Jeziora dwa
-
DST
70.00km
-
Teren
24.00km
-
Czas
03:58
-
VAVG
17.65km/h
-
VMAX
48.91km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szczerze? Nie chce mi się tego pisać ... znaczy dziś pisać :))
no dobra dajemy:
Trasa: Brynów - pętla brynowska - Ochojec - Murcki - "Hamerla" - Zamoście - Lędziny - Bieruń Stary - jezioro "Łysina" - Bieruń Stary - Urbanowice - jezioro "Paprocańskie" - Paprocany - Żwaków - Tychy PKP - Mąkołowiec - Podlesie - Piotrowice - Ligota - Brynów
Na sam start trzeba napisać iż przełożenie wyjazdu z soboty na niedzielę było średnie (jutro to w robocie odczujemy :D) ale w sumie opłacalne :) szkoda że 2 osoby m.in z powodu niepewnej (ponoć, sic!) pogody odpuściło wyjazd ... ich sprawa, niech żałują :P.
Startujemy z imprezą ok 10,30, temperatura z rana baaaardzo średnia więc żwawo i dość sprawnie docieram w towarzystwie Janiola i Dagi do Gośki i startujeeem ... a nie Siostrze łańcuch spadł :D no dobra i startuuujemy :)
Standardowa trasa przez Cegielnie Murcki,Tartaczną (pozdro Filip) lasy murckowskie nic nowego, ciekawego, spokojna jazda + klachy :)
Chwilka na przegląd sytuacji (mapki) yyyy podziwianie ... cytat Janiola " fajnego transformatora" nieważne to trzeba było live usłyszeć i docieramy przez Lędziny nast. koło Fiata do Bierunia.
No i dojechaliśmy, relaks na piasku, kolejne klachy i obmyślanie trasy powrotnej. Nie chcieliśmy raczej (przynajmniej męska część) wracać tą samą trasą wiec wymyśliliśmy powrót przez M-ce Wesoła. Fajnie ino zaś mapki mało dokładne podrukowane, zabrane więc narodził się pomysł że wracamy na rynek gdzie był duży plan miasta i okolic.
Dobrze się nie rozpędziliśmy i Gośka rycy z tyłu ze fon dzwoni, postój i okazało się że Grzegorz z forum rowerowego se z Pszczyny wraca i może dołączyć. Fajnie :) Grześ coś wymyśli, chwilka odpoczynku na rynku w Bieruniu i zapadła decyzja że wracamy przez Tychy :)
Leniwym tempem doczłapujemy się do Paprotek, chwilka spokoju i standardowo bez przygód do domku
Klasyczny przykład naszego starego dobrego wyjazdu, super było, podziękował i do następnego :)
Kategoria Rower
komentarze
Ps. zagadaj do Filipa, ma lekko uszkodzoną przerzutkę, ale da się ją odratować, a na Twoje kręcenie w zupełności starczy ;)
Przerzutka z tego co pamiętam, była wymienia nie tak dawno. I jak mi pisałaś, to ostatnio w 15 minut serwisant zrobił Ci rower ... Zmień serwis ;)
Zresztą ...jak się chyca kola od Grześka to pofruna jak Batman,po co kasa na wrotki wydawac :D
No niestety po 10 latach moje koło mówi stanowczo dość.Jeździ bo jezdzi,ale z racji wieku poszła tylna przerzutka. W drodze powrotnej było juz bardzo ciężko,szczególnie pod górkę,gdy prawie wyplułam płuca. Musze się mocno zastanowić czy pakować kase w stare kolo, czy przesiąść sie na marketowke syna. :)
W sumie... zawsze mogę przecież rozwalić 2 koła ,a potem zająć sie hodowlą indyków :D
Ała mój tyłek :(
Pozdro dla Gosi, która cała trase zrobiła na jednej przerzutce :) Szacun