Bezstresie po lesie
-
DST
48.19km
-
Teren
20.68km
-
Czas
02:42
-
VAVG
17.85km/h
-
VMAX
56.01km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lipca 2015 | dodano: 01.07.2015
Brynów - Drewutnia - do lasu - Murcki - Siągarnia - do lasu - Ławki - Wesoła - staw Przyrwa - do lasu - Giszowiec - do lasu - D3S - KFC - Muchowiec - pętla brynowska - Ligota - Zadole - Ligota - Brynów
Poranne lekkie zaspanie do pracy dość mocno mnie obudziło, w robocie inwentury Centrum Katowic ciąg dalszy ;/
Rondo nieźle na endo wygląda :D
Relaksu i trochę ciszy szukałem więc szybka ustawka z Siostrą na delikatne kółeczko :) Startujemy z ławki na trasie do Rybaczówki Giszowiec i zmierzamy w kierunku hałdy Ziemowit. W czasie mega pikniku stwierdzam że bez sensu na asfalt wyjeżdżać i postanawiamy pokręcić w terenie :) W lasach jeszcze kupę błota i kałuż ale przejezdne :) Wyszło jak wyszło, ja odpocząłem :))
Pitt stop na Wesołej, klachy, pierdoły itp, itd :D
Potem już ino nabijanie kilometrów ( przecież się nie przyznam że źle skręcałem :P ) i nową traska na malutkiego kurczaka :D
Na pętli rozstanie: Gocha do bazy, ja jeszcze zahaczam o babuszkę :)
Dobry to był dzień, zawsze jak się ma w planach rower lub drzemkę => trzeba iść na koło :))))))
Kierowca zniknął w wyjaśnionych okolicznościach :D
Relax ;]
nowy skrót do KFC :))
W odwiedzinach u kuzynów :D
W kwestii tego o czym gadaliśmy :D
A na poważnie mniej :)
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 06:27 czwartek, 2 lipca 2015 | linkuj
Taaaak to byl dobry dzień. Małe 42 km zakończone malutkim kfc po małym zgubieniu szlaku....:D. Wszystko zgodnie z planem.
Tylko maly problem byl....bo ja tu o wodzie na kole coby troche sschudnac :D a tu porządny pit stop z braciszkiem i bro musialo być ;D
Komentuj
Tylko maly problem byl....bo ja tu o wodzie na kole coby troche sschudnac :D a tu porządny pit stop z braciszkiem i bro musialo być ;D
