Złota Pszczyna
-
DST
112.59km
-
Czas
05:44
-
VAVG
19.64km/h
-
VMAX
50.66km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i cóż zaś góry nie wypaliły, zaś nie żałuję :-)
Plan był prosty => zrobić coś i na spokoju zjeść wuszta z ognicha, chętnych w ciul a pojechali standardowo ja i Filip :-D
Cel: Pszczyna na kebaba :)) I tak po 15-minutowej obsuwie na starcie od godz. 9.40 kulami się po lasach (ogólnie w dechę - pół wycieczki po lasach ;]) i poprzez dwa pitt stopy docieramy do celu gdzie jeden ciul ryczy na nas z auta bo na pasach na ścieżce rowerowej nie zeszliśmy z rowerów (sic!!!) następny baran raczy ze mu prawie po palcach przyjechałem - tak super plan w sobotę o 13 se kosteczki brukowe układać na środku ścieżki w parku pszczyńskim ... Cel zrealizowany a że i ja i Gizmol przypadkiem jedliśmy kebsa w piątek wiec pypcia nie było ;]
Pada stwierdzenie że opuszczamy te durne miasto i ściskamy żołądki na ognisko :-) pitt stop między Piaskiem a Kobiórem i pada kolejne stwierdzenie że jest czas i siły wiec jedziemy na około :-) no niestety/stety po 15km mamy siły się na chwile skończyły, odcięcie prądu i następny pitt stop na słodycz hehehe :D Pojedli i jazda bo czas zaczął gonić a Gocha czekać nie może. Ogarniamy jeszcze zakupy w bierze w Mikołowie i super singlem o którym pojęcia nie miałem z 2.5kg kartofli ew kapsiach na kolacje :-) ognisko jak ognisko :D standardowo jak to na Stargańcu kibel z patyki mi ale jakoś dalimy rade :-) BTW: jeszcze dobry uczynek spełniony bo gorole obok nie umieli odpalić swojego ogniska wiec daliśmy im naszego płonącego konara :-D i parę kijków. Było miło ale ino miło ... a potem przyjechał Zientas i rozbujał imprezę :-D gość ma talent :-D Po ognisku odprowadzić siostrę, piwo z Bartkiem i hmm ... 87km na liczniku sił cała wuchta szkoda by było :-) wiec z Ochojca do domu przez Giszowiec i setka wyszła :)
Oby październik i listopad dały rade bo i urlop trzeba wybrać i siły są na kręcenie :-) do bani ino ze dzień krótszy ale co tam jak będzie na plusie temperatura to ... damy rade :-D
Lasy murckowskie ;]
Magiczne miejsce ... zawsze tu musi być postój :D
Tychy - na tak na Pszczynę to jeszcze nie jechałem :)
Tam gdzieś tam ;]
Pszczyna w remoncie
Park pszczyński
ZAGADKA: CO TO ZA PAŁAC?
Kilka fotek z powrotu :)
Mały jubileusz :)
Okolice Łazisk
Filip miał jakąś manie dziś jeżdżenia bez trzymanki :D
Po lekkim zgubieniu taki mostek uroczy ;]
Trochę jesieni :)
I Starganiec ;]
------------
uwaga!!!!
Kategoria Rower
komentarze
Gość Kuzyn | 07:09 poniedziałek, 26 października 2015 | linkuj
A jaka jest nagroda za wygranie konkursu? :)
gizmo201 | 22:28 niedziela, 25 października 2015 | linkuj
A Ja wiem co to za pałac i kogo siedziba, ale nie będę zdradzał hihi
oj tam od razu mania po prostu lajcik
oj tam od razu mania po prostu lajcik
Irek34 | 16:30 niedziela, 25 października 2015 | linkuj
Wiem miałem być no ale może innym razem. Ale grunt że wam się R udała i tak trzymać .
Komentuj