Chechło
-
DST
80.53km
-
Czas
04:09
-
VAVG
19.40km/h
-
VMAX
38.14km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Brynów - Załęska Hałda - Załęże - os. Tysiąclecia - Park Śląski - Bytków - Michałkowice - Rozalia - Dąbrówka Wlk. - Maszyńsko - Bobrowniki k/ Będzina - Dobieszowice - Wymysłów - ok. jeziora Świerklaniec - ops ... Nowe Chechło - jezioro Chechło Nakło - ok. jeziora Świerklaniec - Kozlowa Góra - Lipka - Piekary Śląskie - Szarlej - Kamien - zespół przyrodniczo - krajobrazowy "Żabie Doły" - Chorzów Stary - Chorzów - Chorzów Batory - Załęże - Załęska Hałda - Brynów
Namówiony, a miałem nie jechać ...
Wstałem rano ciągle chory ale zdolny do jazdy więc pognałem się luftnąć na Park Śląski. Kapkę spóźniony ale co tam :P Chwila rozmowy z obecnymi już Grzegorzem i Devilem i decyduje się jechać bo przecież po lekku polecimy tzw. taaa na bank xD Chłopaki przodem ja za nimi i tak "kulamy się" tempem jak dla mnie morderczym, zważywszy ze jeszcze w czwartek prawie chodzić nie umiałem. No ale cały czas mnie pilnowali wiec spoko :) Do celu zjeżdżamy w miarę sprawnie choć "zgona" na początku Leśnej Rajzy zaliczyłem :D Prąd odcięło i co zrobić, trzeba było 3 minuty pod drzewem odpocząć :-)
Na miejscu standardowe izo i słuchanie opowiadań Grzegorza o Austrii. Mieliśmy się już zbierać ale dostałem info o burzy ( słychać ją zresztą też było ) i tak zostaliśmy jeszcze trochę, zresztą nikogo nie paliło do domu :D Dobre to było bo popadało a my na najlepszych miejscach o suchości hehe. Na koniec Grześ jeszcze odhacza kompanie i wracamy.
No jakieś 7 km ujechałem i pizła opona, tak ta sama która miałem robić jak najwcześniej się da. Po raz kolejny jak masz coś zrobić to to rób a nie odkładaj. Jakoś tam udało się po ok 40 minutach zrobić ją na śmieci, folie i pusta paczkę po fajkach :-D No i jak tu palenie rzucać jp puste paczki są w pytę!! tu oponę utwardzą, tu ognisko rozpala no genialny wynalazek hehe. Reszty drogi za bardzo nie kumam bo zamiast się patrzyć przed siebie i zwiedzać to patrzyłem pod koła żeby dojechać, dziura w oponie była jednak taka ze prawie palec szło włożyć :-D Na szczęście udało się i poprzez izo na "Żabich Dołach" docieramy w okolice DTŚ i jakiegoś tam mało istotnego stadionu gdzie Grzegorz jedzie do siebie a ja z Devilem na Batory na serwis. Izo ponownie nie zabrakło, Marcin mi nowe buty założył i tak zleciało aż ciemno się stało joł joł :P W drodze powrotnej wcale nie przegapiłem skrętu po prostu chciałem przetestować opony i pojechać na około :-D
"Skoro grypa żołądkowa wszystko ze mnie wyrzuca to szmacie fundnąłem 80km i zero jedzenia :P Niech się cieszy choć z piwa :D"
Traska plus lekki pitt stop oponowy :D
Przed samym Chechłem lekkie po lasach błądzenie
Cel:
Kolega z Chorzowa :)
Po testach będę mądrzejszy ;]
..................................
I coś hmmmm? z życia wzięte błe hahahaha :D
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 07:38 poniedziałek, 27 lipca 2015 | linkuj
Tiaaaa z tym psem to dokladnie tak było:D
Wypad extra z przygodami jak widzę...no ale skoro ja musiałam kupic nowe pedały to ty tez musiales w cos zainwestować żeby sprawiedliwie bylo :D
Wypad extra z przygodami jak widzę...no ale skoro ja musiałam kupic nowe pedały to ty tez musiales w cos zainwestować żeby sprawiedliwie bylo :D
gizmo201 | 17:21 niedziela, 26 lipca 2015 | linkuj
No od Boruszowic szła, nas też chwyciła, ale "piękny" dworzec autobusowy Tarnowskich Gór nas przechował i obyło się bez zmoknięcia.
Chodź patasol z piwkiem chodził za mną, może by czekanie aż przestanie padać szybciej zleciało
Komentuj
Chodź patasol z piwkiem chodził za mną, może by czekanie aż przestanie padać szybciej zleciało