :)
I miłe zakończenie ( no prawie ) udanej wycieczki :)
Godnie, cicho i spokojnie po raz drugi ;]
=========================================================
Mielibyśmy coś podobnego gdyby nie kremik z filtrem 30 :D
Kategoria Góry