Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2023

Dystans całkowity:292.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:29
Średnia prędkość:20.01 km/h
Suma kalorii:8098 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:24.36 km i 1h 44m
Więcej statystyk

DPD 2/2023

  • DST 28.42km
  • Czas 01:27
  • VAVG 19.60km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 stycznia 2023 | dodano: 04.01.2023



Jednak zaryzykowałem, choć prognozy zapowiadały deszcze niespokojne w okolicach godziny 16:00.
Dziś rano czasu na leżenie nie było, bo po wczorajszym genialnym meczu o mistrzostwo świata w darcie poszedłem spać dopiero chwile po godzinie 00:30. Pobudka o 05:10 byłaby więc zabójstwem! Co innego ... o 05:30 => tu już byłem milusio wyspany i mogłem się szykować na rower ʘ⁠‿⁠ʘ. Niestety, szykowania było trochę więcej aniżeli wczoraj, bo zewnętrzny termometr wskazywał ino jeden stopień powyżej zera. Do wczorajszego ubioru doszły więc już obowiązkowo rękawiczki długopalczaste, komin na szyję i toto poniżej :D 


Z trasą nie kombinowałem i pojechałem klasyka z wykorzystaniem D3S i Zawodzia ;].
Przygód brak => na Ligocie ino padł słupek ... który to zawsze pada :D

Upałów nie stwierdzono ... 

... ale choć nie było też tłumów na D3S :PP

Po pracy bez zbędnego myślenia słuchawki na uszy, i rura coby jak najszybciej być w domu i zdążyć ...

... przed deszczem. Trasa również oczywista => przez Nowy Nikisz ;]. Wiatr? ... no ZDECYDOWANIE nie pomagał ;). Walczyć z nim przestałem na D3S, ale i tak się udało wrócić o suchości ...

... choć światła też nie pomagały: 


A słupek zgłoszony i od razu naprawiony ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Ciekawe ile postoi? :D

===============
Jutro bankowo pociąg, a na długi weekend ... to się zobaczy ;)))



Kategoria Rower

DPD 1/2023

  • DST 31.82km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.31km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 stycznia 2023 | dodano: 03.01.2023



Na początek podziękowania dla BeeSa, za dwukrotne zwiększenie miesięcznego limitu na zdjęcia - jak się utrzyma te 100MB, to będę wklejał i korzystał :P.

Fajnie, pogoda pozwoliła ruszyć z DPD już trzeciego dnia nowego roku :). Kombinowałem nawet żeby ruszyć wczoraj, ale dobrze że wybrałem pociąg => wpadła bowiem niespodziewana popracowa jazda do Zabrza do Ojca do szpitala. Po powrocie wieczorem na Piotro kontrola pogody, jakby Tata czegoś potrzebował, to jest przecież Kropka. Jutro spoko, w środę możliwe popołudniowe opady deszczu, w czwartek po robocie pierw z kotem na szczepienia, a potem do zębologa ściągnąć (za darmoszku, a co!) kamień nazębny - czasu mało. Trzeba było więc pakować plecak :)

Poranek (czy tam środek nocy :D) całkiem rześki => pobudka o godzinie 05:10, 20 minut na poleżenie w wyrze z kotem (Pchła też wyspana - za mycie futerka się zabrała), pół godzinki na ogarnięcie się, i można było ruszać zostawiając kitku w zupełnie innym (szalonym) klimacie niż ten z powitałki :D :). Aplikacja na telefonie pokazywała mi że na dworze miało być 8*C, ale jak na moje, było odczuwalne ze cztery mniej ;/. Do okolic pętli brynowskiej walczyłem więc z myślami czy się nie zatrzymać i nie założyć rękawiczek długopalczastych. Finalnie olałem ... tak samo jak morsownie D3S w dniu dzisiejszym ;)

 Miałem czas, to przekręciłem przez ul. Gawronów ...

... następnie Meteorologów i ul. Lotnisko ;]

Później było już klasyczne Zawodzie, a że czasu było jeszcze dość, to do roboty dojechałem przez Burowiec i ul. Morawa ;]

Po pracy ponownie na Brynów (warunki były podobne do rannych), ale już tym razem nie przez Park Kościuszki. Z opcji wuchta błota albo przejazd przez Centrum wybrałem te (chyba) mniejsze zło heh. Swoje postać jednak musiałem :D 

Na chwilę odwiedziłem też jarmark yyy wielkanocny? xD 

A potem malutkie komplikacje na Załężu ಠ⁠◡⁠ಠ


Po misji na rodzinnym osiedlu ... 

... miałem na spokojnie pojechać sobie na "swoje" pociągi. I co? I zonk ಠ⁠﹏⁠ಠ 

Debilowi który zdemolował mój krzaczek życzę ... żeby mu konar nie zapłonął ಠ⁠ω⁠ಠ. Najważniejsze jednak że pierwsze kilometry w tym roku wpadły!!

Jutro tak jak pisałem - będę kontrolował radary deszczowe :)

===================
Miesiąc grudzień był taki sam, jak cały rok 2022 ... czyli lichy :D Całe 105km wykręcone :DDDD

W kwestii butnej, w ostatnim podsumowaniu pisałem że gorzej być nie może. Jednak może :DDDD

Cel roczny niezrealizowany więc :(

Kij z nim :PP

==============
A mema zjadła inflacja :P


I do następnego ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ


Kategoria Rower