Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:713.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:34:43
Średnia prędkość:20.54 km/h
Maksymalna prędkość:59.24 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:44.57 km i 2h 10m
Więcej statystyk

Park Świerklaniecki

  • DST 60.03km
  • Czas 02:54
  • VAVG 20.70km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 września 2016 | dodano: 11.09.2016



Witam, sobotnia prognoza pogody mówiła jasno, trzeba się ruszyć :-) I teraz co i jak? Wiedziałem że ekipa wyjechana lub z leniem więc czekał mnie samotny etap. W sumie fajnie bo ani obracać się nie trzeba ani gonić za zającami heh.
==============================
Do rzeczy :) Poranek był tak bardzo spokojny (śniadanio-obiad przygotowany już w piątek po spotkaniu z Diobłem) że wystartowałem dopiero przed 13.00 :D. Jednak jak się z kimś umawia to jest ta motywacja żeby się zebrać a tu łóżko przykuło i puścić nie chciało :-) No nic w końcu się udało wystartować, kierunek północ :-) Pierw dość żwawo ale już po podjeździe na Bytków się odechciało => celowo robiłem podjazdy bo coś mi się zdawało że do Parku Śląskiego nie ma co wjeżdżać przy takiej pogodzie ... Przystanek izo i hmm czy mi się chce? w sumie to po co? ... Walka z myślami zakończona stwierdzeniem a kij jadę. I tak kręcę aż do Wojkowic gdzie następuje kolejny dylemat - Chechło czy Rogoźnik? Wygrała ta pierwsza opcja ale coś mi mówiło że jednak skończę na jeziorze Świerklaniec :-) Tak jak myślałem, tak zrobiłem => dojazd na miejsce, chwila na opalanie ryjka i patrząc na ilość osób jadących w stronę Rajzy i Chechła kieruje się na Park i drogę na Bytom którą rok temu pokazał mi Grzegorz. Trasa prawie cała zapamiętana choć dobrze że endo działa, można było się w każdej chwili upewnić czy jest ok. Bytom, Łagiewniki, Świętochłowice, Chorzów i przez moje lasy do bazy. Godzina młoda była więc jeszcze był czas żeby napęd ogarnąć :-)
=========
Napęd wyczyszczony ale tak jak patrzę na krossiwo to hmm będzie na co zbierać po sezonie xD przerzutka się kula ale wola o zmianę, hamulce wraz ze szczękami, pedały (przepraszam homoseksualisty :D) do roboty. Cóż z rowerem jak z wędkowaniem, nie zainwestujesz - się nie pobawisz ;-)

Trasa:

Zdjęcia:
Cóż, zmniejszacz walnął z focha więc trzeba było zmniejszać przez Painta ;/
Jakość może mniejsza ale fotki klimat oddadzą ;]
==============
Pogoda (tu akurat Bobrowniki) jak widać => miody ;]

Masaż tyłka xD

Odcinek Leśnej Rajzy + docelowy park który okazał się bardzo sympatyczny :)



Z powrotu - miejsce moich praktyk (kamienica po lewej) w 2006 roku :)
przy okazji pytanko: co może cię najlepszego spotkać w Bytomiu?


... tramwaj do Katowic :D

Świętochłowice

I to by było na tyle :)) Póżniej już rura do domu ;]
=================

Kasety już się nie chciało ogarniać, dobra jest :P
=================
Śmiech lekko nie w temacie ale mnie rozwalił :D
Roztargnienie?

Do kolejnego :) a kolejne będą po po a) pogoda a po b) ŚKUP  dalej w pręta wali .... xD


Kategoria Rower

Rybaczówka

  • DST 26.17km
  • Czas 01:24
  • VAVG 18.69km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 września 2016 | dodano: 10.09.2016

Piątek :) a po terenowej robocie misja babuszka, wiadoma sprawa.
Co miało być zrobione ... zostało zrobione i jazda przez las na Stare Panewniki na ustawkę z Devilem ;] "Chwila rozmowy" i ... zrobiło się ciemno. Cóż godzina wczesna, chęci są więc robimy "night biking" po lesie na Witosa gdzie jeszcze parę zdań zostaje powiedzianych i misja baza. Dojazd bez kłopotu i pod domem stwierdzam że stęskniłem się za babką :D W Piotro odbieram zgubę i poprzez Shella ponownie na garaż ;] Dziś Chechło lub Rogoźnik, trzeba nowy smar przetestować :)


Zdjątek nie ma wszystko co ciekawe było po ćmoku ;)
========================

Czasem po prostu tak jest że jak kopie po dupie to po całości xD


Kategoria Rower

#15 DPD + Bolina

  • DST 35.75km
  • Czas 01:46
  • VAVG 20.24km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 września 2016 | dodano: 08.09.2016



Dzięki uprzejmości Śląskiej Karty Usług Publicznych (która se mój bilet straciła xD) kolejne DPD - cóż zrobić. Przynajmniej dziś pogoda wdechowa :) Rano standardowo poprzez bułkarnie na Zawodziu, powrót przez Janów. Pogadał z Kęsym potem chwila na Ochojcu z Siostrą i do bazy ;] W sumie przyjemnie, bez przygód. Znaczy oficjalnie bez przygód :D



Trasa:


Staw Bolina w towarzystwie Żubrów i Łabądziuf.
Żubry poza kadrem :D


============================
Dyskretna różnica między Łabądziami na wolności a "torebką" w niewoli :D


Kategoria Rower

#14 DPD

  • DST 25.81km
  • Czas 01:16
  • VAVG 20.38km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 września 2016 | dodano: 06.09.2016



Poranek raczej z tych ciężkich ale co zrobić :) Od otwarcia oczuf pobiłem się ino trochę z myślami czy brać urlop czy nie - w sumie jeszcze go dość ładnie zostało. Ostatecznie stwierdziłem że skoro już wstałem to szkoda wolnego a na dobudzenie dobry będzie rower xD Umyty przecież taki ładny i naoliwiony.
Dzień od świtu był pochmurny więc przecież było wiadomo że będzie padać :D nie wiem co ja myślałem że będzie inaczej :D ... Rower znów do prania ale na całe szczęście ja aż tak bardzo nie zmokłem :) Osiem godzin spłynęło (raczej nie prędko) i na całe szczęście
powrót już o suchości przy bardzo przyjemnej temperaturze :]



Dziś tez były plany rowerowe ale auto wygrało :D
Trasa:


Dolina 3 Stawów w klimacie jakim lubię :)
Bez pierdyliarda ludzi ;]


========================
Dobre chłopaki ostrzegali :D



Kategoria Rower

Grillowo na Recie

  • DST 53.71km
  • Czas 02:42
  • VAVG 19.89km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 września 2016 | dodano: 06.09.2016


W sumie to już miałem nie pisać no ale co tam :) Czasu jak marasu ostatnio więc parę słów można sklecić.
Sobota z początku leniwa w wyrze (z nudów na pszczole usiadłem >>sic!<<) no ale skoro się na grilla umówiło to trzeba jechać, niby miałem transport autem no ale impreza dopiero od ok 17.00 a słonko ładnie dawało przez szybę :) Cóż więc - szkoda dnia :) I tak ok 13.00 zdecydowałem że małą pętelkę można cyknąć. Planu nie było, wiedziałem ino że muszę się kręcić w okolicach Mikołowa żeby potem nie dojeżdżać czort wie skąd ;] Brynów, Panewniki, rybaczówka, kąsek lasu, Chudów i w sumie bez celu, ino azymutu trzeba było pilnować.
Grill się odpalił, pogadali, pojedli i w sumie trzeba się zbierać. Szkopuł w tym że chęci jakoś nie było a i miejsce noclegowe na kanapie się dla mnie znalazło więc uznałem że się nie opłaca kręcić. Poranek, kawka, misja Orlen po wspomagacz i na spokojnie poprzez kebebowy obiad do domku. Znaczy nawet nie do domu bo na niedziele bylem umówiony na mycie roweru i plądrowanie ogródka :D
Jak się później okazało mycie roweru jednak było błędem ale po kolei ;]
===================================
Dojazd

Powrót

Leśne singielki, bardzo przyjemne :)


Taka niespodzianka na szlaku w okolicach Goja, pasek od sakwy chyba się za dobrze nie związał. Dzięki siostra za naprawę epy :)

Grillos plus wolny czas który każdy spędzał tak jak lubi heh



Trzeba zaznaczyć że dzieciaki mega grzeczne więc impreza na plus, bardziej się w niedziele powalczyło co niestety trzeba było w poniedziałek odcierpieć heh
================
Kamilka i Tadzik spokojni ale i tak :P


Kategoria Rower

#13 DPD + Bażantowo

  • DST 46.05km
  • Czas 02:10
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 55.88km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 września 2016 | dodano: 03.09.2016



Do pracy wiadomo, standardowo, choć się śpieszyć musiałem bo zaspałem heh. W czasie pracy do Decathlonu po zapięcie coby po robocie było czym zapiąć Krosiwo jak będę ŚKUPa załatwiał ;] Pozostałość kręcenia bez historii :)






=======================================
Zagadka na dziś.
Wg mnie Gołota ale mogę się mylić xD



Kategoria Rower