Bez spiny, kąsek Łysiny
-
DST
59.12km
-
Czas
02:49
-
VAVG
20.99km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 kwietnia 2016 | dodano: 24.04.2016
Po piątkowym mega spacerro z psem, odwiedzin babuszki i wycieczce do fabryki chleba :D siakoś się za dużo nie chciało :) Ciepły chleb, drożdżówka prosto z pieca ... zalana piwem nie robi najlepiej na wstawanie :D No ale umówiony z Grzesiem to trzeba było się ogarnąć. Ja na leniu, Grzegorz po górach więc zmieniamy start z 10 na 12 i cel => zamiast Dziećkowic padło na Bieruń :)
Sam trip bez historii, dziwne było ino że ominęliśmy i mostek na Zamościu i bar w Żwakowie xD Co oczywiście nie oznacza że pitt stopów nie było ;) Fajnie że kolega bez formy (+ zmęczony) więc mi nie uciekał :D ... a i z mojej strony coraz lepiej się czuje na Race-kingach, skubane są jednak trochę szybsze ;] Na Łysinie chwila spokoju i powrót przez Tychy coby pętla jakaś wyszła.
Dzień był jeszcze młody to po wyciecze do siostry psa przespacerować. Skubana szczęśliwa w ciągu dobry ok 20 km zrobiła :D
Powrót przez Ochojec i Ligotę, pierw do Zientasa po plecak który został u niego w garażu w piątek a potem babuszka tak przy okazji - babuszka zmierzła była to gibko uciekłem hehehe. Wyjazd na plus - dziś nic nie robię, olewam :D
Piątek:
Sobota => Łysina
Zagadka: co jest nie tak na tej fotce?:D
Tychy z Cielmic
Spacerro - natura w 100% ... Nos Arji z Żubrem wśród liczydła górskiego :D
No coś w tym stylu jest zawsze :D
==================
Poza konkursem, dzień dobry Muchojad :)))
Chyba ładnie przezimował => teraz oleje muchy ... będzie osy wcinał :D
Kategoria Rower
komentarze
Jac | 10:20 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj
Na sztycy jest ok. Tylko ktoś Ci "bidon" zamienił...Co wygrałem? Pozdrówki i do zobaczenia...oby
Komentuj