Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Orzechy?! :D

  • DST 49.80km
  • Teren 12.20km
  • Czas 02:50
  • VAVG 17.58km/h
  • VMAX 51.77km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 października 2014 | dodano: 05.10.2014
Uczestnicy


Cóż wczorajsze kręcenie bez formy było spowodowane chyba ino zbyt dużą ilością boczuciu na śniadanio-obiad :D Dziś już jechało się w dechę, o tempie nic nie napisze bo to miał być wyjazd pod Gośkę która w końcu miała dzień spokoju od roboty w weekend :)
Od początku ... kurde, zainteresowanie było mega, PW, fony itp a na starcie .... Ja, Gosia, Filip i Iron. Styka, elita była, wystarczy, kto nie był niech żałuje :))

Trasa: Brynów - Ligota - Akademiki - Dolina Jamny - Mikołów Rynek - Wyry - Łaziska - hałda - Mikołow - Zarzecze - Podlesie - Kostuchna - hałda - oś. Odrodzenia - Ochojec - pętla brynowska - Brynów

Start opóźniony o tak 15 minut ot tak żeby spóźnialscy mieli czas :) Do celu sobie spacerowo kręcimy ... jeden kermit ino coś tam na górki buczoł no ale w sumie bez przygód docierany do celu ;) Po podjeździe cydr + tak jakieś inne napoję + klachy spadachronowo -  garmażeryjne :D O wątkach sądowych nic nie napisze :P Dobra hałda tak poza tym, fajnie że Filip wymyślił ten cel gdyż kolejnym tripem na Chudów bądź Bieruń bym faktycznie chyba rzygnął :D Droga powrotna spływała również spokojnie do czasu ... Iron odbija do domu na Zarzeczu czy tam już Podlesiu, my natomiast lecimy na zachód słońca na hałdę Kostuchna. Po drodze zachaczymy o Biedronkę a ja zaliczam świeczkę na przednim kole i inwentaryzację z mega bliska asfaltu na Grota Roweckiego, dzwon bez telemarku ale i tak nie ma źle :D

Oby ino takie dzwony zaliczać, lekki ból ramienia ale to na bank ino stłuczenie więc nie ma tragedii :) Na zachód zdążamy w ostatniej chwili, postój, klachy i spokojnie (wróć, jeszcze jedno prawie dachowanie z przelotem przez kierownice bym zaliczył ...) do domku ;] Pizgało pfff więc Gizmo który se pojechał w krótkich galotach zostaje puszczony do domu żeby nam synek nie zamarzł, ja jeszcze chwilkę z Siorką i misja baza. Weny nie mam do pisania .... soooorryyy :D

Gocha zmień foto na forum, polecam te :P ... nie ma za co :D

Fotkuf kilka:
hałda

z innej strony :)
zachód

śmiech i ide sałatkę na jutro tworzyć :)
dzięki i do kolejnego :)



Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 08:46 poniedziałek, 6 października 2014 | linkuj wiem że tak robisz :D
Ponoć lepiej jest tak bo się człowiek nie wybudza :)
Gocha | 06:27 poniedziałek, 6 października 2014 | linkuj Hahahaha no doooobra jestem wiewiór przyznaje sie :D
Dobry śmiech ;D ja tez leje po ciemku tylko ze najpierw musze usiąść na kiblu wiec mogę ;P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wodum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]