Nadmorski Tuliszów
-
DST
84.46km
-
Czas
03:46
-
VAVG
22.42km/h
-
VMAX
38.39km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
jak mówiłem tak czynie :) Filip robi mi tematy bees-ów hehe. I tu nie że się śmieje to akurat jest mega pozytywne jest :))))
Ustawka z Devilem i Gizmolem pod Mariackim o 10, chwila rozmowy i udajemy się na trip nad morze do Tuliszowa :) Szlak tym razem pierw przez Psary => słusznie odwrócony gdyż wiara z targu z Będzinie potrafi nieźle wyprowadzić z równowagi ;/
I tak se pojechaliśmy w sumie na spokojnie :) Filip mi już chyba z piąty szlak na Przeczyce pokazał :) i dobrze - jak z Zientasem pojadę to zobaczę jaki będzie grzeczny i od tego wybiorę ścieżkę => łatwiejszą lub trudniejszą :P Ta z dziś chyba najbardziej wypłaszczona, najfajniejsza i najszybsza gdyż z jednym pitt stopem zajęła nam ok 2 godzin :)
---------------------------
Na miejscu docelowym pierw nad zalew, potem pod sklep i nazot bo coś nam grzmieć zaczynało. Hektary przejechane, Pogoria IV (ekspresem :D) zrobiona to mała nagroda pod zamkiem w Będzinie się należała :) Łucznicy i rycerze czy tam sekciarze średniowieczni zrobili nam dzień :D kto był wie ale napisze ze brzuch mnie bolał ze śmiechu :D Od tego miejsca już standard, urozmaiceniem była ino przerwa na stawie Morawa i wizyta w KFC ;] Deszcz wytrzymał, czasowo też git, wsio na plus :) teraz Kraków ... albo Częstochowa choć cytując Filipa "Częstochowa jest super .... nie polecam" :D
Trasa:
Kato ;]
"Ukochany" asfalt Devila :D
Coś dla Janiola ;]
Zalew Przeczycko - Siewierski
Kuźnica Warężyńska
Widok z Zamku na os. Syberka w Będzimiu
Janusze na Szopienicach
=====================================
Na koniec mało bo mało ale szczęścia tyle co u kota poniżej :D
I tak se pojechaliśmy w sumie na spokojnie :) Filip mi już chyba z piąty szlak na Przeczyce pokazał :) i dobrze - jak z Zientasem pojadę to zobaczę jaki będzie grzeczny i od tego wybiorę ścieżkę => łatwiejszą lub trudniejszą :P Ta z dziś chyba najbardziej wypłaszczona, najfajniejsza i najszybsza gdyż z jednym pitt stopem zajęła nam ok 2 godzin :)
---------------------------
Na miejscu docelowym pierw nad zalew, potem pod sklep i nazot bo coś nam grzmieć zaczynało. Hektary przejechane, Pogoria IV (ekspresem :D) zrobiona to mała nagroda pod zamkiem w Będzinie się należała :) Łucznicy i rycerze czy tam sekciarze średniowieczni zrobili nam dzień :D kto był wie ale napisze ze brzuch mnie bolał ze śmiechu :D Od tego miejsca już standard, urozmaiceniem była ino przerwa na stawie Morawa i wizyta w KFC ;] Deszcz wytrzymał, czasowo też git, wsio na plus :) teraz Kraków ... albo Częstochowa choć cytując Filipa "Częstochowa jest super .... nie polecam" :D
Trasa:
Kato ;]
"Ukochany" asfalt Devila :D
Coś dla Janiola ;]
Zalew Przeczycko - Siewierski
Kuźnica Warężyńska
Widok z Zamku na os. Syberka w Będzimiu
Janusze na Szopienicach
=====================================
Na koniec mało bo mało ale szczęścia tyle co u kota poniżej :D
Kategoria Rower