Dziećkowice
-
DST
76.41km
-
Teren
6.23km
-
Czas
03:50
-
VAVG
19.93km/h
-
VMAX
50.28km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 października 2014 | dodano: 11.10.2014
Trasa: Brynów - pętla brynowska - Muchowiec - KFC :D - staw "Upadowy" - Janów - Janów Miejski - Mysłowice - Brzęczkowice - Brzezinka - Autostrada :D - Dziećkowice - Jaworzno Jeleń - zbiornik Dziećkowice - Dziećkowice - Kosztowy - Brzezinka - Brzęczkowice - Mysłowice - Janów Miejski - Janów - staw "Upadowy" - KFC :D - Muchowiec - pętla brynowska - Ligota - Piotrowice - Ligota - Brynów
Taki trip jaki weekend czyli w dechę :) Chyba najlepszy weekend ever :) w czwartek spacer + koło, w piątek Ojców dziś to! jadziem z koksem :D Ustawka z Siostrao 10.00 wróć => skoro nikt się nie zgłosił na forum to o ok godzinę opóźniamy start żeby pochytać sprawy bieżące, pętla brynowska, klachy i ruszamy pierw na śniadanie do raju na ziemi :D a następnie do celu czyli zbiornika Dziećkowice. Gocha dziś mimo swoich tak 32 lat (czy coś koło tego :P) dała super rade :) W stronę hmm tam :D kręcimy spokojnie, no postoję ino w celu sprawdzenia trasy na necie ale bez większego błądzenia się obyło ;)
I właśnie wychowany na Brynowie pod moim oknem Arek Milik kopie bramkę mistrzom świata :D
Piknik nad zalewem >>durne glony :D<< i mega piknikowy powrót z obiadem w KFC i milionem postoi :D. Żegnamy się na pętli, Gocha w stronę domu a ja jeszcze do babuszki w sprawie awarii pralki ... niegroźnej na całe szczęście :)) słowem wsio idealnie ;]
małe co-nieco ....
Gocha na celu z kozakiem :D znalezionym gdzieś w centrum :D
Izo z dedykacją do pana Z. :D
Siema Heniu :D dawaj bułkę :D
duże co-nieco :P
Dzisiejszy śmiech zawdzięczamy Gośce :D nic więcej nie napisze bo w dziób w poniedziałek dostane :P
Taki trip jaki weekend czyli w dechę :) Chyba najlepszy weekend ever :) w czwartek spacer + koło, w piątek Ojców dziś to! jadziem z koksem :D Ustawka z Siostra
I właśnie wychowany na Brynowie pod moim oknem Arek Milik kopie bramkę mistrzom świata :D
Piknik nad zalewem >>durne glony :D<< i mega piknikowy powrót z obiadem w KFC i milionem postoi :D. Żegnamy się na pętli, Gocha w stronę domu a ja jeszcze do babuszki w sprawie awarii pralki ... niegroźnej na całe szczęście :)) słowem wsio idealnie ;]
małe co-nieco ....
Gocha na celu z kozakiem :D znalezionym gdzieś w centrum :D
Izo z dedykacją do pana Z. :D
Siema Heniu :D dawaj bułkę :D
duże co-nieco :P
Dzisiejszy śmiech zawdzięczamy Gośce :D nic więcej nie napisze bo w dziób w poniedziałek dostane :P
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 08:57 niedziela, 12 października 2014 | linkuj
Mega udany trip, dzieki brat :)
32 lata powiadasz to ja juz taka stara jestem ? Trzeba będzie zainwestować w porządny krem na zmarszczki :D
A wyobraz sobie ze wczoraj po tych 73 kilosach zasuwałam jeszcze po cole do Tesco ,suszylo czy coś :D
Komentuj
32 lata powiadasz to ja juz taka stara jestem ? Trzeba będzie zainwestować w porządny krem na zmarszczki :D
A wyobraz sobie ze wczoraj po tych 73 kilosach zasuwałam jeszcze po cole do Tesco ,suszylo czy coś :D